poniedziałek, 9 listopada 2020

DŁUGA NOC W PARYŻU

DOV ALFON

„Praca w służbach bezpieczeństwa to cyrk, a w każdym cyrku jest czas dla klaunów.”

Powieść nasycona realizmem środowiska agencji wywiadowczych, mnóstwo szczegółowych branżowych opisów i zakulisowych tajemnic, co mi szalenie odpowiadało, ale pojawiło się kilka niedociągnięć, które rzutowały na mniej porywającą i ekscytującą przygodę niż liczyłam. Intrygujący pomysł na fabułę, szeroko rozbudowany, wprowadzający wiele zgrabnie przeplatających się wątków, o międzynarodowym podłożu, liczne postaci i perspektywy ujęcia scenariusza zdarzeń. Świat białego wywiadu, internetowych nasłuchów, szpiegowskich rozgrywek, politycznych roszad, dyplomatycznych intryg, zbijania odpowiedzialności, podrzucania kukułczych jaj, wiszącego w powietrzu kryzysu na szczycie. Analiza napływających informacji, próby właściwej interpretacji, dokonywanie szacunków zysków i strat, wyprzedzania wrogów. 

Dały o sobie znać syndromy typowe dla debiutów. Bezbarwne osobowości postaci, trudno jest dobrym kibicować, a złych potępiać, w zasadzie nie angażujemy się w ich losy. Nie przekonały osobliwe dialogi między pułkownikiem izraelskiego wywiadu i zastępczynią, niepotrzebnie nadano im cechy, co prawda delikatnego, ale jednak romantycznego rozwiązania. Dziwiły zachowania bohaterów w oderwaniu od wyszkolenia i doświadczenia. Tyle się słyszy i czyta o wyjątkowości izraelskiej agencji wywiadowczej i wydziału analityków, a w powieści zderzamy się z zespołem bez doświadczenia w prowadzeniu skomplikowanych tajnych dochodzeń. Klimat szpiegowski umiejętnie nakreślony, ale zabrakło treściwej akcji, spektakularnych incydentów, efektownych elementów, które nie pozwoliłyby na utratę koncentracji podczas poznawania książki.

Z paryskiego lotniska znika dwudziestoletni informatyk izraelskiego pochodzenia, szef wydziału marketingu w firmie software’owej. Śledztwem dość nieudolnie zajmuje się komisarz Jules Leger, zaś na miejscu zdarzenia zaskakująco szybko pojawia się izraelski funkcjonariusz, pułkownik Zeev Abadi. W tym czasie, sprzeczne rozkazy dochodzą do porucznik Oriany Talmor, pełniącej obowiązki szefowej sekcji specjalnej tajnej jednostki z siedzibą w Tel Awiw. Próby wyjaśnienia porwania, zdefiniowania zagrożenia, zapobieżenia zabójstwom, miksują się z wewnętrznymi zatargami i podchodami w siłach obronnych Izraela. Mam nadzieję, że Dov Alfon pokusi się o kontynuację przedstawionej historii, w zaprezentowanym materiale drzemie ogromny potencjał do snucia zawiłych śledztw i działań. Może już nie z udziałem tajemniczego chińskiego oddziału komandosów, francuskiej policji kryminalnej i amerykańskiej agencji wywiadowczej, ale wciąż w ramach izraelskiej jednostki 8200. W końcu, szpiegowska arena wypełniona jest graczami z różnych zakątków świata, z ciekawą wirtuozerią aktywności, a zatem pomysłów nie zabraknie.

4/6 – warto przeczytać
powieść szpiegowska, 462 stron, premiera 30.09.2020, tłumaczenie Aga Zano
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

36 komentarzy:

  1. Och, powieści szpiegowskie to ostatnie, po co sięgam do czytania, muszę przyznać. Nawet, gdy mają dobre recenzje - nie mój typ. Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na debiut to i tak wysoka ocena :) Niech kolejne książki tego autora będą już tylko lepsze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szpiegowskie tematy to dla mojego męża. Fascynuje się takimi historiami. Ciekawa jestem Jego opinii...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie przepadam za powieściami szpiegowskimi, choć sama nie wiem dlaczego. Z drugiej strony Czarna Owca to naprawdę dobre wydawnictwo, więc po tej recenzji mogłabym się skusić. Jak otworzą biblioteki, to kto wie? (zastroniec)

    OdpowiedzUsuń
  5. chociaż strasznie się wzbraniałam, to ostatnio polubiłam taki klimat i z chęcią bym przeczytała tę książkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też długo unikałam tego typu powieści, ale ostatnio czytam ich naprawdę dużo i jestem pod wrażeniem.

      Usuń
  6. Jakos historie szpiegowskie nie sa w moim kregu zainteresowan,ale moze sprobuje skoro wedlug Ciebie warto.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła brzmi ciekawie, ale... papierowe postacie skutecznie mnie od lektury odstraszają.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może się skuszę, choć bohaterowie trochę zniechęcają. Może poczekam i zobaczę czy będzie druga część.

    OdpowiedzUsuń
  9. Po powieści szpiegowskie to raczej nie sięgam, ale recenzja jak i fabuła bardzo ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  10. Wędrówki po kuchni9 listopada 2020 14:29

    Za powieściami szpiegowskimi nie przepadam, choć przyznam, ze tu fabuła zapowiada się dośc interesujaco

    OdpowiedzUsuń
  11. chciałabym polecieć do Paryża i zwiedzić te miasto miłego jeszcze dnia

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie się tu bardzo podoba sama okładka :). Ma naprawdę fajny klimat. Książki m nie miałam okazji jeszcze czytać.

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedyś takie powieści szpiegowskie czytałąm znacznie częściej, teraz jakoś mnie aż tak do siebie nie ciągną :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Propozycja idealna dla mnie, chociaż mam wrażenie w recenzji trochę krytycznie na nią spojrzałaś. Okładka również bardzo mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mało czytam powieści sensacyjnych, ale tutaj bardzo kusi mnie ten Paryż jako miejsce akcji.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dawno nie czytałam żadnej powieści szpiegowskiej, a o tej nawet nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Już myślałam, żeby sięgnąć, ale jednak sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Powieść szpiegowska? Brzmi wspaniale! Ale po Twojej recenzji nie wiem, czy jest to najlepszy reprezentant gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda że mogło by być lepiej jeśli chodzi o tą książkę .

    OdpowiedzUsuń
  20. Tematyka książki zapowiada się dość ciekawie. Te szpiegowskie tematy na pewno wciągną na długie wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Korciło mnie, by po nią sięgnąć. Po Twojej recenzji mam coraz więcej wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dla mnie książka całkiem dobra, chociaż gubiłam się w postaciach. Ale sam pomysł na fabułę bardzo fajny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że chociaż pomysł na fabułę się sprawdził w przypadku tej publikacji.

      Usuń
  23. Małgorzata Hert9 listopada 2020 22:36

    Nie jest to pozycja , która jest dobra dla mnie, ale z pewnością szpiegowska powieść znajdzie wielu wielbicieli

    OdpowiedzUsuń
  24. Przyznam szczerze, że łykam wszystko z Paryżem w tytule (niezależnie od gatunku)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam wszystkie książki szpiegowskie, kryminalne, nie wiem, czy to dlatego, że wiodę taki spokojny żywot, czy dlatego, że lubię rozwiązywać zagadki, ale tematyka bardzo w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  26. Niby wygląda na to, że nawet to moje klimaty, ale chyba jakoś mnie nie ciągnie do tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda, że ta budowa postaci nie wyszła. Masz rację, że to częsta przypadłośc debiutujących autorów.

    OdpowiedzUsuń
  28. Już sam tytuł mnie zaciekawił, lubię wszystko co jest związane z Paryżem, z chęcią przeczytam tą książkę :) nawet jak jest to powieść szpiegowska

    OdpowiedzUsuń
  29. Coś dla mnie, lubię powieści szpiegowskie, także chętnie po nią sięgnę. Ostatnio najczęściej czytam świąteczne lektury, więc to będzie miła odmiana. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Powiem szczerze, że mnie zaciekawiłaś tą recenzją. Warto sięgnąć po nią!

    OdpowiedzUsuń
  31. Akurat powieści szpiegowskie mniej mnie kręcą niż kryminały no ale może ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kolejna powieść warta uwagi. Zdecydownie bedzie ciekawie i tajemniczo. Chętnie po niąsięgnę. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale świetny cytat wybrałaś. Nic tylko czytać tą książkę, bo naradę mnie zachęcił i on i recenzja.

    OdpowiedzUsuń