środa, 12 listopada 2025

WIECZNY POKÓJ

JOE HALDEMAN

WIECZNA WOJNA tom 2

"Może po wojnie znów się ucywilizujemy, tak jak to zawsze bywało w przeszłości.”

Początkowo, kiedy przebijałam się przez tekst, wydawało mi się, że spotkanie z drugim tomem okaże się dobrą, ale nie nadzwyczajną przygodą w klimacie science fiction. Nie uwzględniłam, że powieść będzie ewoluować, w miarę upływu stron coraz mocniej odwoływać się do istoty człowieczeństwa, poddawać zatrważający w wydźwięku materiał do przemyśleń. Pierwsze rozdziały ukazujące obraz wojny w niedalekiej przyszłości, połowy dwudziestego pierwszego wieku, ogarniętej konfliktami na wszystkich kontynentach, wykorzystującej zdalnie sterowane maszyny, nie ujawniały, że nastąpi znaczący zwrot w wadze przekazywanych treści. Od klasycznego science fiction do sensacji. Pomiędzy wojną a pokojem, dychotomicznym brzmieniem i kontrastowym uzależnieniem. 

Czy faktycznie natura człowieka jest tak łatwa do rozszyfrowania, jeśli u podstaw w obserwacji gatunku ludzkiego leży pewność skłonności do samozagłady? Jakby destrukcja, toksyczność i okrucieństwo wpisane były w kod genetyczny, zaś pragnienie władzy i posiadania stały się wyzwalaczami tego, co w nas najgorsze. Joe Haldeman zdawał się pokazywać potęgę wojny, niezdolność człowieka do utrzymania pokoju, preferowanie zniszczenia i traumy przed wolnością i samostanowieniem. I sytuację jednostki, zmuszonej przez zbiorowość do podporządkowania się woli nie tyle większości, co pragnieniom przywódców. Czy jakikolwiek ruch społeczny jest wstanie przeciwstawić się deptaniu człowieczeństwa, moralnych zasad i etycznych zachowań?

Autor wkładał w fabułę nie tylko zagadnienia warte bliższego przyjrzenia się od strony odwiecznej skłonności człowieka do wikłania się w wojenne konflikty, ale również skutki ekspansji technologii, i co frapujące, zapytania, co tak naprawdę dzięki niej zyskujemy, a co bezpowrotnie tracimy, w którą stronę przeważa się szala. Wydawać by się mogło, że wykreowana rzeczywistość daleka była od prawdziwej, lecz kiedy przyglądałam się jej bliżej, dostrzegałam, że wyobraźnia pisarza sięgnęła celniej niż na pierwszy pospieszny rzut oka. To, co działo się, w wielu aspektach jest niemal na wyciągnięcie ręki we współczesnym świecie. Jeszcze kilka kroków do życia w jednym ciele kilku osób, współdzielących emocje i kasowania na życzenie fragmentów pamięci. Krok od wszczepionych złącz i ciężko uzbrojonej maszyny podejmującej samodzielne decyzje taktyczne na polu walki. Wdrożone śmiałe wykorzystywanie możliwości zdalnej eliminacji przeciwników. 

Alianci, Ngumi i Enterzy, trzy liczące się siły na ziemskiej scenie „Wiecznego pokoju”, każda z innym przesłaniem i pomysłem na przyszłość ludzkości. Momentami powieść nieco przegadana, niepotrzebnie rozciągnięta, ale jednocześnie wiele oferująca czytelnikowi. Julian Class, dowódca plutonu i operator zdalnej maszyny bojowej, kluczowa postać, ciekawie sportretowana. Autor uwzględnił szeroki wymiar psychologicznych aspektów wynikających z uczestnictwa w wojnie, ratowania ludzkości z brutalnej opresji, ocalenia świata, wręcz wszechświata, przed rozpadem. Atrakcyjnie spojrzenie na wytyczne rządu, zapewniające każdemu dowolne dobra materialne, troszczące się o zaspokojenie podstawowych potrzeb, ale zmuszające ludność do zarabiania na dobra luksusowe. "Wieczny pokój" nie był kontynuacją powieści "Wieczna wojna", przybliżoną na Bookendorfinie, lecz stanowił swoiste rozwinięcie. Zerknij również na wrażenia po spotkaniu z trzecim tomem "Wieczna wolność".

Inne dotychczas przedstawione na Bookendorfinie tytuły z serii Wehikuł czasu: "Księżycowy pył", "Wszystko jest iluzją", "Filmowy wehikuł czasu", "Poranek dnia zagłady", "Najazd z przeszłości", "Powtórka", "...i ujrzeli człowieka", "Kukułcze jaja z Midwich", "Czarna chmura", "Odyseja kosmiczna 3001. Finał", „Odyseja kosmiczna 2001”, „Odyseja kosmicznej 2010”, "Odyseja kosmiczna 2061", "Spotkanie z Ramą", "Rama II", "Koniec dzieciństwa", "Bill, bohater galaktyki", "Biada Babilonowi", "Olśnienie", "Równi bogom", "Klany księżyca Alfy", "Radio Wolne Albemuth", "Czas jest najprostszą rzeczą", "Umierając żyjemy", "Ziemia trwa", "Opowiadania najlepsze", "Osa", "Kwestia sumienia", "Ostatni brzeg", "Człowiek do przeróbki", "My", "Gdzie dawniej śpiewał ptak", "Gwiazdy moim przeznaczeniem", "Drzwi do lata", "Wieczna wojna", "Cieplarnia", "Przestrzeni! Przestrzeni!", "Non stop", "Aleja potępienia", "Kwiaty dla Algernoma", "Hiob. Komedia sprawiedliwości", "Rój Hellstroma", "Wieczna wolność", "Więcej niż człowiek", "Gwiazdy jak pył", "Prądy przestrzeni", "Kamyk na niebie", "Koniec wieczności".

5/6 - koniecznie przeczytaj
science fiction, 398 stron, premiera 21.10.2025 (1997) ?
tłumaczenie Zbigniew A. Królicki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

10 komentarzy:

  1. Widzę że książka w sam raz dla mojego znajomego, szkoda że momentami może sie służyć, ale i tak zapisuje tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój opis drugiego tomu „Wiecznej wojny” naprawdę świetnie oddaje głębię książki. Ciekawie uchwyciłaś ewolucję powieści – od klasycznego science fiction z futurystycznymi konfliktami po refleksję nad naturą człowieka i moralnością w obliczu wojny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Science fiction to zupełnie nie mój gatunek. Chyba nie przeczytałam żadnej książki, która się do niego zalicza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zatem skąd możesz wiedzieć, że to przestrzeń czytelnicza nie dla Ciebie? Bookendorfina

      Usuń
  4. Świetna recenzja widać, że książka skłania do głębokich refleksji o naturze człowieka i granicach technologii. „Wieczny pokój” brzmi jak mądre, niepokojące SF, które zostaje w głowie na długo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zaciekawiłas i z przyjemnością sięgnę po tę książkę, dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka dla miłośników gatunku. Dobrze, że skłania do przemyśleń i refleksji. Ciekawe czy to część większej serii...

    OdpowiedzUsuń
  7. Imponujące, jak precyzyjnie uchwyciłaś ewolucję tej książki — od klasycznej fantastyki militarnej po refleksyjną opowieść o człowieczeństwie, technologii i iluzji pokoju.

    OdpowiedzUsuń
  8. Maria Kasperczak16 listopada 2025 20:46

    Takich refleksji po książce z gatunku science-fiction bym się nie spodziewała. Taką analizę ludzkich predyspozycji do samozagłady warto przeczytać

    OdpowiedzUsuń