"Nie jesteśmy cywilizacją artystycznych
geniuszy... Kreatywność rozpłynęła się w masach. Każdy system, który
rozwija się odpowiednio długo, prowadzi do wyeliminowania twórczych
skrajności z jednej i drugiej strony."
Nie spodziewałam się, że
dominującym klimatem książki będzie filozofia, zaskoczyło
mnie to, jednak niemal od początku wciągnęło i spodobało się. Ciekawie było dać się wkręcić w rozmyślania o życiu,
prawdzie, szczerości, zaufaniu, zbrodni, kłamstwie, pozorach, głęboko
zakamuflowanym poczuciu winy, przybieraniu różnorodnych masek w
zależności od okoliczności i obecności innych osób. I przewijające się między pierwszym a drugim planem, tajemnicze zniknięcie nastolatki, trudna detektywistyczna zagadka rozwiązywana przez
inteligentnego, sprytnego i przebiegłego detektywa. Ekscytująca rozrywka czytelnicza, która nie przydziela prostych odpowiedzi i jednoznacznych rozwiązań. Choć intrygująco angażuje w fabułę, to jednak pozostawia czytelnikowi wolną przestrzeń w wyjaśnianiu kryminalnego scenariusza zdarzeń.
A w
roli podejrzanego Evan Birch, kierownik wydziału filozofii Pearce
College, wiodący spokojne i poukładane życie rodzinne, z żoną i
dziesięcioletnimi synami. Z dnia na
dzień, pięćdziesięcioletni mężczyzna staje w obliczu konieczności udowodnienia niewinności, podtrzymania
dewastacji nieskalanego dotąd wizerunku naukowca i oddanego ojca rodziny.
Szczegóły prowadzonego przeciwko niemu śledztwa, informacje o obciążających go dowodach, przenikają do
środków masowego przekazu. Każdy jego krok, gest i słowo znajdują natychmiast
odzwierciedlenie w surowym osądzie złaknionej sensacji opinii publicznej.
Obserwujemy, jak względem profesora zachowują się bliscy, znajomi, współpracownicy
i przypadkowo napotykane osoby. Zwłaszcza dialogi Evana z żoną
oraz z oskarżającym go o zbrodnię detektywem przedstawiają się wyjątkowo interesująco. W jakim stopniu groźba dotkliwej straty skłania do zaskakujących postaw i
czynów? Jak wiele jesteśmy w stanie skrywać przed samym sobą i innymi? Czy zdołamy do końca poznać drugą osobę? Jak szybko zafałszowany obraz rzeczywistości, pod intensywnym naciskiem i silną presją, może zostać przyjęty za prawdziwy i niepodważalny?
Autor w intrygujący sposób prowadzi przez kolejne etapy spokojnie
płynącego rytmu zdarzeń, zmyślnie zaciska pętlę obaw, niepewności i
napięcia, podkręca zainteresowanie, dostarczając niejasnych wskazówek i mglistych tropów, wielokrotnie zmieniając nastawienie
do kluczowych postaci pojawiających się w tej skomplikowanej historii.
Balansujemy na cienkiej linii podejrzeń i nieufności, wybiórczych i
zniekształcanych wspomnień, analizowanych z kilku perspektyw wypowiedzi.
Czujemy prawdę skrywaną pod wieloma warstwami fałszu, a w pewnym
momencie, zaczynamy gubić się w wiarygodności posądzeń i właściwym
formułowaniu domniemań. Patrzymy jak szybko prawo może zniszczyć
fałszywie oskarżoną osobę, a także jak sprytnie wykorzystując psychologiczne
manewry łatwo byłoby wyrwać się zabójcy z zastawianej na niego policyjnej sieci. Ofiara czy oprawca, który wariant okaże się słusznym, znajdzie właściwe uzasadnienie i
bazujące na pewności potwierdzenie? A może niektórych spraw nigdy do końca nie zdoła się rozwikłać?
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 320 stron, premiera 15.03.2017 (2003), tłumaczenie Jakub Małecki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera. :)
Widzę, a właściwie czytam, iż jest dobre i trzyma w napięciu. I to mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMocno się wciągamy w akcję. :)
UsuńUwielbiam książki z filozofią w tle, dają często do myślenia, a myślec lubię 😊
OdpowiedzUsuńTaki relaks sprawia sporo satysfakcji. :)
UsuńZawsze fascynowały mnie książki o zaginięciach - książki, bo te realne zaginięcia napawają mnie przerażeniem. Podoba mi się sposób, w jaki zrecenzowałaś tę pozycję. Lubię lektury z intrygą kryminalną, ale też niepozbawione warstwy psychologiczno-filozoficznej. To coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńHistorie w książkach odbiera się w nieco inny sposób, no chyba, że wiemy iż wzorowana na faktach, wtedy intensywniej je przeżywamy. :)
UsuńUwielbiam książki, a właściwie styl autorów, gdzie mimo nie najłatwiejszej tematyki czyta się łatwo i szybko. Klimat nie przytłacza.
OdpowiedzUsuńTakie płynne wędrowanie przez przygodę. :)
UsuńZainteresowała mnie, udowadnianie niewinności, zaskakująca postawa w chwilach zagrożenia. Poszukam
OdpowiedzUsuńIntrygującego zaczytania. :)
UsuńBrzmi bardzo obiecująco :)
OdpowiedzUsuńKsiążka przekonała mnie. :)
UsuńFajna pozycja- chyba skuszę się na letnie wieczory.
OdpowiedzUsuńWciągającej lektury. :)
UsuńBrzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest. :)
UsuńFilozofia faktycznie może pozostawiać spore pole manewru :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego klimatu, ale dobrze się w nim odnalazłam. :)
UsuńZapowiada się obiecująco. Będę miała na uwadze ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńTrochę przeraża mnie ta filozofia w książce, jednak mimo to z chęcią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Spojrzenie na naturę człowieka. :)
UsuńNie specjalnie, przepadam za kryminałami ;/, ale ta filozofia kusi :D, może kiedyś sięgnę po tą pozycję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawej przygody czytelniczej. :)
UsuńCiekawe, czy i mnie by zaintrygowała ;-)
OdpowiedzUsuńPozostaje sprawdzić. ;)
UsuńUwielbiam książki, które poza ogólnym zarysem fabuły i postaci potrafią zmusić też czytelnika do myślenia, więc tym bardziej opisywana przez Ciebie pozycja powinna mnie zainteresować! Kryminały lubię, kolejny punkt, by po "Sieć podejrzeń" sięgnąć, ale to po sesji. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńFascynującego spotkania z książką, czekam na wrażenia. :)
UsuńNie wiem, co jest grane, ale ostatnio kryminały i sensacja kompletnie mi nie podchodzi. Trafiam na same gnioty. Odpycha mnie filozofia w tle. Złe wspomnienia z pierwszego roku studiów. :D
OdpowiedzUsuńWarto zmieniać gatunki literackie jeśli czujemy przesyt, nigdy się nie przymuszam. :)
UsuńTakie książki lubię :) Dzięki za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, sympatycznej lektury. :)
UsuńMyślę, że za tę powieść podziękuję :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. :)
UsuńFilozofia mówisz? Chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
Usuńmoże się skuszę ♥
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńIzabelo, Izabelo, jak dawno nie miałam okazji ubrać swojego zachwytu Twoimi recenzjami w słowa - choć oczywiście cichutko zaglądałam, z zapartym tchem (i nutką pogodnego podziwu) śledząc Twoje czytelnicze podboje <3 Jeszcze przez jakiś czas będę pewnie cichszym czytelnikiem, lecz zanurzam się w nurcie Twoich wrażeń z przyjemnością.
OdpowiedzUsuń"Sieć podejrzeń" poznałam z opinii kilku Czytelniczek i właśnie zaintrygował mnie ów filozoficzny aspekt. Chociaż ciekawi mnie jego realizacja przez autora, o wiele silniej pociągają mnie zmagania Evana z otoczeniem i narzuconą mu nagle rolą. Nie mam wątpliwości, że diametralne przetasowania na gruncie postrzegania go przez innych, a także konieczność defensywy są sferą wskazującą czytelnikowi pozorność i kruchość własnego wizerunku w oczach innych, podatnego na zniszczenie bodaj słowem.
Jak szybko można zniszczyć czyjś wizerunek, poczucie własnej wartości, ale również zdobyć zaufanie tych, którzy w nas wierzą, aby później ich zawieść. Naprawdę ciekawe rozpatrywanie sprawy z różnych perspektyw. :)
UsuńOstatnio mam przesyt filozofii w ogóle - wszędzie mnie to dopada, a czasem chciałoby się tak bez tego, tak po prostu. Niemniej, zapowiada się interesująco, więc zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńFilozofia wpisana jest w nasze życie w naturalny sposób, nie sposób od niej uciec. :)
UsuńI się doczekałam:), to książka dla mbie :). Bardzo lubię kryminały w takim klimacie.Człowiek o niezachwianej opinii musi udowadniać swojej niewinności. Przez całą historię zastanawiamy się czy byłby do tego zdolny. Co rozdział raz go skazujemy, za cheilę uniewinniamy. Twoja recenzja jak zwykle w Punkt. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam zainteresować książką, przyznam, że jeszcze długo pamiętać będę tę przygodę czytelniczą. :)
UsuńW "Sieci podejrzeń" strasznie podobał mi się niebanalny portret głównego bohatera.
OdpowiedzUsuńMocna strona powieści, stabilny trzon, na którym powstała reszta. :)
UsuńBrzmi trochę jak Grisham.
OdpowiedzUsuńW pewien sposób znajdą się podobieństwa. :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńI takim mi się wydaje. :)
UsuńIntrygujące połączenie filozoficznej dysputy z wątkiem kryminalnym. Jednak zauważyłam ostatnio, że właśnie tło kryminalne stanowi idealne podłoże do snucia pewnych refleksji.
OdpowiedzUsuńCoś nowego, coś innego, przyciąga. :)
UsuńTaki kryminał może mnie zaciekawić. Lubię jak jest jeszcze coś poza wątkiem kryminalnym.
OdpowiedzUsuńKolejna warstwa czytelniczej przygody. :)
UsuńUwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńZatem książka idealnie wpasowuje się w Twój gust. :)
UsuńWiedziałam, że to będzie coś dla mnie! Lista książek do przeczytania znowu się wydłużyła :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie, kiedy tyle przygód czytelniczych na nas czeka. <3
Usuń"A może niektórych spraw nigdy do końca nie zdoła się rozwikłać?" - już mi się podoba książka jak i recenzja!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania. :)
UsuńKlimat zdecydowanie dla mnie. Uwielbiam takie nieoczywiste historie, zaskakujące rozwiązania i świadomość, że wszytsko może się zdarzyć.
OdpowiedzUsuńTo stopniowe odkrywanie tajemnicy bardzo mocno wciąga. :)
UsuńPodeślę mamie ona lubi kryminały!
OdpowiedzUsuńKsiążka warta podania dalej. :)
UsuńZapowiada się intrygująco. ;)
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującego zaczytania. :)
UsuńRzadko w lieraturze tego typu natrafiamy na głównego podejrzanego w postaci kierownika wydziału filozofii. Poza tym zaznaczasz, że w książce zaskoczyła Cię ogółem duża dawka filozofii. Zapowiada się niezła historia :)
OdpowiedzUsuńPowieść przekonała mnie do siebie, nieco inny pomysł na bohatera, podobało mi się. :)
Usuń