SEBASTIAN FITZEK
"Na szali śmierci leżał żywiony żałobą bolesny ciężar krwi i ołowiu. Na szali życia tylko złamane piórko szczęścia."
Kiedy sięgam po książki Sebastiana Fitzeka wiem, że czeka mnie fantastyczna przygoda czytelnicza. Nie ma znaczenia, jak wysoko ocenię fabułę, czy spodobają się chwyty budowania napięcia, na ile prawdopodobne okażą się wydarzenia i postaci. Jestem przekonana, że książka wyjątkowo wciągnie, dzięki mieszance szalonych zwrotów akcji. Ich ilość zmieszczona w intrydze wzbudza podziw i zachwyt.
Autor sprawia, że niczego nie można być pewnym. Kiedy czytelnik przywiąże się do konkretnej myśli, przekona do prezentowanej teorii, wiernie podąża za losem głównego bohatera, niespodziewanie z ukrycia wyciągane są fakty diametralnie odmieniające interpretacje. Nawet dowody zdają się podlegać zniekształceniom. Nie chodzi o to, że to co było czarne, nagle staje się białe, i odwrotnie, to zbytnie uproszczenie. Fitzek nie idzie na łatwiznę, obraca tło o sto osiemdziesiąt stopni, miksuje emocje, miejsca, czasy i incydenty, misternie zawiązuje supły intrygi, nieustannie zaskakuje, fantastycznie ogłupia, podkręca śrubę napięcia.
Tak właśnie przebiega przygoda z "Pacjentem". Mnóstwo niewiadomych i niejasności, a przy tym duszący klimat zamknięcia i izolacji. Kluczowa postać walczy ze złem, usilnie przeciwstawia się mu, przekracza granice dotąd nienaruszalne. Nie chowa głowy w piasek, ale wystawia rozum na próbę dziwactw i mistyfikacji. Nic dziwnego, że traci poczucie rzeczywistości. Pozostaje sama z pomysłami. Robi się osobliwie i przerażająco, kiedy zdamy sobie sprawę, że podświadomość nigdy nie opuszcza człowieka, co więcej, kroczy własnymi ścieżkami, niezależnymi od woli.
Ojciec zaginionego siedmioletniego chłopca dowiaduje się, że zabójca dziecka przebywa obecnie w klinice psychiatrycznej. Podejmuje drastyczny i ryzykowny krok. Korzysta z okazji i zdobywa przykrywkę tożsamości, zostaje pacjentem ośrodka. Dociera w pobliże oprawcy syna i od tej chwili może liczyć tylko na siebie. Sprawy szybko wymykają się spod kontroli. Czy da się wybić zło z człowieka igrającego z cudzym
strachem? Jak daleko jesteśmy w stanie posunąć się, by chwycić
mikroskopijną szansę na sukces? W jakie psychologiczne
pułapki jesteśmy gotowi wpaść, by poznać prawdę? Pokręcona, dziwaczna i odlotowa powieść, kilka mankamentów nie rzutuje znacząco na przyjemność rozrywki. Inne spotkania z książkami autora: "Noc ósma", "Odprysk", "Łamacz dusz", "Ostatnie dziecko", "Przesyłka", "Terapia", "Pasażer 23" i "Lot 7A".
4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 320 stron, premiera 14.05.2019 (2018), tłumaczenie Krzysztof Żak
Książkę "Pacjent" zgarnęłam z półki "kryminały" w księgarni TaniaKsiążka.pl