poniedziałek, 21 grudnia 2015

ŚMIERĆ DZIEKANA Zofia Tarajło-Lipowska 130/2015


"Gdy naruszy się układ, to ten reaguje jak organizm zakażony wirusem, czyli generuje przeciwciała."

"Śmierć dziekana. W studni złych emocji" to bardzo udane połączenie powieści kryminalnej i satyry. Muszę przyznać, że zarówno intrygujący wątek detektywistyczny, jak i karykaturalne przedstawienie środowiska akademickiego, mocno mnie wciągnęły. Autorka miała nietuzinkową koncepcję na fabułę i w pełni wykorzystała możliwości w nim drzemiące. Dzięki temu książka ma swój niepowtarzalny klimat, czytając wiele kryminałów, właśnie takich świeżych pomysłów poszukujemy.

Komisarz Jacek Cichosz rozwikłuje sprawę morderstwa popełnionego na uniwersytecie. Nie spodziewa się jednak, że przyjdzie mu zmierzyć się nie tylko z tradycyjnymi trudnościami i przeszkodami w rozwiązywaniu zagadek zbrodni, ale również z patologiczną wewnętrzną sytuacją na uczelni i niemal nie do przebicia zmową milczenia jej pracowników. Ta swoista niestosowność zbrodni w środowisku naukowym przewija się przez całe śledztwo i rzutuje na redefinicję opinii na temat społeczności tej uczelni.

Dochodząc do źródeł prawdy śledczy przekonuje się jak pod fasadą dbałości o wysoki poziom nauczania i badań naukowych funkcjonuje uniwersytet. Na porządku dziennym są wewnętrzne tarcia, walki o stanowiska, granty, akceptację projektów, finansowanie publikacji książek, przychylność wpływowych osób, rywalizacja, podkopy, donosicielstwo, oszczerstwa, kłamstwa, animozje zawodowe, zazdrość o karierę. I jeszcze ten klub wzajemnie faworyzujących i popierających się znajomych. Jednak układy zmieniają się w zależności od potrzeb i wspólnych korzyści. Jak w tym świecie pozorów, plotek, anonimów, wzajemnych oskarżeń i zawiści dotrzeć do prawdziwych informacji i odnaleźć zabójcę?

Wątek kryminalny poprowadzony z dbałością o szczegóły, pierwszorzędnie przemyślany i podany czytelnikowi, który z wielką ciekawością podąża niełatwym i zagmatwanym tropem zbrodni. Nieustannie pojawiają się nowe fakty, istotne poboczne informacje i okoliczności morderstwa. A do tego całość zespala i komplikuje wszechobecna plotka i atmosfera wzajemnej podejrzliwości. Pomimo że nie mamy w książce spektakularnych zwrotów akcji, elementów silnej niepewności czy mocnej sensacyjności, z łatwością dajemy się wciągnąć narracji i chętnie śledzimy zmagania komisarza w wyjaśnianiu zbrodni. Wiele osób zdaje się zyskiwać na śmierci dziekana, ale kto spośród nich najbardziej?

Powieść czyta się bardzo płynnie, z dużą lekkością, napisana bardzo przystępnie, bez zbędnych udziwnień, dzięki temu cała nasza energia koncentruje się na rozwiązywanie skomplikowanej zagadki kryminalnej. Postaci ciekawie zindywidualizowane i scharakteryzowane. A ukazanie środowiska wyższej uczelni w krzywym zwierciadle znacząco uatrakcyjnia temat wiodący. Momentami odnosiłam wrażenie, że właśnie ośmieszenie uczelnianych intelektualistów i nieetycznych reguł rządzących środowiskiem akademickim (tej uczelni) było pierwotnym zamysłem autorki. Bardzo dobry kryminał, polecam Waszej uwadze.

5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał

Data premiery: 09.12.2014.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce. :)

20 komentarzy:

  1. Uwielbiam klimat uczelni i studiowania, a dobrym kryminałem nigdy nie pogardzę - przekonałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryminał, można powiedzieć, bardzo akademicki. ;) Bardzo się cieszę, że udało mi się zainteresować nim. Detektywistycznego czytania! :)

      Usuń
  2. Sięgnę z przyjemnością, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, bardzo przyjemnie się go czyta. :) Pozdrawiam z uśmiechem. :)

      Usuń
  3. Kolejna polska autorka kryminałów, której nie znam. Do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na kolejną książkę tej autorki, trzeba mieć detektywistycznego pazura, aby napisać taki kryminał. Miłego czytania. :)

      Usuń
  4. Śmierć na uczelni - zapowiada się obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dziś będę się uważniej rozglądać na uczelnianych korytarzach. :) Sympatycznego czytania! :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa recenzja, czuję już adrenalinę we krwi.... :) w ogóle - bardzo ciekawy blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Aniu za te miłe słowa, czytanie książek to moja prawdziwa pasja, cieszę się, że mogą o niej porozmawiać z innymi pochłaniaczami książek. :) Pozdrawiam sympatycznie. :)

      Usuń
  6. Kryminał i to na uczelni? Masz mnie! Rozejrzę się po Świętach za tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że świetne połączenie? ;) Takie z przymrużeniem oka, ale całkiem na poważnie. :) Kryminalnego zaczytania! :)

      Usuń
  7. Uwielbiam takie książki! Genialne połączenie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako że uczę na wyższej uczelni, to już sam tytuł spowodował, że przebiegł mi po plecach dreszcz... Nie wiem, czy bym się odważyła przeczytać - a już na pewno nie pokazywałabym tej książki w pracy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zwłaszcza dziekanowi ;) Przez wiele lat pracowałam na uczelniach i ta książka odważnie dotyka pewnych spraw... :)

      Usuń
  9. dziekan, jak ja dawno nie słyszałam tego słowa, chociaż nie przepadam za kryminałami, tym razem dam się skusić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znałam tej autorki, ani tej książki, ale recenzja mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń