niedziela, 14 kwietnia 2019

DZIEWCZYNA Z KONBINI Sayaka Murata

"Rano znów przemieniałam się w ekspedientkę. Znów mogłam stać się trybikiem w mechanizmie świata. Tylko to robiło ze mnie normalnego człowieka." 

Na książki z serii z żurawiem niecierpliwie wyczekuję, proponowane przygody czytelnicze są dla mnie fantastycznym przeżyciem, nie tylko w aspekcie zapoznawania się z ciekawymi historiami, podszytymi nutami odmiennych kultur, ale również inspirującym ładunkiem do rozmyślań, do tego podanym w przepięknym stylu. "Dziewczyna z konbini" doskonale wpisała się poczucie dobrze spędzonego czasu z literaturą, i choć wydaje się, że mała objętościowa publikacja nie może zawierać zbyt wiele przesłań, to jest dokładnie odwrotnie.

Uwielbiam, kiedy podczas czytania nie tylko drażni się moją wyobraźnię, pozwala asymilować z odczuciami bohaterów, odwołuje do ambitnych wyzwań, ale również pozostawia przestrzeń do własnych przemyśleń i interpretacji. Czytelnik wrzucony w spokojny nurt analiz i refleksji, gdzie na przykładzie losu jednej osoby śledzi współczesne trendy społeczne, wychwytuje, jak wiele z nich bazuje na tych samych wartościach, przekazywanych z pokolenie na pokolenie, odświeżanych tylko w innych barwach i brzmieniach. Natura człowieka pozostaje niezmienna, we wzajemnych relacjach kieruje się stałymi wyznacznikami, jedynie nasilają się pewne cechy, a inne blakną wobec nowych form komunikacji.

Każdy z nas pragnie odnaleźć się w społeczeństwie, uzyskać zrozumienie i akceptację, bo dzięki nim znajduje większe siły do działania w obranym kierunku. A co jeśli zabraknie aprobaty? Jak zmienia się osobowość wyalienowanej osoby? Dokąd może zaprowadzić samotność? Zwłaszcza, kiedy utożsamianie się ze wszystkimi, problemy z właściwym odczytywaniem uczuć, wyrażaniem własnych przekonań, akcentowaniem psychologicznej odrębności, powoływaniem się na prawo do prywatności, zostają tłamszone przez konieczność wpasowania się w widełki społecznych oczekiwań, nieustannego osądzania, w tym mdłej i nijakiej korporacyjnej rzeczywistości.

Ogromna presja na sposób życia według jedynie słusznych idei, nacisk na uzasadnienie własnej wartości, inaczej okrutny szantaż odrzucenia i potępienia. Pogłębia się wrażenie "popsucia", jak ujmuje bohaterka, i to właśnie spotyka tytułową dziewczynę z konbini, czyli sklepu z artykułami pierwszej potrzeby. Keiko Furukura, trzydziestosześciolatka, od osiemnastu lat pracuje dorywczo w Smile Mart. W jego perfekcyjnie zorganizowanej przestrzeni czuje się najlepiej i najbezpieczniej. Chętnie słucha muzyki codziennych zakupów, przyjmuje z góry ustalone reguły zachowań, podręcznikową jednolitość uniformów, poczucie misji i uzasadnienia pełnionej funkcji.

Wszelkie odstępstwa od przyjętych schematów dysharmonizują sprawność obsługi klienta, trzeba się ich koniecznie pozbyć, wyeliminować zagrożenie. Furukura schroni się przed zewnętrznym światem w pracy, natomiast w sferze prywatnej milczenie i naśladownictwo stały się najbardziej racjonalnym sposobem na życie. Los krzyżuje ścieżki kobiety z Shirahą, również wykazującym aspołeczne tendencje. Co wyniknie z tej znajomości? Zerknij na: "Kwiat wiśni i czerwona fasola", "Cesarski zegarmistrz", "Tygrysica i akrobata", "Krótka historia Stowarzyszenie Nieurodziwych Dziewuch", "Ślady wilka", "Kot, który spadł z nieba", zajmujące i ujmujące opowieści.

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 142 strony, premiera 15.03.2019 (2016), tłumaczenie Dariusz Latoś
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

33 komentarze:

  1. Sama jestem ciekawa, czy książka przypadłaby mi do gustu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię poznawać inne kultury. Muszę zainteresować się książkami z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze fajnie poznać nową kulturę z pierwszej ręki. Czuję się zainteresowana.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat ta książka chyba nie przypadła by mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm, ciekawie to brzmi :) Moze się skuszę?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie przeczytam, świetny opis! Lubię taki typ literatury

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie zainteresowała mnie ta książka po przeczytaniu Twojej recenzji! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że książka jest idealna dla mojej drugiej połówki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Opis świetny !!! Książka zdecydowanie zasługuje na uwagę

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi, jak książka dla mnie. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już podsunęłam tytuł siostrze, to coś bardziej dla niej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiła mnie ta książka, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam, chyba nie bardzo przepadam za takimi książkami, ale Twoja wysoka punktacja mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten typ książek jednak do mnie nie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę,że książka porusza ciekawe tematy, więc chętnie przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. O! Myślę, że mi się spodoba!

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy to książka w stylu Murakamiego? Jeśli tak - na pewno bym ją pokochała! Zwłaszcza, że sama jestem również raczej aspołeczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi bardzo bardzo ciekawe. Bardziej w moim klimacie niż thrillery, które tu często u Ciebie widzę ;) Chętnie bym przeczytała!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaskakujące, bo nie trafia z pozoru w moje kręgi tematyczne, aczkolwiek psychologicznie zapowiada się bardzo ciekawie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jestem zbytnio zafascynowany kulturą wschodnią, ale chyba czas to zmienić :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam tej książki i w sumie nie wiem czy poznać ją chce :p

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna recenzja :) Jak zwykle! Też lubię, kiedy książki dają mi przestrzeń do własnych przemyśleń.

    OdpowiedzUsuń
  23. To jest chyba ten typ opowieści, który potem żyje w nas i nie daje tak łatwo o sobie zapomnieć. Intrygująca. Dzięki za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zainteresowała mnie tym tytulem. Wystawilas mu wysoką ocenę, więc liczę, że będę usatysfakcjonowana lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  25. Raczej nie sięgnęłabym po tą książkę, nie moje klimaty;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Widząc okładkę pewnie bym nie kupiła tej książki, jednak po twojej recenzji dorzucam ją do moich zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. W tym miesiącu czytam zupełnie coś innego ! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ta książka mocno mnie zaciekawiła - mam wrażenie, że i ja bym się w niej odnalazła...:)

    OdpowiedzUsuń
  29. To muszą być fascynujące opowieści. Sięgnę po nie z miłą chęcią. Recenzja sprawiła, że chciałabym już, ale chwilkę muszą poczekać.

    OdpowiedzUsuń
  30. Motyw wyalienowania, uczucia odrzucenia przez społeczeństwo nie jest czymś nowym w literaturze, jednak trzeba przyznać, że jest bardzo ceniony, kiedy w grę wchodzi pokazanie wielu istotnych rzeczy. Przecież posiadanie odmiennego zdania czy odmiennego gustu nie powinno być przyczyną wytykania palcami. Takie ślepe podążanie za tłumem nie było, nie jest i nie będzie najwspanialszym pomysłem pod słońcem. Przecież gdyby każdy ulegał presji dopasowania się, nasza cywilizacja nie rozwijała się tak, jak się właśnie rozwija. Wielu znanych z lekcji historii osobistości nigdy nie zostałoby zauważonych, gdyby dali się stłamsić otoczeniu.
    Z chęcią przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. To jest książka na miare XXI wieku. Szukanie poklasku, akceptajci i aprobaty u innych. Nie ważna jest jednoatka sama w sobie, ala akceptacja ogółu. Takie to przykre.

    OdpowiedzUsuń
  32. W ogóle nie kojarzę tej serii.

    OdpowiedzUsuń