wtorek, 12 stycznia 2016

ZANIM BĘDZIE ZA PÓŹNO Lauren Frankel 10/2016

"Ludzie, których kochałam, nigdy nie wzbudzali moich podejrzeń."

Książka trzyma w napięciu, ciekawa i intrygująca fabuła, wyraziste postaci, język dostosowany do portretu bohatera, dynamiczna akcja i wiele psychologicznych wątków. Ze względu na wzruszające i przejmujące aspekty poruszane w powieści, ich sugestywne i obrazowe przedstawianie, często robiłam przerwy na przemyślenia. Autorka z wielkim wyczuciem i zrozumieniem przedstawia problem agresji, znęcania się, przemocy fizycznej i psychicznej. Uświadamia dramatyczne, często wręcz tragiczne, konsekwencje takich negatywnych postaw oraz nieumiejętności radzenia sobie z tymi problemami środowiska społecznego.

"Zanim będzie za późno" to bardzo udany debiut, wskazujący na ogromną wrażliwość autorki, umiejętność nawiązania dobrego kontaktu z czytelnikiem i uwrażliwienia na bolesne sprawy społeczne. Wydaje się, że niemal wszyscy jesteśmy zdolni do wyrządzenia krzywdy drugiemu człowiekowi. Bullying obserwujemy w każdym przekroju wiekowym i grupie społecznej. Jest obecny w szkole, pracy, biznesie, polityce, programach telewizyjnych, filmach, internecie, mediach społecznościowych. Może przybierać łagodną lub intensywną postać. Jego sprawcy czują się lepsi, kiedy brutalnie wytykają ludziom prawdziwe lub zmyślone słabości. Szykanowanie i tyranizowanie innych sprawia im przyjemność, łakną społecznego prestiżu, kontroli i władzy. Wykazują się impulsywnością, brakiem empatii, postrzegają przemoc w pozytywnym świetle.

W powieści przyglądamy się przeżywającej wielką traumę trzynastoletniej Callie oraz za wszelką cenę starającej się jej pomóc Rebecce. Nastolatka przechodzi trudny okres dojrzewania, poszukuje własnej tożsamości, a zdarzenia z przeszłości mocno rzutują na jej postrzeganie i zrozumienie świata. Callie nie umie poradzić sobie z presją rówieśników, boleśnie odczuwa przydarzające się jej przykre sytuacje, jednocześnie sama staje się źródłem dramatów innych wykazując się młodzieńczą głupotą i bezmyślnością. Dziewczyna ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, pragnie zniknąć, zamienić się w cokolwiek, być niezauważalną. Nie potrafi szczerze porozmawiać o swoich problemach z innymi, a kiedy już decyduje się na wyznanie własnych udręk nie otrzymuje właściwego wsparcia ze strony bliskiej jej osoby. Czy jej apel o pomoc zostanie przez kogoś dostrzeżony? Dlaczego tak trudno jej uwierzyć w siebie i swoje możliwości? Jak poradzi sobie z silnym poczuciem winy i życiowego zagubienia?

Rebecca ma przeświadczenie, że doskonale zna swoją podopieczną, jej charakter, pragnienia i zwyczaje. Kiedy docierają do niej sygnały, że być może dziewczyna nieodpowiednio zachowuje się wobec innych, ma przekonanie, że to nie może dotyczyć jej Callie, nie dowierza, wypiera pojawiające się symptomy i zwątpienia. Celowo nie zauważa pewnych spraw, ignoruje je, bo inaczej musiałaby się zmierzyć z niewygodną prawdą. Broni nie tylko dziecka, ale także jego niewinnego obrazu wykreowanego w swoich oczach. Trzyma się wygodnej i bezpiecznej z jej perspektywy wersji wydarzeń. Jednak wobec pojawiających się sygnałów i dowodów wzbudzających wątpliwości, instynkt zaczyna poddawać pod rozwagę alternatywne możliwości i scenariusze. Jak nie szukać usprawiedliwień a wewnętrznych sił na stawienie czoła prawdzie? Czy kobieta zrozumie kim jest, co faktycznie przeżywa i do czego jest zdolna Callie? Czy zdąży uratować najbliższą jej sercu osobę?

5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller psychologiczny

Data premiery: 29.10.2015.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)

15 komentarzy:

  1. Thrillery to to, co ostatnio najlepiej przyciaga moja uwage. Dodac do tego opowiesc o problemach z nastolmatkami i juz mnie masz. Zobacze, czy ta powiesc jest tez wydana we Francji i pewnie sie skuszze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sezon na thrillery. :) Też tak mam, że lubię pozostawać w danym klimacie gatunku literackiego przez kilka książek, następuje nasycenie i przerzucam się na inny. :)

      Usuń
  2. Recenzja zachęca do sięgnięcia po książkę :) To bardzo częste zjawisko, ze rodzice/opiekunowie całkowicie wypierają bolesną prawdę o dzieciach mimo, że ta staje przed nimi i bezczelnie wali ich pięścią w nos. Są zaślepieni, widzą tylko to co chcą zobaczyć, czyli wyidealizowany obraz kochanej osoby. Niestety, znam taki przykład z życia, zakończył się on bardzo tragicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykre, bardzo przykre. :( Sama staram się nie idealizować moich dzieci, jednak niekiedy tak łatwo wdać się w pułapkę, że przecież moje dziecko z pewnością by tego nie zrobiło. Dobrze, że takie tematy porusza się w literaturze, także w thrillerze można to ciekawie przedstawić i zachęcić do refleksji.

      Usuń
  3. Świetny debiut Autorki! Chyba przeczytam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, bo książka ma to coś, ten pazur, który jako czytelnicy bardzo lubimy. :)

      Usuń
  4. Iza tym razem widzę, że coś dla mnie - lubię powieści psychologiczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. :) Szukam inspiracji w różnych gatunkach i formach literackich, jak dobrze, że mamy taki wybór, każdy znajdzie coś dla siebie. :) Sympatycznego zaczytania! :)

      Usuń
    2. Dziękuję, cytat podany jest dla mnie bardzo zyciowy i aktualny, w perspektywie rozstania z osobą która znałam, wydawałao się 20 lat .

      Usuń
    3. To właśnie to nałożenie naszego obrazu danej osoby, zaufania i przyjęcia założenia dobrej woli, a rzeczywistością. Boleśnie rani takie zderzenie, tym bardziej jeśli wyrwano nam z serca duży fragment naszego życia. Niestety, nie jest mi obce to uczucie.

      Usuń
    4. potrafisz zachęcić czytelnika, niby nic nie zdradzasz a zostawiasz szeroko otwarte drzwi do snucia ;-)

      Usuń
  5. Brzmi nieźle,może się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i potwierdzam, można przekonać się, jak bardzo mało znamy osoby z bliskiego nam otoczenia, jak czasami trudno rozpoznać ich myśli. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to osób najbardziej nam bliskich, które znamy od małego, codziennie z nimi rozmawiamy, przeżywamy ich radości i smutki. A jednak zdarza się nie wychwycić na czas sygnałów zwiastujących nieszczęście.

      Usuń