URSZULA KUSZ-NEUMANN 
„Gra pomiędzy ludźmi nigdy nie ma końca.” 
Niesamowite wrażenia czytelnicze, niczego nie mogłam być pewna, co chwilę zaskakujące zwroty akcji, a dynamika scen mocno trzymała w niecierpliwości poznawania. Urszula Kusz-Neumann sprawiła, że szczelnie przywarłam do książki i oderwałam się dopiero w finalnej odsłonie. Bardzo mi się podobało, nie spodziewałam się, że dam się omotać akcji, mocno wciągnąć się w atrakcyjny scenariusz zdarzeń. Autorka na wysokim poziomie prowadziła z odbiorcą grę interpretacji i przypuszczeń. Pełna niuansów historia. Kiedy zaczynałam układać w głowie najbardziej prawdopodobny ciąg przeszłości i teraźniejszości, okazywało się, że nie miałam racji. Poszłam błędną ścieżką domysłów, dałam się złapać w sidła pułapek dowodów i wyjaśnień. Pomysł na frapującą opowieść w pełni wykorzystany od strony zagęszczania intrygi, wkraczania w głąb mrocznej natury człowieka, eskalacji grzechów i winy, odwetu i zemsty. Mniejsze wrażenie wywarło umocowanie powieści w prawdopodobieństwie zdarzeń, ale wybieganie poza linię realności charakterystyczne dla gatunku thrillera. Drażniła nielogiczność zachowań bohaterów, zwłaszcza kluczowej policyjnej kobiecej postaci. Miłość rządziła się swoimi prawami, lecz wydawała się naciągnięta do lekkiej paranoi. 
Prolog powieści wprowadził w piekielne macki ognia, a po nich wśród ciężkiej i gorzkiej ciszy powoli dawał o sobie znać upiorny mrok wciągający w piekło zbrodni. Michał Gryska, pracownik opieki społecznej, został zmuszony do uczestnictwa w chorej rozgrywce, stawiającej twarde warunki, nieznającej zrozumienia, a tym bardziej litości. Kiedy porwano żonę i dwójkę dzieci mężczyzna zmuszony był powrócić w rodzinne strony, gdyż tylko tam mógł odnaleźć klucz do prawdy z przeszłości i otworzyć drzwi do ratowania bliskich. To, co działo się przed dwoma dekadami, upomniało się, aby ujrzeć światło dzienne. Ińsko hipnotyzowało legendą o jeziornym raku, rozpaczliwie domagało się sposobności wymierzenia sprawiedliwości, przeszywało na wskroś dziecięcymi tragediami. W karuzeli dziwnych myśli i obrazów, szalonym wirze pozorów i uników, towarzyszyła Michałowi Milena. Osobliwy duet, połączony uczuciem i skrajnie surowymi zasadami gry, zmierzył się nie tylko z nieznanym wrogiem, ale również z nieokiełznanymi demonami relacji. Autorka interesująco oplotła losy postaci pajęczyną niedomówień i fałszu, zawiesiła nad widmem śmierci i moralnej agonii, wprowadziła w domino krwawych incydentów. Co było prawdziwą stawką w grze iluzji i kłamstw? Czy udało się ją wystarczająco podbić, aby mieć szansę na wygraną? Jak szerokie kręgi zataczały grzechy sprzed dwudziestu lat? 
5/6 - koniecznie przeczytaj 
thriller, 350 stron, premiera 28.05.2025 
Tekst powstał w ramach współpracy z Secretum.pl
czwartek, 25 września 2025
JEZIORO TRUMIEN
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

 
Ależ niepokojąca i intrygująca lektura. Chciałabym przeczytać!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisana recenzja! 🔥 Widać, że książka dostarczyła Ci wielu emocji i nie pozwoliła odłożyć się ani na chwilę. Uwielbiam takie thrillery, w których fabuła gęstnieje z każdą stroną, a tropy mylą do samego końca. Twoja opinia tylko podsyca ciekawość – brzmi jak lektura, która naprawdę potrafi wciągnąć w mroczny świat tajemnic i grzechów sprzed lat. 👌
OdpowiedzUsuńTwój opis doskonale oddaje napięcie i złożoność powieści – widać, że Urszula Kusz-Neumann stworzyła thriller pełen zwrotów akcji, intryg i moralnych dylematów.
OdpowiedzUsuńWygląda na naprawdę wciągającą książkę! 😲 Thriller pełen zwrotów akcji i napięcia – aż mam ochotę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńBrzmi jak naprawdę mocny thriller! Uwielbiam, gdy książka potrafi wyprowadzić czytelnika w pole i zaskakiwać na każdym kroku.
OdpowiedzUsuńzapowiada się dobra książka idealna w mrocznym listopadowym klimacie
OdpowiedzUsuńdyedblonde