wtorek, 31 stycznia 2017

REGUŁY GRY James Frey, Nils Johnson-Shelton 31/2017

ENDGAME tom 3

"Patrzą na diagramy starożytnych budowli, alfabet z linii i kropek, rzędy matematycznych formuł, konstelacje, spirale i siatki złożonych systemów... długie linijki niemożliwych do odszyfrowania glifów... nakreślone przez czas i przestrzeń."

Podoba mi się rozplanowanie intrygujących przygód, równoległe prowadzenie wielu sensacyjnych wątków, trzymanie czytelnika w napięciu, włączanie zaskakujących zdarzeń w niemal każdy mini rozdział powieści. Przy tej książce nie sposób się nudzić, bardzo dynamiczna akcja, ciekawie przeplatające się losy bohaterów, mnóstwo mitologicznych nawiązań, tajemnic, sekretów, zagadek, szyfrów i kodów do rozwiązania. Specyficzna forma narracji mocno podsyca zainteresowanie przedstawianym światem stojącym w obliczu przerażającej katastrofy i nieuchronnej zagłady. Naznaczone niebezpieczeństwem i ryzykiem losy uczestników walki toczonej o ogromną stawkę. Przewidywanie charakteru nowej ery ludzkiej egzystencji na planecie Ziemia. Powieść zapewnia przyjemną podróż czytelniczą, z łatwością dajemy wciągnąć się w zmieniające się zasady sensacyjnej gry. Co prawda liczyłam na bardziej rozbudowane zakończenie trylogii, więcej wyjaśniające i porządkujące wiedzę o Stwórcach, ale i tak jestem mocno usatysfakcjonowana wrażeniami z lektury. Czasem trzeba pozostać w lekkim niedosycie, bo fantastyka lubi dawać wiele swobody dla kreatywności czytelnika, tym bardziej, kiedy pokaźna finansowa nagroda za rozwiązanie łamigłówki czeka w realnym świecie.

W trzecim tomie ludzie starają przygotować się do upadku gigantycznego asteroida. Zamknięto elektrownie atomowe i zakłady chemiczne, zabezpieczane są systemy informatyczne, wojsko opracowuje strategie walki, służby medyczne szykują się do podjęcia nadzwyczajnych zadań, ogarnięci przerażeniem mieszkańcy miast uciekają w poszukiwaniu schronienia, siły porządkowe próbują zapanować nad ogólnym chaosem. Na tym tle równolegle rozgrywa się brutalna i bezwzględna batalia o losy świata w ramach Endgame, kolosalnego wyzwania, którego zwycięzca uratuje od zagłady swój lud, a przegrany zostanie szybko zapomniany. Po odnalezieniu Klucza Ziemi i Klucza Niebios, najsprytniejsi i najwytrwalsi biorący udział w grze stają do wyścigu o zdobycie Klucza Słońca. Podróżują po Ameryce Północnej, Indiach, Chinach, Japonii i Tajlandii. Obserwujemy nawiązanie się swoistego sojuszu, którego podwaliny wydają się zbyt kruche i trwałe, aby zdołał on przetrwać, podtrzymać pomosty zaufania, pomocy i przyjaźni. Dlaczego ktoś dokonuje zniszczenia starożytnych budowli, pomników dawnych ziemskich cywilizacji? Co zawiera tajemnicza stara księga chroniona z narażeniem życia? Jakie umiejętności posiadła pradawna rasa Ea? Czym tak naprawdę okazuje się być Bractwo Węża? I najbardziej nurtujące pytanie, kto wygra w rywalizacji Endgame, zagadce życia i powodzie śmierci?

"Wezwanie" tom 1, "Klucz Niebios" tom 2

4.5/6 - warto przeczytać
science fiction
data premiery: 11.01.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN. :)

poniedziałek, 30 stycznia 2017

LAWENDOWY POKÓJ Nina George 30/2017

"W naszych snach zmarli żyją nadal. Sny są jak obrotowy pomost pomiędzy wszystkimi światami, pomiędzy czasem i przestrzenią."

Nina George stworzyła bardzo klimatyczną powieść, przyjemną, ciepłą, wypełnioną wiarą i nadzieją, ale również skłaniającą do refleksji na temat przemijania, odchodzenia, radzenia sobie z utratą bliskiej osoby. Najlepszym balsamem na bolesne rany duszy okazuje się miłość, wyznaczająca sens życia, przynosząca ukojenie, wyzwalająca spełnienie. Jednak, aby ją dostrzec i poczuć, trzeba wpierw uporać się ze zdruzgotanymi marzeniami, zawiedzionymi oczekiwaniami, ponurymi cieniami przeszłości. Nie jest to łatwe, tym bardziej jeśli, tak jak główny bohater powieści, przez ponad dwadzieścia lat pielęgnuje się w sobie rozpacz, smutek i gorycz. I choć Jeanno Perdu leczy życiowe zawiedzenia innych ludzi, oferując książki z pływającej paryskiej Apteki Literackiej, to jednak nie potrafi pomóc samemu sobie. Przypadkowe zbiegi okoliczności doprowadzają go do zapomnianego listu sprzed dwóch dekad. Zawarta w nim treść wywołuje niedowierzanie, udrękę i cierpienie.

Pięćdziesięcioletni księgarz pod wpływem impulsu podejmuje zaskakującą dla siebie decyzję wyruszenia w podróż mającą odmienić jego życie, wyrwać z nudnej rutyny, nadać nowy sens, złagodzić wyrzuty sumienia, nauczyć wybaczać. Towarzyszy mu młody pisarz Maximilian Jordan, przytłoczony nagłą sławą po wydaniu debiutanckiej powieści, niepotrafiący znaleźć weny do stworzenia nowej. Podczas wędrówki docierają do pięknych miejsc, poznają interesujących ludzi, przeżywają intrygujące przygody, odkrywają skrywane głęboko w sercach tajemnice, ale również określają własną tożsamość. Dokąd zaprowadzi ich przeznaczenie? Jakie niespodzianki przygotuje dla nich los? Czy znajdą upragnione szczęście i wewnętrzny spokój? Autorka nastrojowo prowadzi czytelnika w głąb zawiłości ludzkich dusz, różnobarwnych emocji, ukrytych talentów i sentymentalnych retrospekcji. Lekka, wdzięczna i przyjemna propozycja czytelnicza. Aczkolwiek w drugiej części brakowało mi natchnienia i polotu z początku powieści, jakby gdzieś po drodze, wśród lawendowych obrazów, rozmył się ciekawy pomysł na fabułę, bazujący na czymś więcej niż tylko obyczajowe wątki.

"Księga snów", "Księżyc nad Bretanią"

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 30.07.2014

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu. :)

niedziela, 29 stycznia 2017

FLASH FICTION Antologia 22 autorów 29/2017

"Matka udała się do Raju Promocyjnego. I tylko kauflandy, biedronki, żabki ogłosiły żałobę. Szczerze płakały."

Angażujące uwagę, ciekawe, zajmujące, w szybkim rytmie czytanie. Kilkanaście króciutkich opowiadań, z celnymi spostrzeżeniami, istotnymi wzmiankami, zwięzłymi przesłaniami. Wyłapywane wycinki otaczającej nas rzeczywistości, poddane błyskawicznej obróbce, punktowane na mapie percepcji i utrwalane w skondensowanej formie. Trafnie zwracające uwagę na wybrane szczegóły kulturowych trendów, społecznych zachowań czy politycznych klimatów.

Czytelnik natychmiast wychwytuje istotę tekstu, wnikliwą obserwację otoczenia, podsuwaną myśl do refleksji. Różnorodne stylistycznie, atrakcyjnie podane, znakomicie uchwycone migawki pędzącego współczesnego stylu życia. Pomysłowe, zgrabne, zaskakujące, oszczędne w słowach formy przebijające się głębszym przemyśleniem, kwintesencją, co w zalewie głośnych i kolorowych przekazów informacyjnych atakujących nas ze wszystkich stron, rzecz jak najbardziej cenna i warta zwrócenia uwagi.

4/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 01.10.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce opowiadania "Wszystko po 2,50" (Paulina Kuchta), stamtąd cytat. :)

sobota, 28 stycznia 2017

MATERA 2019 Danka Markiewicz 28/2017

"Każdy ssak na tej planecie instynktownie stwarza naturalną równowagę ze środowiskiem, ale ludzie nie... Ludzie są chorobą, rakiem tej planety."

Opowiadanie skłania do refleksji nad destrukcyjną ludzką naturą, bezmyślną dewastacją środowiska naturalnego w imię rozwoju cywilizacji. Stawienie człowieka na szczycie hierarchii ważności, ingerowanie w prawa przyrody, przeprowadzanie genetycznych eksperymentów, które pomimo licznych zabezpieczeń z łatwością mogą wymknąć się spod kontroli. Książka przedstawia czarny scenariusz odnoszący się do ludzkiej bezmyślności, głupoty, egoizmu, zadufania, cech prowadzących do zagłady życiodajnej planety Ziemi, globalnej katastrofy, zabójczego napromieniowania, wymierania gatunków, nieodwracalnych zmian. I jak w tym postapokaliptycznym świecie ma odnaleźć się człowiek? Czy ustanowi nowe moralne i etyczne zasady? Dopuszczać będzie powstawanie hybryd i klonowanie organów umożliwiających przetrwanie ludzkości? A może dołoży wszelkich starań, by zachować czystość własnego gatunku, kosztem jego liczebności i postępującej pokoleniowo słabości organizmów?

Dziewiętnastoletnia Gaia, jak wiele napromieniowanych podczas katastrofy ludzi, cierpi na silną niedokrwistość będącą objawem poważnych schorzeń. Nędzne warunki życia, brak odpowiedniego pożywienia, opieki medycznej, tylko intensyfikują złe samopoczucie. Mieszkańcy znajdującej się na uboczu wioski z trudem walczą o nieskazitelność genetyczną ludzkiego gatunku. Występuje wysoki wskaźnik śmiertelności, rodzi się wiele zmutowanych dzieci, a ludzi ogarnia zwątpienie odnośnie obranej drogi przetrwania. W osadzie pojawia się Riddick, reprezentant społeczności, w której klonowanie zostało powszechnie zaakceptowane. Jaki jest powód przybycia mężczyzny? Czym kieruje się nawiązując kontakt właśnie z Gaią? Autorka porusza wiele wątków, jednak w symbolicznym wymiarze, warunkowanym przez krótką formę utworu. Historia z potencjałem, warta rozbudowania, wzbogacenia intrygującymi zdarzeniami, dynamiczną akcją, interesującymi postaciami i wglądem w źródła tragedii ludzkości.

3/6 - w wolnym czasie
fantastyka
data premiery: 16.11.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce. :)

piątek, 27 stycznia 2017

KSIĘŻYC NAD BRETANIĄ Nina George 27/2017

"Zawsze miałam nadzieję, że czeka we mnie stara, mądra kobieta. Cierpliwie czeka wewnątrz mnie, aż się wykluje. Najpierw zjawi się ciało, potem twarz, na koniec kok, a w rękach będzie trzymać gorącą blachę z sernikiem."

Piękna, przenikliwa i wciągająca powieść. Wywołująca wiele emocji. Angażujemy się w losy głównej bohaterki kibicując jej całym sercem. Łatwo ulec plastycznej narracji, ciepłemu i sympatycznemu klimatowi, przekonującym profilom postaci. Dramaturgia ludzkich scenariuszy życia opisana z wyczuciem, smakiem i głębokim przesłaniem. Nigdy nie jest za późno, by rozpocząć nowe życie, rozerwać kajdany krępuje spełnienie. Trzeba z determinacją upominać się o prawo do szczęścia i realizacji marzeń. Powieść potrzebna jako antidotum na ekspresowe tempo współczesności. Podlegając szarej codzienności, szybkiemu podejmowaniu decyzji, nie do końca przemyślanym planom, gdzieś po drodze gubimy własne ja, tracimy poczucie wartości, stabilności i bezpieczeństwa. A jeśli nałożą się na to jeszcze dramatyczne zdarzenia, wówczas wypełniamy się goryczą, żalem, klęską i osamotnieniem. Mogą zostać przekroczone granice wytrzymałości, pojawić się depresyjne zachowania, z których trudno się wydostać. Także wzmożone pragnienie zerwania z zastępczym życiem i rozpoczęcia jego nowego rozdziału.

Czasami zdanie sobie sprawy z mijania lat wypełnionych pustką, przegapiania własnego życia, niepodejmowania walki o nie, rodzi pragnienie ucieczki od tego, co wciąga w otchłań strachu, rozpaczy i smutku, to tylko pozornie nierozsądne i pozbawione uzasadnienia rozwiązanie. Przychodzi czas na kolejne wyzwania, oddzielenie grubą kreską nieprzyjemności, przykrości i gorzkich smaków, potraktowanie ich jako życiową lekcję, pielęgnowanie zaś szczęśliwych i radosnych odniesień do przeszłości. Pomaga zarzucenie kotwicy życia w innym miejscu, przyjaznym otoczeniu, które poprzez swój urok i obecnych w nim ludzi, magnetycznie przyciąga. Sześćdziesięcioletnia Marianne Lanz za wszelką cenę pragnie odzyskać życie, pełne, prawdziwe, z ciepłymi nutami i słonecznym uśmiechem, odkryć w sobie kobiecość, wyjść z ukrycia, nie dać się więcej tłamsić, nie pozwolić na pozbawione szacunku traktowanie. Czy wola, odwaga i wiara w sens zmian okażą się być sprzymierzeńcami? Dlaczego przeznaczenie wiedzie ku malowniczej i tajemniczej Bretanii? Co tam uda się znaleźć, odkryć i odzyskać?

"Księga snów", "Lawendowy pokój"

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 15.04.2015

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu. :)

czwartek, 26 stycznia 2017

POISON CITY Paul Crilley 26/2017

"Gdybyśmy nie przybierali masek, gdybyśmy wszyscy widzieli, kim naprawdę jesteśmy za fasadą norm społecznych i kłamstw, którymi się karmimy, rasa ludzka dawno już by wymarła."

Spodziewałam się nieco innych wrażeń czytelniczych, jednakże po pierwszym zaskakującym odczuciu, w miarę dostrajania się do klimatu książki, dałam się jej interesująco uwieść. Fantastycznie napisana powieść, z poczuciem humoru, czarnym, ironicznym, groteskowym, zabawnym. Czysty odlot fantasy, ale w całkiem udany, przekonujący i wciągający sposób. Paranormalne wątki, nadprzyrodzone siły, magiczne lśnienia, mnóstwo dziwacznych istot, potworów i postaci walczących o dominację na świecie. Traktat między rasą ludzką a oriszami bliski jest zerwania, z ukrycia wyłaniają się bogowie, anioły, duszki, wróżki, skrzaty, dżiny, zjawy, smoki, zombi, wampiry, a nawet filbolgowie i pożeracze snów. Przenosimy się do strefy styku realnych i fantastycznych światów, czarnej i białej magii, potężnych i niebezpiecznych zaklęć, nienasyconych złodziei dusz, pieniędzy i władzy. Kto zwycięży w tej decydującej rozgrywce? Jakie moce i siły ujawnią prawdziwe oblicze? Z czym przyjdzie zmierzyć się człowiekowi, jakim przerażającym i przewrotnym rodzajem zła?

Mocno dynamiczne tempo, przygoda goni przygodę, zaskakujące zwroty akcji, nasilające się wrażenie niepokoju i zagrożenia, świetnie wykorzystane thrillerowskie i sensacyjne elementy. Mroczna, ponura, zatruta grzechem i przestępstwami odsłona Durbanu, portowego miasta RPA. Kryminalne śledztwo prowadzone od trzech lat przez nietuzinkowego Gideona Tau, szukającego zemsty ojca zaginionej dziewczynki, pracującego w delfickim wydziale wywiadu, oraz jego bardzo osobliwego przewodnika duchowego, wydaje się skazane na niepowodzenie. Jednak niecodzienne zbiegi okoliczności pomagają w ruszeniu śledztwa do przodu, nadania mu odpowiedniego kierunku. Dochodzi do intrygujących zdarzeń, w których aktywny udział bierze również Olivia Armitage, szefowa Gideona. Jaką cenę przyjdzie ponieść kobiecie za dotarcie do tajemniczych informacji? Kto jątrzy i dąży do wojny pomiędzy światem realnym a nadprzyrodzonym? W co wierzyć, w sprawiedliwość wywodzącą się z duszy czy w prawo stworzone przez człowieka? Z zainteresowaniem wyczekiwać będę powstającego już na podstawie książki serialu telewizyjnego, kreatywna historia odpowiednio zekranizowana z pewnością okaże się pasjonującą rozrywką.

5/6 - koniecznie przeczytaj
urban fantasy
data premiery: 23.11.2016

Książkę "Poison City" zgarnęłam z półki nowości. :)

środa, 25 stycznia 2017

KSIĘGA SNÓW Nina George 25/2017

[PRZEDPREMIEROWO]

"Czułam, że ona znika, rozprasza się, unoszą ją wiatr i morze. Staje się stronami czytanej przeze mnie książki, muzyką, do której tańczę. Tak wygląda umieranie. Stajesz się tym, co kochasz."

Bardzo ciepło, przyjaźnie, plastycznie i zmysłowo prowadzona powieść, odwołująca się do wiary i nadziei, że czeka nas coś jeszcze po śmierci ciała, że dusza kontynuować będzie misję istnienia. Wplecione w losy bohaterów spostrzeżenia dotyczące nieuchronności przemijania, szybkiego lub powolnego odchodzenia, konieczności pozostawienia bliskich, a także ogarniające nas lęki i obawy przed nieznanym. Kurczowo trzymamy się ziemskiego życia, wypatrując w nim szans na radość, szczęście i spełnienie. Myśląc o śmierci, stając przed jej obliczem, dokonujemy rachunków sumienia, żałujemy złych uczynków, rzuconych bez zastanowienia słów, zaprzepaszczonych możliwości. Zdajemy sobie sprawę, czego jeszcze nie zdołaliśmy zobaczyć, powiedzieć, zrobić, osiągnąć, co tak naprawdę miało znaczenie i nadawało sens życiu.

Czterdziestopięcioletni Henri Malo Skinner wiele podróżował po świecie pisząc dla prasy wojenne reportaże, kiedy urodziło mu się dziecko, wiedziony miłością i odpowiedzialnością zaprzestał tego niebezpiecznego zajęcia. Pewnego dnia w drodze na spotkanie z trzynastoletnim synem, ratując komuś życie ulega poważnemu wypadkowi, lekarze trzymają go w śpiączce farmakologicznej. Funkcje mózgu odpowiedzialne za odbieranie bodźców zewnętrznych zostały wyłączone. Liczne operacje mają zwiększyć szanse na powrót do życia. Henri poznaje piąty wymiar rzeczywistości, którego widzenie zatracili ludzie współczesnej epoki bazujący na przetworzeniu rejestrowanych danych a nie głębokim odbieraniu wrażeń. Mężczyzna wydaje się zawieszony w strefie między życiem a śmiercią, wielokrotnie przekracza ich granice, podróżuje w czasie poprzez sny, dociera do alternatywnych rzeczywistości. Przygląda się dokonywanym wyborom, poddaje je osądom i rozliczeniom, zastanawia się, czy i jak by je zmienił, nadaje nowy sens własnym wspomnieniom, uczy się wybaczać sobie i innym.

Nina George sugestywnie prowadzi nas przez intensywne marzenia Henriego, kreowane barwne obrazy, zaskakująco zmieniające się scenariusze zdarzeń. To, co dzieje się po tamtej stronie świadomości mężczyzny, jakby zazębiało się z realnym światem, w którym zraniona dawna miłość Edwinna oraz syn Samuel, obdarzony niezwykłą wrażliwością w postrzeganiu otoczenia, roztaczają nad Skinnerem troskliwą opiekę. Wiele elementów z dwóch rzeczywistości wydaje się przenikać, jednak w większości pozostają niedostrzegalne, nieuchwytne, jakby spowite mgłą, wyczuwalne intuicyjnie i irracjonalnie. Autorka stworzyła wzruszającą i wciągającą opowieść, nakłaniającą do zmierzenia się z tematem umierania, odchodzenia ze znanego świata, wrażenia nieskończoności cyklu narodzin, życia i śmierci, osobliwych przypadków, trwałości silnych uczuć, poczucia żalu i straty odczuwanego przez bliskich, pragnienia posiadania możliwości pożegnań. Ciekawa propozycja czytelnicza, przemawia do nas w łagodny i subtelny sposób, intrygująco przeplata naukowe podstawy, wiarę i emocje.

"Lawendowy pokój", "Księżyc nad Bretanią"

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 02.02.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu. :)

wtorek, 24 stycznia 2017

BEZ SZANS Mia Sheridan 24/2016

[PRZEDPREMIEROWO]

"Życie potrafi okaleczyć, ale można znów się podnieść, jeśli się ma wystarczająco wiele siły, a zwłaszcza jeśli istnieje właściwa osoba, która ci w tym pomoże."

Przyjemne zaczytanie, niosące nie tylko wartość wciągającej romantycznej przygody, ale również ciekawego spojrzenia na bolączki mieszkańców wymarłego górniczego miasta stanu Kentucky. Miłość intrygująco splata losy dwójki nastolatków, powstaje silne uczucie, przed którym bronią się, lecz jednocześnie ulegają jego urokowi. Kyland Barrett i Tenleigh Falyn marzą, aby wyrwać się z niesprzyjającego i toksycznego środowiska, w jakim się wychowali. Zdają sobie sprawę, że pozostając w Dennville już na zawsze powielą ponure i smutne scenariusze życia członków swoich rodzin. Dla każdego z nich wygranie szkolnego stypendium i wyjazd na uczelnię stanowi ogromną szansę, jedyną okazję do urzeczywistnienia pragnień, zachowania godności, wydostania się z nędzy i bolesnej świadomości bezsilności.

Autorka w interesujący sposób pokazuje, jak zmienia się oblicze więzi między głównymi bohaterami, w jakim stopniu są w stanie zrezygnować jedno dla drugiego ze znacznej części swojego ja, oddać partnerowi z trudem wywalczony skarb. Podziwiamy desperacką walkę młodych osób o przysługujący im fragment świata, satysfakcjonujące perspektywy, należne szczęście. Czy uda im się wykorzystać pojawiające się szanse na prawdziwe i wartościowe życie? Odwrócić złe podszepty przeznaczenia i wytrwać w nadziei na zdobycie lepszego jutra? Dlaczego tak ciężko wyrzec się miłości, odebrać sobie prawo do niej, czy jest to w ogóle możliwe, nawet jeśli wynika to ze słusznych motywów? Czy starczy im odwagi, sił i wiary na pokonanie kłębiących się przeciwności losu, zerwanie krępujących kajdan, dokonanie ogromnych zmian?

Powieść czytamy szybko, lekka i nośna narracja, ciekawe profile postaci, wciągające wątki, intrygujące zdarzenia, mnóstwo emocji. Kyland i Tenleight nie pozwalają umrzeć nadziei, trwają przy swoich postanowieniach, ale też potrafią żyć dla innych, nawet jeśli nie wszystko układa się po ich myśli. Kolejny raz okazuje się, że pieniądze szczęścia nie dają, a zapewnia go obecność bliskiej osoby, kogoś, kto nas doskonale rozumie i w pełni akceptuje. Książka będąca dobrym pomysłem na poprawienie nastroju, relaks po ciężkim dniu, miłe spędzenie wieczoru z romantyczną historią wyłaniającą się z kart. Zachęcam także do zapoznania się z moimi wrażeniami po przeczytaniu poprzedniej powieści Mia Sheridan "Bez winy", tam również narodziło się wspaniałe uczucie, łączące Kirę i Graysona na przekór tajemnicom i demonom przeszłości.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa
data premiery: 02.02.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu. :)

poniedziałek, 23 stycznia 2017

ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI Andrzej Nowak-Arczewski 23/2017

[PRZEDPREMIEROWO]

"Okrutne sceny wydostają się tutaj z każdego kąta. Wychodzą na wierzch skrywane skrzętnie tajemnice. Nie dają spokoju, burzą utarty rytm życia, niepokoją, skłócają, irytują."

Andrzej Nowak-Arczewski dzięki reportażom ocala od zapomnienia tragiczne losy klimontowskiej żydowskiej społeczności. Przybliża czytelnikom migawki wspomnień odchodzących już świadków dramatycznych wydarzeń z drugiej wojny światowej i tuż po jej zakończeniu. Trudno się czyta o zagładzie narodów, mieszkańców, sąsiadów, znajomych, przyjaciół, kolegów z jednej klasy. Wiele informacji wciąż owiewa tajemnica, niektóre bezpowrotnie zostały utracone, a inne jedynie w szczątkowej formie i w bojaźliwym tonie wydostają się na powierzchnię prawdy. Unikanie rozmów, skrywanie faktów, niedociekanie w obawie przed szykanami, które nadal tlą się w niektórych ludziach, potrafią poróżnić, wystawić na społeczny ostracyzm.

Przebija niechęć, dyskomfort przed rozmowami na bolesne tematy, swoista zmowa milczenia, zarówno kiedyś, jak i teraz. Niewiele daje się ustalić, często same domysły i przypuszczenia bez możliwości potwierdzenia. Tylko nieliczni decydują się na rozliczenie z dojmującą, wstydliwą i ciążącą na sumieniu przeszłością, rozrachunek będący jedyną drogą oczyszczenia. Mordy dokonywane przez niemieckich okupantów na Żydach w Klimontowie, ich skala, brutalność i okrucieństwo, zabijanie dorosłych, nie oszczędzanie kobiet w ciąży, dzieci i kalek. Zabieranie przez żandarmów młodych Żydówek do niemieckich domów publicznych. Brzydkie karty polskiego społeczeństwa, donosicielstwo, zajmowanie budynków i mienia eksterminowanych Żydów, ale i sami żydowscy współbracia wydawali siebie nawzajem. Również piękne karty świadczące o człowieczeństwie, jak udzielanie pomocy, dawanie schronienia, ukrywanie, przynoszenie wody i jedzenia, choć groziły za to śmiertelne sankcje, likwidacja całych polskich rodzin.

Klimontowskie piekło, niejednoznaczne, zawiłe, z jednej strony ucieczka wsi przed okrutną przeszłością, a z drugiej strony odkrywane śladów pozostałości po dawnych jej mieszkańcach. Autor przybliża tę przejmującą historię, wyzwalającą wiele emocji i refleksji towarzyszących jeszcze długo po przeczytaniu reportaży. Nic tak nie przemawia do wyobraźni czytelnika, jak ukazanie fragmentów losów indywidualnych ludzi, strzępki pojedynczych opowieści, widziane, zasłyszane, przekazywane z ust do ust, mimo upływających dziesiątków lat. Bolesne rany wioski wciąż o sobie dają znać, nie pozwalają zapomnieć o tym, co się zdarzyło, przerwaniu tysięcy ludzkich żyć, przerażającym poczuciu bezsilności, także wyrzutach sumienia. Nie nam szukać pojedynczych winnych, oceniać, oskarżać, lecz utrwalając przeszłość okazujemy szacunek i pamięć tym, którym w imię chorych idei odebrano nie tylko majątki, ale przede wszystkim to, co mieli najcenniejsze, ludzkie życie.

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura faktu
data premiery: 24.01.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)

JAK LECZYĆ OSTEOPOROZĘ Jarosław Niebrzydowski 22/2016

"Wbrew pozorom wcale nie leki są w tej chorobie najważniejsze. Dużo większe znaczenie ma wyjaśnienie chorym, jak mają postępować w codziennym życiu, czego unikać i co robić dla poprawy stanu swoich kości."

Osteoporoza, choroba cywilizacyjna, w Polsce choruje na nią około trzech milionów ludzi, lecz leczy się niewiele ponad dwieście tysięcy. Mało kto zastanawia się, jakie są niezbędne składniki do budowy kości, albo jak ważną pełnią funkcje w naszym organizmie, że w początkowej fazie choroba nazywana "cichym zabójcą naszych kości" przebiega bezobjawowo. Książka bardzo przystępnie i rzeczowo przekazuje kompleksowe i wyczerpujące informacje dotyczące osteoporozy, wbrew powszechnej i nieprawdziwej opinii, chorobie jak najbardziej uleczalnej. Jednak, aby poradzić sobie z nią trzeba uzbroić się w odpowiednią wiedzę. Poradnik powstał z myślą o chorych, członkach ich rodzin i lekarzach pierwszego kontaktu. Z zainteresowaniem zapoznajemy się z przyczynami występowania choroby, klasyfikowanymi rodzajami, objawami, powikłaniami podczas przebiegu, możliwościami terapii, etapami i zasadami leczenia, najnowszymi uznanymi przez światowe grono lekarzy wspomagającymi metodami. Zamieszczono także użyteczny i wiele uświadamiający test ryzyka wystąpienia osteoporozy. Jarosław Niebrzydowski, specjalista reumatolog, przygotował jasne i zwięzłe przesłania dotyczące osteoporozy, stanowiące doskonałą bazę do świadomego wyboru diety, poprawy technicznych warunków w domu i w pracy, zmniejszenia ryzyka wystąpień złamań kości.

5/6 - koniecznie przeczytaj
medycyna, poradnik
data premiery: 30.09.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok. :)

niedziela, 22 stycznia 2017

U STÓP BOGINI Chitra Banerjee Divakaruni 21/2017

[PRZEDPREMIEROWO]

"Dobra córka to lampa pomyślności, rozświetlająca nazwisko rodziny. Zła córka to żagiew, która przyćmiewa sławę rodziny."

Piękna powieść, pobudzająca zmysły, przepełniona emocjami, wrażliwością i wyczuciem, odwołująca się do doświadczeń i mądrości życiowych, przypominająca o najważniejszych wartościach, napełniająca zadowoleniem i radością czytania. Autorka kreuje niezwykłe obrazy splotów ludzkich losów, odmalowuje je w fascynującej palecie barw, słodkich i gorzkich smakach, porywającej muzyce wewnętrznych przeżyć, nieustannej walce o szczęście i spełnienie marzeń. Wszystko przepełnione hinduskimi akcentami, tradycją, kulturą, sposobem postrzegania świata. Na to nakłada się amerykański styl życia, w wyrazistym kontraście, choć z przenikającymi się wspólnymi akcentami.

Intrygująca egzotyczna podróż w czasie, od siedemdziesiątych lat dwudziestego wieku do współczesności. Wzruszająca opowieść o tylko pozornie zwykłych kobietach, pokoleniowa historia, która z każdym rozdziałem powieści wciąga coraz bardziej, przywołuje unikalny nastrój i skłania do refleksji. Z ogromną przyjemnością poddajemy się malowniczej i sugestywnej narracji, dostrzegamy istotne szczegóły, ale też spoglądamy na przedstawiane zdarzenia z lotu ptaka. Miłość przeplata się z nienawiścią, dobre chwile mieszają ze złymi, pragnienia zderzają z rzeczywistością. Spoiwem łączącym różne scenariusze życia staje się rodzina, źródło mocy i siły, choć czasami niepielęgnowane w wystarczającym stopniu, to jednak cierpliwie wyczekujące potrzebujących, wystarczy tylko świadomie zanurzyć w nim ręce i serce.

Wspaniałe myśli o przemijaniu, określaniu tożsamości, odnajdywaniu swojego miejsca na ziemi, popełnianiu życiowych błędów i ponoszonych konsekwencjach. Odkrywanie rodzinnych sekretów, oswajanie demonów przeszłości, trwanie w trudnym rodzicielstwie, odzyskiwanie zaufania, poszukiwanie akceptacji w oczach bliskich. Z przyjemnością zagłębiamy się w strony powieści, chcemy jak najwięcej dowiedzieć się o Durge, Sabitri, Beli i Tarze, co je łączy i naznacza, różni i rozdziela, dlaczego tak późno uświadamiają sobie znaczenie odbieranej wolności, powielanych schematów, nietolerancji porażek, niewybaczania doznanych krzywd. W życiu często brakuje jednoznacznych interpretacji, jedynie słusznych wskazówek, czytelnych drogowskazów, dokąd powinno się podążać. Każdy we własny sposób obserwuje otoczenie, stara się w nim odnaleźć, porozumieć z przeznaczeniem i podjąć walkę o siebie. Wcześniej czy później zwracamy się ku naszemu dziedzictwu poszukując odpowiedzi na nurtujące pytania.

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna
data premiery: 27.01.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. :)

sobota, 21 stycznia 2017

METODYK Daniel Radziejewski 20/2017

"Z biegiem czasu coraz więcej pojedynczych myśli buntowało jego wnętrze i podważało pracę, która nadawała głęboki sens jego zawodowej egzystencji."

Ciekawie, wartko i wnikliwie opisana historia młodego nauczyciela języka angielskiego, rozpoczynającego pracę w gimnazjum i podejmującego studia doktoranckie. Maksymilian Koziołkiewicz przepełniony dumą z dotychczasowych osiągnięć marzy o rozwinięciu kariery naukowej. Wierzy, że świat stoi przed nim otworem, determinacja i ciężka praca zaowocują sukcesami, a entuzjazm i pasja staną się niezawodnymi sprzymierzeńcami. Z ogromnym zapałem podchodzi do wypełniania obowiązków zawodowych, stara się nawiązać jak najlepszy kontakt z uczniami, być wspaniałym wychowawcą. Starannie przygotowuje się do spotkań z promotorem na wyższej uczelni. Niestety, z czasem wszystko zaczyna się komplikować, obierać niebezpieczny kierunek, mężczyźnie trudno jest zapanować nad życiem, także w sferze prywatnej, jako młody ojciec i mąż.

Podobało mi się spojrzenie na kontrast między teorią a praktyką. Prawdziwa rzeczywistość znacznie różni się od zakładanej. Wzorcowa metodyka z podręczników wygląda inaczej niż stosowana w murach szkoły. Wnioski wysuwane z licznych konferencji naukowych nie znajdują potwierdzenia w realiach systemu edukacji. Autor interesująco przybliża kolejne wydarzenia z życia głównego bohatera, ukazując coraz mocniej zaciskającą się pętlę na śmiałych ambicjach, planach i wyzwaniach. Nawał pracy, chorobliwy perfekcjonizm, znamiona pracoholizmu i obsesja na punkcie kariery, zaczynają tworzyć wybuchową mieszankę zmęczenia, rozdrażnienia, frustracji, zwątpienia, bezsilności, otępienia i wyjałowienia. Ale to niestety nie jedyne problemy, z jakimi boryka się młody nauczyciel. Maksymilian, maksymalnie zafiksowany na sukces, Koziołkiewicz, uparty jak kozioł, zbuntowany, buńczuczny, idealista nie przyjmujący słów krytyki.

Klimat powieści, choć przygnębiający, to jednak wciągający, nakłaniający do refleksji nie tylko na tematy dotyczące indywidualnej natury człowieka, pogoni za zabezpieczeniem materialnym, pogubienia się w hierarchii wartości, szukania ukojenia w alkoholu, ale także specyfiki zawodu nauczyciela, środowiska pedagogicznego, warunków płacowych, postaw młodzieży. Nie brakuje umiejętnie wytworzonej niepewności, intrygujących wątków i dramatycznych zdarzeń. Narracja z kilku perspektyw zgrabnie uzupełnia się dając wyczerpujący obraz rozgrywanych sytuacji i wyzwalanych emocji. Zagłębiamy się w ponury i bolesny scenariusz losu jednego z młodych nauczycieli, zastanawiając się, jak wiele w nim analogii i nawiązań do rzeczywistości.

4/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 2008

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. :)

piątek, 20 stycznia 2017

POD PODSZEWKĄ MAGII Zbigniew Chrząszcz 19/2017

"To zło emanowało jakąś atmosferą dostojeństwa i powagi. Jakby ubrane było w elegancki strój wieczorowy i roztaczało aurę władzy i niepodważalnego autorytetu."

Przyjemna i wciągająca propozycja czytelnicza dla tych, którzy lubią zanurzać się w klimacie tajemnic, sekretów, niewiadomych, poczuć dreszcz sensacyjnych wydarzeń, niepokojących splotów okoliczności, śmiertelnego niebezpieczeństwa grożącego kluczowym postaciom, a także spróbować detektywistycznych umiejętności w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek. Intrygująca mieszanka różnych gatunków literackich, która została odpowiednio dobrana i w atrakcyjnym stylu zaproponowana amatorom mocnych czytelniczych wrażeń. Thriller pochłania naszą uwagę, z zaangażowaniem śledzimy odwieczną walkę dobra ze złem, interesujące zjawiska ze świata rzeczywistego i magicznego, zmagania bohaterów z trudnymi, niecodziennymi i szybko kumulującymi się wyzwaniami. Przemyślana konstrukcja fabuły, dynamiczne tempo, ciekawe profile postaci, wciągająca narracja i sympatyczny klimat, powodują, że chętnie zagłębiamy się w książkę. Choć nie ukrywam, że oczekiwałam jeszcze więcej zaskakujących elementów, nietypowych obrotów spraw, pozostawienia czytelnikowi swobody w uruchamianiu kreatywnej wyobraźni.

Na początku jesteśmy świadkami kilku niepokojących i dramatycznych wydarzeń sprzed ćwierć wieku, a następnie w porywającym stylu przenosimy się do współczesnych czasów. Wspólnie z liczną grupą przyjaciół profesora Adama Kocha, cieszącego się uznaniem fizyka, dowiadujemy się o siedemnastowiecznej księdze anonimowego autora, wyjątkowo cennym artefakcie, do którego dostęp mają tylko członkowie tajnego bractwa. Powoli zdajemy sobie sprawę ze wzmożonej aktywności groźnego i potężnego wroga, stymulującego zbrodniczą naturę człowieka. Jego tożsamość wymaga natychmiastowego ujawnienia, dopiero wtedy będzie można w pełni podjąć walkę z ogniskami cierpienia i nienawiści. Mechanizmy chaosu, czarna magia, proroctwo, sztuka iluzji, balansowanie na krawędzi wytrzymałości ludzkiej psychiki, przemiana spokojnych ludzi w brutalnych zabójców. W jaki sposób przeciwstawić się temu, co usilnie pragnie rozsiewać zło, ból i śmierć, nieodwracalnie zmieniać świat na gorszy, nasączać go negatywnymi emocjami, okrucieństwem i bezwzględnością?

4/6 - warto przeczytać
thriller
data premiery: 01.12.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. :)

czwartek, 19 stycznia 2017

ZBRODNIE W NICKELSWALDE Agnieszka Bernat 18/2017

"Tłum kierował się odwieczną potrzebą zaspokojenia ciekawości, bo jak zwykle fascynacja straszną śmiercią okazała się silniejsza od tego, co marzyciele nazywają człowieczeństwem."

Ciekawa przygoda kryminalna, rozgrywana obecnie, ale w klimacie sięgającym końca dwudziestego wieku, w nawiązaniu do typowej ówczesnej odsłony ponurej polskiej rzeczywistości. Malownicza, choć nudnawa nadmorska mieścina, ignorowana przez świat, nieśmiało wkraczająca we współczesne nastroje turystyczno-komercyjne. Żuławy Wiślane, Mikoszewo (Nickelswalde), rybacka wieś, przy drodze wojewódzkiej 501, gdzie nic zaskakującego się nie dzieje. Aż do przyjazdu Elizy i Pawła, małżeństwa po przejściach, szukającego spokojnego wypoczynku i złapania nadziei na odbudowę związku.

Podoba mi się styl, w jaki Agnieszka Bernat angażuje czytelnika w rozgrywającą się powolnym rytmem akcję, stopniowo dokładając do interesującego scenariusza niepokojące zdarzenia, tragiczne wypadki, odkrywając przekonujące cechy charakterologiczne i zagadkowe fragmenty przeszłości kluczowych postaci powieści, a także umiejętnie podkręcając tempo i zmieniając narratora. Dobrze bawimy się podążając tropem śledztwa prowadzonego przez lokalną policję i gdańskiego komisarza. Na chwilę zaglądamy również do malowniczego Lublina, miasta wydającego się odsłaniać przed nami tajemnice związane z dramatycznymi wydarzeniami.

Jednak wszelkie próby dotarcia do tożsamości mordercy utknęły w martwym punkcie, alibi głównego podejrzanego zostało potwierdzone, przesłuchano dziesiątki osób, ale to nie wniosło nic nowego do sprawy, nie udało się też sprecyzować motywów sprawcy. Mieszkańcy Mikoszewa mocno obawiają się o swoje życie, wszystko bowiem wskazuje, że morderstwa dokonał ktoś bliski, z ich otoczenia, bardzo dobrze im znany. Stopniowo sprawy jeszcze bardziej komplikują się, intensyfikuje się również silny strach lokalnej społeczności, ludzie przestają sobie ufać.

Autorce udało się zaskoczyć mnie zakończeniem, co prawda gdzieś tam po drodze wczytywania się w intrygującą fabułę, na moment pojawił się w przypuszczeniach podobny do oryginału finał, jednak sprytny sposób przeplatania licznych wątków skutecznie odciągnął od niego uwagę, ogniskując ją na innych wydarzeniach i domniemaniach. Jestem bardzo zadowolona z tej przygody czytelniczej, chętnie się w nią zagłębiałam, dostrzegając logiczne zawiązywanie się całości i odczuwając pożądany dreszczyk satysfakcjonującej kryminalnej rozrywki.

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał
data premiery: 10.12.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. :)

środa, 18 stycznia 2017

GNIAZDA Piotr Walczak 17/2017

NAZNACZENI PRZEZ TYCHE tom 1

"Teraz już jestem pewna, że nasza decyzja, by wyeliminować ludzi, była słuszna, stajecie się niebezpieczni dla innych cywilizacji... Wy tylko mordujecie, torturujecie, niewolicie..."

Umysł człowieka, jego szczególne właściwości, możliwości szkolenia, metody sterowania, sposoby wykorzystania i sytuowania w hierarchii przyrody, zawsze będą leżały w kręgu wzmożonych zainteresowań. Niezmiernie ciekawi nas, czy można mu przyporządkować jakiekolwiek granice, oprócz narzucanych indywidualnie ograniczeń. Jako cywilizacja znacząco rozwinęliśmy zbiorową inteligencję, dokonaliśmy ogromnego postępu w różnych dziedzinach nauk, zdobyliśmy szeroką wiedzę o prawach naszego świata, ale czy osiągnęliśmy już szczyt własnych intelektualnych zdolności, sprawności percepcji, drzemiącego potencjału? Jak to wszystko odnosi się do prawdopodobnego życia podobnych do nas kosmicznych cywilizacji? W jakim stopniu będziemy je wyprzedzać lub jak wiele będzie nam jeszcze do nich brakować? Z jakimi trudnymi intelektualnymi wyzwaniami musielibyśmy zmierzyć się w zetknięciu z nimi? Jak bardzo kreatywni musielibyśmy być?

I właśnie ten wątek powieści, wraz z telepatycznymi umiejętnościami, jakimi mogą pochwalić się główni bohaterzy, najbardziej przyciągnął moją uwagę. Pomysł stworzenia pięcioosobowej grupy, wyposażonej w nadzwyczajne talenty, dysponującej potężnym zasobem wiadomości, biegłych w sztuce błyskawicznego zdobywania i wyszukiwania informacji, naznaczonej tajemniczą misją, stojącej przed wyzwaniem ratowania życia na Ziemi, wydał mi się interesujący. Autor poprzez przydzielenie postaciom ich szczególnych zainteresowań, wysuwa na czołówkę takie dyscypliny jak medycyna, zwłaszcza w aspekcie sterowania regeneracją komórek, przekazywania krążącej energii życia, inżynieria z naciskiem na rozwój nowych technologii, informatyka z efektywnym przetwarzaniem danych, oraz sztuka przetrwania w warunkach ekstremalnych. Spoiwem ich wiążącym okazuje się być inteligentne zarządzanie zasobami ludzkimi w rozszerzonym ujęciu.

Stopniowo coraz więcej dowiadujemy się o członkach zespołu, charakteryzujących ich relacji i wzajemnych zależności. I tu stwierdzam z przykrością, że zawiodłam się na zaproponowanej formule tworzących się więzi między bohaterami. Za dużo nawiązań do seksualnych aspektów, potraktowanych humorystycznie, a jednak męczących, wzbudzających irytację, a potem jeszcze znużenie. Czasem wydawało mi się nawet, że wkraczam w świat literatury erotycznej, a science fiction jest zaledwie jej wypełnieniem. Powieść skorzystałaby na powycinaniu połowy wstawek o miłosnych igraszkach członków zespołu, częstego ronienia łez wzruszenia czy wyprawach na kobiece zakupy, kiedy światu zagraża zagłada. Nawet w aspekcie odstresowania w reakcji na zbliżającą się katastrofę trudno zrozumieć te zachowania głównych bohaterów, z pewnością kryje się za tym jakiś uzasadniony zamysł autora, jednak mnie on, jak na razie, nie przekonuje.

Powieści nie możemy odmówić ciekawego, choć specyficznego klimatu, podobał mi się również przejrzysty styl autora, momentami mocno wciągający w wykreowany świat i scenariusz zdarzeń. Wiele ciekawych przygód, zaskakujących obrotów spraw, dość dynamiczna akcja, powodują, że szybko mkniemy po stronach książki podążając za fabułą. Intryguje mnie, jak dalej potoczą się losy Ziemian, z czym przyjdzie zmierzyć się Grupie Jacka, czy faktycznie dojdzie do inwazji z kosmosu, jak uda się ludziom ją przetrwać, w jaki sposób przeciwstawią się osiedlaniu obcych na naszej planecie? Jakie tajemnicze skrywa Tyche, czym przyciągnie naszą uwagę w kolejnym tomie? Co oznaczają znamiona kostki, noża, róży i węża Eskulapa? I jak ludzie wykorzystają jedną ze swoich najpotężniejszych sił, czyli moc umysłu, którego naturą jest zmienność?

3/6 - w wolnym czasie
science fiction
data premiery: 12.12.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. :)

wtorek, 17 stycznia 2017

MARGO Tarryn Fisher 16/2017

"Żebyś była naprawdę szczęśliwą, musisz tego chcieć. Choćby życie ci się skomplikowało, musisz zaakceptować to, co się stało, porzucić ideały i nakreślić nową mapę prowadzącą do szczęścia."

Bone, dawne miasto portowe, z wyraźnymi śladami upadłych firm, wzrastającym wskaźnikiem bezrobocia, marazmem, biernością i strachem unoszącym się nad ulicami niczym gęsta mroczna mgła. Miejsce, w którym ludzie nauczyli się skupiać raczej na przetrwaniu niż szczęściu, w nędznej egzystencji nie liczą już nawet upływających dni. Dorastanie w patologicznym i przytłaczającym środowisku nie jest łatwe, marzenia stopniowo ulatniają się, a jakakolwiek rozgrywka z przeciwnościami losu często kończy się spektakularną porażką. Człowieka pochłania głęboka pustka, rozczarowanie i rozżalenie, szara codzienność przytłacza ciężarem. Dlaczego tak trudno skutecznie zawalczyć o siebie samego, zerwać pokoleniowy schemat udręki i klęski? Czym ukoić ból w sercu z powodu braku perspektyw na przyszłość? Jak wyrwać się z czeluści alkoholizmu, narkomani, prostytucji, przemocy i obojętności wobec bliskich? Jakie niepokojące rozwiązanie pojawia się na horyzoncie?

Margo Moon poznajemy jako trzynastoletnie dziecko, zagubione, zakompleksione, z niskim poczuciem wartości, usilnie starające się o uwagę samotnie wychowującej ją matki i odrobinę ciepłego uczucia z jej strony. Dziewczyna nie chce zwracać na siebie uwagi, stroni od ludzi, choć jednocześnie pragnie, aby ktoś ją wreszcie zauważył, dostrzegł, pokusił się o poznanie jej osobowości. Szkoła jest ucieczką od domu, a dom od szkoły. Mijają lata a bierność, apatia i otaczająca ją ze wszystkich stron samotność wciąż mocno dają o sobie znać. Pewnego dnia Margo zaprzyjaźnia się z sąsiadem Judahem Grantem, chłopakiem, który choć sparaliżowany i poruszający się na wózku inwalidzkim, wydaje się mieć wiele do zaoferowania światu. W tym czasie mieszkańcami Bone wstrząsa tajemnicze zaginięcie siedmioletniej Nevaeh, dramatyczny wypadek uruchamia wiele znaczących zmian w życiu Margo.

Zaczyna się niezwykła thrillerowska przygoda czytelnicza, coraz bardziej wyłania się niepokój, dreszcz emocji, przeradzający się w poczucie śmiertelnego niebezpieczeństwa. Koszmarne zdarzenia zaskakują nas, wstrząsają naszą wyobraźnią i zmuszają do poszukiwania odpowiedzi na intrygujące pytania. Jakże wielką zagadką jest tożsamość człowieka, możliwe jej modyfikacje i nieoczekiwane przeobrażenia? Wystarczy jeden impuls, który przeleje czarę rozgoryczenia i niepowodzenia, na moment przeobrazi się w idealnie dopasowany klucz do drzwi alternatywnego świata. Czy warto tam zaglądać? Jakie czyhają w nim zagrożenia? Których następstw należy obawiać się najbardziej przekraczając jego próg? Jak wiele granic nie jest w stanie zatrzymać dzikich myśli i szaleńczych decyzji?

Ciekawa, pasjonująca i wstrząsająca opowieść, wywołuje silne wrażenia, świetna propozycja na mocne zaczytanie. Uzmysławia, jak bardzo determinuje nas środowisko, w którym się wychowujemy, jak niesamowicie upodabniamy się do otoczenia, w którym żyjemy. Pomimo czynionych od czasu do czasu odważnych zrywów i prób zerwania krępujących więzów i uzależniających toksycznych relacji z bliskimi. Z każdym rozdziałem atmosfera gęstnieje, odkrywamy nowe szczegóły wciągającej historii, zmienia się perspektywa spojrzenia na główną bohaterkę. Autorka z wielką umiejętnością prowadzi przez scenariusz zdarzeń, z dużą łatwością włączając w psychologiczną grę. Podczas gdy czytelnik dokonuje interpretacji źródeł brutalnego zła wyłaniającego się z fabuły, ono doskonali się w sztuce polowania, przemocy i zemsty. Choć księgarnie klasyfikują książkę do literatury młodzieżowej, nie jestem przekonana do takiego przyporządkowania, powieść wydaje się zbyt mroczna, przerażająca i trudna we właściwym odbiorze, aby proponować ją młodym czytelnikom.

4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny
data premiery: 11.01.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN. :)

poniedziałek, 16 stycznia 2017

CZTERY PORY ROKU W AFGAŃSKIEJ WIOSCE Anna Badkhen 15/2017

[PRZEDPREMIEROWO]

"Tutaj czas, rozdrobniony smutek, niepoliczalny i niemiarodajny niczym piasek, stoi w miejscu i zarazem biegnie tak szybko, że nikt nie potrafi go zmierzyć. Nikt poza tkaczkami dywanów."

Właśnie takie reportaże podróżnicze lubię czytać najbardziej, wyjątkowo plastyczne i sugestywne opisy miejsc, ludzi, kultur i tradycji. Urokliwe obrazy afgańskiej przyrody, górskie masywy, pustynne strefy, burze pyłowe, rytm kopyt wielbłądów stąpających po spieczonej ziemi, widok pól ryżowych i ziemi obsadzonej zbożem, obecność hodowanych kóz i owiec, zapach kardamonu i unoszącego się wszędzie kurzu, smak dojrzałych melonów, granatów i migdałów.

Doskonale uchwycona kwintesencja zróżnicowanego etnicznie i językowo społeczeństwa, a także przybliżenie codziennego rytmu życia jednej z wielu rodzin. Niesamowita opowieść o Afganistanie, która mocno przyciąga i kusi swą atrakcyjnością. Anna Badkhen snuje ją w przepięknym stylu, porywająco działa na czytelnicze zmysły i wyobraźnię. Nie opuszcza nas silne wrażenie, jakbyśmy faktycznie przenieśli się z mocą słów autorki do odwiedzanych przez nią miejsc, zaprzyjaźnili z interesującymi bohaterami reportaży, z ogromnym zaciekawieniem uczestniczyli w mniej lub bardziej znaczących wydarzeniach z ich życia, kolekcjonowali ich trudy i radości.

A w tle uwodzicielski opis ponadczasowego rzemiosła związanego z wyplataniem dywanów, kobiecej sztuki przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Często jedyne źródło zarobku, ale też wyznacznik statusu, środek dyplomacji, forma wyrażania artystycznych umiejętności, utrwalania samego siebie i otaczającego świata. Mnóstwo gorzkich i słodkich opowieści, tysiące węzłów na metr kwadratowy zaplecione delikatnymi kobiecymi rękami i szeptami hymnów o przemijaniu, zawarte w cudownych wzorach dywanów, które później w jutowych workach podróżują po całym świecie, docierają do odległych miejsc i zachwycają unikalnym blaskiem.

Jednak to także bolesna historia Afganistanu, dalekiej przeszłości kształtującej ten kraj, leżący w strefie wiecznych wojen, doświadczający kolejne inwazje i fanatyczne podporządkowania. Ohydne i nieprzemijające konflikty, pochłaniające przypadkowe ofiary, przyczyniające się do bezwzględnej przemocy, wyniszczającej nędzy, głodu, chorób, uzależnienia od opium, jedynego taniego środka pomagającego zapomnieć o cierpieniu. Boleśnie czyta się o bratobójczej przemocy, która nieodwracalnie oszpeciła te ziemie, warunkując ludzkie wspomnienia i pragnienia. I gdzieś tam, nieznajdująca miejsca na mapie, maleńka wioska Oka wraz z garstką twardych i nieustępliwych wobec przeciwności losu mieszkańców.

Książkę chłonie się niespiesznie, z wielkim zaangażowaniem, przepięknie utkane ludzkie losy, gęste sploty fantastycznie zagranej muzyki tradycji, uwodzicielski kontrast między starożytnością a współczesnością, oddanie należnego uznania temu, co wiecznie zachwyca niewyobrażalnym pięknem. Wspaniale przeżywa się tę czytelniczą podróż, zapewniająca podwójną dawkę przyjemności, podziwiania Afganistanu i rozkoszowania się stylem, w jakim jest on przybliżany. Co cztery pory roku rozpoczyna się wyplatanie dywanów, w których zawarte są smutki i radości, fantazje i marzenia, zwątpienie i wiara, ulotność i kapryśność, oraz stare i nowe.

5.5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura podróżnicza
data premiery: 20.01.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. :)

niedziela, 15 stycznia 2017

MOGŁO BYĆ INACZEJ John Brooks 14/2017

[PRZEDPREMIEROWO]

"W sytuacjach skrajnych uraza i złość przejawiane wobec rodziców adopcyjnych mogą wypływać z poczucia wstydu i winy za to, kim się jest..., co może wywoływać wybuchy destrukcyjne... Często poczucie straty jest maskowane ogromnym gniewem, odrzuceniem, dystansowaniem emocjonalnym i okazywaną na zewnątrz brawurą."

Zapoznawanie się z tą powieścią nie należy do łatwych i lekkich, jednak jest to mądra i satysfakcjonująca lektura. Dzięki niej wiele dowiadujemy się o różnych barwach adopcji, nasuwa się mnóstwo spostrzeżeń i przemyśleń, które z jednej strony wprowadzają w ponury nastrój, a z drugiej strony podrzucają nadzieję i optymistyczne nuty. Niesamowicie ciekawe wątki psychologiczne dotyczące częstych traum przeżywanych przez adopcyjne dzieci zanim znajdą upragniony dom, ale również obraz drzemiących głęboko w nich bolesnych wspomnień, podświadomego poczucia straty i w konsekwencji zaburzeń budowania więzi. Niekiedy negatywne przeżycia intensyfikują się wraz z określaniem własnej tożsamości i poszukiwaniem swojego miejsca na ziemi. Nastoletni okres zdeterminowany przez biologiczne dojrzewanie, kształtowanie osobowości i określanie roli w społeczeństwie. Książka obrazuje również, z kilku interesujących ujęć, proces wchodzenia w trudne role rodzicielskie, bazujące głównie na intuicji i indywidualnym podejściu do dziecka, którym często nie towarzyszy jednak odpowiednie wsparcie ze strony kadry nauczycielskiej, pediatrów, psychologów i psychiatrów. Niezwykle wartościowa propozycja czytelnicza dla każdego rodzica, nie tylko adopcyjnego, wyjątkowo szczery opis autentycznych wydarzeń, przenikliwy, wzruszający, wiele pokazujący i uświadamiający, z wyczuciem i zrozumieniem, wnoszący cenne przesłania i pomocne przestrogi.

John i Erika, amerykańskie małżeństwo, adoptuje polską dziewczynkę Joannę (Casey), która ma czternaście miesięcy i przebywała dotąd w sierocińcu. Natychmiast dostrzegają skalę opóźnień rozwojowych dziecka, niepokojące zachowania, napady złości, wybuchy, krzyki, a nawet furie, które z wiekiem przybierają na sile. Dziewczynka nie potrafi bez walki uznać autorytetu, musi mieć kontrolę nad wszystkim, często opanowuje ją toksyczna mieszanka irytacji, gniewu i rozpaczy. Rodzice przyznają się przed sobą do bycia nieudolnymi opiekunami, są zaskoczeni intensywnością negatywnych zachowań dziecka, nie potrafią im zaradzić, pocieszyć córkę, pozwalają sobą manipulować. Na niewiele zdaje się czytanie fachowej literatury o zaburzeniach emocjonalnych i rozmowy z bardziej doświadczonymi rodzicami, nie czują prawdziwego wsparcia ze strony terapeutów i psychologów. Nastolatka staje się coraz bardziej zamknięta w relacjach z innymi, skłonna do odpychania ludzi, rozczarowana sama sobą i jednocześnie niepodatna na jakąkolwiek dyscyplinę. Dochodzi frustracja obu stron, niebezpieczne poczucie odrzucenia, braku zrozumienia i akceptacji. Czy faktycznie nic nie można było na to poradzić, zapobiec eskalacji niepożądanych zachowań, sprzecznych wniosków i pogłębiających się wyrzutów sumienia? Dlaczego nikt nie pomógł należycie rodzinie? Nie wskazał przydatnych rozwiązań, właściwych źródeł, trafnych interpretacji zachowań Casey i starań rodziców? Czemu nie mogło być inaczej?

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura faktu
data premiery: 17.01.2017

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)