środa, 2 października 2024

POCZWARKI

JOHN WYNDHAM

„Życie to zmiana i tym się różni od skał – zmiana jest istotą jego natury.”

Zaskoczyło mnie, jak bardzo spodobała mi się powieść. Miała w sobie to coś, co sprawiło, że chętnie podążałam za nią wyobraźnią krążącą wokół klimatów fantastyki. Napisana niemal siedemdziesiąt lat temu wciąż potrafiła dostarczyć mnóstwo przyjemności i satysfakcji. Wiązało się to z tematyką kondycji gatunku ludzkiego, nieprzemijających cech zbiorczej osobowości, niezmienności ogólnej świadomości. Cywilizacje powstają, rozwijają się, aż ulegają zagładzie, z winy samego człowieka, destrukcyjnej natury wobec środowiska naturalnego i siebie samego. 

Książka, jak wiele podobnych z tego gatunku pisanych w zbliżonych jej czasach, niosła w sobie strach przed nuklearną zagładą, tym, co by się stało, gdyby rywalizujące ze sobą mocarstwa zdecydowały się na użycie broni nuklearnej. Odpowiadał mi przygodowy charakter prowadzenia scenariusza zdarzeń, podszyty niepewnością i osobliwością, oraz zaślepieniem i religijnym fanatyzmem. Przebieg akcji nie zaskakiwał, ale wybrzmiewały intrygujące pierwiastki niepewności finałowej odsłony. Wszelkie odstępstwa i mutacje, będące następstwem globalnego kataklizmu wywołanego przez Dawnych Ludzi, obarczonych karą Udręki, podlegały krańcowej dyskryminacji, bezwzględnemu zwalczeniu i uśmierceniu. Dominacja skrajnej nietolerancji i prześladowań wynikających ze strachu i rozczarowania, zamknięcie w swoistej bańce pragnienia życia w zgodzie z cudem ocalałym świętym pismem. Niedopuszczanie do głosu czegoś niepoznanego i niewiadomego, odbiegającego od boskich wytycznych i przyjętych norm. A jednak w izolującej się od reszty świata osadzie, nastawionej jedynie na naturalność, pojawiło się młode pokolenie potrafiące przekazywać między sobą obrazy myślowe. Fabuła przybiera intrygującą formę.

Zerknij na pozostałe tytuły z serii Wehikuł czasu, klasyki science fiction, przedstawione na Bookendorfinie: "Dzień tryfidów" (także Johna Wyndhama), "Czarna chmura", "Odyseja kosmiczna 3001. Finał", „Odyseja kosmiczna 2001”, „Odyseja kosmicznej 2010”, "Odyseja kosmiczna 2061", "Spotkanie z Ramą", "Rama II", "Koniec dzieciństwa", "Bill, bohater galaktyki", "Biada Babilonowi", "Olśnienie", "Równi bogom", "Klany księżyca Alfy", "Radio Wolne Albemuth", "Czas jest najprostszą rzeczą", "Umierając żyjemy", "Ziemia trwa", "Opowiadania najlepsze", "Osa", "Kwestia sumienia", "Ostatni brzeg", "Człowiek do przeróbki", "My", "Gdzie dawniej śpiewał ptak", "Gwiazdy moim przeznaczeniem", "Drzwi do lata", "Wieczna wojna", "Cieplarnia", "Przestrzeni! Przestrzeni!", "Non stop", "Aleja potępienia", "Kwiaty dla Algernoma", "Hiob. Komedia sprawiedliwości", "Rój Hellstroma", "Wieczna wolność", "Więcej niż człowiek", "Gwiazdy jak pył", "Prądy przestrzeni", "Kamyk na niebie", "Koniec wieczności".

4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, klasyka science fiction, 238 stron, premiera 30.07.2024 (1955), tłumaczenie Zbigniew A. Królicki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

7 komentarzy:

  1. faktycznie ta propozycja brzmi dośc intrygująco, aż ma się ochotę rzucić wszystko i ją przeczytać
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  2. I właśnie dlatego lubię do Ciebie wpadać. Nie miałam pojęcia o tej książce ale teraz już wiem, że muszę sprawdzić, jak mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie czytałam fantastyki i SF. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za polecenie tego tytułu. Postaram się z nim zapoznać w stosunkowo krótkim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za fantastyką ale tak ciekawie opisujesz tą książkę:)Intryguje mnie ta historia:) Monika F

    OdpowiedzUsuń
  6. faktycznie ta propozycja brzmi dość intrygująco,

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej książce, a powinnam gdyż jest to mój ulubiony gatunek. Nic jednak straconego. Już biorę się za szukanie jej. Angela

    OdpowiedzUsuń