HEATHER MCGOWAN
„Czy technologia musi przenikać każdy cholerny atom dzisiejszej kultury, czy też niektóre rzeczy można zostawić w spokoju.”
Powieść na spokojne czytanie, bez pospiechu i presji poznawania kolejnych stron. Warto podchodzić do niej etapami, koncentrować się na szczegółach, robić przerwy, aby dać sobie czas na refleksyjne śledzenie psychologicznego tła. Autorka znakomicie prowadzi portrety postaci, wyjątkowo różnorodnie odmalowuje, zgrabnie uzasadnia obecność zalet i przywar, odwagi i lęków, pewności i rozterek, nadziei i utraty wiary, porażek i sukcesów. W ciągu jednego dnia dzieje się tak dużo z bohaterami i wokół nich, że powstaje wrażenie wejścia w prawdziwą rzeczywistość z ludzkiego ujęcia. Imponujące w wydźwięku normalności, czerpanie z prawdziwości życia, destrukcyjne cechy współczesnej cywilizacji.
Czytelnik staje się uważnym i precyzyjnym obserwatorem umysłu, duszy, postaw, wrażliwości, postrzegania siebie i innych przez postaci. Dynamicznie przeskakuje między celowo krótko udostępnionym wglądem na myśli kolejnych osobników muzealnego środowiska i na relacje między jednostkami. Wyzwania, przed jakimi stoją, kłopoty, w jakie się pakują, wzorce, jakie powielają, wizje, jakie snują, pejzaże, jakie kształtują, stają się jedną stroną poznawania. Druga opiera się na wzajemnych relacjach, emocjonalnym postrzeganiu, urozmaiconych dialogach znakomicie dostosowanych do nawyków, wzorców i osobowości. Widzimy, niejako od kulis, z zaplecza mieszanki osób obecnych w muzealnym otoczeniu, traktowanie sztuki i promującej ją nowojorskiej instytucji, próbującej funkcjonować w bezpośrednich kryzysowych zagrożeniach. Książka szczególnie polecana dla cierpliwego czytelnika, doceniającego nasycenie esencją nieprzewidywalności i rozmaitości, godzącego się na uczestnictwo w zawirowaniach ludzkich losów, zwracającego uwagę na subtelności kreślenia postaci podlegających presji pracodawcy, środowiska i własnych ograniczeń. Skłonnego wyjść poza pochlebne wizerunkowe obrazy muzealnej instytucji i ekspozycje dzieł, spojrzeć na ich krzywe zwierciadło w sferze publicity.
5/6 – warto przeczytać
literatura współczesna, 518 stron, premiera 29.07.2025, tłumaczenie Tomasz Bieroń
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
To powieść dla osób cierpliwych, które potrafią czerpać radość z drobiazgów, uważnie obserwować ludzi i sytuacje, i nie boją się zanurzyć w złożoności emocjonalnej i społecznej świata przedstawionego.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja analiza – widać, że to książka, którą trzeba smakować, a nie pochłaniać w pośpiechu.
OdpowiedzUsuń