ARTHUR CONAN DOYLE
SHERLOCK HOLMES tom 1
"Ludzki umysł przypomina pusty strych. Można tam składować mnóstwo dowolnych przedmiotów, ale niestety miejsce jest ograniczone i szybko się zapełnia, więc trzeba mądrze wybierać, by zachować tam tylko najpotrzebniejsze rzeczy."
Uwielbiam kryminalne opowieści, a zwłaszcza cenne perełki klasyki, w niezwykły sposób podchodzące do zdolności umysłu człowieka, wszelkich talentów obserwacji i dedukcji. A współcześnie cieszące dodatkowo pysznym klimatem retro, w który wnika się zmysłowo i z uśmiechem. Bardzo cieszę się, że powstają wersje detektywistycznych przygód dostosowane do dziecięcej ciekawości, percepcji i wyobraźni. Pierwszy tom czytało się rewelacyjnie, wyjątkowo płynna narracja, przyjacielskie nuty w opisach i dialogach, z pewnością znacząca w tym zasługa adaptacji i tłumaczenia. Dzieciaki naprawdę mogą czuć się komfortowo podczas spotkania z książką, zadbano o wyjaśnienia pojęć przedmiotów, których dziś już się nie spotyka w codziennym życiu, chyba że w hobbystycznych wersjach u miłośników staroci.
Fantastycznie podgrzewane napięcie, tajemnicza sprawa do rozwikłania, zagadkowa śmierć mężczyzny, śledztwo może podążać w różnych kierunkach, a tylko jeden z nich jest prawdziwy. Ale jak to u Sherlocka Holmesa, przenikliwy wzrok, umiejętność przywoływania z pamięci faktów, biegłość w sztuce rozumowania wstecz, pewność siebie granicząca z zadufaniem, a nawet arogancją, to niekwestionowane atrybuty osobowości słynnego detektywa. Zatem nawet jeśli brakuje tropów w dochodzeniu, a mroczna intryga zagęszcza się, zawile wprowadza na fałszywe przesłanki, Holmes i tak wyprzedza najbystrzejszych oficerów Scotland Yardu w docieraniu do prawdy. Jego podejrzenia stopniowo potwierdzają się, a wysuwane interpretacje zbiegają się w słusznej ostatecznej interpretacji. Nie można zapomnieć o Johnie Watsonie, eks-chirurgu wojskowym, dzięki któremu poznajemy kronikę przygód mieszkańców apartamentu przy Baker Street 221B w Londynie.
Kolekcjonerskie wydanie, z atrakcyjną oprawą graficzną, w sztywnej okładce, zatem wdrażanie się w kryminalne opowieści, osobliwe okoliczności i oryginalnych bohaterów, sprawia mnóstwo przyjemności, radości i satysfakcji. Jestem zadowolona, że książka znalazła się w mojej domowej biblioteczce, początkowo nosiłam się z myślą podarowania jej młodemu czytelnikowi, ale nie chcę się z nią rozstawać, zatem trzeba będzie odwiedzić księgarnię. Natychmiast zabieram się za drugą odsłonę serii, tym bardziej, że na horyzoncie wyczekują na uwagę i przytulenie kolejne. Chwytajcie za książkę, dowiedźcie się, kto, jak i dlaczego dokonał zabójstwa? Dlaczego Sherlock Holmes nie ma pojęcia o literaturze, filozofii, astronomii i polityce, a zna się na chemii, anatomii i każdym szczególe wszystkich koszmarnych zbrodni w Anglii?
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura dziecięca, kryminał, klasyka dla dzieci, wiek 7+, 216 stron, premiera 24.11.2020 (2019)
adaptacja Stephanie Baudet, tłumaczenie Mariusz Berowski, ilustracje Arianna Bellucci
Tekst ukazał się pierwotnie na Szkrabajki.pl
Takie kolekcjonerskie wydania są fantastyczne! Każdy młody miłośnik kryminalnych intryg musi mieć je w swojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki ostatnio bardzo lubią książki detektywistyczne, więc sobie zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kolekcjonerskie wydania. A ta książka na pewno zainteresuje młodych wielbicieli zagadek.
OdpowiedzUsuńMnie powoli nudzą tacy wszechwiedzący bohaterowie. Wolę tych po przejściach.
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczytywałam się w twórczości Doyle'a i muszę przyznać, że "Studium w szkarłacie", to jedna z moich ulubionych pozycji.
OdpowiedzUsuńTakże postanowiłam się z nią zapoznać, naprawdę wciągająca lektura.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że Sherlocka można czytać dzieciom, myślę, że taka klasyka sama się o to prosi i nie można pozwalać jej za długo czekać :-)
OdpowiedzUsuńMało tego, to książka tak dostosowana, że dzieciaki same mogą ją czytać. :)
UsuńNiestety nie mam w rodzinie dzieciaków, którym mogłabym sprezentować książeczki o Sherlocku. Sama za to już jestem za stara na tego typu lektury :P
OdpowiedzUsuńA ja właśnie szalenie upodobałam sobie tę serię, nawet mam ochotę kolejny raz sięgnąć za książki w odmianie dla dorosłych, dokonać porównań. Ciekawie by było na bieżąco poznawać obie wersje, dla młodych i starych czytelników. :)
UsuńTo porównanie ludzkiego mózgu jest takie prawdziwe...
OdpowiedzUsuńSporo u Ciebie tej literatury dziecięcej ostatnio.
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł, aby klasykę najwyższych lotów proponować również dzieciom. Sama uwielbiałam, i nadal się to nie zmieniło detektywistyczne opowieści. Jako mała dziewczynka chętnie przeczytałabym taką wersję, a i teraz chętnie to uczynię jeśli nadarzy się sposobność.
OdpowiedzUsuńOstatnio oglądałam film o Enoli Holmes razem z synami i bardzo nam się podobał. Myślę że tak książka również przypadnie nam do gustu.
OdpowiedzUsuń