niedziela, 4 czerwca 2017

SIEĆ PODEJRZEŃ George Harrar

"Nie jesteśmy cywilizacją artystycznych geniuszy... Kreatywność rozpłynęła się w masach. Każdy system, który rozwija się odpowiednio długo, prowadzi do wyeliminowania twórczych skrajności z jednej i drugiej strony."

Nie spodziewałam się, że dominującym klimatem książki będzie filozofia, zaskoczyło mnie to, jednak niemal od początku wciągnęło i spodobało się. Ciekawie było dać się wkręcić w rozmyślania o życiu, prawdzie, szczerości, zaufaniu, zbrodni, kłamstwie, pozorach, głęboko zakamuflowanym poczuciu winy, przybieraniu różnorodnych masek w zależności od okoliczności i obecności innych osób. I przewijające się między pierwszym a drugim planem, tajemnicze zniknięcie nastolatki, trudna detektywistyczna zagadka rozwiązywana przez inteligentnego, sprytnego i przebiegłego detektywa. Ekscytująca rozrywka czytelnicza, która nie przydziela prostych odpowiedzi i jednoznacznych rozwiązań. Choć intrygująco angażuje w fabułę, to jednak pozostawia czytelnikowi wolną przestrzeń w wyjaśnianiu kryminalnego scenariusza zdarzeń.

A w roli podejrzanego Evan Birch, kierownik wydziału filozofii Pearce College, wiodący spokojne i poukładane życie rodzinne, z żoną i dziesięcioletnimi synami. Z dnia na dzień, pięćdziesięcioletni mężczyzna staje w obliczu konieczności udowodnienia niewinności, podtrzymania dewastacji nieskalanego dotąd wizerunku naukowca i oddanego ojca rodziny. Szczegóły prowadzonego przeciwko niemu śledztwa, informacje o obciążających go dowodach, przenikają do środków masowego przekazu. Każdy jego krok, gest i słowo znajdują natychmiast odzwierciedlenie w surowym osądzie złaknionej sensacji opinii publicznej. Obserwujemy, jak względem profesora zachowują się bliscy, znajomi, współpracownicy i przypadkowo napotykane osoby. Zwłaszcza dialogi Evana z żoną oraz z oskarżającym go o zbrodnię detektywem przedstawiają się wyjątkowo interesująco. W jakim stopniu groźba dotkliwej straty skłania do zaskakujących postaw i czynów? Jak wiele jesteśmy w stanie skrywać przed samym sobą i innymi? Czy zdołamy do końca poznać drugą osobę? Jak szybko zafałszowany obraz rzeczywistości, pod intensywnym naciskiem i silną presją, może zostać przyjęty za prawdziwy i niepodważalny?

Autor w intrygujący sposób prowadzi przez kolejne etapy spokojnie płynącego rytmu zdarzeń, zmyślnie zaciska pętlę obaw, niepewności i napięcia, podkręca zainteresowanie, dostarczając niejasnych wskazówek i mglistych tropów, wielokrotnie zmieniając nastawienie do kluczowych postaci pojawiających się w tej skomplikowanej historii. Balansujemy na cienkiej linii podejrzeń i nieufności, wybiórczych i zniekształcanych wspomnień, analizowanych z kilku perspektyw wypowiedzi. Czujemy prawdę skrywaną pod wieloma warstwami fałszu, a w pewnym momencie, zaczynamy gubić się w wiarygodności posądzeń i właściwym formułowaniu domniemań. Patrzymy jak szybko prawo może zniszczyć fałszywie oskarżoną osobę, a także jak sprytnie wykorzystując psychologiczne manewry łatwo byłoby wyrwać się zabójcy z zastawianej na niego policyjnej sieci. Ofiara czy oprawca, który wariant okaże się słusznym, znajdzie właściwe uzasadnienie i bazujące na pewności potwierdzenie? A może niektórych spraw nigdy do końca nie zdoła się rozwikłać?

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 320 stron, premiera 15.03.2017 (2003), tłumaczenie Jakub Małecki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera. :)

68 komentarzy:

  1. Widzę, a właściwie czytam, iż jest dobre i trzyma w napięciu. I to mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki z filozofią w tle, dają często do myślenia, a myślec lubię 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze fascynowały mnie książki o zaginięciach - książki, bo te realne zaginięcia napawają mnie przerażeniem. Podoba mi się sposób, w jaki zrecenzowałaś tę pozycję. Lubię lektury z intrygą kryminalną, ale też niepozbawione warstwy psychologiczno-filozoficznej. To coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historie w książkach odbiera się w nieco inny sposób, no chyba, że wiemy iż wzorowana na faktach, wtedy intensywniej je przeżywamy. :)

      Usuń
  4. Uwielbiam książki, a właściwie styl autorów, gdzie mimo nie najłatwiejszej tematyki czyta się łatwo i szybko. Klimat nie przytłacza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowała mnie, udowadnianie niewinności, zaskakująca postawa w chwilach zagrożenia. Poszukam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna pozycja- chyba skuszę się na letnie wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  7. Filozofia faktycznie może pozostawiać spore pole manewru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spodziewałam się takiego klimatu, ale dobrze się w nim odnalazłam. :)

      Usuń
  8. Zapowiada się obiecująco. Będę miała na uwadze ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  9. Trochę przeraża mnie ta filozofia w książce, jednak mimo to z chęcią po nią sięgnę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie specjalnie, przepadam za kryminałami ;/, ale ta filozofia kusi :D, może kiedyś sięgnę po tą pozycję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe, czy i mnie by zaintrygowała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam książki, które poza ogólnym zarysem fabuły i postaci potrafią zmusić też czytelnika do myślenia, więc tym bardziej opisywana przez Ciebie pozycja powinna mnie zainteresować! Kryminały lubię, kolejny punkt, by po "Sieć podejrzeń" sięgnąć, ale to po sesji. Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fascynującego spotkania z książką, czekam na wrażenia. :)

      Usuń
  13. Nie wiem, co jest grane, ale ostatnio kryminały i sensacja kompletnie mi nie podchodzi. Trafiam na same gnioty. Odpycha mnie filozofia w tle. Złe wspomnienia z pierwszego roku studiów. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zmieniać gatunki literackie jeśli czujemy przesyt, nigdy się nie przymuszam. :)

      Usuń
  14. Takie książki lubię :) Dzięki za podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że za tę powieść podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Filozofia mówisz? Chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Izabelo, Izabelo, jak dawno nie miałam okazji ubrać swojego zachwytu Twoimi recenzjami w słowa - choć oczywiście cichutko zaglądałam, z zapartym tchem (i nutką pogodnego podziwu) śledząc Twoje czytelnicze podboje <3 Jeszcze przez jakiś czas będę pewnie cichszym czytelnikiem, lecz zanurzam się w nurcie Twoich wrażeń z przyjemnością.

    "Sieć podejrzeń" poznałam z opinii kilku Czytelniczek i właśnie zaintrygował mnie ów filozoficzny aspekt. Chociaż ciekawi mnie jego realizacja przez autora, o wiele silniej pociągają mnie zmagania Evana z otoczeniem i narzuconą mu nagle rolą. Nie mam wątpliwości, że diametralne przetasowania na gruncie postrzegania go przez innych, a także konieczność defensywy są sferą wskazującą czytelnikowi pozorność i kruchość własnego wizerunku w oczach innych, podatnego na zniszczenie bodaj słowem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak szybko można zniszczyć czyjś wizerunek, poczucie własnej wartości, ale również zdobyć zaufanie tych, którzy w nas wierzą, aby później ich zawieść. Naprawdę ciekawe rozpatrywanie sprawy z różnych perspektyw. :)

      Usuń
  18. Ostatnio mam przesyt filozofii w ogóle - wszędzie mnie to dopada, a czasem chciałoby się tak bez tego, tak po prostu. Niemniej, zapowiada się interesująco, więc zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filozofia wpisana jest w nasze życie w naturalny sposób, nie sposób od niej uciec. :)

      Usuń
  19. I się doczekałam:), to książka dla mbie :). Bardzo lubię kryminały w takim klimacie.Człowiek o niezachwianej opinii musi udowadniać swojej niewinności. Przez całą historię zastanawiamy się czy byłby do tego zdolny. Co rozdział raz go skazujemy, za cheilę uniewinniamy. Twoja recenzja jak zwykle w Punkt. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam zainteresować książką, przyznam, że jeszcze długo pamiętać będę tę przygodę czytelniczą. :)

      Usuń
  20. W "Sieci podejrzeń" strasznie podobał mi się niebanalny portret głównego bohatera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocna strona powieści, stabilny trzon, na którym powstała reszta. :)

      Usuń
  21. Intrygujące połączenie filozoficznej dysputy z wątkiem kryminalnym. Jednak zauważyłam ostatnio, że właśnie tło kryminalne stanowi idealne podłoże do snucia pewnych refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  22. Taki kryminał może mnie zaciekawić. Lubię jak jest jeszcze coś poza wątkiem kryminalnym.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiedziałam, że to będzie coś dla mnie! Lista książek do przeczytania znowu się wydłużyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemnie, kiedy tyle przygód czytelniczych na nas czeka. <3

      Usuń
  24. "A może niektórych spraw nigdy do końca nie zdoła się rozwikłać?" - już mi się podoba książka jak i recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  25. Klimat zdecydowanie dla mnie. Uwielbiam takie nieoczywiste historie, zaskakujące rozwiązania i świadomość, że wszytsko może się zdarzyć.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zapowiada się intrygująco. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Rzadko w lieraturze tego typu natrafiamy na głównego podejrzanego w postaci kierownika wydziału filozofii. Poza tym zaznaczasz, że w książce zaskoczyła Cię ogółem duża dawka filozofii. Zapowiada się niezła historia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powieść przekonała mnie do siebie, nieco inny pomysł na bohatera, podobało mi się. :)

      Usuń