"Nie umarło, co wiecznie może trwać uśpione,
Z biegiem dziwnych eonów i śmierć może skona."
Zanim zabiorę się za publikację wydawnictwa Vesper czuję potrzebę stworzenia szczególnej przestrzeni do czytania, w zamkniętym pokoju, z daleka od głosów ogniska domowego, w zaciemnionym kącie gabinetu, ze światłem zogniskowanym na stronach książki, najchętniej z szumem wiatru za oknem w wieczornej scenerii. Odgradzam się od tego, co zbędne, całą uwagę skupiam na opowieściach wypełnionych grozą. Przede wszystkim doceniam kunszt pisarzy, ale również zwracam uwagę na kolekcjonerskie wydania książek, oprawionych w cudowną grafikę intensyfikującą klimat utworów i sugestywnie oddziałującą na wyobraźnię, na piękne tłumaczenia oddające ducha przesłań, na pedantyczną korektę tekstów. Dzięki temu opowieści czuję pod głębszymi warstwami skóry, intensywniej przemawiają, mocniej zapadają w pamięć.
Książka zawiera cztery historie grozy ("W górach szaleństwa", Cień spoza czasu", "Bezimienne miasto", "Pod piramidami"), stanowiące odrębne całości, ale połączone wspólnymi elementami. Szalenie interesującą stycznością jest odwołanie do pradawnych wierzeń, pierwotnych mitów, prawiekowych, starożytnych sekretów, dziwnych opowieści. Z nich wyłaniają się pomysły na fabułę, fantazyjne unoszenie myśli, imaginacje obrazów. Każde miejsce na Ziemi może okrywać niedostępna dotąd tajemnica, która za sprawą naukowej ekspedycji, ciekawości człowieka, sprzyjających okoliczności, nagle staje się polem minowym lęku, strachu, obsesji, histerii, szaleństwa, halucynacji i sennych koszmarów. Antarktyczne lodowe krajobrazy, wulkaniczne szczyty, podziemne jaskinie, pustynne obszary, wszędzie można trafić na zatrważające ślady obecności czegoś nieuchwytnego w znaczeniu, wymykającego się ludzkiemu rozumowaniu, a nawet wykraczającego poza wyznaczniki czasu. Nowe perspektywy multiprahistorycznych obecności, wysoko zaawansowanych ewolucyjnie organizmów, znacznie starszych niż antyczne cywilizacje istot, pozbawionych cielesności świadomości, infernalnych wrót wnętrza planety.
Narracja bogata w detale nieustannie podgrzewa atmosferę wyczekiwania i strachu, jeden skrawek sekretu mnoży się przez kolejne. Z każdym opisem obraz zyskuje na uszczegółowieniu, barwnym wypełnieniu, aż do uzyskania pełnego odbicia rozpaczy i grozy. Plastyczne i ekspresyjne podprowadzenie ku krytycznego momentu świadomości, kiedy bohater wyposażony jedynie w ogólnie dostępną wiedzę nie nadąża za tym, co się przed nim odkrywa, co go wabi i przywołuje różnorodną mocą, ale i bezlitośnie pragnie zniszczyć. Autor potwierdził, że interesował się wieloma dyscyplinami nauk, przyjmował z zachwytem osiągnięcia ludzkości, ale też wskazywał na drzemiące zagrożenia i niebezpieczeństwa. Czy nadmiar wiedzy może okazać się czynnikiem zguby? Dlaczego czasami lepiej nie drążyć na archeologicznych stanowiskach? Jak przyroda zdolna jest sprytnie skrywać architektoniczne świadectwa przeszłości? Co może skłonić gatunek ludzki do przyjęcia nowego rozumienia kosmosu? Warto zapoznać się też z książką "Zgroza w Dunwich", piekielnie dobrą przygodą czytelniczą, a także z "Przyszła na Sarnath zagłada", opowieściami niesamowitymi i fantastycznymi, przybliżonymi na Bookendorfinie.
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura grozy, 282 strony, premiera 15.05.2020 (1921, 1924, 1931, 1935)
tłumaczenie Maciej Płaza
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Z biegiem dziwnych eonów i śmierć może skona."
Zanim zabiorę się za publikację wydawnictwa Vesper czuję potrzebę stworzenia szczególnej przestrzeni do czytania, w zamkniętym pokoju, z daleka od głosów ogniska domowego, w zaciemnionym kącie gabinetu, ze światłem zogniskowanym na stronach książki, najchętniej z szumem wiatru za oknem w wieczornej scenerii. Odgradzam się od tego, co zbędne, całą uwagę skupiam na opowieściach wypełnionych grozą. Przede wszystkim doceniam kunszt pisarzy, ale również zwracam uwagę na kolekcjonerskie wydania książek, oprawionych w cudowną grafikę intensyfikującą klimat utworów i sugestywnie oddziałującą na wyobraźnię, na piękne tłumaczenia oddające ducha przesłań, na pedantyczną korektę tekstów. Dzięki temu opowieści czuję pod głębszymi warstwami skóry, intensywniej przemawiają, mocniej zapadają w pamięć.
Książka zawiera cztery historie grozy ("W górach szaleństwa", Cień spoza czasu", "Bezimienne miasto", "Pod piramidami"), stanowiące odrębne całości, ale połączone wspólnymi elementami. Szalenie interesującą stycznością jest odwołanie do pradawnych wierzeń, pierwotnych mitów, prawiekowych, starożytnych sekretów, dziwnych opowieści. Z nich wyłaniają się pomysły na fabułę, fantazyjne unoszenie myśli, imaginacje obrazów. Każde miejsce na Ziemi może okrywać niedostępna dotąd tajemnica, która za sprawą naukowej ekspedycji, ciekawości człowieka, sprzyjających okoliczności, nagle staje się polem minowym lęku, strachu, obsesji, histerii, szaleństwa, halucynacji i sennych koszmarów. Antarktyczne lodowe krajobrazy, wulkaniczne szczyty, podziemne jaskinie, pustynne obszary, wszędzie można trafić na zatrważające ślady obecności czegoś nieuchwytnego w znaczeniu, wymykającego się ludzkiemu rozumowaniu, a nawet wykraczającego poza wyznaczniki czasu. Nowe perspektywy multiprahistorycznych obecności, wysoko zaawansowanych ewolucyjnie organizmów, znacznie starszych niż antyczne cywilizacje istot, pozbawionych cielesności świadomości, infernalnych wrót wnętrza planety.
Narracja bogata w detale nieustannie podgrzewa atmosferę wyczekiwania i strachu, jeden skrawek sekretu mnoży się przez kolejne. Z każdym opisem obraz zyskuje na uszczegółowieniu, barwnym wypełnieniu, aż do uzyskania pełnego odbicia rozpaczy i grozy. Plastyczne i ekspresyjne podprowadzenie ku krytycznego momentu świadomości, kiedy bohater wyposażony jedynie w ogólnie dostępną wiedzę nie nadąża za tym, co się przed nim odkrywa, co go wabi i przywołuje różnorodną mocą, ale i bezlitośnie pragnie zniszczyć. Autor potwierdził, że interesował się wieloma dyscyplinami nauk, przyjmował z zachwytem osiągnięcia ludzkości, ale też wskazywał na drzemiące zagrożenia i niebezpieczeństwa. Czy nadmiar wiedzy może okazać się czynnikiem zguby? Dlaczego czasami lepiej nie drążyć na archeologicznych stanowiskach? Jak przyroda zdolna jest sprytnie skrywać architektoniczne świadectwa przeszłości? Co może skłonić gatunek ludzki do przyjęcia nowego rozumienia kosmosu? Warto zapoznać się też z książką "Zgroza w Dunwich", piekielnie dobrą przygodą czytelniczą, a także z "Przyszła na Sarnath zagłada", opowieściami niesamowitymi i fantastycznymi, przybliżonymi na Bookendorfinie.
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura grozy, 282 strony, premiera 15.05.2020 (1921, 1924, 1931, 1935)
tłumaczenie Maciej Płaza
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Literatura grozy u mnie zawsze mile widziana, zwłaszcza w takim mistrzowskim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że obie cenimy sobie odpowiedni klimat dla lektury pewnych książek. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, zapowiada się ciekawa przygoda czytelnicza
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znałam, jednakże mnie zaciekawiła :D Uwielbiam książki, które są nieprzewidywalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też lubię książki nieprzewidywalne, ale po literaturę grozy sięgam bardzo rzadko.
UsuńLiteratura grozy idealna jest na listopadowe mgliste dni.
OdpowiedzUsuńNie za bardzo przepadam za literaturą grozy, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńLovecrafta kiedyś czytałam, chętnie wrócę do niego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że chyba jestem skłonna przeczytać tą książkę, bo wydaje się całkiem fajna
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKsiążka posiada cztery ciekawe historie, i gdybym się na jej przeczytanie zdecydowała, zrobiłabym to w bardzo podobnym klimacie do tego, o którym piszesz. Właśnie tak czytam dobre książki o dziwnych zjawiskach
OdpowiedzUsuńchyba nie do końca książka w moim guście, ale jak tak polecasz to może jednak warto
OdpowiedzUsuńNo i to jest prawdziwa literatura grozy.
OdpowiedzUsuńOch muszę koniecznie przeczytać, brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńZ chęcią zerknę do tej książki. Jak zwykle trafisz w moje gusta.
OdpowiedzUsuńTematyka akurat nie dla mnie, ale może by mojej siostrze się spodobała. Ona lubi takie klimaty
OdpowiedzUsuńLovecraft jest mi znany, więc nie moze być inaczej niż tak, ze przeczytam kolejną książką ;-)
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem przekonana czy ta książka by do mnie trafiła, jednak czasem wydaje mi się, że będzie sztos a okazuje się klapa i na odwrót.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach i dosłownie poluję na wydanie w twardej oprawie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Oj to zdecydowanie to na co czekam i z wielką chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńwow super, nie ma możliwości, żeby nie wpadła w moje ręce. Koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuń... mnie jakoś nie przekonała ta recenzja ... niby pozytywna, ale nie ma w niej tego czegoś, co by sprawiało, że chcę sięgnąć po tę książkę ...
OdpowiedzUsuńZapisuję ją na jesień, kiedy wiatr i spadające liście zrobią klimat. To będzie przyjemny dreszczyk...
OdpowiedzUsuńRzadko mi się zdarza żebym czytała w całkowitej izolacji, dziewczyny dają mi poczytać ale zawsze muszą być w pobliżu. Do książek grozy podchodzę ostrożnie co do tego tytułu to nie jestem do końca pewna czy chcę rozpocząć tę przygodę
OdpowiedzUsuńNie do końca moje klimaty ale znajdę kilka osób, którym śmiało ja mogę polecić ;)
OdpowiedzUsuńMój mąż byłby zachwycony tą pozycją. Muszę mu ją podsunąć
OdpowiedzUsuńBrat uwielbia tego autora, i mnie zdarzyło się czasem podczytywać coś jego autorstwa. Tym wydaniem mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńLiteratura grozy odpada u mnie totalnie. Mam bujną wyobraźnię, a podczas takich książek wolę nie wyobrażać sobie zbyt wiele. Jednak fanom takich klimatów, propozycja ta mogłaby się spodobać.
OdpowiedzUsuńTo chyba moja ulubiona książka tego autora :)
OdpowiedzUsuńLiteratura grozy nie należy do mojego ulubionego gatunku, wręcz jest to gatunek, który omijam szerokim łukiem. Ale czytają komentarze, bardzo się cieszę, ze ma swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki spod pióra tego autora, ale na pewno muszę to wkrótce nadrobić! Może zacznę właśnie od tego :)
OdpowiedzUsuńwow, dla mnie kolejna idealne książka... oj zapełnisz mi listę na lata ;)
OdpowiedzUsuńNie da się znać wszystkiego, ale warto robić listę na przyszłość.
UsuńMój Lovecraft wciąż czeka, aż go przeczytam.
OdpowiedzUsuńTakie pozycje mnie przerażają, ale mąż chętnie czyta
OdpowiedzUsuń