"Zawisła między życiem a śmiercią. Między światami. Nie miała dokąd pójść. Nie istniało takie miejsce, do którego by pasowała."
Wydawało mi się, że nie ma takiej możliwości, aby kolejny tom cyklu mógł zrobić na mnie jeszcze większe wrażenie niż pierwszy, a jednak myliłam się. Uwielbiam taki niesamowity i efektowny stan zaspakajania czytelniczego głodu, kiedy spodziewasz się czegoś wyśmienitego, a dostajesz znacznie więcej. Rewelacyjnie czyta się tę powieść, nie można się oderwać, wciąga tak mocno, że wykreowane światy stają się niezwykle bliskie, wręcz namacalne, masz uczucie, że fascynująco przemierzasz je wraz z głównymi bohaterami, ich przygody stają się twoimi, podobnie jak przeżywane rozterki, wątpliwości, wahania i niepewności, których spotykasz wiele po drodze. Niebezpieczne walki nie tylko z wyzwaniami losu, lecz także zmagania z samym sobą, to dlatego między innymi z tak wielkim zainteresowaniem obserwujemy czyny i przemiany książkowych postaci. Wrażenie robi wyjątkowo starannie przemyślana wielowątkowość fabuły, doskonale wplecione w nurt zdarzeń nieszablonowe pomysły, magnetyczne przyciąganie poprzez narrację, swobodna umiejętność przedstawienia porywających przygód, trzymania w napięciu, zaskakiwania zwrotami dynamicznej akcji i zręcznym kreowaniem niepowtarzalnego nastroju.
Hirka wciąż poszukuje odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia, własnej tożsamości i roli przydzielonej przez przeznaczenie. Targana ogromnymi wątpliwościami, niepokojem i tęsknotą odkrywa wiele tajemnic z przeszłości, dociera do rodzinnych korzeni, nadaje właściwe znaczenie spotykającym ją zdarzeniom, wszystko to w istotny sposób zmieni jej losy. Nieznany umierający świat, do którego była zmuszona się udać, pełen jest niebezpieczeństw, zabójczych zagrożeń, symptomów zgnilizny i rozpadu, osób opętanych chęcią zemsty i władzy, marzących o bogactwie i nieśmiertelności. Jak w nim przetrwać i odnaleźć się? Komu zaufać, zwykłym mieszkańcom, martwo urodzonym czy łowcom? Gdzie kończy się krucha równowaga sił wobec wspólnego wroga? Co z Evną, krainą Ym, Ciemnymi Cieniami, Radą ze Znaku Kruka, Kruczymi Pierścieniami i Kruczym Dworem? Z jakimi obliczami zła będzie zmuszony zmierzyć się Rime? Niewątpliwie "Zgnilizna" jest książką gwarantującą wiele godzin zachwycającego i porywającego zaczytania, to znakomite scalenie współczesności, magii i staronordyckiego ducha. Powieść całkowicie przekonuje czytelnika, absorbuje jego zmysły, angażuje w przewidywanie intrygujących zdarzeń. Szalenie przyjemna i satysfakcjonująca lektura, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Z ogromną niecierpliwością wyczekuję kolejnej porcji tej wyśmienitej kruczej podróży.
6/6 - rozkosz czytania
fantasy
Data premiery: 16.08.2016
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis. :)
Uwielbiam czytać, wczoraj mój wyczekany egzemplarz bajki dla dzieci dotarł. Oczywiście nie dla dzieci, a dla mnie ;) Wciągająca powieść jest jak narkotyk, widzę, że warto sięgnąć po Zgniliznę. Właśnie jadę do miasta, na podbój księgarni.
OdpowiedzUsuńCykl, który fantastycznie się czyta, czekam na Twoje wrażenia. :)
UsuńWidać nie dane mi spokojnie zasypiać, według Twojej recenzji ta książka musi się znaleźć u mnie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak, fantastycznie spędziłam z nią czas. :) Sympatycznego zaczytania! :)
UsuńNie znam tej serii;-) Za to bardzo lubię wielowątkowe fabuły, lubię wracać do poprzednich wątków i splatać je ze sobą;-) Dlatego tak mi się podobał m.in. "Rękopis znaleziony w Saragossie"
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, kiedy wykreowane światy tak płynnie się przenikają, każdy z nich inny, a jednak mają tyle wzajemnych powiązań, intrygująco się nimi podróżuje. :)
UsuńTytuł bardzo pobudza wyobraźnię. Opis świetny. Zachęcasz do czytania. Wręcz kusisz 😉
OdpowiedzUsuńTen cykl wart jest poświęconemu mu czasu, czytając przenosimy się w tę zadziwiająco łatwo wciągającą rzeczywistość. :) Rewelacyjne pomysły i narracja. :)
UsuńUwielbiam, kiedy książka absorbuje mnie właśnie w taki sposób. Wtedy bez wyrzutów sumienia mogę zarwać nockę na rozkoszowanie się czytaniem :)
OdpowiedzUsuńTakie zarwane na czytelniczą podróż nocki mają swój niepowtarzalny urok. :)
UsuńOj, to jak rozkosz, to i ja się skuszę. Ciągle gdzieś mi miga ta seria, więc widocznie jest mi pisana :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że to naprawdę wyśmienita propozycja czytelnicza, koniecznie trzeba po nią sięgnąć, tyle wspaniałej przygody w niej na nas czeka. :)
UsuńJa właśnie kończę Dziecko Odyna i od razu biorę się za Zgniliznę :) Świetnie się czyta, uwielbiam taki typ fantasy:)
OdpowiedzUsuńMnie też zdecydowanie on pasuje, natychmiast się w nim odnalazłam, ogromna satysfakcja czytelnicza. :)
UsuńZ Twojego opisu podejrzewam, że to książka z niezwykłym klimatem!
OdpowiedzUsuńMa ten pożądany klimat, charakterystyczny pazur, magnetyzm fantasy, który mocno nas do niej przyciąga. :)
UsuńWysoka ocena. Być może się skuszę.
OdpowiedzUsuńWspaniale mi się ją czytało, świetnie się przy niej bawiłam, a to zasługuje na maksymalną notę. :)
UsuńOpis tak pociągający, że aż strach brać książkę do ręki, żeby się nie rozczarować :)
OdpowiedzUsuńTrzeba po prostu samemu się przekonać. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńCiągle się zastanawiam jak Ty to robisz, że codziennie opisujesz jedną książkę? Jakiś kurs szybkiego czytania? Bardzo mnie to intryguje. :)
OdpowiedzUsuńZdarzają się dni, kiedy nie, ale faktycznie sporadycznie. ;) Uwielbiam czytać, chcę się delektować książkami i mam czas, aby to robić. :)
UsuńRozumiem :) ale jedną dziennie :) Jestem pełna podziwu, bo mi nawet w wolne dni nie udaje się tego dokonać - no chyba że książka ma max 300 stron. A Ty najczęściej opisujesz cegły :) :)
UsuńPrzychodzi mi to z łatwością i lekkością, jeśli chodzi o książki czy pisanie zawsze tak miałam, pewnie dlatego, że wypływa to z serca, prawdziwej pasji. :)
UsuńJuż sam cytat na poczatku przyciagnal moja uwage. Na pewno spodobalaby mi sie ta ksiazka, musze jej koniecznie poszukac :)
OdpowiedzUsuńTylko koniecznie zacznij od pierwszego tomu, inaczej się po prostu nie da, aby nie psuć sobie wspaniałej zabawy. :)
UsuńWybacz przeczytałam tylko początek i tyle mi wystarczy, bo "Zgnilizna" spokojnie czeka na swoją kolejkę na regale, a "Dziecko Odyna" przeczytałam w 2 noce ;) Dlatego do recenzji wracam jak sama przeczytam książkę i wtedy skonfrontuje opinie :)
OdpowiedzUsuńZarówno Dziecko Odyna, jak i Zgniliznę, przeczytałam niemal na jednym wdechu, tak bardzo mnie te książki wciągnęły, idealnie wpasowały się w mój nastrój, zainteresowania i potrzeby. Uwielbiam, kiedy powieści sprawiają mi tak dużą radość. :)
Usuńuwielbiam takie mroczne klimaty! musze sięgnąć, koniecznie muszę!
OdpowiedzUsuń