"Jeśli nie ma wielkich różnic między ludźmi, małe różnice stają się wielkimi różnicami między ludźmi." 
Od momentu zapowiedzi książki przez wydawnictwo, 
wiedziałam, że musi ona wpaść w moje ręce, a jeszcze złożyło się tak, że
 jej premiera zbiegła się niemal z moimi urodzinami, więc i perspektywa 
wspaniałego prezentu na mnie czekała. Uwielbiam styl Ursuli K. Le Guin, 
bardzo elegancki, wspaniale brzmiący, mocno absorbujący, niesamowicie wpływający na 
wyobraźnię czytelnika i dostarczający mu wielu źródeł do przemyśleń i 
refleksji. Czytanie jej książek to fantastyczna przygoda z odległymi 
światami, odmiennymi społecznościami, równoległymi rzeczywistościami, 
wizjami ogromnych możliwości, przed jakimi może stanąć kiedyś ludzkość. I
 właśnie ten pierwiastek człowieka, spojrzenia z różnych perspektyw na niego, jego skomplikowaną naturę i ogarniające go uczucia, mocno ujmuje w tej fascynującej fantastyce. Kim 
jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Czym się wyróżniamy? Jakie wykazujemy słabości, a jakie silne cechy?
 Co leży u źródeł pragnień poznania kosmosu? Dążenie do zaspokojenia potrzeby wiedzy 
czy zabieganie o władzę? 
Publikacja "Rybak znad Morza 
Wewnętrznego" jest tego doskonałym przykładem. Książka składa się z 
pięciu głównych części. W pierwszej "Wszystkie strony świata" znajdziemy
 siedemnaście różnorodnych opowiadań, które można czytać w dowolnej 
kolejności. Dalej mamy tytułowego "Rybaka znad Morza Wewnętrznego", 
następnie "Cztery drogi ku przebaczeniu" i "Urodziny świata", zaś "Opowiadanie świata" 
zamyka zbiór. To ponad tysiąc stron świetnego zaczytania,
umożliwiającego dzięki bogatej wyobraźni uczestnictwo w podróżach w czasie trwających wiele 
lat świetlnych, wyprawach badawczych, kolonizowaniu odległych galaktyk, 
zdobywaniu planet we wszechświecie, poznawaniu nowych gatunków, ich 
tradycji, kultur, moralności i seksualności. To także wspaniałe 
bazowanie na ideach twórczych, osiągnięciach różnych dyscyplin 
naukowych, zwłaszcza biologii i psychologii. Kondycja umysłu człowieka z
 jego wręcz nieograniczonymi możliwościami, zależna od środowiska, w 
którym przyszło mu żyć, a może wręcz odwrotnie, niezmienna i stała bez 
względu na zewnętrzne wpływy. Ale nie brakuje również silnych 
nawiązań do magii, czarodziejstwa, tajemnic, skarbów, cennych 
artefaktów, wierzeń, legend, mitologii. 
Wszystko podane w przemyślany, wnikliwy i pasjonujący sposób, a jednocześnie lekko, z wyczuciem i  plastycznie. Bardzo chce się wkraczać w zaproponowane do zwiedzania światy, królestwa, księstwa, poznawać choćby ich 
fragmenty za pomocą opowiadań, docierać do świadectw odmienności, ale i 
licznych podobieństw, poszukiwać charakterystycznych cech i właściwości.
 Książka mocno pochłania, doskonale relaksuje, nasuwa także wiele trudnych pytań, zachęca do głębszego zastanowienia się i poszukiwania odpowiedzi. Piękna 
ponadczasowa fantastyka, która potrafi przenieść w inne wymiary, ale
 i odnaleźć wiele punktów stycznych ze współczesną rzeczywistością. 
Zaskakuje, zdumiewa, zadziwia, zachwyca, urzeka, fascynuje. Zdecydowanie
 warto po nią sięgnąć, dawkować przez kilka dni czy tygodni tę 
niewątpliwą przyjemność czytelniczą, mieszankę fantastyki, nauki, emocji i
 intrygującej przygody. Poznajcie też moje wrażenia po przeczytaniu "Sześciu światów Hain". 
5.5/6 - koniecznie przeczytaj 
fantastyka 
data premiery: 08.11.2016 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)

 
Zaciekawiła mnie ta pozycja, choć nigdy mi nie było po drodze z fantastyką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę pisarkę, przemawia do mnie jej twórczość, niesie w sobie wiele humanistycznych aspektów. :)
UsuńNie lubuje się w fantastyce, jednakże Dan Brown mi podszedł :)
OdpowiedzUsuńTu piękna fantastyka, tam bardziej sensacja. :)
Usuńw obu przypadkach dobrze się czytelniczo bawiłam. :)
LeGuin uwielbiam za "Ziemiomorze", zarówno "Sześć światów Hain" jak i "Rybak" czekają już na półce. Po Twojej recenzji jak widzę czeka mnie prawdziwa uczta. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytelnicza uczta, którą trzeba na spokojnie dawkować, wtedy najlepiej smakuje. Ale Ty to już wiesz. :) Sympatycznego zaczytania! :)
Usuńbardzo zaciekawiła mnie ta książka,
OdpowiedzUsuńnie czytałam jeszcze żadnej pozycji tego autora
To właśnie książki tej autorki przekonały mnie kiedyś do fantastyki, i pomyśleć, ile bym straciła nie znając jej. :)
UsuńJa z moich ulubionych książek fantasy!
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzje :)
Kłaniam się ślicznie, a może jakieś figurki z uniwersum tej twórczości. Byłoby wspaniale. :)
UsuńPrzez "Ziemiomorze" swego czasu nie mogłam przebrnąć. Zaczęłam pierwszy tom i nawet go nie skończyłam. Być może to nie pisarka dla mnie. Chociaż, kiedy czytam Twoją recenzję, te opowiadania wydają się zachęcające. Zobaczę, czy mają je w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to przygoda z naturą człowieka, czymś więcej niż fantastyka naukowa, a tak właśnie bardzo lubię. :)
UsuńO, to fajnie, że miałaś świetny prezent na urodziny! :) Ja jednak czuję, że to tytuł nie dla mnie, chyba nie te klimaty. ;)
OdpowiedzUsuńPrezent był, a jakże. Pięknie się prezentują na półce te nowe wydania. Jeszcze niejednokrotnie będę do nich wracać. :)
Usuńkiedyś sięgnęłam po jedną powieść Le Guin, ale zdecydowanie mi nie podeszło. Nie wiem, czego się spodziewałam, jednak przeżyłam wtedy ogromny zawód. Co nie oznacza, że do autorki nie chcę powrócić. Bo powrócę! ;) Zaczytanego roku życzę!
OdpowiedzUsuńBo jej twórczością trzeba się delektować na spokojnie, uczestniczyć w tej przygodzie w refleksyjny sposób, łapać wybrane aspekty, które potem jeszcze długo nam towarzyszą. Miałam kiedyś to szczęście, że pierwsze spotkanie z jej książką zrobiło na mnie duże wrażenie, wówczas chętniej sięga się po kolejne. :) 2017 - mam nadzieję, że będzie równie zaczytany jak ten, który minął, czego nam oczywiście życzę. :)
UsuńBardzo oryginalny tytuł :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco i intrygująco. :)
UsuńFajna propozycja na początek roku, aby skłonić się do głębszej refleksji - wszystkiego dobrego Iza w Nowym Roku <3
OdpowiedzUsuńPublikacja na spojrzenie na człowieka w szerszym ujęciu. :) Ania, jak najwięcej sympatycznych zdarzeń w 2017, wymarzonego, spełnionego i uśmiechniętego roku. :)
UsuńNie mój temat fantastyka, ale ciekawie opisałaś tę pozycję:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię się w niej zaczytywać, to właśnie dzięki tej autorce zakochałam się w tym gatunku literackim. :)
UsuńNigdy nic tej autorki nie czytałam. Przy okazji chętnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującego zaczytania! :)
UsuńNie znam tej autorki, ale opisałaś tak zachęcająco ze mam ochotę przeczytać te opowiadania.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej popieram, wspaniałe chwile spędzone z książką w ręku i ludzką wyobraźnią. :)
UsuńNie znam książek z tej serii, ale mam na półce i już niedługo poznam.
OdpowiedzUsuńLeGuin - mistrzostwo po prostu! Uwielbiam Trendy Mama
OdpowiedzUsuńjej twórczość jeszcze na mnie czeka, ale się doczeka, bo widzę, że jest fenomenalna.
OdpowiedzUsuńJa musze ogólnie za książki Ursuli Le Guin się zabrać. Podoba mi się to wydanie i mam zamiar je sobie na urodziny sprawić.
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się okładki do jej twórczości, są... fantastyczne ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, choć zupełnie nie moje klimaty :) myślę jednak, że fanów takiego gatunku, ta pozycja bardzo zainteresuje.
OdpowiedzUsuń