wtorek, 12 października 2021

DOM STU SZEPTÓW

GRAHAM MASTERTON

"Jedyne zło na tym świecie tkwi w człowieku."

Sympatycznie spędziłam czas z książką, w zasadzie otrzymałam to, na co liczyłam, czego się spodziewałam, jak przypuszczałam, że rozwinie się. Koncepcja fabuły oparta na starych i sprawdzonych schematach, większość byłam w stanie przewidzieć, bohaterowie nie ukazali się z nadzwyczajnej strony, a jednak chętnie wchodziłam w rozrywkę. Lekki dreszczyk emocji otulający wyobraźnię jeszcze nikomu nie zaszkodził, a wręcz przeciwnie, pozwolił oderwać się na chwilę od rzeczywistości, przenieść się do metafizycznej sfery osobliwości. 

Nawiedzony dom, a w zasadzie szesnastowieczna rezydencja, z bogatą historią, skrywała wiele tajemnic. Część przez wieki uśpiona w najgłębszych mrokach nie dawała o sobie znać dopóki nie stworzył się zadziwiający splot okoliczności. Pozostałe nieustannie pragnęły przeniknąć do świata realnego, ale blokowały je silne kajdany niewoli. Stary dom słynął z ukrytych wnęk i zakamarków, sekretnych pomieszczeń, dziwnych i niesamowitych odgłosów, przywidzeń ludzkich postaci, rozjarzonych w kominku twarzy demonów, zaś okolica wypełniona była wzbudzającymi strach legendami o duchach, czarownicach, chochlikach, diabłach i psich sługach.

Po nagłej i osobliwej śmierci właściciela Allhallows Hall, emerytowanego naczelnika więzienia, jego dzieci wróciły do posiadłości na odczytanie testamentu. Podczas spotkania z prawnikiem, w zamieszaniu wywołanym kontrowersyjną wolą zmarłego, zniknął pięciolatek. Członkowie rodziny zaangażowali się w poszukiwania, lecz nie przyniosły skutku, nawet przy wsparciu policyjnych ekip poszukiwawczo-ratowniczych. Sprawa osobliwego przepadnięcia chłopca i podejrzewane zabójstwo jego dziadka z godziny na godzinę komplikowały się. Im więcej czasu mijało, tym robiło się bardziej upiornie i przerażająco. Jaka siła opętała dom i osoby przekraczające jego próg? 

Graham Masterton kolejny raz pokazał czytelnikowi, jak bardzo boimy się tego co nieznane, dlaczego nie jesteśmy w stanie zrozumieć tego, co niepojęte, skąd w nas opór, ale również podporządkowanie wyobraźni temu, co przekazywane w opowieściach z pokolenie na pokolenie. Jeżeli paranormalne zjawiska, to oczywiście nie mogło zabraknąć odwołań do kultowych i rytualnych sług, znawców lokalnych wierzeń, okultystycznych zaklinaczy. Można było podważać ich wiarę i umiejętności, ale ciekawie ubarwiali fabułę, niczym pionki do poświęcenia na ołtarzu cierpienia i udręki. Zastanawiające, jak wiele zła zgromadziło się w murach starego domu. 

Zapraszam po wrażenia ze spotkania z serią o detektyw Katie Maguire ("Uznani za zmarłych", "Siostry krwi", "Pogrzebani", "Martwi za życia", "Martwe tańczące dziewczynki", "Świst umarłych", "Żebrząc o śmierć", "Do ostatniej kropli krwi", "Czerwone światło hańby"), cyklem przygód jasnowidza Harriego Erskine ("Manitou", "Zemsta Manitou", "Duch zagłady", "Krew Manitou", "Armagedon", "Infekcja"), zakręconym thriller kryminalnym "Wirus", ciekawie drażniącymi wyobraźnię horrorami "Dżinn" i "Dzieci zapomniane przez Boga", postapokaliptyczną sensacją "Susza", krótkimi formami literackimi na "Festiwal strachu", opowiadaniami Mastertona z "Upiornych świąt".

4.5/6 - warto przeczytać
horror, 352 strony, premiera 15.09.2021 (2020), tłumaczenie Izabela Matuszewska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

29 komentarzy:

  1. Zabrakło mi nieco większego dreszczyku emocji, ale miło spędziłam z nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam nic tego autora, więc mogę być zadowolona z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko kilka książek autora, ta okazała się miłym przerywnikiem między innymi kulturami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mówię nie. Na razie mam jednak w planach tematycznie inne lektury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Stary dom to zawsze dobre miejsce do umieszczenia w nim fabuły książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko zapoznałam się z treścią tej książki i na pewno jest to atutem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jak szukasz ciekawej lektury z dreszczykiem, to ta sprawdzi się idealnie.

      Usuń
  8. Nawiedzony dom brzmi zachęcająco! Uwiebiam powieści z których można wyciągnąć pojedyncze cytaty, bo są one takie życiowe <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię horrorów w ogóle po nie nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezwykle trafny cytat. Nie świat jest zły, tylko my.

    OdpowiedzUsuń
  11. boję się tego typu książek z dreszczykiem :) cytat rozpoczynający recenzję cudny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta nie jest jakoś szczególnie przerażająca, pomysł na fabułę był ciekawy.

      Usuń
  12. Bardzo mnie ta książka zaintrygowała chociaż boję się czytać książki z dreszczykiem..hm...może się odważę...

    OdpowiedzUsuń
  13. Brrr... Nie oglądam i nie czytam horrorów, dlatego odpuszczę sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  14. chociaż nie oceniłaś jej najwyżej to i tak jest to książka, po którą na pewno sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niby klasyk a zawsze warto siegnac :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurcze, dziecko ginie podczas odczytu testamentu? No to teraz będę się zastanawiała co tam się wydarzyło?!

    OdpowiedzUsuń
  17. Taki klasyk powinien u każdego się znaleźć na półce czytelniczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niby książki Mastertona są w pewnym sensie do siebie podobne - ale i tak mnie do nich ciągnie i zawsze potrafią czymś zaskoczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fabuła rzeczywiście ciekawa. Zaginione dziecko, testament, śmierć właściciela- może być ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  20. lubię czytać o nadprzyrodzonych zjawiskach jednak masz rację, wzbudzają one we mnie pewien lęk, chętnie sięgnę po tą książkę

    OdpowiedzUsuń
  21. Nawiedzony dom już mnie przekonuje to sięgnięcia po lekturę. Lubię takie nadprzyrodzone zjawiska.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem po lekturze "Wróć przed zmrokiem" również z wątkiem nawiedzonego domu, chętnie pociągnę ten motyw bo chyba skręciłam się w takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię, kiedy czytając na plecach ukazują się ciarki. Raz na jakiś czas sięgam więc po horrory i ten mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie i nie horror to nie moja bajka. Za bardzo się później boję. A wiec myślę,że nie bede po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam okazję przeczytać tą pozycję i powiem ci, że trochę się zawiodłam. Myślałam, że bardziej będę czuła niepokoju, a tu nic. Mimo tego książka jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  26. Tytuł dość ciekawy, jednak thriller to dla mnie za straszna książka.

    OdpowiedzUsuń