piątek, 20 września 2024

DEWOLUCJA

MAX BROOKS

„Trudno dostrzec zło, dopóki nie ma się porównania z dobrem.”

Pierwsze spotkanie z twórczością Maxa Brooksa zaliczyłam do udanych. Sympatycznie spędziłam czas przy "Dewolucji". Przygoda na kształt bajkowego horroru opartego na czymś trudnym do uwierzenia, ale silnie obecnym w mentalności niektórych kultur i miejsc. Opowieści nie brałam na poważnie, nie analizowałam prawdopodobieństwa zdarzeń, zatem łatwo dałam się porwać klimatowi i scenariuszowi zdarzeń. Autor zgrabnie wykorzystał różnorodne informacje o Wielkiej Stopie i włączył do akcji. Wybór narracji w postaci dziennika i wywiadów uznałam za trafiony. Miałam wrażenie, że właśnie dzięki wymienionym elementom szybko wciągnęłam się w akcję. Zaciekawiło również udane włączenie w fabułę przemyśleń obejmujących obrazy konsekwencji obecnych zdobyczy technologicznych w mentalności społecznej, silnej zależności człowieka od nowych kanałów komunikacyjnych, nieumiejętności poruszania się w życiu bez niemal przyspawanej do ręki komórki. Myśl, że cywilizacja opiera się na systemie, który poświęca odporność na rzecz wygody, miała głębsze refleksyjne uzasadnienie. Frapująco przyglądałam się rewolucyjnemu stylowi życia, łączącemu najlepsze aspekty miejskie i wiejskie klimaty. Wobec przedstawionych zdarzeń natychmiast nasuwało się pytanie, czy faktycznie problemem byli ludzie, a natura przyjacielem?

Max Brooks oprowadzał po trzymających w napięciu przygodach mieszkańców odizolowanej pionierskiej wioski, kiedy spokojny rytm codzienności uległ nagłemu przerwaniu podczas wybuchu pobliskiego wulkanu. Natomiast obecne w legendach siły i istoty zaczynały odbierać to, co według nich było im należne i w swoim stylu walczyć o przetrwanie. Autor nie zaprezentował szerokiej palety bohaterów, ale dobrze je sportretował, przypisał symboliczne osobowości, przydzielił postawy pokazujące, kim naprawdę byli wobec przeciwności. Horror rządził się swoimi prawami, mało w nim prawdopodobnych zdarzeń czy racjonalnych posunięć postaci, ale o to właśnie chodziło, zabawa czytelnicza na przekór irracjonalności. Brooks zaprezentował spore wyczucie pragnień odbiorcy, rozbudowaną wyobraźnię, zgrabny styl narracji, atrakcyjny pomysł na fabułę, dzięki czemu łatwo przyciągnął do powieści. Zachęcam do sięgnięcia po książkę, przyjemnie spędziłam przy niej czas, niepotrzebnie obawiałam się, że zbliży się do infantylności tematycznej, spojrzała na cywilizację, osiągnięcia i wierzenia z perspektywy krzywego zwierciadła, zarazem śmiało konstruowała akcję. A finałowa odsłona niosła frapujący pierwiastek niewiadomej.

4.5/6 - warto przeczytać
horror, 372 strony, premiera 02.09.2024 (2020), tłumaczenie Paweł Wieczorek
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

czwartek, 19 września 2024

SREBRNE GARDŁO

SIRI PETTERSEN

VARDARI tom 2

"Jeśli istnieje coś, co ludzkość opanowała, to z pewnością zdolność do samozagłady."

Przyznałam najwyższe noty trylogii "Krucze pierścienie" (składały się na nią tomy: "Dziecko Odyna", "Zgnilizna", "Evna"). Siri Pettersen dostarczyła naprawdę mocnych wrażeń czytelniczych, rewelacyjnie się bawiłam. Dlatego z ogromnym zaciekawieniem sięgnęłam po kolejną serię autorki, której akcja toczy się w poznanym uniwersum "Kruczych pierścieni". I w „Żelaznym Wilku" i w "Srebrnym Gardle" sympatycznie się rozgościłam, wpadłam wyobraźnią w intrygującą fantasy, chociaż przyznaję, że nie poczułam już tak silnych emocji jak w "Kruczych pierścieniach". Prawdopodobnie dlatego, że „Żelazny Wilk” i „Srebrne Gardło” wydawały się bardziej skierowane do młodszych niż starszych czytelników. 

Autorka potwierdziła talent do zespalania realizmu i baśni. Dużą uwagę zwracała nie tylko na plastyczne odmalowanie wyobrażonego świata, ale również na ciekawe portretowanie kluczowej postaci. Juva targana była sprzecznymi uczuciami, z determinacją mierzyła się z wewnętrznym i zewnętrznym wrogiem. Mnogość tajemnic, niewiadomych, zawiłości losów, złowieszczych melodii, bezpośrednich zagrożeń, ukrytych zasadzek, dworskich spisków. Wróg stawał się przyjacielem, a przyjaciel wrogiem, ale czy na pewno? Mieszanie się chwil zwycięstwa i klęski, szczęścia i rozpaczy, radości i boleści, na trwałe wpisało się w los młodej dziewczyny. Pisarka z wyczuciem wplatała skojarzenia nordyckich legend i doceniała wagę symboli. Stawiała na tajemniczość, magiczność, niewiadomą i zaskoczenie. Wilkowatość, wieczność, wyczuwanie przeklętości, fanatyczny kult, i brama do świata, którego nie ma na żadnej mapie. Walka dobra ze złem, docieranie do własnej tożsamości, definiowanie siebie w oczach własnych i innych. Drugi tom, podobnie jak pierwszy, sprawił wiele radości, okazał się intrygującą i barwną rozrywką, pozwolił sugestywnie oderwać się od rzeczywistości. Pełna ekscytujących zdarzeń przygoda.

4.5/6 - warto przeczytać
fantasy, 438 stron, premiera 04.06.2024 (2023), tłumaczenie Marta Petryk
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

niedziela, 1 września 2024

WSZĘDZIE CIĘ WIDZĘ

FRANKIE ELKIN tom 3

LISA GARDNER

„Tajemnice zawsze mnie intrygują.”

Początek powieści zapowiada się intrygująco, Piękna Rzeźniczka, kobieta skazana na śmierć za zamordowanie osiemnastu mężczyzn i nakarmienie nimi świń, zatrudnia do poszukiwania utraconej młodszej siostry kluczową bohaterkę serii. Frankie Elkin specjalizuje się w rozwiązywaniu trudnych przypadków zaginięć osób z marginalnych społeczności, zapomnianych przez media i policję. Tym razem staje przed zadaniem wyjaśnienia tajemnicy Leilani, rozdzielonej z siostrą przed dwunasty laty. Udaje się na tropikalną wyspę oddaloną od cywilizacji. A tam czekają znani i nieznani wrogowie, prawda miesza się z kłamstwem, nic nie jest takiej, jakie się wydaje. Potrzebuje sprytu w odkrywaniu sekretów i sprawnego działania pod przykrywką.

Lisa Gardner proponuje szeroką paletę bohaterów, różnorodnych i ciekawie przedstawionych. Długo nie orientujemy się, kto stoi po stronie zła, a kto podąża tropem dobra. Występują komplikacje, zagęszcza się zamieszanie, dochodzi do zaskakujących zdarzeń. Akcja szybko rozwija się, podobnie jak dynamika społecznych relacji. Książka nie trzyma mocno w napięciu, lecz daje przyjemne uczucie zaangażowania w śledzenie zmagań Elkin i snucie domysłów. Niektóre incydenty wymykają się prawdopodobieństwu, ale zgrabnie wpasowują w całościowy klimat opowieści. Kryminalne nuty ustępują thrillerowskim, bazującym na uczuciu głębokiego odosobnienia, nieznajomości miejsca i osób. Trochę szkoda, że tytuł z każdą stroną traci na intensywności przeżyć wywołanych u czytelnika, natomiast finałowa odsłona za bardzo idzie w sensację. Zerknij na wrażenia po spotkaniu z pierwszym "Zanim zniknęła" i drugim tomem serii "Kanion śmierci", a także propozycjami czytelniczymi Lisy Gardner z udziałem detektyw D.D. Warren ("Samotna", "W ukryciu", "Sąsiad", "Dziecięce koszmary", "Kochać mocniej", "Złap mnie", "Nie bój się", "Znajdź ją", "Powiem tylko raz", "Czyste zło", "Pożegnaj się").

4/6 - koniecznie przeczytaj
thriller kryminalny, 414 stron, premiera 14.08.2024, tłumaczenie Andrzej Szulc
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.