STRAŻNICZY ŚWIATŁA tom 3
"Jedyne, co mamy, to teraźniejszość. Jutro wcale nie jest pewne..."
Postanowiłam
włączyć się w cykl o Strażnikach Światła z dwóch powodów. Po pierwsze, byłam
ciekawa mieszanki ulubionych przeze mnie
gatunków literackich, kryminału i fantastyki. Po drugie, przyciągnęło mnie nazwisko autorki, jej książki, które miałam okazję czytać ("Naśladowca" i "Tamta dziewczyna"), choć nie należały do mega ekscytujących, to jednak sympatycznie
wypełniły czas. Niestety, "Piątka" okazała się dużym rozczarowaniem.
Miałam wrażenie jakby
powieść napisała młoda pisarka, zarówno stażem, jak i
wiekiem. Nie
zachwycił mnie styl narracji, oparty głównie na przewidywalnych
dialogach, fragmentarycznie rozszerzony o mało sugestywne opisy. Prosta fabuła bazuje na utartych schematach,
nie zawiera elementów zaskoczenia, zwrotów akcji czy choćby
fluktuacji emocji i napięcia. Płytkie i powierzchowne portrety głównych
bohaterów nie sprzyjały wywołaniu sympatii, właściwie wprowadzały w stan
obojętności. Co więcej, z łatwością wyprzedzamy każdy ich krok. Miłośników sensacji
nie zadowoli szczątkowa realizacja pomysłu obdarzenia postaci
paranormalnymi mocami, zaś wielbiciele kryminału zawiodą się płaską
intrygą. Książka dla zabicia czasu, szybko
przechodzi się z rozdziału do rozdziału, bez trudu
śledzi przybliżaną opowieść, nie wymaga skupienia, nie ma też poczucia straty, kiedy przerywa się czytanie.
Thomas King, bogaty deweloper z Nowego Orleanu, w dniu biznesowego triumfu,
ku zaskoczeniu wszystkich, popełnia samobójstwo. Detektyw Micki Dare wraz z partnerem Zachem Harrisem, członkiem starożytnej rasy wysłanej na Ziemię w celu przeciwstawienia się mocom ciemności, starają się dociec prawdy, co tak
naprawdę skłoniło mężczyznę do ostatecznego kroku. Rodzi się wątpliwość,
czy faktycznie nikt mu nie pomógł w zakończeniu życia. Równolegle Micki otrzymuje przesyłkę od swojego mentora, który zmarł sześć
lat wcześniej. Mroczne nadnaturalne siły wciągają śledczych w ponurą tajemnicę. Rozpoczyna się niebezpieczna walka dobra ze złem.
2/6 - dla zabicia czasu
kryminał, 288 stron, premiera 05.09.2018, tłumaczenie Jacek Żuławnik
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Edipresse.
Jak 2/6, to nie będę szukać jej w księgarniach;)
OdpowiedzUsuńDla zabicia czasu warto zająć się czymś innym 😉
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie nie mój klimat :) Ale myślę że znajdą się osoby, którym się spodoba.
OdpowiedzUsuńJa sobie daruję. Przynajmniej na razie.
OdpowiedzUsuńPóki co się nie skuszę, wolę inne klimaty i przy okazji polecę 'Tatuazystę z Auschwitz' - jeśli nie znasz, warto !
OdpowiedzUsuńPo takiej rekomendacji daruję sobie ta książkę.
OdpowiedzUsuńLubię połączenie fantastyki i kryminału, ale przyznaję, że nie trafiłam jeszcze na dobrą ksiązkę, powstałą z połączenia tych dwóch gatunków
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nie, mawiał ojciec mój, być może nie dziś ale kiedyś sięgnę;)
OdpowiedzUsuńFantastyka z kryminałem to intrygujące połączenie, szkoda że nie wyszła z tego ciekawa książka. Zawsze jest mi przykro, kiedy świetnie zapowiadająca się książka przynosi mi rozczarowanie, ale jednocześnie motywuje mnie to do poszukiwania nowych tytułów :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka nie warta tego, żeby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMam gdzieś "7", ale jakoś jeszcze nie było mi dane po nią sięgnąć! Tak leży i czeka na półce. Aczkolwiek muszę przyznać, że Erica Spindler tak średnio do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńA znajde gdzieś by Ciebie recenzje 1wszego tomu?
OdpowiedzUsuń2/6? Zdecydowanie nie przekonałaś mnie do tej książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Najgorsze co może być to ból, jaki odczuwasz, kiedy czytasz książkę i doskonale wiesz, że autora jednak stać na dużo więcej. Doskonale to znam i współczuję ci tego zawodu. A co do samej „Piątki” – podziękuję.
OdpowiedzUsuńNo i wydaje mi się, że w przypadku tej autorki mogła zawinić chęć połączenia kilku gatunków, przez co skupiając się na nich, zaniedbała inne aspekty.
UsuńLubię takie szczere recenzje. Czasem przeczytam coś "ustawionego" i biegną po książkę. a potem okazuje się, że nie jest warta swojej ceny i straconego czasu.. a czasu wciąż za mało przecież :)
OdpowiedzUsuńJa od zawsze nie przepadam za fantasy, więc tym bardziej nie skuzszę się na książkę. Polegam na Twoich opiniach i wiem, że jeśli dajesz dwójkę, to nic nie tracę nie czytając :).
OdpowiedzUsuńFajnie, że szczerze postawiłaś ocenę. Pewnie po nią nie sięgnę, choć kto wie ;) moze kiedyś dla zabicia tych nudów ;)
OdpowiedzUsuńRzadko zdarza się tak niska nota - a więc raczej nie będę się za tą książką rozglądać na sklepowych półkach.
OdpowiedzUsuńKomentarz trochę nie na temat, ale nie mogę się powstrzymać... Jesteś po jakimś kursie szybkiego czytania? Codziennie nowa recenzja na blogu, masz oszałamiające tempo czytania książek! :D
OdpowiedzUsuńTen miks fantastyki i mojego ulubionego kryminału brzmi mega intrygująco. Ale skoro to książka 2/6, to raczej inaczej będę mój czas zabijać ���� E.
OdpowiedzUsuńOj skoro tylko 2/6 to raczej nie zabiję nią czasu :-D Mam mnóstwo książek do czytania, więc może innym razem :-)
OdpowiedzUsuńPo fantasy sięgam naprawdę rzadko. Jeśli już, to lektura musi mieć naprawdę to "coś". Wierzę Twoim ocenom, uwielbiam czytać Twoje recenzje, bo są bardzo trafne. Przekonałam się nie raz. A skoro to jest mierne, to nie będę traciła na nią swojego czasu.
OdpowiedzUsuń