wtorek, 25 października 2022

RADIO WOLNE ALBEMUTH

PHILIP K. DICK

„Potępił organizację, która nie istnieje, którą sam wymyślił i która rzekomo przejmuje władzę w Ameryce.”

Literatura wysokich lotów, zajmująco się w nią zagłębiać, nie czuje się, że książka została napisana niemal czterdzieści lat temu, wciąż brzmi szalenie aktualna. Niektóre elementy z perspektywy czasu nie wydają się już tak istotne jak kiedyś, albo przekornie odwrócone, ale historia lubi się powtarzać, a ostatnie wydarzenia na świecie wskazują, że do zawirowań dochodzi i zyskają na intensywności. 

Paranoiczny prezydent światowego mocarstwa nie chce wypuścić z rąk władzy, z żelazną konsekwencją eliminuje wewnętrznych wrogów. Nie ma dla nich litości, nie mogą mu stać na drodze. Propagandowe teksty wypełniają społeczną przestrzeń, inwigilacja dotyczy każdego aspektu życia. Podsycane jest poczucie zagrożenia ze strony zewnętrznego świata, straszy się ludzi czymś, co tak naprawdę jest nieuchwytne i niesprawdzone. Jeśli nie ma pożądanych dowodów preparuje się wygodne, zniesławienia i oszczerstwa są na porządku dziennym. Machinę represji ustawia się na najwyższe obroty, zaś absurd staje się narzędziem brutalnego zaklinania rzeczywistości. 

Narracja pisarza fantastyki o tym, co dzieje się wokół jego przyjaciela Nicholasa Bradiego, w miarę rozwoju akcji coraz bardziej robi się osobliwa i trudna do uwierzenia, ale jak najbardziej ciekawa i wciągająca, a przy tym przerażająca wieloma aspektami familiarności. Czyż nie jesteśmy w stanie bardziej uwierzyć w pozytywny wizerunek polityka niż w obecność istoty nadprzyrodzonej o wysokim stopniu ewolucji? A może niewidzialna pozaziemska inteligencja wydawać się może bliższa niż korupcyjne czary i despotyczne zaklęcia działaczy sceny politycznej. Która ze stron jest bardziej szalona? 

Philip K. Dick rewelacyjnie prowadzi po meandrach indywidualnej i zbiorowej ludzkiej natury, ironiczne spojrzenia na zdarzenia stają się rozrywką, ale też materiałem do przemyśleń. Z zainteresowaniem przewraca się kolejne strony, przygląda transformacji, wyczekuje tego, co jeszcze przed pisarzem i jego przyjacielem. Zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł, przyjemnie wypełnia wieczór, sama chętnie za jakiś czas do niego powrócę, przekonuje paranoidalny klimat i osadzenie w realności. 

Tytuły z serii „Wehikuł czasu”, klasyki science fiction, przybliżone na Bookendorfinie: "Czas jest najprostszą rzeczą", "Odyseja kosmiczna 2001", "Umierając żyjemy", "Ziemia trwa", "Opowiadania najlepsze", "Osa", "Kwestia sumienia", "Ostatni brzeg", "Człowiek do przeróbki", "My", "Gdzie dawniej śpiewał ptak", "Gwiazdy moim przeznaczeniem", "Drzwi do lata", "Wieczna wojna", "Cieplarnia", "Przestrzeni! Przestrzeni!", "Non stop", "Aleja potępienia", "Kwiaty dla Algernoma", "Hiob. Komedia sprawiedliwości", "Rój Hellstroma", "Wieczna wolność", "Więcej niż człowiek". Inna książka Arthura C. Clarke "Koniec dzieciństwa", oraz udział w antologii horroru "Szaleństwo Cthulhu".

5/6 - koniecznie przeczytaj
science fiction, 348 stron, premiera 21.06.2022 (1985), tłumaczenie Tomasz Bieroń
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

5 komentarzy:

  1. Widzę, że to kolejne świetne wydanie z tego cyklu Wehikuł czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie nie sięgam po ten gatunek, chociaż zdarza mi się odskoczyć od reguły i tutaj czuję się zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jeszcze Dicka nie czytałam. Wiem, trochę wstyd, zwłaszcza, że kocham sci-fi. Chyba muszę rzucić tematy okołowojenne i trochę wyjść w przyszłość. Choćby literacko.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak nie lubię tego gatunku, to w przypadku tej ksiązki, śmiało mogłabym ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć nie są to moje klimaty, to jednak w tej książce jest coś, co mnie do niej przyciąga. Może po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń