ERIKA ENGELHAUPT 
"Ewolucja nie determinuje w sposób absolutny 
ludzkiej kondycji. Ludzie zmieniali się i nadal będą się zmieniać na 
różne zaskakujące sposoby." 
Wiele elementów, zjawisk i okoliczności, otaczających nas w codziennym życiu, sprawia, że na myśl o nich natychmiast dostajemy 
gęsiej skórki, przywołują głębokie lęki, kojarzą się z 
obrzydzeniem, uruchamiają odruchy ucieczki.
 Niektórych tematów nie chcemy tykać, ponieważ niekomfortowo czujemy się 
myśląc i rozmawiając o nich, przekraczają granice tolerancji, dobrego smaku, stały się tabu. Wydają się odrażające, 
odstręczające, odpychające, przerażające. Czasem dziwne i krępujące, kiedy indziej drastyczne i makabryczne. Ale i tak znajdą się śmiałkowie, którzy to właśnie nimi zajmą się od strony naukowej, 
poddadzą badaniom, analizom i interpretacjom. Jeszcze inni, jak dziennikarze i pisarze, poświęcą im uwagę, szczegółowe opisy i 
zbiorczy podsumowania. Zaś my, czytelnicy, chętnie damy kręcić się w tego typu osobliwości, podążając ciekawością za tym, co jednocześnie odpycha i przyciąga.
  Erika Engelhaupt, posiada biologiczne wykształcenie i jest entuzjastką informacji o absurdalnych aspektach 
naszych ciał, ziemi i wszechświata. Z pasją dzieli się tym, co uda się jej odkryć i zrozumieć. Książka zawiera krótkie 
różnotematyczne teksty, barwnie i intrygująco naświetlające mniej 
lub bardziej znaną wiedzę, zajmująco przytaczające dane, frapująco 
odwołujące się do tego, co jeszcze niedawno okryte było mrokiem milczenia,
 wstydu, zacofania. Porusza zagadnienia śmierci, przykładowo w 
otoczce głodu makabry, nekrobiomów, osobliwej behawiorystyki psów. 
Ukazuje to, co antypatycznie drażni zmysły, jak choćby jedzenie 
owadów, nieprzyjemne zapachy, miejsca przestępstw, góry tłuszczu w 
miejskich kanałach. Uświadamia źródła nietykalności pewnych rzeczy, jak 
transplantacja głowy, kanibalizm, miesiączkowanie w kosmosie, 
nekrofilia. Wyjaśnia, dlaczego niektóre zwierzęta, w tym muchy, szczury,
 karaluchy, roztocza, najchętniej trzymalibyśmy z dala od nas. Zagląda 
też w wydzieliny i wydaliny ludzkiego ciała, a także przygląda się 
niezwykłym pułapkom, w które potrafią wpaść nasze umysły. 
  Narracja 
przyjemna, lekka, nośna, pozbawiona naukowego żargonu, zatem łatwo i entuzjastycznie przemyka się po stronach publikacji. Logiczny podział na 
obszary porządkuje przekazywaną wiedzę i klarownie zazębia 
wszystko w całość. Tytuł na tyle mnie wciągnął, że żarliwie poznałam go w jeden wieczór
 czytelniczy. Wiele informacji nie okazało się nowością, ale 
kilka naprawdę mną wstrząsnęło, zszokowało, zaskoczyło. Od razu nasuwała
 mi się myśl, jak niewiele wciąż wiemy o nas samych, a jednocześnie 
snujemy ambitne plany o podbiciu kosmosu. Podobnie jak z wiedzą o świecie 
oceanów, która jest mniej zbadana niż powierzchnia Księżyca. Choć wnikałam w ohydne
 treści, to jednak mnie intrygowały, przyciągały, fascynowały. To jakby 
wyłapywanie piękna w fałszywej brzydocie, nadawanie sensu pozornym 
idiotyzmom, odnajdywanie obiektywizmu w ekstremalnych emocjach, czy czerpanie 
przyjemności z tego, z czego na zdrowy rozum nie powinno się. Nieco inne niż 
zazwyczaj spojrzenie na dorobek naukowy, zadziwiające ludzkie odruchy, silnie zakorzenione 
obawy, a wszystko podszyte nutą dobrego humoru. 
  4.5/6 - warto przeczytać 
literatura popularnonaukowa (biologia), 336 stron, premiera 15.07.2020 
tłumaczenie Andrzej Goździkowski 
Książkę "Co za ohyda!" zgarnęłam z półki "popularnonaukowe".

Szukałam ostatnio tego typu ksiażki na imieniny, więc dziękuję, jeszcze dam radę ją zamówić na czas. Myślę, że się spodoba.
OdpowiedzUsuńJak nie na te to zawsze można na kolejne 😀
UsuńKsiążka dla mnie. Dziękuję za polecenie - z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie - z pewnością przeczytam. Narazie mam listę książek, które chcę poczytać, ale ta też do nich należy
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka...Może po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńTotalnie moja bajka! :D Dlatego mega się cieszę, że jest na półce :D
OdpowiedzUsuńCzuje juz powiew świeżości, który zawita do mojej biblioteki 😁 po tych wszystkich kryminalach, klasyce i powieściach grozy milo będzie na moment odskoczyć od tych tematów. Dzięki za ten tytuł 🥰
OdpowiedzUsuńNatknęłam się na kilka artykułów popierających się na tej książce,już ja zamówiłam,bo czegoś takiego nie może zabraknąć w mojej biblioteczce:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jako czytelnicy mamy różne gusta.
UsuńTo prawda, że wciąż mało wiemy o nad samych. Dlatego takie propozycje są bardzo interesujące. Z nich możemy dowiedzieć się sporo zarówno o nas samych, jak i o tym co dookoła nas. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńO widzisz, niby temat niezaciekawy, a jednak chciałoby się tę książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńbo to jest książka w stylu "warto wiedzieć" :-)
UsuńBardzo jestem ciekawa tych ohydnych i absurdalnych niekiedy ciekawostek. :)
OdpowiedzUsuńA mnie z kolei za bardzo one nie interesują.
UsuńTransplantacja głowy?! No tutaj to jestem w szoku. Mimo, że treści wydają się właśnie ohydne jestem ciekawa całej zawartości. Zaintrygowało mnie to.
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący tytuł. Po przeczytaniu recenzji jestem jeszcze bardziej zainteresowana książką i chociaż tematyka jest mi zupełnie obca to coś mnie ciągnie w jej stronę.
OdpowiedzUsuńTo nie za bardzo moja tematyka, więc tym razem sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest książka dla mnie ...
OdpowiedzUsuńMoja lista książek do przeczytania wciąż się wydłuża, a tu kolejna ciekawa pozycja
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja literacką. Muszę przyjrzeć się jej bliżej.
OdpowiedzUsuńCo prawda ta książka to zupełnie nie moja tematyka, ale z chęcią polecę ją mojej siostrzenicy, bo wiem, że będzie bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dałabym radę ją przeczytać, mam zbyt wybujałą wyobraźnię. ;)
OdpowiedzUsuńMimo bogatej wyobraźni, bardzo chętnie przeczytam - trzeba poszerzać swoje horyzonty :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu recenzji mam mieszane uczucia co do treści tej pozycji. Niektóre opisane sprawy są ciekawe ale inne znajdują się na liście tabu dla mnie i tychże wolę unikać.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy byłaby w stanie przeczytać taką książkę, bo na pewno porusza i daje nam się zastanowić nad ważnymi tematami tabu lub trudnymi tematami.
OdpowiedzUsuńJuż czytałam opinie na temat tej książki. Skuszę się na nią już nawet nie ze względu na siebie, co dzieci, które myślę będą miały z niej większą frajdę ode mnie - oczywiście tylko w wybranych przeze mnie fragmentach ;)
OdpowiedzUsuńBrrr jedzenie owadów... masakra. Tytuł odstrasza - jestem na nie !
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, lubię takie książki i z przyjemnością przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńI jeszcze z humorem, świetna książka, ostatnio mam ochotę na coś innego :-)
UsuńChętnie się skuszę, ale też przekaże tytul dalej.moja siostra też jest biologiem :) myślę, że tytuł będzie jej odpowiadać. Kinga
OdpowiedzUsuńO mamo. Tym razem zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiezwykle intrygująca książka! Zaciekawiła mnie bardzo. Mam nadzieję, że będę miała okazję do niej zajrzeć. 😉
OdpowiedzUsuńmoje dzieciaki najbardziej lubia jak mnie coś brzydzi, także na pewno chętnie by słuchały ;-)
OdpowiedzUsuńJest coś w tej książce co mnie ciekawi, ale nie wiem czy na tyle, by po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk