AGNIESZKA MIELA
„Jak znika ten, który nigdy nie istniał?”
Ciekawa, barwna, pomysłowa fabuła, wiele się dzieje, czytelnik szybko się wciąga, chętnie uczestniczy w wyzwaniach stawianych głównym bohaterom. Czasami przeszkadzają znaczące zwolnienia przebiegu akcji, chociaż można je traktować jako chwilę na złapanie oddechu w trudnej walce z zyskującymi na mocy demonami, to jednak preferuję mocniejsze podkręcenie intrygi. Autorka udanie rozsiewa mroczny klimat w mieście i pod nim. Wszechobecny trupi odór zgnilizny, Skrywające tajemnice ciemne zaułki. Wzbudzające zgrozę szczeliny między światami. Doceniam fantastyczne opisy postaci i miejsc. Przemawiają do wyobraźni, pozwalają łatwo wkroczyć w świat powieści.
Silny wróg, ściągający chaos na wszystkie światy, mogący sprowadzić natychmiastowy koniec, wybrzmiewa szczególnie złowrogo. Mieszanka morderców, przekształconych, dotkniętych przez innych. Samuel Reiling, Dzieciołap znad Nestry, wzbudza przyjazne odczucia. Mocno mu kibicuję w trudnej misji tropienia demonów, zabijania nieprzekształconych bogów, niszczeniu opętanych. Raon, bogini zmarłych i nienarodzonych, matka bogów i niszczycielka splugawionych demonów, niemająca twarzy, ukrywająca się w ciele dziewczynki, często zaskakuje, wzbudza aprobatę, ale co intrygujące, z mieszanymi odczuciami. Śmierć nie obchodzi się łaskawie nawet z tymi, którzy wielokrotnie wpadają w jej ramiona. Czy mamy wpływ na zakończenie zdarzeń, a może jedynie na przebieg? „Dzieciołap” to relaksująca propozycja czytelnicza, dopracowana w mrocznym klimacie, atrakcyjna w odsłonach intrygi, przyciągająca osobliwą parą kluczowych postaci.
4.5/6 – warto przeczytać
fantasy, 424 stron, premiera 20.05.2025
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Osobliwa para kluczowych postaci? Brzmi dość intrygująco
OdpowiedzUsuńKlimat tej powieści musi być niesamowity! Jestem ciekawa czy by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki autorki i tym razem również się nie rozczarowałam. Widać, że autorka jeszcze nie raz zaskoczy swoich czytelników, ponieważ to odmienny styl od tego, który pokazała w serii Dzieci Starych Bogów.
OdpowiedzUsuń