piątek, 8 stycznia 2021

KAPITULARZ DIUNĄ

FRANK HERBERT

KRONIKI DIUNY tom 6

"Świadomość to spoglądanie w lecące przez wszechświat lustra, zbierające po drodze wciąż nowe obrazy, które bez końca się w nich odbijają. Nieskończone widziane jako skończone, podobieństwo świadomości niosące odczuwalne okruchy nieskończoności."

Fantastycznie zrelaksowałam się przy tytule, dostałam to, czego było mi potrzeba, przygodę z zaskakującym i przekornym przebiegiem zdarzeń, imponującą porcję materiału do refleksji i przemyśleń. Historia potwierdza, że bez względu na czasy, w jakich osadzamy głównych rozgrywających intrygę, zawsze dochodzi do walk i rywalizacji, uruchamiają się ukryte mroczne cele, szczytne idee ulegają wypaczeniu i zmianom. Światem rządzą prawa przemijania, kolejnych następstw, braku gwarancji cyklu, nieuchronnego pojawiania się nowych rzeczywistości. 

W szóstym tomie nie dokonujemy skoku w czasie, kontynuujemy podróż z piątego. Spiętrzenie zagrożeń wymusza niecodzienne strategie, pomimo osłabienia i przegranej pozycji sięganie po ostateczne kroki, rzucanie resztek dostępnych środków, już nie w walce o życie, a przetrwanie przekazów. Balansowanie na krawędzi skończoności, ściganie się z czasem, wsparte ciekawym zbliżeniem bohaterów, autor nie oszczędza ich w przypisywaniu losów, dzięki temu czyni powieść mocno angażującą. Z jednej strony powolne tempo snucia scenariusza zdarzeń, z drugiej nagły zwrot akcji wymuszający adaptację do nowych warunków. Zewnętrzne złowieszcze zagrożenie, dotąd nieznane, teraz dominuje w zachowaniach matron systematycznie podbijających przyczółki Bene Gesserit. A od tego zaledwie krok, aby dobrać się do tajnego schronienia, Kapitularza. 

Z dalekiej przeszłości wybrzmiewa duch Diuny, prawie zapomnianych arrakijskich bohaterów, słabe echa przeszłości, szczątkowe wzory ze starożytnej Ziemi, zdeformowane wspomnienia, nadają specyficznego kolorytu powieści. Jak się okazuje, odrodzenie i powrót do przeszłości, nie są możliwe w stopniu, w jakim oczekują inicjatorzy. Legendy i wierzenia obrastają warstwami pozornych prawd i słuszności, wrastają w materiał dowodów i faktów, nikt i nic nie jest w stanie dotrzeć do ich prawdziwego źródła. Czyż pisanie historii to głównie proces odwracania uwagi? 

Frank Herbert kolejny raz wciąga czytelnika w różnorodne rozważania, zabawę w przyczyny i skutki historii, filozoficzne wędrówki, polityczne odniesienia, ekologiczne aspekty. Skupia się na przeznaczeniu jednostek jedynie w wybranych fragmentach, bardziej skłania ku wejściu na punkt obserwacji wielu pokoleń i rwących nurtów ustalonych porządków. Każdy wątek rozwija ścieżkę frapujących spostrzeżeń. Otwarte zakończenie wywołuje żal, że nie dostaniemy już kontynuacji spisanej ręką oryginalnego pomysłodawcy cyklu. Zapraszam po wrażenia z poprzednich tomów serii, "Bóg Imperator Diuny", "Diuna", "Mesjasz Diuny", "Dzieci Diuny", "Heretycy Diuny".

5.5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka, 622 strony, premiera 03.11.2020 (1985), tłumaczenie Marek Michowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

29 komentarzy:

  1. Kawał dobrej literatury, klasyki sf. Myślę, że nadrobię całą serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też w przyszłości będę miała ją na uwadze, tym bardziej, że czytałam o serii sporo dobrego.

      Usuń
  2. Może kiedyś uda mi się sięgnąć po całą serię, bo zapowiada się na prawdę bardzo ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać Diunę, ale nie wiedziałam, że to ma aż 6 tomow! Myślałam, ze sa 4 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są też kolejne, napisane przez syna autora. :) Chętnie i do nich się przymierzę. :)

      Usuń
    2. Bardzo ciekawe jest takie tworzenie serii przez członka kolejnego pokolenia.

      Usuń
    3. Tak, wiedziałam, że są kolejne, ale zazwyczaj nie czytuję tych kontynuacji, które zostały napisane przez kogoś innego...

      Usuń
  4. Ja akurat jestem z tej podobno "dziwnej" czesci swiata, ktora nie jest zafascynowana kronikami Diuny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego dziwnej? To całkiem zrozumiałe, że nie każdemu muszą podejść, trzeba lubić określony klimat, a i seria w każdym tomie prezentuje coś innego. Mnie to akurat odpowiada. :)

      Usuń
  5. Dawno nie czytałam żadnej fantastyki, a to już 6 tom, poprzednich też nie czytałam :) kiedy ja to nadrobię? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak wiesz z fantastyka mi nie po drodze. Bardziej mój mąż zaczytuje się w takiej literaturze, ale fabuła jest dość ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Wędrówki po kuchni8 stycznia 2021 12:36

    Diuna z tego co wiem , to klasyk jeśli chodzi o fantastykę. Ja niestety za fantastyka nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii, wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U Ciebie jak zawsze kochana swietna propozycja, ja ogolnie jestem wielką fanką fantastyki i szczerze? czesciej po nia siegam niz po romanse :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tu już szósty tom, a ja jeszcze nie rozpoczęłam lektury serii. Jest co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie wielotomowe serie trochę mnie nużą,ciężko mi dotrwać do końca całego cyklu - choć zdarzają się też wyjątki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż wstyd przyznać, że nie miałam jeszcze przyjemności przeczytać żadnej książki z serii.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo ciekawa całej serii i na pewno mam w planach lekturę, szczególnie że wielu znajomych o podobnym guście wyrażało się o niej pochlebnie, ale teraz raczej nie mam humoru...

    OdpowiedzUsuń
  14. Serię kojarzę, ale nie czytałam żadnego tomu. Pewnie dlatego, że fantastyka to nie do końca moja bajka:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka ciekawa, ale nie dam rady zabrać się za kolejną serię. A ta jest bardzo długa.

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyka nie należy do gatunków, po które sięgam. Kiedyś robiłam to dość często, a teraz czuję się na nią za stara ;). Skupiam się na literaturze kobiecej i kryminałach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Fantastyka to nie jest gatunek, po który sięgam. Jednak mój mąż, który lubi ten gatunek twierdzi, że to klasyk nad klasykami.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam tego cyklu, mimo iż słyszę same pozytywne opinie to mam obawy przed sięgnięciem po pierwszy tom. Może w końcu się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To jest dopiero klasyk, dla każdego kto kocha fantasy zapewne jest to swojego rodzaju podstawa dla gatunku odniesienie do wielu in nych

    OdpowiedzUsuń
  20. Chciałam zacząć w tamtym roku przygodę z tą seria, ale nie dałam rady. Może w tym roku się uda

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie poznałam jeszcze twórczości tego autora, ala będę chciała to nadrobić w przyszłości Może będzie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  22. Diuna zafascynowała mnie wiele lat temu, może czas do niej wrócić?

    OdpowiedzUsuń
  23. Czyli ujmując najprściej całkiem dobry kawałek si-fi. powiem ci, że nie spodziewałam się tego na twoim blogu :) nauczyłaś mnie raczej do zagadek kryminalistycznych i thrillerów, ale jest to całkiem miła odmiana. Chętnie rozpatrzę tytuł :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę w końcu chociaż zacząć, trochę boję się, że pogubię się w fabule, ale chociaż spróbuję ;-)

    OdpowiedzUsuń