[PRZEDPREMIEROWO] 
"...trzeba dotknąć dna, by móc się wybić i odrodzić." 
Bardzo
 sympatyczna powieść, przyjemnie było obserwować dobieranie i składanie puzzli ze 
scenariuszy ludzkich losów, silnie ukształtowanych przez 
przeznaczenie i równocześnie bardzo zależnych od decyzji bohaterów. 
Mieszanka różnorodnych ludzkich emocji, próba określenia swojego miejsca
 w świecie, wieloletnie oczekiwanie na spełnienie, ale też mnóstwo 
głęboko zakopanych tajemnic i zżerających duszę sekretów. Wiele 
umiejętnie splecionych ze sobą wątków, które wzajemnie przenikają się, 
istnienie jednego uzależnione jest od drugiego. Jednak bardzo łatwo w
 tym wszystkim odnajdujemy się, doskonale wychwytujemy przesłania autorki, czujemy tę wielką wrażliwość i zrozumienie ludzkich namiętności. 
Członkowie czterech pokoleń jednej rodziny mierzą się z własnymi słabościami, niezdecydowaniem, zawiedzeniem, rozczarowaniem lub niewystarczającą dojrzałością. Jednym brakuje odwagi, chęci do walki
 o szczęście, potwierdzenia własnej wartości. Innych ograniczają 
silne uczucia, niemożność podjęcia wyzwań, obawa przed zranieniem bliskiej 
osoby. Nie zawsze miłość, przyjaźń, oddanie, okazują się być 
wystarczającymi kierunkowskazami na ścieżce losu, jednoznacznymi 
wartościami, za którymi warto podążać. 
Niektóre powieściowe postaci czują nieodwracalną stratę, winę z 
powodu dokonywanych życiowych wyborów, ogromne wyrzuty sumienia, często 
towarzyszy im ból, cierpienie, rozpacz i zagubienie. Tak jakby bali się samych siebie, nie potrafili zaufać sobie, z
 determinacją sięgać po własne pragnienia i marzenia. Dopiero lata 
życiowych doświadczeń zmieniają ich punkt widzenia, dają cenne lekcje o 
tym, co tak naprawdę liczy się w życiu. Zaczynają rozumieć i dostrzegać,
 w jaki sposób nie pozwolić umykać szczęściu, przyjmować z pełną wiarą 
uśmiechy losy, wykorzystać podarowane przez niego szanse. Dobrze jeśli 
mają możliwość naprawienia błędów przeszłości, niejako cofnąć czas, 
powrócić do niezałatwionych spraw, zrozumieć siłę wybaczania i potęgę 
otwartości na akceptację targających człowiekiem uczuć. 
Książka nakłania do refleksji, z jednej strony uświadamia jak na 
własne życzenie można skomplikować życie, pozbawić się całego jego kolorytu, a z drugiej strony pozostawia w 
czytelniku otuchę i nadzieję. Warto uzdrawiać nawet bardzo trudne 
relacje z bliskimi, wyszukiwać właściwych rozwiązań dla siebie i innych,
 kierować się tym, co podpowiada intuicja, aby móc śmiałym krokiem 
przemierzać świat i nigdy nie musieć żałować tego, co sami się pozbawiliśmy. Często tak niewiele potrzeba, jeden słaby lub silny 
impuls, aby z odwagą i stanowczością wprowadzać konieczne zmiany, stopniowo poskładać kawałki życia w całość. 
4/6 - warto przeczytać 
literatura obyczajowa 
Data premiery: 30.05.2016 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. :)

Brzmi interesująco. Lubię czasami usiąść i w spokoju przeczytać zwyczajną książkę o życiu (pomiędzy ukochanym kryminałami i thrillerami, od których czasami muszę odpocząć), więc chętnie po nią sięgnę, jeśli będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńPowieść odwołuje się do wielu bardzo ciekawych i interesujących tematów, ludzkiej natury, wprowadziła mnie w bardzo dobry nastrój. :)
UsuńOoo lubię powieści o rodzinach wielopokoleniowych, dzięki za podpowiedź!
OdpowiedzUsuńWielopokoleniowo tak wszystko się zazębia, tajemnice, sekrety, ludzkie namiętności, interesująca propozycja czytelnicza. :)
UsuńZainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. :) Ciekawa jestem kolejnej książki tej autorki, czy też będzie wytworzony taki nastrój sprzyjający refleksjom i przyjemnemu zaczytaniu. :)
UsuńPowieść, w której przeplata się tyle skrajnych emocji może rzeczywiście wciągnąć.
OdpowiedzUsuńTo całe nasze życie, konsekwencje podejmowanych decyzji, umiejętność zrozumienia własnych emocji, drugiego człowieka. Miłego zaczytania! :)
Usuńtytuł w ogóle mnie nie zainteresował, ale fabule dałabym szansę, jestem ciekawa przemyśleń jakie mogłaby mi podsunąć
OdpowiedzUsuń