wtorek, 3 listopada 2020

KRAINA LOVECRAFTA

MATT RUFF

"Jeśli chodzi o moją wolność, którą rzekomo mogę otrzymać, tak naprawdę niewiele ona oznacza..."

Obawiałam się wejścia w rasistowskie klimaty Ameryki połowy lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku, lecz przynależność książki do fantastyki, a zwłaszcza odwołania do klasycznych dzieł gatunku, sprawiły, że podjęłam decyzję na tak, umówiłam się na spotkanie. Okazało się interesujące i przyciągające, rozrywka w lekkiej formie, ale z misternie utkaną intrygą. Chociaż liczyłam na pełnokrwistą powieść, a otrzymałam zbiór opowiadań, to trzeba przyznać, że Matt Ruff rewelacyjnie wszystko połączył, scementował zaskakującymi ogniwami. Wykorzystał oś dyskryminacji czarnoskórych przez białych, odwołania do kultowych dzieł thrillera i horroru, rodzinne relacje wśród bohaterów, a także odwieczną walkę dobra ze złem.

Mnóstwo przygód o osobliwym charakterze, wypełnionych filozofią naturalną, nadprzyrodzonymi zjawiskami, nawiedzonymi domami, nieprzyjaznymi duchami, przerażającymi laleczkami, tajnymi sektami, tajemniczymi rytuałami, czarną magią, magicznymi księgami, zagadkowymi hieroglifami, kontrastowymi odbiciami osobowości, koszmarnymi snami, bramami do nieznanych wymiarów. Weszłam w miszmasz elementów z różnych gatunków literackich, opierających się na mrocznych nutach, o mocnych akcentach, z powieści drogi, uderzeń grozy, nieskrępowanej fantazji. Powstało wrażenie chaosu, ale widać było, że autor doskonale nad nim panował, swobodnie bawił się formą, eksperymentował, dokładnie wiedział, do czego zmierza. Mimo, że ponura atmosfera, to czuło się swobodną stronę interpretacji. Z uśmiechem odbierałam kombinacje nawiązań i skojarzeń.

Ciekawe portrety licznych postaci, przekonywały osobowościami i postawami, wprowadzały coś wyjątkowego do scenariusza zdarzeń, potrafiły zaskoczyć, wymknąć się przydzielonym ramom. Sugestywna, jednakże jednostronna, perspektywa odbierania świata przez dyskryminowanych, wykluczanych, pogardzanych, niesprawiedliwie osądzanych. Dusząca codzienność związana z nieustannymi uprzedzeniami, nietolerancją, nienawiścią. Jak przemierzyć kraj, kiedy w każdej chwili czyha na człowieka groźba ataków ze strony białego człowieka? Czy to większy potwór niż te kształtowane przez ciemną wyobraźnię? Czy Przewodnik Bezpiecznego Murzyna może okazać się ułatwieniem? W jaki sposób w tym wszystkim każdego dnia zachować wewnętrzną godność i poczucie własnej wartości? Czy fascynacja światem książek przydaje się w rozgrywce ze złem?

4.5/6 – warto przeczytać
fantastyka, 478 stron, premiera 02.09.2020 (2016), tłumaczenie Marcin Mortka
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

29 komentarzy:

  1. Ostatnio nadrobiłam trochę zaległości czytelniczych.Tej ksiazki nie miałam okazji czytać, choć ostatnio wybieram lżejsze książki.Fantastyka nie tak do końca dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli nie książka to polecam serial, bardzo emocjonujący i specyficzny ;-)

      Usuń
  2. Jak wiesz za fantastyka nie przepadam, ale robię listę prezentów na święta i myślę że tą ksiązkę wezmę pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż czasy się zmieniły i teraz biały człowiek ma trudności z podróżowaniem po Ameryce...

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bym właśnie chętnie poczytała coś o rasizmie,ale nie z gatunku fantastyki . Może znasz jakieś tytuły godne polecenia?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowała mnie ta książka. Wcześniej ja omijałam, ale w sumie chętnie się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  6. O znam wydawnictwo W.A.B. i go lubię, ale tej książki od nich jeszcze nie miałam okazji czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam wydawnictwa W.A.B tej książki jeszcze nie miałam okazji czytać

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat ten tytuł sobie odpuściłam, ale bardzo długo nad nim myślałam. Nie potrafię się zdecydować czy to moje klimaty czy nie :) (świat Lovecrafta lubię, ale jego powieści i opowiadania już nieszczególnie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z jednej strony książka kusi, ale z drugirj obawiam się, że bym się przy niej męczyła.

      Usuń
  9. Nie jestem fanką fantastyki, ten gatunek do mnie nie przemawia, także nie sięgnę po tę książkę, jednak siostra narzeczonego lubi takie klimaty, może kupię jej na święta?

    OdpowiedzUsuń
  10. W myśl zasady najpierw książka, potem film, na pewno sięgnę po tę powieść. Nie wiem, czy mi się spodoba, ale spróbuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem robię odstępstwo od tej reguły i też jest ciekawie.

      Usuń
  11. Oj, nie. Niestety to nie dla mnie. Nie potrafię wejść w fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdy zaczęłaś wymieniać, co można znaleźć w tej książce, to pomyślałam "yaaaaaasssss! to książka dla mnie". Będę miała na uwadze ze względu na czarną magię, nadprzyrodzone zjawiska i nawiedzone domy. Moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastykę bardzo lubię, o tej publikacji też już słyszałam, więc będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  14. W sumie mam mieszane uczucia, niby lubię fantastykę ale ta pozycja nie przemawia do mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Na fantastykę nie dam się skusić. Przynajmniej nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedawno skończyłam ją czytać i podzielam twoją opinię. Podobało mi się to jak elementy fantastyczne na początku były tylko delikatnie zarysowane.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety ta książka do mnie nie przemawia, ale może skuszę się obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam, że od dłuższego czasu widuję tę książkę, która z każdym kolejnym dniem coraz mocniej do mnie przemawia. Utrzymana w klimatach, które mnie interesują, wręcz kusi, aby się z nią zapoznać. I wiesz co? Na pewno kiedyś to zrobię, bo plułabym sobie w twarz, gdyby stało się inaczej!

    OdpowiedzUsuń
  19. Brzmi interesujaca, choc musze przyznac ze okladka nie zacheca specjalnie - jakas taka nijaka :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka zawiera dramatyczne historie, które wciągają czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czuje się zainteresowana. Chętnie po nią sięgnę, tylko doba musi mieć zdecydowanie więcej godzin!

    OdpowiedzUsuń
  22. Minęła mi już kilka razy okładka tej powieści, ale jakoś mnie nie ciągnie do poznania tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  23. oglądałam serial, bardzo mi się podobał, więc po książkę też chętnie sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też jestem za zasadą najpierw książka potem film :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fantastyka to kompletnie nie moja bajka więc na pewno nie poznamy się osobiście ;p

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja ostatnio siedzę w klimatach lovecraftowych i rasistowskich, wiec z chęcią sięgnę. I potem zaraz będę oglądać serial, który także mi już polecano.

    OdpowiedzUsuń