[PRZEDPREMIEROWO]
GENKI KAWAMURA
"Ludzie za sprawą własnego myślenia są w stanie być najszczęśliwsi, ale też najbardziej nieszczęśliwi za sprawą samego swojego myślenia."
Jeśli macie wolną godzinkę i pragniecie przyjemnie spędzić czas, nie wahajcie się, sięgnijcie po niezwykłą przygodę intelektualną. Książka zapewnia wyjątkowo emocjonalną rozrywkę, głęboko wdziera się do serca odbiorcy, długo pozostaje w pamięci. Porusza wiele istotnych zagadnień, oscylują wokół życia i śmierci, i choć tematyka trudna, często wręcz bolesna, niczym wyraźne rysy pozostawione po kocich pazurach, to jednak Genki Kawamura czyni z niej coś mega pięknego i symbolicznego. Z wdziękiem właściwym japońskim autorom zabiera w świat głównego bohatera, zwykłego człowieka, i nas samych. Proponuje skondensowany rzut oka na scenariusz losu postaci, społeczne uwarunkowania egzystencji, zależność od trendów współczesnych czasów, w tym technologicznego rozwoju cywilizacji, jednakże pozostawia pełną wolność w nawiązaniu do życiowych doświadczeń czytelnika.
Genki Kawamura skutecznie nakłania odbiorcę do zajrzenia we własną duszę, uroczo namawia do dokonania rachunku strat i zysków, z ogromnym wyczuciem porusza się wokół zagadnień miłości, przyjaźni i rodzicielstwa, cierpienia, krzywdy i wyrzutów sumienia. Starannie oświetla z różnych ujęć wartościowe przekazy, delikatnie popycha czytelnika impulsem klimatu i fabuły, bezgłośnym miękkim kocim ruchem uważności, do przystanięcia w pospiesznej codzienności, zastanowienia się, co robimy z każdym podarowanym dniem, co szczególnie doceniamy w skali mikro i makro, co tak naprawdę liczy się w procesie istnienia, co okazuje się zupełnie pozbawione znaczenia, co zdołamy zabrać w ostatecznym dopełnieniu ziemskiej wędrówki. Wiele tego typu przemyśleń za mną, ze znajomością i zrozumieniem podeszłam do rozterek bohatera, ale też wyciągnęłam z mini powieści coś znaczącego dla siebie, dostrzegłam sfery, którym powinnam bliżej przyjrzeć się, aby na bieżąco dopełniać obraz własnego życia, a to szalenie satysfakcjonujące uczucie.
Trzydziestoletni mężczyzna dowiaduje się od lekarza, że guz mózgu pozostawia mu niewiele życia. Bohater przechodzi wszystkie etapy żegnania się z życiem i godzenia ze śmiercią. Odbija się od ścian skrajnych interpretacji tego, co się zdarzyło, mogło zaistnieć, pozostawi po sobie. Niewykorzystane szanse, strata bliskich, niewyjaśnione konflikty, bierna samotność, podpisanie paktu z diabłem. Wzburzenie, gniew i złość, ale również ukojenie, harmonia, radość i spełnienie. Duma z dokonanych osiągnięć, rekonstrukcja dobrych wspomnień, ciepła melancholia i czystość myśli. I znów, sprzeczna kocia natura odzywa się na fali dzikich i oswojonych refleksji człowieka. Długo nie mogłam zdecydować się, jakim cytatem otworzę spisywanie wrażeń czytelniczych, sporo nagromadziło się ich podczas spotkania z książką, lecz wiedziałam, jakim zakończę. "Samo bycie żywym nie ma wielkiego znaczenia. Cały sens w tym, jak się żyje."
Inne propozycje z ujmującej serii z żurawiem, teraz Bo.wiem ("Perfekcyjny świat Miwako Sumidy", "Stacja Tokio Ueno", "Pszczoły i grom w oddali", "Sztormowe ptaki", "Budząc lwy", "Kwiat wiśni i czerwona fasola", "Cesarski zegarmistrz", "Tygrysica i akrobata", "Krótka historia Stowarzyszenie Nieurodziwych Dziewuch", "Ślady wilka", "Kot, który spadł z nieba", "Dziewczyna z konbini"), także cieszą kształtem przygody, nietuzinkowym klimatem, bogatym materiałem do rozmyślań.
6/6 - rozkosz czytania
literatura współczesna, 158 stron, premiera 17.02.2021 (2012), tłumaczenie Dariusz Latoś
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Po takiej ocenie trudno będzie przejść mi obok tej książki obojętnie!
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja. A siedząc z kotem na kolanach, nie sposób przejść obojętnie obok takiego tytułu.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być bardzo ciekawa. Ale na zapoznanie się z nią trzeba mieć odpowiedni nastrój, bo z tego co piszesz to bardzo refleksyjna lektura
OdpowiedzUsuńTak mnie zaciekawilas,ze nie moge doczekac sie prwmiery
OdpowiedzUsuńO nie, świat bez kotów byłby strrraszny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda - trzeba nauczyć się cieszyć życiem i nie przejmować tym, co dzieje się dookoła - wzorem kotów... Jednak taka postawa nie jest łatwa...
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam tę książkę. Już sam tytuł niesamowicie intryguje i składania do refleksji.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja i ten cytat na koniec, bardzo dający do myślenia. Chyba się słyszę na przeczytanie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że godzinka wolnego czasu się znajdzie, więc będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńAż dziw, że taką fajną książkę można tak szybko przeczytać!
UsuńOcena zachęca do przeczytania, książka dobrze się zapowiada. :-)
OdpowiedzUsuńRok temu zmarła moja mama walczyła z nowotworem. Przeżyła wszystkie opisane etapy umierała w męczarniach z nadzieją że jeszcze się z tego podniesie że może stanie się cud. GOSIA
OdpowiedzUsuńCiężko przeżywa się chorobę z bliską osobą, wiem coś o tym...
UsuńKsiążka jest chyba na prawdę dobra. Poruszająca i refleksyjna. Ale boję się, że mogłabym zbyt przeżywać chorobę bohatera.
OdpowiedzUsuńLubię takie szybkie, ciekawe lektury, więc będę o niej pamiętać po premierze.
OdpowiedzUsuńKońcowy cytat jest fantastyczny. Książka zapowiada się bardzo interesująco i ciekawie
OdpowiedzUsuńod razu przypomina mi się jeden z odcinków miłość, śmierć i roboty, w którym na świecie zostały tylko koty ;-)
OdpowiedzUsuńBędę musiała ją przeczytać. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
oj tak myślenie ma duże znaczenie na postrzeganie i funkcjonowanie człowieka.
OdpowiedzUsuńRany, ale ten cytat jest prawdziwy i piękny. Oj, jak mocno daje do myślenia.
OdpowiedzUsuńIntrygujący tytuł. Chętnie sięgnę po tę książkę. Coś w moim guście.
OdpowiedzUsuńWydaje się, że to mądra, życiowa opowieść do przemyślenia.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo intryguje i zachęca do sięgnięcia! Książka wydaje się być ciekawie skonstruowana, myślę, że mogłaby przypaść mi do gustu...
OdpowiedzUsuńWarto w takim razie się za nią rozejrzeć i przeczytać.
UsuńWarto mieć taką książkę w swojej biblioteczce i często do niej zaglądać.
OdpowiedzUsuńDodaję do listy książek do przeczytania :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńGsyby to była książka o kotach - pewnie bym odpuściła.Ale skoro porusza tak istotne egzystencjalne tematy - idę w to jak w dym :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już kilka zachwytów nad ksiązkami z tej serii i nadal nie wiem, czemu jeszcze nie sięgnęłam. Tytuł jest intrygujący.
OdpowiedzUsuń