TAKESHI KOVACS tom 1 
"Tam w górze latają satelity. Deszcz 
danych... Zdigitalizowani bogacze w drodze 
między ciałami. Kłębki pamięci, uczuć i myśli spakowane w liczbach." 
Ciekawy
 pomysł połączenia science fiction i kryminału, intrygująco przeplatają się, podsycają narastające napięcie i jednocześnie tworzą
frapujący klimat. Fabuła osadzona w dwudziestym szóstym wieku, 
syntetyczni ludzie, zaawansowanie podrasowana neurochemicznie ludzkość odbywająca 
międzygwiezdne podróże oparte na digitalizacji, transferze umysłu, umieszczania go w dowolnej organicznej powłoce. Natychmiast pojawia 
się zajmujący filozoficzny aspekt kwintesencji tożsamości człowieka, 
kooperacyjnego zespolenia z ciałem, długowieczności, jakkolwiek osobliwie to zabrzmi, wielokrotnej 
śmierci w drodze ku nieśmiertelności. 
Zaawansowana technologia, zarządzanie złożonymi systemami 
informatycznymi, pokonywanie dziesiątek lat świetlnych w przestrzeni kosmicznej, a 
społeczeństwo wciąż nasycone przemocą i zbrodnią, obarczone podziałami 
klasowymi, rasowymi i religijnymi.
Rozbudowana powieść, 
natychmiast wychwytujemy dbałość o szczegóły fabuły, przekonujące opisy 
wizji przyszłości, choć spodziewałam się większej kreatywności i 
nieszablonowości, natomiast jako funkcja stwarzania cyberpunkowego 
klimatu sprawdza się znakomicie. Intryga kryminalna nie jest mocno 
zawiła, wiele zagadek nie stanowi wielkiego wyzwania do rozwikłania, 
jednak nie można odmówić licznych i intensywnych przygód głównego 
bohatera, mrocznych tajemnic i teorii spiskowych. Szybko się w nie 
wciągamy, frapująco śledzi się jego poczynania, choć nie ukrywam, że 
czasami zdarzało mi się odchodzić myślami od stron książki podczas jej 
czytania. Liczyłam też na mocniejsze akcenty w zakończeniu, ale nie było
 ono nielogiczne czy słabe, wszystko poprawnie zazębiało i 
uzupełniało się. Pomimo kilku zastrzeżeń do tej przygody czytelniczej, 
uważam, że warto po nią sięgnąć, potrafi zainteresować, zwabić ciekawym klimatem 
przyszłości, dostarczyć przyjemnego relaksu, dlatego chętnie sięgnę po kolejne 
tomy cyklu. 
Takeshi Kovacs, to były porucznik Korpusu 
Emisariuszy, przetransferowany ze Świata Harlana na Ziemię, na żądanie 
Laurensa Bancrofta, wyjątkowo zamożnego i wpływowego człowieka. Takeshi 
musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości funkcjonującej na oddalonej o 
sto osiemdziesiąt sześć lat świetlnych macierzystej planecie ludzkości. 
Ma zaledwie sześć tygodni, aby przeprowadzić śledztwo w sprawie 
samobójstwa krezusa, gdyż tylko na taki czas opiewa jego kontrakt, 
inaczej jego przyszłe losy obarczone zostaną wielką niewiadomą.
4.5/6 - warto przeczytać 
fantastyka, 524 strony, premiera 24.11.2017 (2002), tłumaczenie Marek Pawelec 
Książkę "Modyfikowany węgiel" zgarnęłam z półki "nowości". 

 
Trochę przerażająca okładka, nie wiem, czy bylabym w stanie po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńTo właśnie okładka zwróciła moją uwagę, wyzwoliła chęć sięgnięcia po te przygodę czytelniczą. :)
UsuńPowieści z fantastycznymi wątkami, czy tłem pomimo, że znajdują się w nich wątki kryminalne u mnie są na dalszym planie. Jednakże zapewne ich nie będę pomijać. Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńLubię właśnie tak od czasu do czasu sięgnąć po science fiction, pobudzić wyobraźnię, zebrać materiał do snucia refleksji. :)
UsuńSci fiction to tylko na ekranie jestem w stanie znieść :)
OdpowiedzUsuńFilmy mniej mnie do siebie przekonują, w zasadzie już gotowy obraz, a książka pozwala na zanurzenie się we własnych wyobrażeniach. :)
UsuńPóki co mam przerwę od takich powieści ;-)
OdpowiedzUsuńTrzeba urozmaicać czas spędzony z książką w ręku, zajrzeć do różnych gatunków, zestroić z nastrojem czy potrzebami chwili, wówczas przygody czytelnicze najlepiej smakują. :)
UsuńOkładka przeraża :)) treść nie do końca dla mnie, ale na Twoim blogu znajduje wiele ciekawych pozycji.
OdpowiedzUsuńTym razem w tym kierunku zagłębiłam się w przygodzie kryminalnej. :)
UsuńJestem właśnie w trakcie lektury i też mi się podoba. Dobre połączenie gatunkowe, fajny bohater i ciekawe technologiczno-naukowe rozwiązania. Zobaczymy, co tam dalej będzie. Ale myślę, że ocenię podobnie. :)
OdpowiedzUsuńPomysł na mieszankę gatunków udany, oba mi bliskie, zatem i dobrze mi się czytało, bohater faktycznie coś w sobie ma, kilka kontrastowych cech, ale ma to swój urok, zaś rozważania odnośnie kwestii strunowego przesyłu mogą wciągnąć. Czekam zatem na Twoją finalną ocenę. :)
UsuńNie za bardzo lubię sięgać po fantastykę, ale tym razem mnie przekonałaś.
OdpowiedzUsuńKryminalna intryga w otoczce science fiction, to może się podobać. Udanych wrażeń czytelniczych. :)
Usuń"wielokrotna śmierć w drodze do nieśmiertelności"? Uwielbia Twoje recenzje, zawsze rzucisz jakieś oryginalne sformułowanie ;) Dla mnie chyba za dużo tego, sf to nie moje klimaty, choć z drugiej strony lubię łączenia gatunków.
OdpowiedzUsuńLubię czytać, zanurzać się w książkach, ale też i bawić się słowem. :)
Usuńciekawa pozycja wręcz intrygująca
OdpowiedzUsuńSympatycznie spędziłam z nią czas. :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale brzmi ciekawie. Może przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńIntrygująca przygoda czytelnicza przed Tobą. :)
UsuńMoże to i lepiej, że dwudziestego szóstego wieku nie doczekamy...Te wizje sugerują, że będzie coraz mniej człowieka w człowieku. Oby się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńCzasami też tak myślę, że lepiej nie być świadkiem efektów postępu technologicznego, choć ciekawi mnie niezmiernie, jak wszystko się potoczy. :)
UsuńIntrygujący tytuł i okładka ;D
OdpowiedzUsuńZgadzam się, moją w sobie to coś. :)
UsuńTo gatunek nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńCzyli inaczej niż u mnie, chętnie sięgam po takie książki. :)
UsuńXXVI wiek i kryminał kusząca mieszanka. Okazuje się, że mimo tak odległej przyszłości ludzie są tacy sami.
OdpowiedzUsuńwww.szegducha.pl
Zmieniają środowisko i zmieniają się okoliczności, rdzeń pozostaje ten sam.
UsuńSłyszałam coś o serialu... "Altered Carbon" to chyba na podstawie tej powieści. Nie mogę się w sumie doczekać jego obejrzenia bardziej akurat niż przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek zapiszę ją na moją listę do przeczytania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Obejrzałam pierwszy odcinek, jeszcze za mało, aby o nim wyrażać swoją opinię. Kolejne odcinki czekają na wolniejszą chwilę. :)
Usuńdobry pisarz, szkoda że dawno niczego nie wydał
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze spotkanie, poszukiwać będę kolejnych książek tego autora. :)
UsuńTym razem jednak chyba nie dla mnie....
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy dobrze czuje się w takich klimatach, choć mnie akurat do siebie przekonują. :)
Usuń