[PRZEDPREMIEROWO]
LINCOLN RHYME tom 12 
"Śmierć gromadzi nawet tych, których łączą najsłabsze więzy." 
Wielowątkowa
 fabuła, mocno uszczegółowiony scenariusz zdarzeń, nie koncentruje się
 na jednej detektywistycznej sprawie, lecz odnosi do kilku, ale 
również zagłębia się w życie prywatne bohaterów, co czyni przygodę jeszcze bardziej zajmującą. Zanurzanie się w tak 
rozbudowany kryminał niewątpliwie sprawia przyjemność, zwłaszcza, że mamy tu płynny i sugestywny styl narracji. Wiele się w powieści dzieje, z 
każdym rozdziałem wciągamy się coraz intensywniej, odszyfrowujemy zapętlone 
zagadki, docieramy do prawdy krok po kroku, jednak w wartkich rytmach. 
Umiejętnie podsycane napięcie, zaskakujące incydenty, przekonujące 
postaci, ale też niejednoznaczne, skrywające wiele tajemnic. Czytając 
książkę mamy wrażenie jakbyśmy wkraczali w świat sprytnie rozkręconej 
intrygi, w której sporo prowokacji, sensacji, manipulacji i podstępu, 
wszystko, aby czytelnik jak najmocniej zaangażował się w śledzenie 
przebiegu zdarzeń, dokonywał interpretacji, wysuwał przypuszczenia, snuł
 domysły, a jeszcze na końcu czeka na niego mocne uderzenie i zaskakujący 
obrót spraw. Świetnie zrelaksowałam się podczas tej przygody 
czytelniczej, trzeba na nią poświęcić więcej czasu, ale warto go 
wygospodarować. 
Detektyw Amelia Sachs jest aktywnym świadkiem 
tragedii w jednym z brooklińskich centrów handlowych. Nieznany mężczyzna
 zostaje okaleczony przez ruchome schody, wymaga natychmiastowej pomocy.
 Amelia musi zdecydować, czy jej udzielić i stracić możliwość złapania 
wyjątkowo niebezpiecznego zabójcy, czy też skoncentrować się na pościgu 
sprawcy dawnej zbrodni. W wyjaśnienie incydentu z ruchomymi schodami włącza się
 Lincoln Rhyme, wyjątkowo błyskotliwy ekspert kryminalistyki, który jednak ze względu na stan zdrowia ma swoje poważne ograniczenia. Sprawa staje się skomplikowana i złożona, stopniowo ujawniają mroczne sekrety, dochodzi
 do ciągu dramatycznych zdarzeń, przypadkowość okazuje się tylko 
pozorna, a wobec brutalności i okrucieństwa presja czasu intensywnie 
wzmacnia się. Trzeba wykazać się sprytem, przebiegłością i 
przewidywalnością, aby móc podchwycić strategię przeciwnika, nie wystarczy dotrzymać mu kroku, trzeba znacząco wyprzedzić jego ruchy i uniemożliwić mu dalsze 
działanie. 
4.5/6 - warto przeczytać 
kryminał, 552 strony, premiera 23.01.2018, tłumaczenie Łukasz Praski 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. 

Nie znam zupełnie, ale i ja miałam okazję coś przedpremierowo recenzować i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne odczucia, taki dodatkowy smaczek w poznawaniu przybliżanej opowieści. :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej książce, ale stron trochę ma. Fajnie się prezentuje lubię kryminały
OdpowiedzUsuńTrzeba poświęcić książce więcej czasu niż zazwyczaj, ale ma to swój urok. :)
UsuńNigdy o ni3j nie słyszałam ale prezentuje sie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńWciągająca przygoda czytelnicza. :)
UsuńZa kryminałami nie przepadam, ale kto wie, może kiedyś podczas podróży przeczytam.
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńBrzmi super, szczególnie pod Twoim piórem Iza
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńUwielbiam rozbudowane i wielowątkowe historie kryminalne. Kolejna doskonała pozycja czytelnicza i recenzja :)
OdpowiedzUsuńSpora dawka kryminalnej przygody, też chętnie w takie rozbudowane powieści się zagłębiam. :)
UsuńChętnie bym przeczytała ale to już 12tom, a ja nie znam poprzednich
OdpowiedzUsuńTomy można czytać niezależnie od siebie, jednak ze względu na rozbudowane wątki z życia bohaterów lepiej czyta się je w odpowiedniej kolejności.
UsuńPamiętam, iż kilka lat temu zaczytywałam się z książkach tego autora. Chętnie powrócę do jego twórczości.
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze spotkanie z twórczością autora było niesamowicie wciągające, to było zupełnie coś innego na tle innych powieści w tym czasie. :)
UsuńMożliwe, że skuszę się na tę serię. ;)
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńZ tej serii nie wiele czytałam, może kiedyś nadrobię
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. ;)
UsuńAle Ci zazdroszczę, że już przeczytałaś "Pocałunek stali" :) Ja dopiero czekam na swój egzemplarz już po premierze :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji jedynie wyostrzyłem sobie apetyt. Lincolnie, czekam na Ciebie ;)
Udanego spotkania z książką. :)
UsuńNie znam tej serii.
OdpowiedzUsuńWarto poznać. :)
UsuńTakże nie znam, ale się zapoznam!
OdpowiedzUsuńWciągającego zaczytania. :)
UsuńAutor obił mi się o uszy, ale samej serii w życiu nie czytałam :) Chętnie nadrobię :)
OdpowiedzUsuńIntrygującego spotkania z książką. :)
UsuńUwielbiam Deavera!
OdpowiedzUsuńMnie też jego twórczość się podoba. :)
UsuńZapowiada sie całkiem spoko:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Satysfakcjonująca przygoda czytelnicza. :)
UsuńPodoba mi się, pytanie, czy nie pogubiłabym się w tych wątkach ;)
OdpowiedzUsuńJest ich sporo, logicznie skonstruowane, nie pogubisz się. :)
UsuńDopiero u Ciebie dostrzegam jak wielu autorów jest mi obcych...
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie odkrywa się nowe style pisania i pomysły na fabułę. :)
UsuńLubię styl Deavera. Swoją przygodę z jego książkami rozpoczęłam od „Kolekcjonera kości”.
OdpowiedzUsuńTo było coś, rewelacyjna powieść. :)
UsuńCałkiem nieźle to wygląda:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. :)
Usuń