poniedziałek, 20 października 2025

MAŁE KŁAMCZUCHY

CHARLAINE HARRIS

AURORA TEAGARDEN tom 9

„Oto, co wiemy. Pięć dni temu zaginęło pięcioro młodych ludzi...”

A w przypuszczalnym miejscu porwania znaleziono ciało młodej dziewczyny. To nie wszystko. W dziewiątej odsłonie serii wiele się dzieje, ale śledztwo wykazuje, że wszystkiemu w badanej sprawie brakuje sensu. Trudno podchwycić właściwy kierunek interpretacji. Co chwilę, coś nowego ukazuje się na powierzchni, a prawda każdego zdaje się różnić od pozostałych. W moim odczuciu, jak na razie, najlepszy tom serii, co nie znaczy, że nie dostrzegam wad. 

Pojawia się kilka drażniących nielogiczności, zaburzone emocje, w które trudno uwierzyć, zaś myśli o stroju często wychodzącą na pierwszy plan zamiast ustąpić miejsca trwodze o życie bliskiej osoby. Nie do końca rozumiem zachowania jednej pary rodziców, w imię własnych interesów narażają życie innych. Jednak z perspektywy całości potwierdzają się mroczne odcienie obecne w ludzkiej naturze. Trzydziestosześcioletnia Aurora Teagarden miota się w prywatnym dochodzeniu i życiu osobistym. Fabuła wypełniona incydentami, tempo akcji umiarkowane, zachowania bohaterów oderwane od rzeczywistości. „Małe kłamczuchy” nie są mocną propozycją czytelniczą, jednakże mogą pomóc w swobodnym i wygodnym zwalczeniu jesiennej chandry. Zerknij na wrażenia czytelnicze po zapoznaniu się z poprzednimi tomami ("Trzy sypialnie, jeden trup", "Dom Juliusów", „Z jasnego nieba”, „Łatwo przyszło, łatwo poszło”, „Świadek ostatniej sceny”).

3.5/6 – w wolnym czasie
kryminał, 342 strony, premiera 26.04.2017 (2016), tłumaczenie Martyna Plisenko
Książka wypożyczona z biblioteki.

6 komentarzy:

  1. U Ciebie jak zawsze - kolejny tytuł który nie jest jakoś specjalnie popularny, a szkoda, bo wydaje się że zapewnia emocje od początku lektury do końca.

    OdpowiedzUsuń
  2. To długa seria, na pewno przywiązałaś się nieco do bohaterów

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa i trafna recenzja dobrze oddaje mieszane emocje, jakie może wywołać książka. Widać w niej zarówno krytyczne spojrzenie, jak i zrozumienie dla lekkiego charakteru serii. 📖

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam wcześniejszych tomów. Na dodatek, po Twojej, dość niskiej ocenie nie czuję się zachęcona do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja jak zawsze na poziomie. Ale po Tobie nie można się spodziewać niczego innego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony mroczna intryga i klimat zaginięcia, z drugiej – bohaterowie, którzy momentami zachowują się jakby byli w zupełnie innej historii. Te nielogiczności i „stroje zamiast emocji” to coś, co potrafi wybić z rytmu czytania, ale rozumiem, że mimo tego książka ma swój klimat

    OdpowiedzUsuń