WILLIAM WISTING tom 1
"Być może wmawiał to sobie w
nadziei, że dochodzenie nie zostało jeszcze zakończone, ale nie mógł
oprzeć się wrażeniu, że kolejne ujawnione zwłoki oznaczają nowy
dramatyczny obrót sprawy."
Kilka miesięcy temu zapoznałam się z
"Szumowinami", szóstym tomem serii o komisarzu Williamie Wistingu,
przygoda czytelnicza zrobiła na mnie spore wrażenie, dlatego
postanowiłam zapoznać się z poprzednimi odsłonami cyklu. Ze
względu na barwnie rozbudowany i bardzo ciekawie prowadzony wątek z prywatnego życia detektywa,
uznałam, że najrozsądniej będzie zacząć od pierwszego tomu. I już na wstępie odczułam, iż dokonał się znaczący rozwój w twórczości
autora, udoskonalił on warsztat pisarski, umiejętność angażowania
czytelnika w przedstawianą historię, pomysłowe zaplatanie skomplikowanej intrygi, włączanie w fascynującą kryminalną grę, z
niełatwymi drogami prowadzącymi do rozwiązań detektywistycznych zagadek.
Pierwszy
tom to początek przygody z pisarskim piórem, dziś już cieszącego się ogromną renomą i popularnością, wyjątkowego twórcy kryminałów. Debiut udany, ciekawy i wciągający, chociaż jeszcze nie maksymalnie porywający i oszołamiający scenariuszem zdarzeń. "Kluczowy świadek" to powieść powstała w oparciu o
faktyczne brutalne morderstwo starszego człowieka, jakie miało miejsce w
połowie dziewięćdziesiątych lat ubiegłego wieku, w norweskiej
miejscowości Rødberg. Autor przeniósł akcję powieści do Stavern, małej
miejscowości letniskowej, liczącej około trzech tysięcy mieszkańców.
Ofiarą zabójstwa pada Preben Pramm, siedemdziesięcioletni samotnik,
pasjonujący się ornitologią. Dlaczego potraktowano staruszka w bezlitosny i okrutny sposób? Kto jest winien jego śmierci? Czy była to zemsta wroga? Przypadkowa ofiara napadu rabunkowego?
Od początku
wiadomo, że śledztwo będzie wymagało od komisarza Wistinga zaangażowania w najwyższym stopniu policyjnego doświadczenia, umiejętności i profesjonalizmu. Nie będzie mu łatwo
wyrobić sobie zdanie na temat możliwego przebiegu zdarzeń,
opracować hipotetyczną historię, stopniowo wzbogacać ją o nowe
szczegóły i potwierdzone dane. Skomplikowana sprawa bardzo powoli
nabiera tempa, jednak jako czytelnicy bynajmniej nie czujemy się znużeni
jej prowadzeniem. Z uwagą obserwujemy zajmujące czynności dochodzeniowe,
zagłębiamy się w kilka prawdopodobnych kierunków rozwoju akcji. Czy ostatecznie uda
się Wistingowi wprowadzić śledztwo na właściwe tory? Pomimo małego
strumienia zgłoszeń od ewentualnych świadków, braku kluczowych i
obiecujących informacji? Jaką rolę odegra w tym policyjna intuicja?
Wiele zagadek z detektywistycznej
intrygi jesteśmy w stanie dość szybko rozgryźć, wyraziste zachowania
czarnych charakterów wydają się potwierdzać wysuwane przez nas przypuszczenia, naprowadzać na prawidłową weryfikację słuszności przyjmowanych założeń. Tym niemniej,
autor do końca trzyma w powątpiewaniu w słuszność osądu i w niepewności odnośnie kilku ważnych
aspektów kryminalnej sprawy, pełen obraz sytuacji otrzymujemy dopiero po dotarciu do
ostatniej strony książki. Warto podkreślić przekonująco nakreślony
obraz głównego bohatera, podoba mi się nietuzinkowy typ postaci, bez przesadnych i przerysowanych
rys, ale z ciekawą mieszanką cech, wymykający się standardom przyporządkowanym zazwyczaj głównym postaciom powieści kryminalnych. Interesująca propozycja skandynawskiego
kryminału na udany wieczór czytelniczy w klasycznej konwencji gry
docierania do źródeł mrocznych czynów człowieka i prób poprawnego
wytypowania tożsamości mordercy. Z chęcią wypatrywać będę drugiego tomu serii.
4/6 - warto przeczytać
kryminał, 336 stron, premiera 26.04.2017 (2004), tłumaczenie Milena Skoczko
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Smak Słowa. :)
Baaardzo ciekawa książka, choć stwierdzenie "Wiele zagadek z detektywistycznej intrygi jesteśmy w stanie dość szybko rozgryźć, wyraziste zachowania czarnych charakterów wydają się potwierdzać wysuwane przez nas przypuszczenia" może nie wszystkim się spodobać:)Ale jeśli nie za szybko będziemy wpadać na tropy to będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńAbstrahując od kolejnej super recenzji, czy możesz polecić jakieś tytuły o tematyce - Wyprawy do Afryki. XIX wiek ?
Dziękuję :)
Pierwszy napisany przez tego autora kryminał, zatem dopiero zaczynał swoją przygodę z prowadzeniem detektywistycznej gry z czytelnikiem. :) A odnośnie pytania, nie za bardzo umiem pomóc, ale może zerknij na: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/251439/w-dzunglach-afryki-wspomnienia-z-polskiej-wyprawy-afrykanskiej-w-latach-1882-1890 :)
UsuńPróbowałam przeczytać dwie inne książki autora. Piszę całkiem nieźle, ale jego kryminały wydały mi się za spokojne. Kluczowy świadek zbiera dość dobre recenzje, więc może dam szansę tej książce :).
OdpowiedzUsuń"Szumowiny" bardzo mi się spodobały, przyznam, że mocno trafiły w mój czytelniczy gust, jeśli jeszcze ich nie czytałaś, to polecam. :)
UsuńNa wstępie, chciałabym Ci podziękować za ten wpis. Jestem wielką miłośniczką powieści kryminalnych (ba, pisałam pracę magisterką na ich temat) i chętnie rozpocznę przygodę z nowym autorem :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, praca magisterska na temat powieści kryminalnych, z zainteresowaniem bym ją przeczytała. :)
UsuńKolejna pozycja "do przeczytania" .
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że cały cykl mnie zainteresuje. :)
UsuńNie czytałam książek tego autora, ale wydanie pierwszego tomu to doskonała okazja, by zacząć ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. :)
UsuńWidziałam tę książkę w Biedronce. Miałam ją już w rękach, ale się wytrzymałam bo nie wiedziałam czy będzie warto. Teraz chyba jednak się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
Usuńbiedronka trafia w gusta czytelników, bo przy dobrych promocjach rozchodzą się jak świeże bułeczki
UsuńBrzmi interesująco - spróbuję ją gdzieś znależć
OdpowiedzUsuńIntrygującego spotkania z książką. :)
UsuńUwielbiam tego autora. Książkę oczywiście czytałam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja również wyczekuję z zainteresowaniem. :)
UsuńCzytałam "Jaskiniowca" dobrych parę lat temu. Podobał mi się :) Fajnie oddany klimat i ciekawe postacie. Polecam
OdpowiedzUsuń"Jaskiniowiec" jeszcze przede mną, zapowiada się ciekawie, morderstwo u sąsiada Wistinga. :)
UsuńMimo twojej pozytywnej recenzji, mnie jakoś do książki nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńZależy, kto co lubi, na co ma chęć w danym momencie, nic na siłę. :)
Usuńkocham wątki z życia prywatnego w kryminałach i brzmi ciekawie!!!
OdpowiedzUsuńWciągającego zaczytania. :)
UsuńLiteratura skandynawska bardzo mnie kręci. Na pewno sięgnę po tę pozycje, po tak zachęcającej recenzji.
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującej przygody czytelniczej. :)
UsuńUwielbiam Twoje recenzje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za miłe słowa. :)
UsuńCzytałam już kilka tomów historii o Wistingu, ale pierwszy jest cały czas przede mną. Trochę boję się tego, że debiut nie będzie tak dobry jak kolejne tomy, ale i tak dam się skusić :)
OdpowiedzUsuńJak to z debiutami, ale po wspaniałych innych tomach, na ten można spojrzeć z sympatycznej perspektywy. :)
UsuńBardzo lubię serie detektywistyczne! Tej niestety nie znam, ale chętnie sięgnęłabym po choćby jeden tom! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://altealeszczynska.blog
Fascynujące przygody kryminalne przed Tobą. :)
UsuńAch, Pan Horst. Jest już na mojej liście, mam nadzieję wkrótce spotkać się z jakąś książką autora i ta chyba będzie świetnym początkiem!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
UsuńOdnoszę wrazenie, że ta sowa mnie prześladuje ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba się zmierzyć z książką. ;)
UsuńMmmm, brzmi bardzo intrygująco. Lubię książki detektywistyczne.
OdpowiedzUsuńZawsze chętnie po nie sięgnę. :)
UsuńJa spasuję, gdyż na razie mam inne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńZatem może kiedyś. :)
UsuńZagadki detektywistyczne? To jest to, co lubię. Zostałam zachęcona :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, porywającej lektury. :)
UsuńCiągle zapominam o tym autorze, a przecież bardzo lubię kryminały.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nadrabiam zaległości i korzystam z nowości. :)
UsuńJa już nie mogę się doczekać kolejnej części tej serii.
OdpowiedzUsuńRównież, i to bardzo. :)
UsuńMi książka naprawdę przypadła do gustu :) Pierwszy tom powieści Horsta... bałam się braku chronologii, ale finał jest bardzo pozytywny :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobre zaczytanie, zgadzam się. :)
UsuńCzytałam trzy części tej serii, resztę planuję w przyszłości nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńMnie też jeszcze trochę zostało do nadrobienia. :)
UsuńNie przepadam za kryminałami, ale Twoja recenzja jest dość zachęcająca. A nuż się skuszę?
OdpowiedzUsuńNawet tak w ramach odmiany klimatów czytelniczych. :)
UsuńBrzmi interesująco. :)
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest. :)
Usuńmoja lista must have powiększyła się właśnie o kolejna pozycję...
OdpowiedzUsuńCzytelniczych przygód nigdy dość. :)
UsuńW końcu pierwszy tom Horsta. Chciałem poczytać autora, ale żadnej serii nie zaczynam od środka, więc będzie okazja wreszcie to przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńJa rzuciłam się na "Szumowiny", szóstą odsłonę cyklu, bardzo mnie wciągnęła, a teraz już po kolei będę się w serię zagłębiać. :)
UsuńChyba zacznę "testować" z kryminałami :) Patrząc na recenzje oraz na opis książki wydaje się ona dość ciekawa i brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńObok kryminałów nie potrafię przejść obojętnie, nie wszystkie mnie zachwycają, ale generalnie lubię ich klimat i te detektywistyczne zagadki. :)
UsuńChcę ją mieć!
OdpowiedzUsuńI słusznie. ;)
UsuńAch te skandynawskie klimaty! ;) Ciężko przejść obok obojętnie :P
OdpowiedzUsuńMagnetycznie przyciągają, coś innego, odmiennego, a to kusi. :)
Usuń