poniedziałek, 11 listopada 2024

SAME DOBRE MYŚLI

DOROTA MALINOWSKA (wybór)

„Żyj w czasie, niezależny od czasu.” Seneka Młodszy

Każdy z nas potrzebuje od czasu do czasu chwili wyciszenia, złapania oddechu, podchwycenia drobnej myśli, którą z przyjemnością rozwinie dalej. Zatrzymanie w pędzie życia nie zawsze udaje się, dynamika mijających dni sprawia, że ciężko poddać się raptownemu zwolnieniu, aby spojrzeć na świat, wejrzeć w siebie, podzielić się przemyśleniem z innymi. Dla mnie poezja, aforyzmy i cytaty są znakomitymi impulsami do wyjścia ze zwykłej codzienności i zajrzenia w filozoficzne aspekty, mniej lub bardziej doniosłe, trafne i przekonujące. 

Wybór aforyzmów dokonany przez Dorotę Malinowską nie zaskoczył treścią, większość znałam, ale kilkanaście miały posmak nowości, materiału do rozmyślań. Uwielbiam podchwytywać złote myśli i zagłębiać się w przesłaniach. Często czerpię z nich pociechę w trudnych życiowych sytuacjach, kiedy indziej wywołują nostalgiczne wspomnienia powiązane z konkretną osobą, albo podsycają ciepłe płomienie w sercu i uśmiech na twarzy. Niektóre sentencje, mimo kondensacji znaczenia, brzmią powierzchownie, innym warto poświęcić więcej czasu na interpretację. Ujmują życiową prawdą, potwierdzoną doświadczeniem czytelnika, pomagają uporządkować myśli i odczucia wobec wybranych aspektów losu, osób i relacji. Mini mądrości zebrane na przestrzeni wieków, dają wsparcie, impuls do zmian i działania, bawią i uczą. Na końcu publikacji zamieszczono biogramy autorów aforyzmów.

4/6 – warto przeczytać
aforyzmy, 96 stron, premiera 23.10.2024
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG.

niedziela, 10 listopada 2024

DZIEJE POLSKI OPOWIEDZIANE DLA MŁODZIEŻY

FELIKS KONECZNY
JOANNA I JAROSŁAW SZARKOWIE


„Historia Polski to historia dobra wspólnego, narodowej doli i niedoli.”

Sięgnęłam po książkę z myślą odświeżenia wiedzy z historii Polski w ramach jednej publikacji. Nie miało znaczenia, że tytuł kierowany do młodzieży, ponieważ myślałam o skoncentrowaniu się na ogólnych informacjach. Zostałam pozytywnie zaskoczona udanie wyważoną szczegółowością materiału, zajrzeniem nie tylko do warstw historycznych dat, postaci, miejsc i wydarzeń, ale również usytuowaniem ich w szerszym kontekście, a zwłaszcza nieustannie dokonujących się wyzwań i zmian, sukcesów i porażek, które zrozumieć można dopiero z dłuższej perspektywy na osi czasu. Podobało mi się, że Feliks Koneczny postawił nie na zwykłe przedstawienie przeszłości powiązanej z rodzeniem się państwowości, kształtowaniem się tożsamości narodu, umacnianiem się przywiązania do tradycji, ale na przeprowadzanie przez maraton bogatych zdarzeń zmierzających do teraźniejszości na zasadzie intrygującej opowieści. W ten sposób chętnie się ją poznawało, patrzyło niejako z lotu ptaka, a przy tym dostrzegało istotne detale.

Narracja plastyczna, przyjazna, przyjemna, pełna różnorodnych ciekawostek, sięgająca po humorystyczny komentarz, aczkolwiek z racji daty powstania książki (tysiąc osiemset osiemdziesiąty dziewiąty rok) nienależąca do współczesnego stylu komunikowania się młodzież. Tym niemniej, zajmująco prowadziła czytelnika, fakty same wpadały do głowy, łatwo było je zapamiętać na dłużej. W pozytywnym odczuciu odbioru pomagał sposób podziału na rozdziały według klucza ważnych i przełomowych aspektów. Pozwalał na dowolne zatrzymanie się podczas lektury przy zachowaniu chronologicznego opisu historii. Zdegustowały mnie natomiast ostatnie rozdziały książki, poświęcone najnowszym dziejom Polski, dopisane przez Joannę Szarkową i Jarosława Szarka. Rozumiałam subiektywne spojrzenie na to, co dzieje się współcześnie na arenie politycznej, lecz tendencyjność tekstów bardzo przeszkadzała w odbiorze. Przydatne okazały się mapki opracowane przez Mariusza Mameta, zaś ilustracje Mikołaja Kamlera uatrakcyjniły przedstawiany materiał. „Dzieje Polski opowiedziane dla młodzieży” spełniają wiele wymogów interesującej lektury na rodzinne czytanie, rozmawianie, interpretowanie, a nawet dyskutowanie. Wartości patriotyczne i miłości do ojczyzny prezentowane przez Feliksa Konecznego jak najbardziej znalazły u mnie szacunek, aprobatę i uznanie.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura popularnonaukowa, historia, literatura młodzieżowa, ilustracje Mikołaj Kamler
576 stron, premiera 14.05.2024 (1889)
Tekst powstał w ramach współpracy z DużeKa.pl

sobota, 9 listopada 2024

1984

GEORGE ORWELL

"Wojna to pokój, wolność to zniewolenie, ignorancja to siła."

Książka miała być satyryczną przestrogą, okazała się przepowiednią, i dla wielu niestety instrukcją. Czytelnicy powracają do niej i utwierdzają się w przekonaniu, że George Orwell przepowiedział przyszłość. Powieść zakwalifikowano do fantastyki, jednakże zawiera ogrom zatrważającej prawdy z punktu widzenia kondycji gatunku ludzkiego, coraz bardziej aktualnej. Podejrzewam, że jeszcze przez kolejne pokolenia będzie absorbowana w praktycznym wymiarze. Wciągamy się w trafne spostrzeżenia, nie musimy specjalnie doszukiwać się skojarzeń, same natychmiast napływają do głowy. 

Interesująco wędruje się ścieżką refleksji, niestety o ponurym i zatrważającym zabarwieniu. Autor rewelacyjnie zagląda w głąb mrocznej duszy społeczeństwa dającego sobą sterować, omamiać się jedynie słuszną ideą, stroniącego od bezpośredniej walki o własne prawa. Perfekcyjnie przemyślane i przedstawione polityczne reguły, coraz śmielej łamane i omijane. Genialne zrozumienie praw rządzących propagandą, miałkimi informacjami, negatywnymi przekazami. Zamknięcie głównego bohatera w pudełku niemyśli, nieżycia i niesamostanowienia. Jednostka, która w ten czy inny sposób musi podporządkować się, uznać wyższość oficjalnych koncepcji, zapomnieć o wewnętrznym ja, o człowieczeństwu. Jakże to smutne i fatalistyczne.

Dreszcze przechodzą, kiedy czyta się ten tytuł. Pozornie wymyślone wizje, antyutopijne przewidywania i swoiste plakaty obrzydliwości. Dyktatorskie rządy, wszechobecna inwigilacja, brak wolności słowa, nowomowa, zakaz wyrażania własnych myśli, indoktrynacja od dzieciństwa. Zmienianie przeszłości, kontrolowanie rzeczywistości, uniformizacja literatury, mediów, stylu życia, rodziny i samotności. Polityczne czystki, ewaporacja istnienia i wszelkich śladów po obecności skazanych jednostek. Przerażające, jak wiele tych elementów obserwujemy także dziś w prawdziwym świecie, nawet w takich szczegółach jak zawężonego i bezkrytycznego myślenia, redukcji słów w oficjalnym i potocznym języku, a nawet ścieśniania zakresu świadomości, negowania zdrowego rozsądku i potępiania szerokich horyzontów. 

Sterowanie nastrojami poprzez straszenie wojną, wrogami ludu, pandemią, terroryzmem, odmiennością, aby utrzymać pożądany porządek władzy, przywilejów i publicity. Przyciąganie w stronę prymitywnego patriotyzmu milionów ludzi o tej samej twarzy, zaszufladkowanych w oczekiwanej jednorodności. Im więcej doświadczeń wyniesionych przez czytelnika ze społecznej, medialnej, ekonomicznej i politycznej sfery, tym większe zrozumienie cennych przesłań powieści. "1984" każdy powinien przeczytać, jako aktywny lub bierny odbiorca zwłaszcza politycznej i medialnej aktywności. Dostarcza wiele materiału do gorzkich przemyśleń, głębokich refleksji i inspiracji do świadomej obserwacji. Zachęcam do sięgnięcia po "Ministerstwo Prawdy. Biografię Roku 1984 Orwella" Doriana Lynskeya, oraz jak najbardziej "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella.

5.5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka, klasyka, 416 stron, premiera 30.04.2024 (1949), tłumaczenie Jerzy Łoziński
Tekst powstał w ramach współpracy z DużeKa.pl

piątek, 8 listopada 2024

DUNGEONS&DRAGONS. UCZTA BOHATERÓW

OFICJALNA KSIĄŻKA KUCHARSKA

KYLE NEWMAN, JON PETERSON, MICHAEL WITWER

„Wejdźcie, poszukiwacze przygód, do karczmy Pod Zielonym Smokiem. Tu trzeba mieć oczy dookoła głowy, nie wychylać się i zważać na słowa. Alkohole mamy mocne, a przekąski… zjadliwe.”

Z mega udanym pomysłem, szczególną starannością, ogromną dbałością o klimat gry D&D, przygotowana publikacja. Osiemdziesiąt przepisów atrakcyjnie ulokowanych w bogatej i ciekawej oprawie graficznej. Czytelnika natychmiast ogarnia wrażenie, że wchodzi w przyciągający świat fantasy, przyjemnie podkręca swoją wyobraźnię, rozbudza zmysły wzroku i smaku. Fani lochów i smoków z pewnością z entuzjazmem przyjmują przemieszczanie się po książce, ale i dla osoby nieznającej gry również sprawia ona wiele frajdy. 

Prezentowane kuchenne receptury dla ludzi, elfów, krasnoludów i niziołków, nietypowe konfiguracje smakowe, eliksiry i napitki, są mocno osadzone w rzeczywistości Dungeons&Dragons. Od pierwszych stron zachwycają. Docenia się, że w większości cechują się prostotą, łatwością, szybkością wykonania i uniwersalnością. Każdy sobie z nimi poradzi i dowie się czegoś nowego o łączeniu składników, które notabene można dowolnie podmieniać. Nieskończona mnogość możliwości scenariusza i lokalizacji gry przenosi się na wielość wersji przepisów. A jeśli połączy się kulinarną przygodę z udziałem w grze, to tym bardziej uczestnicy rozrywki na tym korzystają. 

Do potraw wkradają się elementy z różnych zakątków wieloświata. Świetną zabawę zapewnia podchwytywanie nawiązań do gry i odkrywanie skojarzeń podczas magicznego gotowania i pieczenia. Książka kucharska zawiera zasady, porady, ciekawostki, przydatny do wyszukiwania haseł indeks. „Uczta bohaterów” to znakomity pomysł na pełnowartościowy prezent, wyjątkowo bogato okraszona oprawa, sycząca treść, pożywne posiłki, krzepiące napoje, wzmacniające wyobraźnię receptury na pierwszorzędną rozrywkę. Obecnie skupiam się na przepisach krasnoludów i niziołków, ale i elfie wersje kulinarnych uczt bardzo mnie przyciągają, zanosi się, że z czasem wypróbuję wszystkie osiemdziesiąt.

5.5/6 - koniecznie uwzględnij w kulinarnych i rozrywkowych planach
kulinaria, gra, 214 stron, premiera 23.10.2024 (2020)
przepisy Adam Ried, zdjęcia Ray Katchatorian, tłumaczenie Marek Starosta
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.

czwartek, 7 listopada 2024

PROROK

FRANK HERBERT

DIUNA księga 3

„Nieznane przynosi własne troski.”

"Kroniki Diuny" to mój ulubiony cykl, kwintesencja wysokiej lotów fantastyki, rozrywka, do której powracałam wielokrotnie, za każdym razem odnajdując coś szczególnego. Dlatego chętnie sięgnęłam po inny wymiar tej przygody w postaci powieści graficznych (kolejno tomy: „Diuna”, „Muad’Dib”, „Prorok”). Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Fantastycznie udało się wiernie przełożyć esencję "Diuny" do otoczki oplatającej oprawę graficzną, wyciągnąć najbardziej istotne szczegóły i przesłania, sprawić, by ożyły w nowym świetle. Co wcale nie było łatwym wyzwaniem. Duch pierwowzoru na wskroś przenikał publikację, a to dla miłośnika pełnej wersji historii jak najbardziej pożądany efekt. Klasyka fantastyki, teraz w wydaniu powieści graficznej, rewelacyjnie broniła się przed upływem czasu. Z pewnością czytelnicy, którzy dopiero za sprawą ekranizacji lub powieści graficznej zetknęli się z „Diuną” nabrali chęci do poznania jej pierwowzoru. Wrażenia z poznania cyklu „Kroniki Diuny” również przedstawiłam na Bookendorfinie („Diuna”, „Mesjasz Diuny”, „Dzieci Diuny”, „Bóg Imperator Diuny”, „Heretycy Diuny”, „Kapitularz Diuną”), zerknij.

Osoby, które jeszcze nie miały styczności z pełnowymiarowymi powieściowymi przygodami czytelniczymi, początkowo mogły czuć się oszołomione ilością nazw i detali w graficznych diunowskich księgach, jednak szybko wnikały w historie przedstawiane graficznie, gdyż atmosfera płynnie prowadziła po kolejnych fragmentach kluczowych miejsc, zdarzeń i postaci. W "Proroku" uaktywniała się niezwykła wola i determinacja jednostek i fremeńskiego ludu. Przed Paulem Atrydą otwierały się mistyczne bramy. Jego matka, lady Jessiki, wielebna, ucząca Fremenów magicznych sposobów walki, trwała na wyznaczonej przez los posterunku. Także siostra Paula, młodziutka Alia, obdarzona niezwykłymi zdolnościami, przemieniona w łonie matki podczas ceremonii wody życia, aktywnie włączyła się w fabułę. Nie zabrakło wyśmienicie przedstawionych czarnych charakterów, barona Vladimira Harkonnena i jego siostrzeńców, oraz Imperatora i jego wojowników wychowanych w kolonii karnej. Pozostałe postaci z powieści barwnie naznaczyły swoją obecność na ilustracjach. Sytuacje dojrzewały do ostatecznych bitw i walk, dziedzictwo proroctwa wypełniało się stojąc przeciwko zachłanności władzy. W tle wiernie zachowany pustynny charakter Arrakis, planety wypełnionej niewyobrażalnie bogatymi złożami melanżu, planety, o którą walczy świat, oświetlonej dwoma księżycami, szarpanej ogromnej mocy huraganami, z ukrytym w piaskach życiem gigantycznych czerwi.

5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka, powieść graficzna, 194 stron, premiera 30.07.2024
adaptacja Brian Herbert i Kevin J. Anderson, tłumaczenie Marek Marszał i Sławomir Folkman ilustracje Raúl Allén, Patricia Martín i Jesus R.Pastrana
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

środa, 6 listopada 2024

ROMANS Z WŁAMYWACZEM

EDGAR WALLACE

ROMANS Z WŁAMYWACZEM tom 1

„Ralf Hamon był bogaczem o duszy nędzarza.”

Najpierw „Drzwi z siedmioma drzwiami” sprawiły wiele przyjemności czytelniczej, a teraz „Romans z włamywaczem bardzo mi podszedł. Nie miałam wcześniej do czynienia z twórczością Edgara Wallace’a (z wyjątkiem udziału w antologii "Świąteczne tajemnice II"), a okazuje się, że kryminały awanturnicze łatwo zdobyły moją przychylność. 

Pisarz fenomenalnie wykreował różnorodne i barwne postaci, ludzie z krwi i kości, społecznie i kulturowo osadzeni w swojej epoce, jednakże śmiało wpasowaliby się przenieść do naszej i dalej brzmieć wiarygodnie, wiek różnicy nie byłby przeszkodą. James Lexington Morlake, najprzebieglejszy włamywacz, nie uprawiał szanowanej i zgodnej z prawem profesji, ale od początku wzbudzał sympatię, kierował się własnym honorem, a nawet cechami bohatera. Jak to w życiu bywa, słabym punktem postrachu bankierów okazała się spotkana na drodze życia kobieta. Włamywacz o przezwisku Czarny przepadł w pięknych oczach młodziutkiej arystokratki Jane Carston, ambitnej, rezolutnej, pełnej energii i sprzeciwu wobec krępowania praw kobiet. Wątek romantyczny uroczo rozwijany, jak inne, z humorystycznymi scenkami i dialogi. 

Ojciec Jane, sędzia pokoju z tendencją do uszczuplania majątku to zabawna postać, nie sposób było go nie polubić. Natomiast rywal Morlake’a, Ralf Hamon, finansista starający się o rękę Jane, zachowaniem rzucał długie cienie tajemniczego i niebezpiecznego mroku. Fabuła rozbudowana, prowadzona w dynamicznym rytmie, zaglądająca do angielskich i marokańskich posiadłości. Zagadka kryminalna intrygująco przyciągająca uwagę, skrywająca wiele sekretów, wzbudzająca aprobatę obrotem spraw. Przygoda w większości sytuacji nie zaskakiwała, jednak atrakcyjnie przedstawiała się, chciało się w nią zagłębiać, kibicować obu stronom, włamywaczowi i oficerowi policji kryminalnej. Inspektor Marborne to również mocny atut powieści. Zachęcam do poznawania tej serii, z entuzjazmem wyczekiwać będę kolejnych tomów. Pomimo kryminalnego charakteru, książki wdzięcznie, niemal po kumpelsku, ze szczyptą łobuzerstwa, wypełniały czas.

4.5/6 – warto przeczytać
kryminał awanturniczy, klasyka, 348 Stron, premiera 15.05.2024 (1926), tłumaczenie D.B.R.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG.

wtorek, 5 listopada 2024

KROK ZA TOBĄ

LISA GARDNER

QUINCY & RAINIE tom 7

„Zabawne, jak na rozmaite sposoby dorastamy i obiecujemy sobie, że będziemy lepsi. A mimo wszystko nigdy się nie zmieniamy.”

Intrygująca przygoda, ciekawie zapleciona, kilka elementów łatwo rozszyfrować, jednakże interesująco budują napięcie, inne potrafią zaskoczyć obrotem spraw. Thriller budowany w klimacie uroczego i spokojnego nadmorskiego miasteczka, w którym rzadko dochodzi do zbrodni, ale pewnego sierpnia Bakersville w Oregonie otacza mroczna aura podwójnego morderstwa. Strzelanina w sklepie spożywczym doprowadza do śmierci klienta i młodej sprzedawczyni, a sprawca masakry nie zamierza kryć swojej tożsamości. Lokalna policja włącza do śledztwa Raini i Quinciego, emerytowanych psychologów kryminalnych, teraz pracujących jako konsultanci przy starych nierozwiązanych sprawach i dziwnych zabójstwach. Pomagają w poszukiwaniach i złapaniu mordercy. Szokujący i osobliwy charakter zbrodni sprawia, że rodzi się więcej pytań niż pada odpowiedzi. Tropienie uzbrojonego i skrajnie niebezpiecznego uciekiniera przybiera dziwne okoliczności i interpretacje. 

Lisa Gardner wypełnia scenariusz zdarzeń atrakcyjnymi scenami, delikatnie trzymającymi w niepewności, co będzie się dalej działo. Skupia się nie tylko na zagadce kryminalnej, wkracza również w sferę młodzieży wymagającej szczególnej pomocy psychologicznej, wywodzącej się z toksycznych rodzin naznaczonych traumą i uzależnieniami. Pokazuje kontekst systemu opieki i adopcji, dlaczego nie zawsze się sprawdza, jakie luki w nim powstają, kiedy dochodzi do presji czasu i nadmiaru obowiązków pracowników. Finałowa odsłona powieści satysfakcjonuje, podkręca sensacyjne elementy, lekko wymyka się prawdopodobieństwu, podobnie jak niektóre incydenty z fabuły. Można na to przymknąć oko i cieszyć się dobrze zaplanowaną i przedstawioną przygodą. Zerknij na wrażenia po spotkaniu z pozostałymi tomami serii o Quincym i Rainie ("Zaginiona", "Pożegnaj się"), innymi seriami kryminalnymi Lisy Gardner, o ambitnej i przebojowej detektyw D.D. Warren ("Samotna", "W ukryciu", "Sąsiad", "Dziecięce koszmary", "Kochać mocniej", "Złap mnie", "Nie bój się", "Znajdź ją", "Powiem tylko raz", "Czyste zło") i Frankie Elkin zajmującej się odnajdywaniem zaginionych osób, o których zapomniała policja i media („Zanim zniknęła”, "Kanon śmierci", "Wszędzie cię widzę").

4.5/6 – warto przeczytać
thriller kryminalny, 426 stron, premiera 28.06.2023 (2017)
tłumaczenie Daria KuczyNska-Szymala
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

poniedziałek, 4 listopada 2024

NIEZWYCIĘŻONY

STANISŁAW LEM

„Nie wszystko i nie wszędzie jest dla nas.”

Pierwsze, co się nasuwa, kiedy przychodzi do opisu wrażeń czytelniczych, to niesamowicie oddziałujący na wyobraźnię styl narracji, szalenie mocny atut powieści, sprawiający, że mocno przyciąga obrazami tego, co się dzieje. Drugie spostrzeżenie na plus, to swobodne wchodzenie w myśli postaci, zrozumienie postaw i podejmowanych decyzji. Astrogator Horpach i jego zastępca Rohan znakomicie sportretowani, interesujący sami w sobie, ale i relacje między nimi należą do ciekawych. Stanisław Lem przekonuje również przedstawieniem przygody w klimacie science fiction. Solidnie przemyślana i konsekwentnie wypełniana napięciem. Powstaje nawet odczucie, że oprócz kluczowej ewolucji w fabule, dochodzi do stopniowej przemiany samej przygody. 

Książka po raz pierwszy została wydana w tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym czwartym roku, powstała dwa lata wcześniej, a zawiera wiele innowacyjnych ujęć fantastyki, uwzględniających ówczesną naukową wiedzę, spojrzenie na niezmienną naturę człowieka, zaskakującą interpretację wydarzeń na planecie o księżycowym krajobrazie i groźnym obliczu. Zawarte w niej treści wciąż można zaliczyć do aktualnych, komponujących się ze współczesnością. Można głęboko wejść w rozważania o tym, co stało się z powieściową lyrańską cywilizacją, a właściwie następstwami świadectw jej istnienia, przyjrzeć się bliżej zjawiskom obcym ludzkiemu pojmowaniu, a przy tym mocno zakorzenionej potrzeby zdobywania nowych przestrzeni i atakowania tego, co nowe. Wielomilionowa ewolucja i apsychiczna egzystencja daje do myślenia, zwłaszcza we współczesnym świecie zachwycającym się sztuczną inteligencją.

Osiemdziesiąt trzech członków załogi krążownika „Niezwyciężony”, w tym dziewiętnastu naukowców, ląduje na szarej pustce planety „Regis III” w konstelacji Liry, aby dowiedzieć się, co stało się z bliźniaczym statkiem "Kondor" i jego załogą przysłaną tu wcześniej. Początkowo nic nie wskazuje, że poszukiwacze wezmą udział w zagadkowych atakach i koszmarnych incydentach. W miarę rozwoju sytuacji robi się coraz bardziej osobliwie, zaś interpretacja rzeczywistości zdumiewa najtęższe nawet umysły krążownika. Książka wzbogacona ilustracjami z wideogry Starward Industries. „Niezwyciężony” przyjemnie wypełnia wieczór czytelniczy, solidne umocowanie przygody, wciągający styl opowiadania, frapująca interpretacja obcej cywilizacji, sporo materiału do refleksji. Nie w pełni entuzjastycznie przyjmuję finałową odsłonę, ale wpasowuje się w ogólny klimat powieści. Zerknij również na wrażenia po spotkaniu z komiksową przygodą "Podróżą siódmą" zaprezentowaną na Bookendorfinie.

5/6 – koniecznie przeczytaj
science fiction, 260 stron, premiera 23.10.2024 (1964), ilustracje wideogra Starward Industries
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

sobota, 2 listopada 2024

ADWOKAT DIABŁA

STEVE CAVANAGH

EDDIE FLYNN tom 6

„Niektóre sprawy mają swoją cenę; oddajesz im cząstkę siebie i nigdy jej nie odzyskasz.”

Powieść rozpisana w dynamicznym rytmie, wiele się dzieje, incydent za incydentem, kilka nagłych zwrotów akcji. Intryga znakomicie zaaranżowana, bazuje na dwóch zasadniczych filarach. Jednym jest małomiasteczkowy klimat, odkrywający drugie oblicze amerykańskiej mieściny, skrywający mroczne, pełne nienawiści i przesiąknięte krwawą historią wydarzenia. Drugim obecność wyjątkowo bezlitosnego przeciwnika w prawnej rozgrywce, zdolnego do wszystkiego, aby wygrać, zaspokoić ambicje i dalej kroczyć w szaleństwie. Scenariusz zdarzeń opiera się na sprawdzonych schematach budowania napięcia i przyciągania uwagi odbiorcy, cechuje się łatwymi do rozszyfrowania tropami, ale i tak przyjemnie się go śledzi. Czytelnik szybko dowiaduje się, jakie prawdziwe oblicze prezentuje lokalny prokurator, natomiast do końca fabuły zastanawia się nad tożsamością mordercy i udziałem kolejnych ogniw zbrodni. W prawnej rozprawie obrona zmuszona jest sięgać po niekonwencjonalne metody, aby ukazać prawdę w świetle dziennym, ale czy faktycznie przynosi to pożądane efekty?

Kluczowa postać serii, czyli Eddie Flynn, kiedyś kanciarz, obecnie obrońca specjalizujący się w sprawach karnych, na prośbę znajomego powiązanego z agencjami federalnymi, opuszcza Nowy Jork i wyrusza do hrabstwa Sunville w Alabamie. Co mocno niepokojące, właśnie w tym hrabstwie notuje się wyjątkowo wysoki wskaźnik orzekania i wykonywania wyroków śmierci. Trudna misja zdemaskowania prawdziwego zła wymaga zaangażowania całego zespołu kancelarii prawnej Eddiego. Szybko przekonują się jak skrajnie niebezpieczna staje się sytuacja. Tuszowanie faktów, zastraszanie, sięganie po ostateczne rozwiązania, sprawowanie władzy nad życiem i śmiercią, to tylko nieliczne z aktywności osób, którym wydaje się, że stoją poza prawem, ustanawiają własne reguły, wybierają scenerię zdarzeń i skład uczestników śmiertelnej gry. Czy udaje się udowodnić niewinność młodego człowieka oskarżonego o zabójstwo studentki? Jak dostać się do wnętrza scementowanej ekstremalną wrogością i chorobliwymi czynami kliki, aby raz na zawsze ją rozbić? Dokąd prowadzi śledztwo prowadzone przez nowojorskich prawników, czy są w stanie sprzeciwić się niesprawiedliwości? Z iloma przeciwnikami mierzą się na froncie bezpardonowej wojny prawnej? Zerknij na wrażenia po poznaniu "Wkręconych" tego autora, oraz innych tomów serii ("Obrona", "Trzynaście", "Pół na pół").

4.5/6 – warto przeczytać
thriller kryminalny, 508 stron, premiera 09.04.2024 (2021), tłumaczenie Łukasz Praski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

piątek, 1 listopada 2024

STAROŚĆ

LINN SKÅBER

„Ludzie uważają, że jestem ekspertem od starości, ale dla mnie to też nowość.”

Przyciągnęła mnie „Młodość”, odświeżyła wspomnienia, „Dorosłość” wydała się pełna wyzwań i toksycznych interpretacji, natomiast „Starość” ukazała emocje towarzyszące staniu przy krawędzi końca życia. Linn Skåber zaprezentowała różne oblicza późnego wieku. Przybliżając historie kobiet i mężczyzn za pośrednictwem ich wypowiedzi stworzyła niezwykły klimat szacunku i zrozumienia. Świadomość przemijalności, kruchości życia i nieuchronnej śmierci, wbrew wszystkiemu dostrzeżenie piękna w ostatnim etapie życia, zataczania kręgu, dostrzegania przyszłości nie w nas samych, ale w kolejnych pokoleniach. 

Starość rządzi się swoimi prawami, cechuje ją wyjątkowa presja braku najcenniejszej wartości - czasu, towarzyszy doświadczenie stopniowej straty przyjaciół, poczucie, że znalazło się poza nawiasem społecznym, w niedostrzegalności, a niekiedy nawet wykluczeniu. Nie pomaga uciekająca pamięć, dolegliwości fizyczne, zlewanie się dni ze sobą, zamknięcie w czterech ścianach, dojmująca samotność. Pragnienie przekazania życiowej mądrości często pozostaje niespełnione. A jednak i starość przybiera piękne barwy szczęścia, radości i spełnienia. Dużo zależy od bliskich i samych zainteresowanych, pozytywnego nastawienia, akceptacji tego, co nieuniknione, odrzucenia sztucznie narzucanych stereotypów, wyjścia poza oczekiwania innych a koncentracja na sobie samym, nawet jeśli ludziom się to nie podoba, nie ma to już znaczenia.

Mieszanka różnorodnych emocji, wspomnień, oczekiwań i marzeń. Odmienne scenariusze losów ze wspólną metą życia. Zabrakło mi uwzględnienia jeszcze innych aspektów powiązanych ze starością, chętnie wzięłabym się za ich rozważanie, zastanowiła się nad nimi, ale jak podtytuł książki wskazuje, rzecz o tym, co najważniejsze. Tekst dopełnia wyjątkowa oprawa graficzna. Ilustracje Lisy Aisato cechuje szczególna wrażliwość, natychmiast wciągają czytelnika w refleksyjną melodię przeżywania. Czasem jest smutno, kiedy indziej z humorem, lecz zawsze prawdziwie i przejmująco. Te dzieła sztuki to niesamowita wartość dodana publikacji, a nawet więcej, znaczący udział w opowieściach o starości. Starości, którą nie chcemy się zarazić, która wywołuje nasze obawy, a nawet przeraża, ale kiedy docieramy do niej i jesteśmy w niej obecni, uczymy się pozbywać się znaczących obaw, spoglądamy na wszystko wyraźniej i z szerszej perspektywy, uśmiechamy się do wspomnień, szanujemy czas, który jeszcze nam pozostał, staramy się żyć pełnią wypełnienia każdego dnia, często właśnie wtedy czujemy, że naprawdę pokochaliśmy samych siebie.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 352 strony, premiera 28.08.2024 (2021)
ilustracje Lisa Aisato, tłumaczenie Milena Skoczko-Nakielska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.