czwartek, 31 sierpnia 2023

BALTICA

PIOTR BORLIK

AGATA STEC I ARTUR KAMIŃSKI tom 0.5

„Wzdrygnęła się, gdy nieznajomy ruszył biegiem w jej stronę. Nie miala szans, by mu uciec.”

Przyjemnie spędziłam czas z „Zapłacz dla mnie” i „Boską proporcją, Incydent” nie przyniósł oczekiwanych silnych emocji, ale „Baltica” ponownie wróciła na tor intrygującej przygody czytelniczej. Kapitalny pomysł na fabułę, proponuję szybko mu się poddać, wówczas większa przyjemność czytania. Przez całą powieść czułam się skołowana, nie wiedziałam, dokąd wszystko zmierza, jaki przyjmie kierunek, jak zabrać się za tłumaczenie pokładowych incydentów, jaki znaleźć sposób na interpretowanie tożsamości postaci. A to wciągało, wymagało poddawania w wątpliwość nie tylko zachowań bohaterów, ale również zmieniających się nieustannie okoliczności. W pewnym momencie poczułam się znużona powtarzającym się schematem, ale trzeba podkreślić, że pod różnymi odbiciami pasażerów promu Piotr Borlik wyczuł, kiedy czytelnik zapragnie czegoś innego, głębszej fali, na którą można go wrzucić. 

Nie tyle liczyła się walka o życie, co długi cień mrocznej osobowości, dziwnych wspomnień, przerażających wizji. Dodatkowym plusem okazało się to, że wchodzenie w głowę postaci, dotykanie najbardziej intymnych myśli, niosło w sobie nieokreśloność elementów szyfru i fragmentaryczność kryminalnej zagadki. Niczego nie można było być pewnym, morskie tonie duszy ze spienionymi kipielami kontrastowych doznań nakręcały ciekawość i domysły. Spodobało mi się zakończenie, atrakcyjnie poprowadzone, zaskakujący wydźwięk, zgrabne połączenie wszystkich nici misternie utkanej fabuły. Nie powinniście wahać się, czy wypłynąć z portu Gdyni w rejs do Szwecji, być świadkiem osobliwego scenariusza zdarzeń na statku, może nawet poczuć lekki chwyt choroby morskiej powiązanej z wymykającej się zaszufladkowaniu natury człowieka. Dajcie się wirowi emocji bazujących na pętli morderczego koszmaru i ciągu zmarnowanych szans, nierealność miała solidne uzasadnienie, łatwo zatem trafiała w sugestie podsuwane wyobraźni.

4.5/6 – warto przeczytać
kryminał psychologiczny, 340 stron, premiera 17.08.2023
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószynski i S-ka.

środa, 30 sierpnia 2023

SUPERWULKANY

WYBUCHOWE TAJEMNICE ZIEMI I INNYCH PLANET

ROBIN GEORGE ANDREWS

„Wulkany to coś więcej niż tylko ich naukowo wytłumaczalne czary... Wulkany na całym świecie czynią własną magię.”

Pierwsza myśl, jaka pojawia się podczas spotkania z książką, to niesamowity entuzjazm autora wobec wszelkich wulkanów, nie tylko tych na Ziemi, ale również na innych planetach. Robin George Andrews szalenie plastycznie o nich mówi, narracyjnie wpasowuje się z ich wigorem, ożywieniem i żarem. Nazywa je krainą ognia i siarki, cudem architektonicznym, pomnikiem magmy, oknem do podziemnego świata, muzyką otchłani, tańcem gejzerów, płonącymi wnętrznościami, które za sprawą erupcji możemy podziwiać. I nie ma się co dziwić, człowiek od wieków zachwyca się wulkanami i jednocześnie przejmują go grozą, kiedy Ziemia przedstawia najbardziej spektakularny pokaz geologicznej kreatywności. Andrews mówi o wulkanach aktywnych, uśpionych i wygasłych, wpływie ich aktywności na kształt planety i mieszkańców. Koncentruje się na sagach i incydentach geologicznej zagłady, dziełach erupcji, historiach powstania, wyjątkowych osobliwościach. Kilauea, Yellowstone, Mount St. Helens, Taupo, Toba, Ol Doinyo Lengai, Krakatau, fascynująco odkrywa ich tajemnice, ale wspomina także o innych. Nie zapomina o podwodnych wulkanach z hydrotermalnymi kominami i poduszkowymi lawami. Wyjaśnia główną ideę teorii tektoniki płyt. 

Dziennikarz dociera z wiedzą do księżycowego wulkanicznego mauzoleum, wenusjańskiego pandemomicznego piekła, marsjańskiej wulkanicznej sprawności. Wędruje do Io, wulkanu w najczystszej postaci, z wielobarwnymi zamarzniętymi jeziorami płynnej siarki, i gejzerami bijącymi wprost w przestrzeń kosmiczną, Enceladusa, księżyca cechującego się kriowulkanizmem, Ceresa, planety z lodowymi wulkanami. Na koniec przypomina o wybuchu Wezuwiusza w siedemdziesiątym dziewiątym roku, który zniszczył, ale również zachował pod popiołem i lawą Pompeje, Herkulanum i Stabie. Andrews podąża tropem opowieści wykraczających poza najśmielsze wyobrażenia, wyrzucanych przez wulkany bezcennych naukowych skarbów, ich indywidualnej tożsamości wulkanów i wciąż mało poznanymi zagadkami. Omawia porywające, pouczające i wstrząsające erupcje. Publikacja wpasowuje się w moje zainteresowania, podoba mi się przyjazny styl narracji, podszyty dawką humoru, bazowanie na odkryciach naukowców. Ekscytująca wiedza, ziemska i kosmiczna. Zerknij na pozostałe książki z pasjonującej serii bo.wiem, z kategorii #nauka, zaprezentowane na Bookendorfinie: "Szczepienia", "Wielka księga Marsa", "Teorie spiskowe", "Ryby mają głos", "Niedostosowani", "Najlepiej spożyć przed", "Prawdziwe fałszerstwa", "Motyle", "Supernawigatorzy", "Ukryty geniusz", "Szarlatani", "Homo hapticus", "Pierwsze znaki", "Mikrobiom", "Magia bioinżynierii", "Geniusz ptaków", "GPS mózgu".

4.5/6 – warto przeczytać
literatura popularnonaukowa, wulkanologia, 366 stron, premiera 19.05.2023 (2022)
tłumaczenie Magdalena Rabsztyn-Anioł
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

wtorek, 29 sierpnia 2023

MYSZONEK POD NAMIOTEM

RIIKKA JÄNTTI

MYSZONEK tom 6

"Chciałbym jeszcze zanurzyć się w tym cudownym piasku – powiedział Myszonek i znów schował w piasku łapkę.”

Często zdarza się, że książki same odnajdują drogę do czytelników, wpadają w ręce przypadkiem, a spotkaniu z nimi okazuje się, że to niesamowite przygody, uszyte pod nasze potrzeby. Tak było z historią Myszonka, który wraz z mamą wybrał się na wyspiarską wyprawę pod namiot. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy zorientowaliśmy się, że to już szósty tom serii, mocno wciągającej młodziutkich odbiorców. Szalenie przejrzysty tekst, dzieciaszki nie miały problemu z odbiorem, chętnie angażowały się w różnorodne aspekty wyprawy w nieznane. Przejazd tramwajem, płynięcie statkiem, szukanie miejsca na rozbicie namiotu, uczenie się, jak poprawnie złożyć płócienny domek, że warto wykazać się cierpliwością niesioną entuzjazmem. Później pasjonujące grillowanie, wędrówka po wyspie, podziwianie krajobrazu, zabawa na plaży, kąpiel w morzu, wsłuchiwanie się w odgłosy przyrody, rozpoznawanie gatunków roślinnych. Nie obyło się bez drobnych perypetii, historii z drzazgą i opiekuńczą mamą gąsek, Myszonek będzie miał co wspominać.

Podobało mi się, że Riikka Jäntti stworzyła sympatycznych bohaterów, co więcej, ukazała ich w niewyidealizowanej postaci. Mama Myszonka miała prawo do niewiedzy czy zmęczenia, zaś Myszonek uczył mierzyć się z własnymi siłami i wykazywać odwagą. Mnóstwo radości podczas czytania dostarczyło maluchom naśladowanie odgłosów wyspy. Wspaniała aktywna zabawa zachęcająca do głębszego przeżywania przygód Myszonka, ćwiczenia wyobraźni, zdobywania wiedzy, nawiązywania przyjaźni z książką, samodzielnego sięgania po nią, aby ponownie postawić się w sytuacji myszek. Ilustracje cieszyło oko, bazowały na przytłumionych kolorach, nie były przeładowane nieistotnymi szczegółami. Wszystko zaprojektowane tak, by podobało się już dwulatkom. Wesołe i serdeczne mordki myszek, niesamowicie długie ogonki, różowiutkie uszka. Chętnie rozejrzymy się za poprzednimi odsłonami wyjątkowymi w pozornej zwyczajności przygodami Myszonka. Fińska literatura dziecięca znakomicie czuje potrzeby młodych odbiorców, od merytorycznej strony zawartości, graficznej oprawy i szczególnego klimatu.

4.5/6 – warto przeczytać
literatura dziecięca, wiek 2+, premiera 25.05.2023 (2021)
twarda okładka, 48 stron, format 16,5cm x 18,7cm
tłumaczenie Iwona Kiuru, ilustracje Riikka Jäntti
Tekst powstał w ramach współpracy z DużeKa.pl

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

ZAPOMINAMY

O DZIAŁANIU PAMIĘCI I ZALETACH NIEPAMIĘTANIA

SCOTT A. SMALL

„Matka natura wyposażyła nas w osobne narzędzia molekularne przypisane do zapamiętywania i odrębne do zapominania.”

Dużo zdobyłam wiedzy w ramach spotkania z książką, tym bardziej, że podejmowała zagadnienia, które chciałam szczegółowo poznać, ale przy uwzględnieniu braku wykształcenia z neurologii. Praca mózgu człowieka, generalnie ssaków, należy do wyjątkowo skomplikowanych, wciąż jeszcze nie w pełni zbadanych, ale zawsze powiązanych z podziwem i zachwytem. Scott A. Small w przyjazny i klarowny sposób, bazujący na przykładach, przybliżał szerokie spektrum neurologii zapominania. 

Uświadamiał, że zapominanie to poznawczy dar, wręcz błogosławieństwo dla umysłu. Współpraca procesów pamięci i zapominania równoważy umysł tak, aby zdrowo wchodzić w interakcję poznawczą i społeczną z pełnym chaosu środowiskiem, wydobywać pojęcia abstrakcyjne z rozproszonego bałaganu panującego w przechowywanych informacjach i zdobywać szeroką perspektywę. Przekonywał, że osoba z dobrym mózgiem, ale bez funkcji zapominania, nie byłaby zdolna do pełnego i sensownego życia. Oczywiście, należało odróżnić naturalne zapominanie od patologicznego, słabnące funkcje poznawcze powiązane ze starzeniem się a postacie demencji. 

Zrozumiałam nie tylko istotę zapominania z ujęcia prawidłowego funkcjonowania centrum układu nerwowego, ale również choroby utraconych wspomnień. Autor sporo przestrzeni w książce poświęcił Alzheimerowi, pokazywał gdzie i jak dochodzi do nieprawidłowości i z czym się to wiąże, jaki ma wpływ na proces twórczy. Poruszał też tematykę naturalnej generalizacji służącej do zachowania elastyczności behawioralnej a autystycznym skupieniu się na szczegółach. Wyjaśniał różnicę między uczeniem się na pamięć a pamięcią skojarzeniową. Ciekawie zagłębiałam się w rozpoznawanie wzorców przez człowieka a pracę sztucznej inteligencji. 

Chętnie śledziłam omówienie łączenia się w mózgu pamięci i bolesnych wspomnień, mechanikę pracy pamięci emocjonalnej, stawanie się negatywnych emocji częścią sieci wspomnień, niesamowitą rolę ciała migdałowego także w funkcjonowaniu mechanizmów odpowiedzialnych za społeczne zachowania. Wciągnęłam się w poznawanie natury świadomości i resetującej tajemnicy snu, przykłady heurystyk poznawczych opartych na wspomnieniach, czy wykorzystania pamięci roboczej, wpływie pamięci na podejmowanie decyzji, czynnikach decydujących o zmianie zdania. Small wyprowadzał z błędu wcześniejszych założeń o hipokampie dotyczących pamięci jawnej i utajonej. Publikacja popularyzuje funkcjonowanie anatomicznych części mózgu, prawidłowe rozumienie zapominania w zestawieniu z toksycznym nabywaniem i utratą funkcji.

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura popularnonaukowa, neurologia, 222 strony, premiera 24.04.2023 (2021)
tłumaczenie Aga Rewilak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

niedziela, 27 sierpnia 2023

SZARA DAMA

ELIZABETH GASKELL

„Wbiegłam skwapliwie, ażeby pomiędzy nimi odszukać ukochane pismo, gdy wtem jakiś przeciąg zgasił świecę i pozostałyśmy w ciemności.”

Sto sześćdziesiąt dwa lata minęły od napisania opowiadania, od tego czasu wiktoriański rys nieuchronnie przebrzmiał, ówczesne węzły krępujące wolność kobiet rozsupłały się. Jednak odbiorca przyjemnie poddaje się panującemu napięciu, z zainteresowaniem patrzy na historię. Nieśmiała i bezwolna kluczowa postać zestawiona z silną osobowością i przebojowością służącej. Historia Anny Scherer, córki młynarza, zapisana na kartach starego pamiętnika, a właściwie listu kierowanego do córki, pełna jest smutku i rozpaczy, ale też mrocznych i złowieszczych nut. 

Jako młoda niewiasta wydana zostaje za mąż za człowieka z arystokratycznego pochodzenia i słynącego z bogactwa, cechującego się zazdrością i podejrzliwością przeplataną egoistyczną miłością. De la Tourelle skrywa przed światem sekrety, których poznanie nie jest bezpieczne dla nikogo, kto zna mężczyznę. Ciekawie wpleciony w fabułę wątek kryminalny stopniowo przybiera silne odcienie nie tyle błękitnej, co ciemnej czerwieni. Coraz gęstsza groza otacza dwie kobiety. Czy uda się im wyzwolić od niebezpieczeństwa czającego się w zamku, usytuowanym w pobliżu wysokich gór i zawieszonym na szczycie skały, oraz jego mieszkańców? Krótka przygoda czytelnicza, w gotyckim klimacie, sympatycznie umilająca czas. Trochę dreszczyku emocji, zagadkowe zachowania postaci, szybkie spojrzenie na połowę dziewiętnastego wieku.

3.5/6 – w wolnym czasie
klasyka grozy, 88 stron, premiera 26.04.2023 (1861), tłumaczenie J.F.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG.

sobota, 26 sierpnia 2023

TO NIE JA

KARMELE JAIO

„Każdy szuka tego, czego nauczono go szukać, ale i my, i oni jesteśmy nauczeni pragnąć zupełnie innych rzeczy.”

Typowo kobieca literatura, odwołująca się do kwintesencji kobiecości w dojrzałym wieku, szalenie wrażliwa i uczuciowa narracja. Czternaście opowiadań zogniskowanych na różnych bohaterkach, pozornie o odmiennych doświadczeniach życiowych, a jednak połączonych wspólną nicią upływającego czasu, zatracenia się w codzienności, poświęcenia dla rodziny, zapominania o siebie, własnych pragnieniach i marzeniach. Karmele Jaio znakomicie uchwyciła w opisywanych historiach moment przebudzenia kobiet, za sprawą zewnętrznych okoliczności lub wyciągniętych na światło dzienne wewnętrznych potrzeb. 

Rozbicie związku, syndrom pustego gniazda, obawa przed starzeniem się, dostrzeżenie zmian w funkcjonowaniu organizmu, refleksja nad poczuciem straty konstruktywnego celu, nieodwołalne wybicie ze schematu rutyny dnia. Przypomnienie o utraconych nadziejach, szansach i okazjach. Zastanawianie się nie tylko nad tym, czy było warto, ale co teraz z sobą zrobić, jak wypełnić kalendarz, przywrócić wiarę w pełne wykorzystywanie chwil. Pobudka wywołana przez tykający zegar cyklu życia, złapanie cielesności na zawodzeniu, odwołanie się do chęci odnowienia energii, usłyszenia ostatniej melodii wygrywanej przez kobiece ciało. Każda czytelniczka może odnaleźć w opowiadaniach cząstkę siebie, podobieństw i wspólnych przemyśleń. Intymnie, przejmująco i prawdziwie, niczym ostrzeżenie, czy przywołanie do zajrzenia w głąb siebie i spojrzenia sobie w oczy odbite w lustrze, zrozumienie zmiany charakteru związku z partnerem wraz z biegiem lat. Potrzeba odwagi, a nawet brawury, i swoistej bezpośredniości. Zmierzyć się z tematem, nie wpaść w żal i rozgoryczenie, ale skierować się ku radosnym wspomnieniom, spokojowi ducha i sposobu na siebie, jest jeszcze tyle do przeżycia, osiągnięcia, zrozumienia i czystej fantazji. 

Zerknij na pozostałe książki z ujmującej serii z żurawiem, teraz Bo.wiem ("O zmierzchu", "Ona i jej kot", "Kobieta w Fioletowej Spódnicy", "Kwarantanna", "A gdyby tak ze świata zniknęły koty?", "Perfekcyjny świat Miwako Sumidy", "Stacja Tokio Ueno", "Pszczoły i grom w oddali", "Sztormowe ptaki", "Budząc lwy", "Kwiat wiśni i czerwona fasola", "Cesarski zegarmistrz", "Tygrysica i akrobata", "Krótka historia Stowarzyszenie Nieurodziwych Dziewuch", "Ślady wilka", "Kot, który spadł z nieba", "Dziewczyna z konbini"). Cieszą kształtem historii, nietuzinkową atmosferą, dotykaniem duszy, bogatym materiałem do refleksji. Magnetycznie przyciągają, fantastycznie wyciszają, przyjaźnie towarzyszą w myślach przez dłuższy czas. Zatrzymują chwile codzienności, pozwalają zajrzeć w głąb siebie i uchwycić to, co w życiu najważniejsze.

4.5/6 – warto przeczytać
literatura współczesna, 156 stron, premiera 18.05.2023 (2022), tłumaczenie Maja Gańczarczyk
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

piątek, 25 sierpnia 2023

SPOTKANIE Z RAMĄ

ARTHUR C. CLARKE

RAMA tom 1

„Oto więc wreszcie nadszedł czas spotkania od dawna wzbudzającego lęk, od dawna wyczekiwanego. Ludzkość miała podjąć swego pierwszego gościa z gwiazd.”

Komfortowo czułam się w przygodzie czytelniczej, uwiodła prostotą konstrukcji fabuły, czasami wręcz uroczą naiwnością, aby jak najwięcej przestrzeni pozostawić na dywagacje czytelnika. Z każdym rozdziałem wzmagała się tajemniczość dziwnego obcego obiektu pojawiającego się w Układzie Słonecznym. Podobało mi się penetrowanie krok po kroku czegoś niesamowitego, jakby z góry do przewidzenia od strony bogactwa wydźwięku incydentów, jednak w specyficznej surowości scenariusza zdarzeń. Arthur C. Clarke zaskakiwał propozycjami domysłów i przypuszczeń. Ukazał ludzkość od przeciętnej strony, bez zbędnych udziwnień, za to w atrakcyjnym kosmicznym klimacie. Nie ma znaczenia w jakim wieku, roczniku czytelnika lub dacie w kalendarzu, sięgniemy po historię, jest uniwersalna, przy odpowiednim podejściu, wolnym od zagęszczonych naukowych dywagacji i skomplikowanej intrygi, spodoba się każdemu. 

Człowiek stopniowo wytrwale oswajał planety, a przecież to dopiero koniec lat dwudziestych dwudziestego drugiego wieku. Zasiedlił już Merkurego, Księżyc, Marsa, Ganimedesa, Tytana i Trytona. Po tym jak pół wieku wcześniej meteoryt zniszczył Europę, serce światowej sztuki, historii i nauki, wyrzekł się bezbronności, zintensyfikował prace nad uważną obserwacją nieba i stworzeniem zapory obronnej Ziemi. Lecz kiedy niezwykły obiekt 31/439, o średnicy czterdziestu kilometrów, poruszający się z wyjątkową prędkością, pojawił się w zasięgu sztucznych oczów astronomicznych obserwatoriów, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie, natychmiast wywołał implikacje naukowe, odkrywcze i polityczne. Należało go starannie zbadać, ale czasu było niewiele. Misję powierzono statkowi „Śmiałek” dowodzonemu przez komandora Williama Nortona. 

Autor znakomicie poradził sobie nie tylko z wytworzeniem szczególnej kosmicznej atmosfery, ale również pogłębianiem sekretów obcego obiektu obdarowanego nazwą „Rama”. Czy faktycznie był to wytwór pozbawiony życia, kontroli i działania sił naturalnych? Fenomenalne zakończenie, idealnie wpasowało się w przebieg historii, milionowe jednostki czasu, nieskończone przestrzenie podróży. Gwiazdy dla ludzkości już nigdy nie były takie jak przedtem. Książka na jeden wieczór czytelniczy, szalenie przejrzysta, lecz skrywająca sekrety oparte na interesującym gdybaniu, nie science a fiction, zdecydowanie warto uwzględnić w planach. Za miesiąc rebisowa premiera drugiego tomu, od razu po niego sięgnę, ciekawa jestem, czy równie mocno wciągnie. 

Inne książki autora przedstawione na Bookendorfinie to "Koniec dzieciństwa", "Odyseja kosmiczna 2001", "Odyseja kosmiczna 2010" i "Odyseja kosmiczna 2061". Pozostałe tytuły z serii „Wehikuł czasu”, klasyki science fiction, "Olśnienie", "Klany księżyca Alfy", "Radio Wolne Albemuth", "Czas jest najprostszą rzeczą", "Umierając żyjemy", "Ziemia trwa", "Opowiadania najlepsze", "Osa", "Kwestia sumienia", "Ostatni brzeg", "Człowiek do przeróbki", "My", "Gdzie dawniej śpiewał ptak", "Gwiazdy moim przeznaczeniem", "Drzwi do lata", "Wieczna wojna", "Cieplarnia", "Przestrzeni! Przestrzeni!", "Non stop", "Aleja potępienia", "Kwiaty dla Algernoma", "Hiob. Komedia sprawiedliwości", "Rój Hellstroma", "Wieczna wolność", "Więcej niż człowiek", "Gwiazdy jak pył", "Prądy przestrzeni", "Kamyk na niebie", "Koniec wieczności".

4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 278 stron, premiera 30.05.2023 (1972), tłumaczenie Zofia Kierszys
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

czwartek, 24 sierpnia 2023

POSZUKIWACZ ZWŁOK

MIECZYSŁAW GORZKA

„Pewne zdarzenia z przeszłości na zawsze nas zmieniają, płacimy czasem wysoką cenę za zachowanie normalności.”

Pierwsze spotkanie z jakże już bogatą twórczością Mieczysława Gorzki i od razu strzał w środek tarczy wciągających i intrygujących przygód czytelniczych w kryminalnej odsłonie. Podszedł mi realizm osadzenia powieści we współczesnej rzeczywistości politycznej i biznesowej, spojrzenia na nią poprzez sieć wzajemnych powiązań, zależności i układów, wykorzystania państwowych służb do partykularnych celów, bezwzględnego i brutalnego podporządkowywania ciągu jednostek w realizacji działań wykraczających poza prawo. Skostniałe patologiczne konfiguracje zmieniają jedynie barwy w zależności od dojścia do władzy określonej partii lub reprezentantów przestępczego świata. Gdyby dodać do tego jeszcze sytuację w środkach masowego przekazu, otrzymalibyśmy pełen obraz melanżu ludzkich ułomności, wybujałych ambicji, pragnienia władzy, wręcz psychopatycznych skłonności. 

Pomysł na fabułę przypadł mi do gustu, wiele było tajemnic i niejasności, prawda wymykała się wejściu na światło dzienne, przed kluczowymi bohaterami pojawiły się mega wyzwania. Atrakcyjnie poprowadzono elementy dochodzenia, było ciekawie i zajmująco, zaś psychologiczne nuty wybrzmiewały harmonijnie i wiarygodnie. Frapująco było zanurzać się w psychice Macieja Lesieckiego, człowieka o złożonej osobowości, trudnym społecznie charakterze i obsesji planowania. Znakomicie poprowadzona postać, z wieloma warstwami do odkrycia, z fałszywym timbrem przeszłości, zadziwiającym dźwiękami wydobywającymi się spod maski psychologa. 

Komisarz Laura Wilk wypadła przekonująco, wiele naturalności, nieskrępowania i nieudawania. Silna kobieca bohaterka, panująca w męskim świecie, ale nietracąca niczego z wdzięku i wrażliwości. Także osoby stojące po stronie zła zostały barwnie i interesująco sportretowane. Wymykały się wszelkim granicom. Obsesja, mordercze instynkty nie do opanowania, zetknięcie z barierą moralności i etyki zawodu. Kryminał odznaczał się sensacyjnym rysem, wydarzenia szybko następowały, nie zawsze trzymały się linii prawdopodobieństwa, ale zgrabnie się za nim skrywały. Powieść zapewniła sporo emocji. Doceniłam rozbudowaną intrygą, płynny styl narracji i starannie odmalowane tło styku biznesu i polityki. Zdecydowanie warto uwzględnić w planach czytelniczych, chętnie zapoznam się z poprzednimi powieściami autora. 

Porywacz, gwałciciel i morderca ośmiu nastolatek od pięciu lat nie został schwytany. Policjanci odpowiedzialni za wykrycie tożsamości oprawcy potracili stanowiska. Śledztwo przydzielono Laurze. Otrzymała długo wyczekiwaną okazję, aby spektakularnie się wykazać profesjonalizmem wśród męskich kolegów. Początkowo wydawało się, że nastąpił przełom w sprawie Poltergeista, złośliwego ducha z samego piekła, jednak szybko zniknęły punkty zaczepienia. W osobliwych okolicznościach zginął policjant, zaś tropy prowadzące ku zabójcy rozmyły się. Maciej uwikłał się w prywatne śledztwo na zlecenie tajemniczej bogatej kobiety, naraził się znaczącym i znanym osobom. Ścieżki Wilczycy i Lesieckiego prowadziły ku ostrej walce o prawdę i przetrwanie.

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 480 stron, premiera 09.08.2023
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

środa, 23 sierpnia 2023

BOSKA PROPORCJA

PIOTR BORLIK

AGATA STEC I ARTUR KAMIŃSKI tom 1

"Spojrzałbym na czterolistną koniczynę jak na aberrację."

Trafione i zajmujące spotkanie z książką, zwłaszcza ze względu na ciekawie zaplecioną intrygę kryminalną, wyrazistych i przekonujących bohaterów, a także wartki, płynny i przekonujący styl narracji. Podobała mi się niejednoznaczność przeszywająca zagadki detektywistyczne, nie tylko zajmujące dociekanie, kto kryje się za zbrodnią, ale również szkatułkowa konstrukcja wątków i mnóstwo materiału do dokonywania interpretacji. Autor umiejętnie wodzi czytelnika za nos, stawia frapujące wyzwania, nie pozwala we wpadanie w rutynę spekulacji, podsuwa idee do głębszych analiz. Odpowiada mi sięganie po mocne instrumenty oddziałujące na wyobraźnię odbiorcy, jest krwisto, mrocznie i zatrważająco, niekiedy na granicy odrazy, zwłaszcza kiedy wbijamy się w opisy zbrodni. Trudno wchodzi się w zwyrodniałe umysły oprawców, ale łapiemy się na tym, że to właśnie one stają się bodźcem do inscenizacji miejsca zbrodni. Głowienie się nad wspólnym mianownikiem zabójstw sprawia sporo satysfakcji, i choć po drodze, prowadzeni piórem autora, wpadamy na odpowiedni trop, to jednak do końca trzymani jesteśmy w niepewności przyczyn, motywów i pobudek. Pierwszy tom, zatem kilka aspektów wciąż czeka na wyjaśnienie i rozszerzenie, interesująco będzie się za nie zabrać, poznać kolejne odsłony trylogii.

Agata Stec, komisarz gdańskiej policji, została interesująco sportretowana, pełna sprzeczności osobowość, z tendencjami do autodestrukcji, ale też niezwykle ambitna osóbka. Rozwiązanie makabrycznej zbrodni młodej dziewczyny, której ciało odnaleziono w remontowanej palmiarni, tylko pozornie wydaje się proste i łatwe, z każdą nowo zdobytą informacją sprawa komplikuje się, dochodzą intrygujące aspekty i znaki zapytania. Nieco mentorskiej pomocy, w zakresie sposobu myślenia sprawcy, udziela Agacie brat, Artur Kamiński, psycholog znany z książek, gazet i telewizji, jakże różniący się od siostry charakterem i podejściem do życia. Przygotujcie się na dynamiczne rytmy, wiele się dzieje, potrafi być zaskakująco. Przekonajcie się, na które aberracje w psychice mordercy trzeba spojrzeć, jakie odchylenia wyłapać w jego odrażającej działalności, które przesłania wychwycić? Sporo jest też o przyrządzaniu i smakowaniu potraw, to taki lekki koloryt powieści, jak ktoś lubi takie urozmaicające wtrącenia, to spojrzy na nie miłym okiem. Udana przygoda, drobne skazy nie odbierają pozytywnego odbioru, warto zwrócić na nią uwagę.

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 424 strony, premiera 10.08.2023
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

wtorek, 22 sierpnia 2023

PARK JURAJSKI. ZAGINIONY ŚWIAT

MICHAEL CRICHTON

JURASSIC PARK tom 2

„Środowisko tej wyspy daje niespotykaną dotąd możliwość zgłębiania jednej z największych zagadek występujących na naszej planecie: procesu wymierania gatunków.”

Drugi tom o jednocześnie fascynującym i przerażającym fragmencie obrazu świata dinozaurów znakomicie kontynuował klimat poprzedniej powieści („Park Jurajski”), jednakże opierał się się na sprawdzonym schemacie. Spokojnie można go czytać jako osobną powieść. Odizolowana od świata wyspa, eksperymenty wymykające się spod kontroli, tajemnicza zaraza, świat rządzący się innymi prawami, szaleni naukowcy, bezlitośni biznesmeni, i ci, którzy za wszelką cenę starali się dotrzeć do naukowej prawdy. 

Ciekawie było spotkać się ze znajomymi bohaterami, zerknąć, co się u nich działo, a zarazem towarzyszyć w nowej gadziej intrydze. Michael Crichton postawił nie tylko na czystą rozrywkę w otoczce fantastyki i sensacji, ale także na wierne odzwierciedlenie odkrywców paleontologów, wysuwane hipotezy i przyporządkowania teorii ewolucji. Zwrócił uwagę zastraszające tempo zmian ziemskiego ekosystemu dokonywane przez współczesną ludzką cywilizację, doprowadzenie do zanikania gatunków. A może nasz gatunek stał się instrumentem cyklu życia w oczyszczeniu planety? Spojrzenia na miliardową przeszłość błękitnej planety nie należały do odkrywczych, ale interesująco się w nich zanurzałam, to właśnie ich najbardziej wyczekiwałam, gdyż sama intryga cechowała się nieskomplikowanym wzorem, łatwym do rozszyfrowania, przejrzystym z punktu ujęcia zła i dobra. 

Przez pierwsze części książki akcja toczyła się niezbyt spiesznym rytmem, lecz w miarę rozwoju intrygi przyspieszała, a pod koniec wpadała w wartki nurt walki o przetrwanie w pełnym wymiarze. Udział dwójki młodych osób w niebezpiecznej eksploracji na wyspie mocno naciągany, jednakże rozumiałam chęć autora dotarcia z przygodą do jak najszerszego wiekowo grona czytelników. Zdarzały się mało logiczne zdarzenia, trudne do zrozumienia od strony ludzkich zachowań, niezbyt spójne w stycznych momentach. Studziły zapał uczestnictwa w przygodzie, mogły być lepiej dopracowane. Tytuł zaliczyłam do sympatycznych wakacyjnych dalekich podróży w czasie. Najmocniejsze atuty to udział dinozaurów i przebywanie na zamkniętej wyspiarskiej przestrzeni.

4/6 – warto przeczytać
fantastyka, 446 stro, premiera 15.08.2023 (1995), tłumaczenie Andrzej Leszczyński
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

ODYSEJA KOSMICZNA 2061

ARTHUR C. CLARKE

ODYSEJA KOSMICZNA tom 3

„Tylko czas jest uniwersalny, noc i dzień to lokalne osobliwości, występujące jedynie na tych planetach, których siły pływowe jeszcze nie pozbawiły ruchu obrotowego.”

Trzecia część serii, po znakomitej „Odysei kosmicznej 2001” i „Odysei kosmicznej 2010”, wypada stosunkowo blado na ich tle. W zasadzie powiela sprawdzone szlaki akcji, zmieniając jedynie miejsca docelowe misji, wytracając wartki impet na rzecz spokojnych rozważań. Jednak lubię wchodzić w kosmiczne klimaty, zwłaszcza jeśli autor zwraca uwagę na osiągnięcia naukowe i potrafi zgrabnie wpleść je w bazę fabuły. Książka napisana trzydzieści sześć lat temu, zatem sporo aspektów wymagałoby aktualizacji, ale straciłaby na tym fabuła, zaś taki nieco klasyczny rzut oka na ludzkie odkrycia ma urok.

Wyobraźnia Arthura C. Clarka szybuje daleko w międzygwiezdne przestrzenie. Dociera do komety Halleya, pozwala na zbadanie jej przez człowieka, a nawet postawienia na niej ludzkiej stopy. „Universe”, pierwszy liniowiec pasażerski zdolny odbywać loty do Saturna, tym razem pozwala z bliska przyjrzeć się 1P/Halley, która każdego przelotu w pobliżu Słońca traci miliony ton materii. Dość szybko eksploracyjna akcja zmienia się w ratunkową, kiedy pomimo tajemniczej siły obcej inteligencji zakazującej pobyt na Europie, za sprawą spiskowego ciągu zdarzeń człowiek łamie restrykcyjne ograniczenie. Czy faktycznie to, co znajome, może być równie szokujące jak to, co obce?

Pomimo, że walka o życie, międzyplanetarna intryga, nie czułam większych dreszczy emocji. Weteran misji na Jowisza, doktor Heywood Floyd, tak naprawdę niewiele miał do powiedzenia, szkoda, że autor nie wykorzystał lepiej legendarnego bohatera. Atrakcyjnie biegły myśli mutimilionera i wizjonera Lawrenca Tsunga, z entuzjazmem realizował ambitne kosmiczne plany, uatrakcyjnił pulę stosunkowo nudnych postaci. „Odeseja kosmiczna 2061” zapewniła lekką rozrywkę w sensacyjnych barwach kosmicznych, lecz nie dostarczyła materiału na frapujące rozważania o wszechświecie, miejscu człowieka w nim, obrazie ludzkiej cywilizacji. Zerknijcie również na wrażenia z poznania "Końca dzieciństwa" tego autora.

3.5/6 – w wolnym czasie
science fiction, 308 stron, premiera 25.07.2023 (1987), tłumaczenie Radosław Kot
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

niedziela, 20 sierpnia 2023

POMPEJE

ROBERT HARRIS

„Akwedukt był dziełem Człowieka, lecz przestrzegał praw Natury.”

Nie wiem, czy tak emocjonalnie odebrałabym powieść, gdybym nie odwiedziła Pompei i Herkulanum w ramach wycieczek, poczuła szczególną więź z przeszłością tragicznie umarłych miast, które teraz odżyły za sprawą turystów pragnących zajrzeć wyobraźnią w przeszłość przez odkopane z popiołu ruiny. W siedemdziesiątym dziewiątym roku wulkaniczny żywioł pogrzebał kampańskie miasta, także Stabie, i ich mieszkańców, brutalnie starł z mapy świata, skazał na zapomnienie, lecz jednocześnie utrwalił podczas erupcji warstwami popiołu. 

Robert Harris w ciekawym stylu osadził fabułę podczas czterech dni przed i w trakcie gniewu Wezuwiusza. Nawiązał też do niszczycielskiego trzęsienia ziemi sprzed siedemnastu lat od tej tragedii, zniszczyło ono większą część Pompei. Starannie opisał nie tylko wybuch stratowulkanu, procesy i wydarzenia mu towarzyszące, świadomość społeczną o istocie towarzyszącej im od wieków górze, ale również delikatnie wszedł w uwarunkowania polityczne i kulturowe. Przemycił sporo starożytnych faktów i współczesnych odkryć archeologów, historycznych postaci, zgrabnie wplótł je w intrygę, nadając akcji i postaciom cechy bliskie każdemu człowiekowi. Lekki wątek kryminalny i ukryte pod ziemią tajemnice stworzyły dodatkowe napięcie towarzyszące losom młodego akwariusza, inżyniera imponującego wodociągu Aqua Augusta, próbującego dociec przyczyn awarii. Nawiązania do mitologii ubarwiły historię, lecz zostały powierzchownie potraktowane. 

Powieść szybko się czytało, przyjazny styl narracji, sporo się działo, wartkie następstwo scen, atrakcyjni bohaterowie. Natomiast wątek romantyczny, zwłaszcza finałowa odsłona, nie przekonał. Niepotrzebnie wypłynął i zakończył się w takiej formie, ale zrozumiałe, że część czytelników tego właśnie oczekiwała. Nie była to najlepsza książka autora, jednakże jeśli ktoś lubi starożytne klimaty, wulkaniczne żywioły, archeologiczne ciekawostki, dobrze się w niej odnajdzie, przyjemnie umili czas. Robert Harris stworzył intrygującą trylogię rzymską ("Cycero", "Spisek", "Dyktator"), przekonał do spisków podczas ustalania układu monachijskiego ("Monachium") i alternatywnej europejskiej historii po drugiej wojnie światowej ("Vaterland"), prowokująco zaskoczył podczas wyboru papieża ("Konklawe"), krążył wokół śmierci Józefa Stalina ("Archangielsk"), odkrył sekrety pocisków balistycznych ("V2"), złamał szyfry maszyny wykorzystywanej przez nazistów ("Enigma"), ukazał wymiar kopiowania błędów przeszłości w przygodowej odsłonie ("Drugi sen").

4.5/6 – warto przeczytać
thriller, 318 stron, premiera 09.08.2023, tłumaczenie Andrzej Szulc
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

piątek, 18 sierpnia 2023

SCHRONIENIE

HARLAN COBEN

MICKEY BOLITAR tom 1

"Nie zdołamy uratować wszystkich. Zło istnieje. Nie ma wzlotów bez upadków, prawej strony bez lewej ani dobra bez zła."

Thriller w lekkim i łagodnym wydaniu, skierowany do młodzieży, choć i starszym amatorom książkowego dreszczyku również może się spodobać, jako przyjemna, niezobowiązująca i swobodna lektura. Szybkie tempo, mnóstwo intrygujących zdarzeń, zaskakujące zwroty akcji, umiejętnie wykreowane postaci, wciągający klimat powieści. Mroczna i tajemnicza aura owiewa fabułę od pierwszej do ostatniej strony. Przyjazna narracja w dużym stopniu uwzględnia oczekiwania, otrzymujemy możliwość odbycia dobrej przygody czytelniczej.

Głównym bohaterem jest Mickey Bolitar, sprytny i inteligentny piętnastolatek, bratanek detektywa Myrona Bolitara. Chłopak ciężko przeżywa tragiczną śmierć ojca w wypadku samochodowym i otacza troskliwą opieką matkę będącą na narkotykowym odwyku. Oprócz zmartwień rodzinnych pojawiają się także inne problemy życiowe, choćby szkolne perypetie z rówieśnikami, a także niepokoje związane z pierwszym zauroczeniem sympatią, tym bardziej że dziewczyna znika niespodziewanie z miasteczka i nikt nie wie, co tak naprawdę się z nią stało. Mickey wraz z trójką nowych przyjaciół, mocno różnych, ciekawych i oryginalnych, rozpoczynają śledztwo, nie zdając sobie sprawie jak wielkie niebezpieczeństwo i liczne pułapki na nich czyhają.

I chociaż młodzi ludzie wydają się być nieco łatwowierni oraz mieć zbyt duże umiejętności i sprawności, jak na swój wiek, to jednak specjalnie to nie przeszkadza w odbiorze opowieści, sympatycznie czujemy się w ich towarzystwie, chętnie śledzimy ich losy, zmagania i wyzwania. Wątki zajmująco poprzeplatane, przyglądamy się im i relaksowo odrywamy od codzienności. Zatrważający stary dom, zagadkowa staruszka, ponure wspomnienia, mnóstwo kłopotów i jeszcze nieustanne poczucie osaczenia, potrzasku i złapania w sidła tajemnic. Chętnie sięgnę po kolejne tomy trylogii, miły przerywnik między innymi lekturami, sporo pogodnego humoru w dialogach.



4/6 - warto przeczytać, obejrzyjcie też ekranizację (trailer)
thriller, 348 stron, premiera 09.08..2023 (2011), tłumaczenie Zbigniew A. Królicki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.