
Cudowne powroty do klasyki gatunku, przywołujące miłe wspomnienia i nadające nowe ujęcia dziełom. Wizjonerskie idee, na spełnienie jednych wystarczy cierpliwie poczekać, natomiast inne zaskakują pospiesznym urzeczywistnieniem. Ukazanie aspektu nieograniczoności wyobraźni, frapujące szybowanie myśli człowieka, prawdopodobieństwo zaistnienia tego, co początkowo wydaje się nierealne.
Przyjemnie podąża się tropem przewidywań i przeczuć, ubranych w zajmującą, ale mało skomplikowaną intrygę i interesujący kolorystycznie klimat przyszłości. Wyłapujemy zbieżności ze współczesnością, dostrzegamy niepokojące rozwinięcie wcześniejszych obaw, lub z uśmiechem patrzymy na to, co wydawało się zwykłą zabawą w podróż w czasie, a przybrało znamiona powszedniości. Wyjątkowo lekka i przystępna narracja swobodnie ogniskuje na zawartych w książce przesłaniach, śmiało dokonujemy ciekawych interpretacji, pozostajemy z materiałem do refleksji. Niespiesznie, z niedopowiedzeniami i zawieszeniami akcji, angażując czytelnika, dając mu czas i przestrzeń na własne spostrzeżenia.
Powieść napisana w połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, w powojennych latach, podczas wyścigu zbrojeń dwóch supermocarstw i zatrważającej groźby wybuchu nowego konfliktu militarnego. Przesiąknięta spojrzeniem na interakcje międzykontynentalne, ale w aspekcie atmosfery i skupienia uwagi, a nie uwzględniania w scenariuszu zdarzeń. Mało koncentruje się na technologii, choć na pewne smaczki trafimy, za to wspaniale skupia się na człowieku, jego wizji rozwoju, moralnych odniesieniach, znaczenia z punktu widzenia nieskończoności kosmosu. Zachwycają nieszablonowe rozwiązania fabularne, stawianie na szeroką perspektywę, intelektualne zataczanie kręgów, niekonwencjonalne zakończenie, tak dalekie od hollywoodzkich wzorców, że chociaż posępne i ostateczne, to w pełni doceniamy jego innowatorski kunszt.
Nagle flotą wielkich statków pojawiają się przybysze z kosmosu, z niewyobrażalnie potężną wiedzą i superinteligencją. Znana ludziom historia kończy się. Obcy jednoczą i cywilizują Ziemian, dają planetarną gwarancję pokoju i dobrobytu, ale nadszedł kres dotychczasowej niezależności. Zwierzchnicy wydają się wykazywać absolutną znajomością natury ludzkiej, sami zaś pozostają w cieniu tajemnic i enigmatycznych odpowiedzi. Ale czy wprowadzany latami Złoty Wiek jest faktycznie tym, co ludzkość potrzebuje najbardziej? Czy podnosząc znacząco standard życia i zmieniając hierarchię potrzeb Obcy nie ingerują w osobowość gatunku ludzkiego, jego pęd ku zdobywaniu wiedzy i poznawaniu wszechświata? Dlaczego mimo ogromnych wad i ułomności poprzedniego porządku świata następne pokolenia wciąż do niego tęsknią? Jaki jest prawdziwy cel przybyszów z kosmosu, czym się kierują i co zyskują? I na koniec, może jednak lepiej, abyśmy wciąż pozostali sami, gdyż "gwiazdy nie są dla człowieka"?
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 270 stron, premiera 23.04.2019 (1953)
tłumaczenie Zbigniew A. Królicki, Andrzej Sawicki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Powojenne lata, aż nagle pojawiają się przybysze z kosmosu. Ciekawa puenta =)
OdpowiedzUsuńFajnie że takie książki są wznawiane, ciekawe czy młodym fanom fantastyki się spodoba?
OdpowiedzUsuńchciałabym powrócić do powieści fantasty, bo kiedyś je uwielbiałam i chyba znalazłam coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńTemat Obcych jest bardzo ciekawy -- innej cywilizacji w naszej galaktyce lub poza nią -- bardzo lubię "Dzień Niepodległości", film, w tej tematyce.
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie, ale mojemu męzowi mogłaby się spodobać.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem intrygująco jeśli chodzi o samą fabułę, jednakże taki typ literatury wciąż będzie dla mnie na dalszym miejscu. Niemniej chętnie po nią sięgnę w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po książki, które zostały wydane już jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ciekawy klimat tej fantastyki. Nie wiem czy sięgnę, jeszcze się zastanowię.
OdpowiedzUsuńkręci mnie lektura z kosmitami więc się skuszę na taką książkę
OdpowiedzUsuńFantastyka z nutką ironi mocno mnie zaintrygowałaś.
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać, ale wiem że mi się nie uda. Ostatnio doba za krótka dla mnie jest, książki czekają i ogólnie to dramat.
OdpowiedzUsuńJak dobrze,że takie klasyki sa wznawaine. Fabuła mnie zainteresowała, Twojarecenzja podsyciła moją ciekawość. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńRównież
UsuńNiesamowicie ciekawe! Trochę temat oderwany od tego czym zajmuję się na co dzień, niemniej jest wielkie wow!
OdpowiedzUsuńAleż mnie ta seria kusi, tylko boję się, że nie dam rady odnaleźć się w sci-fi... Jednak chyba i tak się skuszę w końcu :)
OdpowiedzUsuńNiedawno sięgnęłam po klasykę sci-fi - "Wojnę światów". Chyba czas sprawdzić też tego autora
OdpowiedzUsuńJak lekko się czyta to mogłabym się na taka fabułę skusić
OdpowiedzUsuńBardzo wysoka jest Twoja ocena. Chyba to są Twoje klimaty :)
OdpowiedzUsuńLata powojenne to czasy, do których dopiero się przekonuję. Przyznam, że nie sądziłam, iż tyle wartościowych historii wiąże się z tamtymi czasami.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że chętnie przeczytałabym taką książkę, ale bez dodatku science - fiction. To mogłoby być bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka się zapowiada. Choc Twórczośc C.Clarke`a znam, ta książka nie wpadła w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńczuje, że to musi być moja książka.. Dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńW domu mam i zawsze miałam stare wydania książek, jednak zawsze zaczytywałam się w Mastertonie. To on skradł moje młodzieńcze serce. Nawet romanse mnie nie interesowały:p Tematyka obcych jest mi niestety "Obca"😁
OdpowiedzUsuńTakie moje klimaty, myślę, że w wolnej chwili sięgnę po tę pozycję! :D
OdpowiedzUsuńNie bardzo lubie powiesci o kosmitach, wiec te chyba sobie odpuszcze.
OdpowiedzUsuńZupełnie.nie.moje klimaty:) nie specjalnie lubię kosmitów, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się intrygująco - jak w latach 50-tych wyobrażano sobie przybyszy z kosmosu :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do końca, ale z ciekawości bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńRecenzja mnie zaciekawiła. Z chęcią bym ją przeczytała, gdy znajdę chwilę wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńTrochę dziwnie, trochę strasznie. MoE być ciekawie.
OdpowiedzUsuńPowieść powstała w złotych czadach SF. Ślubny zaczytywał się w tej prozie.
OdpowiedzUsuńOj to kompletnie nie moje klimat. Przybysze z kosmosu No nie obawiam się że w ogóle by ta książka mnie nie wciągnęła
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę horrory i erotykę, ale znam osoby co lubią takie książki i chętnie im polecę.
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie przekonałam się do książek w tym klimacie. Widać jestem zodiakalnym Bykiem z kopytami wbitymi w ziemię i fantastyka to nie do końca moja bajka.
OdpowiedzUsuńciekawe czy fanom się spodoba?
OdpowiedzUsuńChyba zawsze tak jest, że dane pokolenie tęskni za swoją młodością oraz realiami minionej epoki - wspominając ją z rozrzewnieniem oraz myślą "to były dopiero czasy!"
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką science fiction, ale na ten tytuł mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńKurde kolejna bardzo dobra książka!
OdpowiedzUsuńPonownie nie moje klimaty, ale tym razem wyczuwam, że to coś dla mojej przyjaciółki ;)
OdpowiedzUsuńFantastyka w latach 50 może być naprawdę ciekawie
OdpowiedzUsuńOstatnio pojawia się u Ciebie coraz więcej recenzji książek w moich klimatach (bo za thrillerami i kryminałami niestety nie przepadam).
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale brzmi ona ciekawa :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Si - Fi to nie moje klimaty. Dlatego tym razem odpuszczam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki o takiej tematyce i bardzo chętnie bym po tę sięgnęła, jednak zdaje mi się, że mogłabym się na niej zawieść. Minęło już naprawdę wiele lat odkąd ta książka została napisała i wiele innych autorów na pewno lepiej ugryzło ten temat.
OdpowiedzUsuńCzasami takie powroty do ukochanych gatunków, a nawet niemal klasyków tych gatunków, są najlepszym elementem życia. Nie dość, że można sobie przypomnieć, od czego to się tak właściwie zaczęło, to jeszcze obserwuje się, jak przez ten czas wszystko ewoluowało!
OdpowiedzUsuńA co do zaprezentowanej przez Ciebie książki, będę ją miała na uwadze! ;)
Fantastyka to strzał w dychę dla mnie, z pewnością będę jej szukać! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię stare książki i filmy traktujące o przyszłości, zwłaszcza takie, gdzie jest np. mowa o roku 2000 lub latach obecnych. W niektórych, jak np. Wehikuł czasu Wellsa można się dopatrzyć geniuszu przewidywania, inne są wręcz śmieszne. Z chęcią sięgnę po tę pozycję. Dzięki za recenzję.
OdpowiedzUsuńUwielbiam fantastykę! Myślę, że sięgnę po tę pozycję w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuń