JAMES P. HOGAN
„Umysł jest niewyczerpalnym bogactwem naturalnym. Ale tylko wówczas, gdy się go nie trwoni.”
Powieść prezentuje uniwersalne przesłanie o naturze ludzkiej. Skłania do rozmyślań o tym, co charakteryzuje człowieka, jakie miejsce widzi dla siebie w kosmosie, z jakim bagażem społecznych wzorców tworzy cywilizacje. James P. Hogan w znakomitym stylu zestawia dwie planety, dwie mentalności w postrzeganiu świata, dwa podejścia do tego, co stanowi kwintesencję gatunku homo sapiens. Sprytnie konstruuje genetyczne podwaliny źródła życia, jego prawdziwość i wartość.
Zadziwia solidność naszego osadzenia w społecznych konwenansach, narzuconym światopoglądzie, socjologicznych uwarunkowaniach, sztywno przyjętych zasadach i wpojonych wierzeniach. Bagaż doświadczeń i osiągnięć poprzednich pokoleń jawi się jako nierozerwalna część nas samych. Patrząc ze strony fantastyki, pojawia się potrzeba całkowitego oderwania się od wszystkiego, co choćby w najmniejszym stopniu definiuje jednostkę ludzką i grupę społeczną. Bez zależności, sztucznych rang, pozycji społecznej, pionowej struktury hierarchicznej, aby powstała szansa stworzenia czegoś zupełnie nowego o utopijnym charakterze.
Wciągająco poznaje się jak dwa zupełnie kontrastowe światy zderzają się ze sobą za sprawą obecności i mentalności. Ziemskie porządki mają się nijak do chirońskich, Chirończycy zaskakują postawami przybyłych do nich Ziemian. Zakończenie powieści satysfakcjonujące, spodziewane, a jednak z pazurem niespodzianki. Można mieć zastrzeżenia do niepogłębionych portretów postaci, potraktowanych powierzchownie, ale w historii nie chodzi tyle o jednostkę i jej psychologiczne przeżycia, co o zbiór jednostek zderzających się z odmiennym systemem wartości, a poza tym, doceniam różnorodność bohaterów. Sporo wniosków wyciąga się podczas poznawania książki.
Przykład lektury, która jeszcze przez jakiś czas po spotkaniu skłania do refleksji. Ciekawy wątek poboczny, jak wojsko zmienia ludzi, co robi z umysłami żołnierzy, dlaczego obywatele się na to godzą. Atrakcyjny aspekt obecności robotów jako stałego rysu życia człowieka, jak niewiele lub wiele jeszcze nam potrzeba, aby coś takiego było możliwe. Intrygująca myśl, pełna pułapek i wątpliwości, czy faktycznie możliwym jest istnienie całkowicie niezależnego społeczeństwa, samorządnego i samowystarczającego. Wejdźcie w przygodę, w której bliskość zagłady Ziemi na skutek wojennej działalności człowieka zmusza do wysłania zarodków ludzi do układu Alfa Centauri. Po czterech dekadach trzydziestotysięczne chirońskie społeczeństwo wita na swojej planecie przybyszów z Ziemi. Co ma ich do zaoferowania, a co otrzymuje w zamian?
5/6 - koniecznie przeczytaj
science fiction, 462 strony, premiera 22.04.2025 (1982), tłumaczenie Juliusz Garztecki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Oj nie mój gatunek to zdecydowanie klimaty mojej koleżanki.
OdpowiedzUsuńNo tak czasem bywa że zderzają sie ze sobą tak skrajne światy
OdpowiedzUsuńMam teraz idealną propozycję fantasy na prezent, powinna mojego męża zaciekawić.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto pochylić się nad takimi tematami i przemyśleć je.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam!
UsuńUwielbiam takie klasyczne SF, zawsze jest o czym myśleć podczas lektury.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo rzadko sięgam po ten gatunek, ale zachęciłaś mnie do sięgnięcia po to wydanie.
OdpowiedzUsuń