czwartek, 28 maja 2020

ŚMIERĆ W LESIE DESZCZOWYM Don Kulick

"Gdy umiera język, utracone zostaje bezpowrotnie coś wyjątkowego, delikatnego, ażurowego i prastarego."

W młodości, kiedy poszukiwałam pomysłów na zawodową aktywność brałam pod uwagę antropologię. Marzyłam o docieraniu do plemion zamieszkujących tereny nie w pełni odkryte przez europejskiego człowieka, najlepiej na wyspach otoczonych oceanicznymi wodami, i przeprowadzanie rozległych badań. Koncepcja została odrzucona, ale sympatia do artykułów i publikacji poświęconych mieszance nauk przyrodniczych, społecznych i humanistycznych wciąż się umacnia. Dlatego z wielkim zainteresowaniem sięgnęłam po książkę, licząc na przeżycie niezwykłej przygody i zdobycie nietuzinkowej wiedzy. Jak się okazało, słusznie, literatura faktu wysokich lotów, a w zasadzie unikalna podróż śladem przeszłości, która jeszcze chwilę temu należała do teraźniejszości.

Don Kulick przeprowadza czytelnika szlakiem jednego z wielu języków, który brzmi coraz słabiej słyszalną muzyką, dalekim echem wśród kilkudziesięciu mieszkańców Gapun, wsi usytuowanej na moczarach pośrodku lasu deszczowego, w Papui-Nowej Gwinei. Gapun to zapadła prowincja z hermetycznym językiem, unikalną linią kulturową, i co może wydawać się dziwne, pędem ku cywilizacji białego człowieka, chwytania jak najwięcej wzorców z jego stylu życia. A przecież to właśnie białemu człowiekowi, który mieszkał pośród nich i badał lokalną społeczność, wydawało się, że to on zagląda w zanikającą egzotykę. Trzydzieści lat obserwacji umierającego języka, śledzenia, w jaki sposób się to dokonuje, próby odnalezienia odpowiedzi na pytanie, dlaczego rodzice nie uczą dzieci ojczystej mowy, zaś młode pokolenie nie czuje potrzeby jej nauki. I jak to się dzieje, że pomimo odmienności językowej, każdy przedstawiciel gatunku ludzkiego podlega tym samym społecznym uwarunkowaniom.

Narracja przyjemna i wciągająca, brak żargonu mogącego utrudnić pojmowanie zaprezentowanych przesłanek, owoców wnikliwych badań, uwzględniających historyczne uwarunkowania, kulturowe ciekawostki, wierzenia, codzienność, jedzenie, a nawet aspekty związane z wychowywaniem dzieci. Spostrzeżenia zdobyte podczas bezpośredniej obserwacji, uczestnictwa w życiu Gapun, które przybierało nie tylko przyjemne i budujące odsłony, ale także mroczne i niebezpieczne. Kulick to spostrzegawczy i wnikliwy komentator, interesująco przybliżający różne aspekty egzotyki i lingwistycznych uwarunkowań. Cieszy dobry i wyważony humor, konieczna dawka sceptycyzmu, głęboka wiary w człowieka. Sterylny język podlegający stopniowemu wymieraniu, zacieraniu różnic i odmienności, zastępowany przez oficjalny, oraz pismo. Z jednej strony ogromny żal, z drugiej świadomość nieuniknionego przemijania. I pomyśleć, że dziewięćdziesiąt procent spośród około sześciu tysięcy języków świata jest zagrożonych śmiercią.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura faktu, 254 strony, premiera 23.03.2020 (2019), tłumaczenie Aleksandra Czwojdrak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

25 komentarzy:

  1. Koniecznie przeczytam, bo interesuję się tematyką języka jako takiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako polonistka z wykształcenia bardzo interesuję się losem języków, procesem ich rozwoju i zanikania. Czytałam już recenzję tej książki na innym blogu i wiem, że muszę po nią sięgnąć. Czuję, że będzie to dla mnie intelektualna uczta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka, od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe, lubię języki i ich historie, więc zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu książki

    OdpowiedzUsuń
  6. ta książka musi mieć niesamowity klimat, chętnie wybrałabym się na taką podróż :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię taką literaturę, jestem ogromną fanką książek Cejrowskiego więc to chyba coś w podobny. Stylu :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam sporo elementów antropologii na studiach kulturoznawczych, to niezwykle fascynująca dziedzina. Ja najbardziej interesuję się tematyką rdzennej ludności Ameryk, ale Papuasi również mają wiele wspaniałych zwyczajów i ogromne znaczenie dla nauk o człowieku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio niemal wyłącznie czytam literaturę faktu, więc ta książka na pewno przypadłaby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa recenzja. Książka wydaje się być dobrą pozycją. �� Weronika

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie przeczytam tę książkę, bardzo ciekawa...

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubie takie książki, chętnie po nią sięgne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W ogóle interesujące jest to, że ludziom udało się stworzyć aż tyle spójnych języków.

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka dla mnie. Chętnie poczytam historię zamierającego języka mieszkańców wsi w Nowej Gwinei.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawe spojrzenie i w ogóle temat książki... zaciekawiłaś mnie tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam tę książkę na półce, liczę na bardzo dobrą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Widzę że dobra ocena tej ksiażki więc może uda mi się sięgnąć po tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  19. od dzieciństwa miałaś ciekawa zainteresowania , ja zawsze lubiłam programy Cejrowskiego . książka z pewnością wciągająca

    OdpowiedzUsuń
  20. w zasadzie nie interesują mnie zbytnio tego typu ksiązki ale tą mogłabym przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  21. Literatura faktu nie jest tym, po co sięgam najczęściej. Ale recenzja przyznam, że mnie przekonuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ się cieszę, że trafiłam na ten wpis. Książka w sam raz dla mnie! Takie tematy to dla kulturoznawczyni (i miłośniczki literatury faktu) prawdziwa gratka, a o tej książce nie słyszałam wcześniej. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  23. no to chyba nie mam gdzie komentować heh musisz szybciej czytać hehe żartuję

    OdpowiedzUsuń
  24. Czasem lubię zatopić się w tego typu lekturze, z chęcią przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń