Przystępując do czytania powieści nie spodziewałam się, że otrzymam tak dużo malowniczo odmalowanych fragmentów historii Szklarskiej Poręby i powiązanych z tym miejscem losów ludzi, dla których pasja w życiu stanowiła ogromną wartość i źródło wielkiej satysfakcji. Książka cudownie wciąga w opowieść o artystach, którzy właśnie tu, czy z przypadku czy z wyboru, odnaleźli miejsce, gdzie mogli z natchnieniem oddać się twórczości. Z wielkim zainteresowaniem chłonęłam ten szczególny klimat powieści, przyglądałam się życiowym ścieżkom dawnych mieszkańców miasta, których świadectwa obecności widoczne są niemal na każdym kroku, wystarczy tylko odwołać się do nich.
Szklarska Poręba to także szczególny punkt na mapie dla autorki i jej rodziny. Oczarowała ją swoim pięknem i magią znaków właśnie jeszcze nie tak dawnej przeszłości. To przystanek odmieniający monotonię dnia codziennego, nadający życiu koloryt i barwę, nowe wyzwania owocujące spełnieniem i radością w sercu. Niezwykłe uczucie móc witać każdy dzień z wrażeniem odnalezienia swojego miejsca na ziemi, szczęśliwych zbiegów okoliczności, interesujących i inspirujących ludzi wokół nas. Czasami, aby uświadomić sobie własne pragnienia, potrzebujemy w odpowiednim czasie małej iskry zainteresowania, czystego przypadku, jednego słowa. Jednakże, aby zdecydować się na realizację marzeń wymagana jest zazwyczaj niezwykła odwaga, wewnętrzna siła w walce z przeciwnościami losu, intuicyjna decyzja, które może wywrócić nasz dotychczasowy świat do góry nogami, wprowadzić niepewność, ale przede wszystkim zaowocować urzeczywistnieniem tego, co w pierwszym odruchu wydawało się mało realne czy wręcz niemożliwe.
Powieść jako osobiste zapiski wędrówki w życiowej przygodzie bardzo do mnie przemówiła, wprowadziła w taki ulubiony, zaprawiony lekkim drżeniem, nostalgiczny nastrój. Przyjemnie było zajrzeć niejako przez dziurkę od klucza, okna chat, do przeszłości, docenić jej znaczenie dla obecnych czasów, przypomnieć to, co zapomniane, uporządkować zaniedbane, pozwolić myślom na refleksje. Dopiero, kiedy zaczynamy rozumieć doświadczenia i zdarzenia przeszłych pokoleń, dostrzegamy ich niezaprzeczalne walory i odpowiednio wskazane kierunki obecnych działań. Autorce w cudowny sposób udało się połączyć piękno regionu, zwyczajną niezwykłość ludzi, czar wspomnień, artystyczny duch i własne emocje, w jedną bardzo interesującą, wypełnioną nadzieją i optymizmem książkę. Wrażenie potęguje piękna graficzna oprawa treści, a także znajdujące się wewnątrz publikacji uchwycone na fotografii miejsca i ludzie z przeszłości, wywołujące nasze wzruszenie i zadumę.
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna
Data premiery: 13.01.2016.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG. :)
Uwielbiam książki ze wspomnieniami, a do tego jak się zdaje byłam kiedyś w Szklarskiej Porębie! Szkoda tylko, że na tyle dawno, że pamiętam to miejsce przez mgłę.
OdpowiedzUsuńMoże warto zatem do niego powrócić, a wcześniej jeszcze sięgnąć po książkę. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńTrafiłam tu pierwszy raz ale wydaje się bardzo ciekawie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem częściej, zaglądam w różne gatunki literackie, zawsze można coś dla siebie znaleźć. :) A "Pod Wędrownym Aniołem" serdecznie polecam. :)
Usuńja również zachęcam, zawsze znajdziesz tu coś ciekawego :-)
UsuńŚwietne motto na wstępie :) a Szklarska jest mi bardzo bliska.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Byłam dwa razy w Szklarskiej Porębie, jednak jak wybiorę się tam kolejny raz, to z pewnością zabiorę ze sobą wspomnienia z przeczytanej powieści. :)
UsuńChmielewka to autorka do której lubię wracać:) Przyjdzie czas i na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne uczucie, kiedy wiemy, że czeka na nas książka ulubionego autora. :) Sympatycznego zaczytania!
UsuńJeszcze nie przeczytałam żadnej książki Chmielewskiej - zawsze było coś innego w kolejce, a nic nie zainteresowało mnie na tyle, by dokładać do i tak wciąż przepełnionej półki "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńKlimaty dawnej artystycznej bohemy i polskiej inteligencji są dla mnie jednak na tyle wciągające, że to tytuł, od którego właśnie zacznę poznawanie twórczości Chmielewskiej. :)
A co do wędrówek po Szklarskiej z historiami z książki - ja tak mam z moim rodzinnym Wrocławiem i serii o Mocku. :)
Książki to wierni przyjaciele, czekają aż będziemy mieli dla nich wystarczająco dużo czasu, a później wciągają nas w swój niesamowity świat. :)
UsuńTak! Mój plan na ten rok, to wrócić do czytania w ciągu dnia. Odkąd przesiadłam się z komunikacji miejskiej do samochodu, czytam tylko wieczorami, przed snem. Zdecydowanie za mało czytam. :/
UsuńNa mnie książki czekały, aż przeorganizuję niemal cały swój świat. :) Teraz już z całą mocą mogę oddać się swojej pasji czytania, niezwykle sympatyczne uczucie, kiedy witasz dzień i zastanawiasz się, z którą książką masz ochotę się dziś zaprzyjaźnić. :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać. Uwielbiam taki rodzaj literatury. Na Twoim blogu goszczę po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem częściej do odwiedzin i wymiany wrażeń po przeczytaniu książki. :) Udanych czytelniczych chwil z tą powieścią. :)
UsuńTytuł powieści ciekawi :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wprowadza w ciepły klimat powieści. :)
UsuńTen rodzaj literatury to raczej nie moja bajka, ale zapamiętam sobie-a nuż nadarzy się okazja, żeby komuś sprawić podobny prezent ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPomysł z prezentem jak najbardziej trafiony. :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Chmielewskiej, ta wydaje się interesująca! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ pewnością będzie to bardzo sympatyczne przeżycie czytelnicze. :)
UsuńJa sam cytat wystarczył żeby zachęcić mnie do przeczytania tej ksiązki.
OdpowiedzUsuńps. Piękna recenzja :)
Tak, do mnie ten cytat też bardzo przemówił, jak i cała powieść. :) Dziękuję za miłe słowa. :)
UsuńDziękuję za zachęcenie do lektury, dodaję pozycję do mojej listy :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia z lektury. :) Przyjemnego zaczytania! :)
UsuńDo Szklarskiej mam sentyment, spędziłam tam jedne z najlepszych wakacji w życiu. Zachęciłaś mnie do tej powieści;)
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej będzie bardziej wzruszające wejście w klimat powieści, warto pielęgnować tak wspaniałe wspomnienia, a książka w tym z pewnością pomoże. :) Sympatycznego zaczytania! :)
UsuńZdecydowanie trafi na moja listę:)super blog, chętnie będę zaglądała:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i oczywiście zapraszam jak najczęściej. :) A książka zapewnia kilka godzin przyjemnego zaczytania. :)
Usuńbardzo lubię takie książki, nie tylko pozwalają podróżować do przeszłości, ale uważniej spojrzeć na teraźniejszość
OdpowiedzUsuńszklarska poręba kojarzy mi się zupełnie z czymś innym, dlatego chętnie się przekonam, że się mylę ;-)
OdpowiedzUsuń