OBLICZA ŚMIERCI tom 42
[PRZEDPREMIEROWO]
"Teraźniejszość jest sumą tego, co się wydarzyło w przeszłości." Thomas Carlyle
Lekkie
i przyjemne zaczytanie w kryminalnym tonie, niewymagające mocnego
zaangażowania czytelnika w śledzenie wątków intrygującej fabuły, gdyż w
zasadzie wielu aspektów domyślamy się już w połowie książki, później
bardziej koncentrujemy się na sensacyjnym przebiegu zdarzeń. Lektura na sympatyczny relaks podszyty dreszczykiem, detektywistyczną
zagadką i romansową nutą. Powieść czyta się w szybkim tempie, dość
dynamiczna akcja, sporo odniesień do najciemniejszych cech natury
człowieka, bezwzględności, brutalności i sadyzmu. Ukazuje,
jak potężną i niszczycielską siłą mogą być tłumione latami dramatyczne
wspomnienia, pragnienie zemsty, obsesja i zmowa milczenia. Tam, gdzie nie funkcjonuje sprawiedliwość, rodzi się agresja, przemoc i bezprawie. Opisywana historia uwzględnia
aspekty poprzednich tomów, nawiązuje do znanych wcześniej bohaterów i
postaci, jednak każdy z nich można czytać niezależnie od siebie.
Kamienica odziedziczona po dziadkach przez dwóch kuzynów staje się
kością niezgody w rodzinie. Dennis Mira, wykładowca i naukowiec, chce za wszelką cenę zatrzymać
wart wiele milionów budynek, bo taką złożył przysięgę poprzedniemu właścicielowi. Natomiast Edward
Mira, były prawnik, sędzia i senator, obecnie stojący na czele zespołu
doradców politycznych, niezwykle wpływowa osoba, wbrew zastrzeżeniom
brata umawia się z agentem nieruchomości, aby dokonać transakcji
sprzedaży. Podczas spotkania dochodzi do napaści na Edwarda, której
świadkiem staje się Dennis, również odnoszący obrażenia. Po zniknięciu
senatora do śledztwa wkracza ambitna i dociekliwa porucznik nowojorskiej
policji Eva Dallas. Wspomaga ją partnerka Delia Peabody, profilerka
Charlotte i mąż Roarke. Niestety, dochodzi do brutalnego morderstwa, a
niebezpieczeństwo zaczyna zagrażać kolejnym prawdopodobnym ofiarom.
Rozpoczyna się wyścig z czasem i sprytnym oprawcą. Stopniowo wyłaniają
się typowani podejrzani i ewentualne motywy ich działań. Jednak, czy uda
się na czas dotrzeć do prawdziwej tożsamości mordercy?
"Obsesja i śmierć" tom 40
4/6 - warto przeczytać
kryminał
data premiery: 09.02.2017
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Norę Roberts czytałam swojego czasu namiętnie, ale jako autorkę romansów. Po kryminał jeszcze nie sięgałam. Jakoś nie mogę jej po tych schematycznych romansidłach przełożyć na dobry kryminał.
OdpowiedzUsuńWiele zależy od nastroju, potrzeby chwili, mnie w każdym razie dobrze się czyta te kryminały, może nie są zachwycające, ale dają mi to, co w danym momencie poprawia mi nastrój. :)
UsuńLekkie kryminały to jeden z moich ulubionych gatunków literackich :)
OdpowiedzUsuńDobry relaks z książką w ręku. :)
UsuńEve Dallas i Roarke, zawsze jest ogień ;)
OdpowiedzUsuńI ten aspekt przyszłości. ;)
UsuńJakoś nie po drodze mi z tą autorką.
OdpowiedzUsuńW jej romansach nie odnajduję się, ale w kryminałach jak najbardziej, choć jakby wyciąć z nich właśnie te elementy romansu, znacznie by zyskały. :)
UsuńBardzo lubię twórczość tej autorki :) bardziej jednak podobają mi się jej kryminały niżeli romanse... Z chęcią znów po jakiś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak u mnie. :) Sympatycznego zaczytania. :)
UsuńBardzo lubię cykl "In death" i właśnie czekam z niecierpliwością na przesyłkę z tą książką. Miło wiedzieć, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńJakoś tak człowiek się do tych kolejnych tomów przywiązuje, czytanie ich zostawiam po bardzo męczącym dniu, wówczas potrafią dać mi potrzebną rozrywkę detektywistyczną. :)
UsuńKiedyś nie byłam fanką kryminałów, ale ostatnio czytam je coraz chętniej! Zapisuję na swoją listę :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś tak od małego lubię kryminały, może dlatego, ze w domu zawsze ich było sporo, bo tata lubił po nie sięgać. :)
UsuńRzetelna, ciekawa recenzja. Czytałam i polecam!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńOkładka paskudka, ale napisałaś tak bardzo ciekawie, że jestem zainteresowana:)
OdpowiedzUsuńWszystkie okładki w tej serii takie są, po pierwszym wrażeniu człowiek już do nich przywyka. :)
UsuńJak ja uwielbiam Norę Roberts! Ta autorka ma talent do wielu gatunków literackich, więc jestem pewna, że i tutaj bym się nie zawiodła. Nie ma nic lepszego jak dobra, wciągająca powieść z wątkiem kryminalnym w tle, ale jednocześnie nie zajmująca tak bardzo. Do kawy i pod kocykiem - najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, taki przyjemny relaks, przerwa między bardziej wymagającymi książkami. :)
UsuńTo już tyle tomów? :O A ja miałam w planie przeczytać całą serię... No tak, kiedyś to zrobię :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
A ja powracam do tych wcześniejszych i nawet nie przeszkadza mi to, że nie po kolei po nie sięgam. :)
UsuńW życiu okładka by mnie nie zachęciła :D raczej nie przepadam za kryminałami ;)
OdpowiedzUsuńCzyli odwrotnie niż ja. :)
UsuńTrochę nie mój klimat, ale kto wie za czas jakiś :)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie to ja już szykuję propozycję z gatunku fantasy, już za kilka dni wstawię ją na blog. :)
UsuńNie przeczytałam jeszcze żadnej książki Nory Roberts! Nazwisko oczywiście kojarzę, wiem, że od lat pisze coś namiętnie, ale jakoś nigdy nam nie było po drodze :)
OdpowiedzUsuńPrzypadkowo sięgnęłam po kryminał w jej wykonaniu, trafiłam na bardzo dobry tom i teraz już poznaję kolejne odsłony serii. :)
UsuńPrzeraża mnie "tom 42" :)
OdpowiedzUsuńZupełnie jak sagi, prawda? :)
UsuńNie lubię Evy Dallas i nie mam chęci na kolejne powieści z jej udziałem :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, można jej sporo zarzucić jako osóbce. ;)
UsuńNie lubię jak w połowie książki wiadomo co i jak..
OdpowiedzUsuńW tej historii akurat szybko się domyśliłam, zepsuło to nieco zabawę, ale czasem tak bywa. :)
Usuń40 tom? Chyba się przeraziłam, bo twórczość autorki cały czas jest przede mną. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń42, ale kto by liczył przy tej ilości. :) Zapisuję, aby nie sięgnąć drugi raz po tę samą kryminalną przygodę. :)
UsuńJa ostatnio wciągam się w kryminały :)
OdpowiedzUsuńMoże Ci zatem podejdzie, lekkie i przyjemne zaczytanie. :)
UsuńNorę Roberts kojarzyłam z innym gatunkiem literackim, ale ta książka brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńA tu taka kryminalna seria. :)
UsuńWprawdzie opowieści detektywistyczne nie pociagają mnie zanadto - może jeszcze nie dojrzałam - lecz pociaga mnie rdzeń przedstawionej powieści, próba zgłębienia mrocznej strony ludzkiej natury, magnetyzujaca swą porażającą mocą siła brutalności i eksplozja zadawnionych waśni...
OdpowiedzUsuńTo z pewnością zajmujaca historia. :)
Cytat otwierajacy recenzję znów uświadomił mi przenikanie się perspektyw czasowych i kołowanie naszego życia oraz widmo podjętych niegdyś decyzji. Dziękuję najserdeczniej!
Powieści kryminalne lubiłam od zawsze, czytał je mój tata, więc pewnie dlatego szybko po nie sięgnęłam, aby mieć kolejny temat do rozmów z nim o książkach. :) Dziś także jestem nimi zafascynowana, zmieniają się ich formy, klimaty, podlegają rozbudowie, ale i te pisane w klasycznym stylu mocno wciągają w swój detektywistyczny świat. :)
UsuńIzabelo, to urocze i zarazem wzruszające, że ten gatunek stał się pogłębieniem płaszczyzny porozumienia między Tobą, a Twoim Tatą :) To zachwycające i intrygujące, skąd biorą się nasze czytelnicze preferencje i przyznaję, że ta pochodzenie naszych gustów lekturowych (lecz nie tylko) nigdy nie przestanie mnie intrygować.
OdpowiedzUsuńWskazane przec Ciebie ewnętrzne zróżnicowanie kryminału chyba skutecznie przegoni moje obawy co do jego schematyczności <3 Więc może nie doścignę Twoich osiągnięć w tej dziedzinie, lecz za to znajdę w Tobie, jako wytrawnej znawczyni znakowmitą Przewodniczkę :)
Od każdej napotkanej osoby bierzemy coś dla siebie, zwłaszcza jeśli traktujemy te osoby, jakie nasze autorytety. Dobrze napisany kryminał dostarcza sporo satysfakcjonującej rozrywki czytelniczej. :)
Usuń