sobota, 19 lipca 2025

WIATR OD JEZIOR

KATARZYNA ENERLICH

„Widać było dokładnie wzory śnieżynek… Są dokładnie jak chwile… Na każdą z nich czekasz całe życie i żadna nie jest taka sama.”

Kolejna przygoda czytelnicza omawiana w ramach spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki w Bibliotece przy Zielonej w Łodzi. Uczestnicy w ogólnym ujęciu ciepło i zgodnie przyjęli powieść. Mnie również się podobała, zwłaszcza od strony niezwykle sugestywnie działającego na wyobraźnię klimatu duchów puszczańskich i jeziornych, zapomnianej wsi, pogańskich wierzeń, kamieni ofiarnych, unoszącej się tajemnicy mrocznego okrucieństwa. Dałam się wciągnąć w śledzenie tropów ciekawej historii miejsca i ludzi. 

Dobrze odnalazłam się w przemierzaniu złowróżbnych zbiegów okoliczności, złych przeczuć i złowieszczego wiatru. Niepokojący wątek kryminalny nadawał intrygujący rys scenariuszowi zdarzeń, szkoda tylko, że stosunkowo szybko domyśliłam się tożsamości czarnej postaci, jednak delikatna niepewność wobec wysuwanych przypuszczeń towarzyszyła do zakończenia. Dwie główne linie czasowe rodzinnych sekretów, z lat trzydziestych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, zgrabnie przeplatały się, co więcej, autorce udało się połączyć je frapująco intrygującym ogniwem. Bohaterowie różnorodni i przekonujący, każdy wnosił coś znaczącego do opowieści. Kilka drobnych nieścisłości, w detektywistycznym zachowaniu, odejściu od dziennikarskiej osobowości, nie umniejszyło pozytywnego odbioru powieści. Zachęcam do sięgnięcia po „Wiatr od jezior”, poznania szczegółów mazurskiej historii, zetknięcia się z mormońskimi akcentami, śledzenia losów wydawałoby się zwykłych ludzi. Nie czytałam innych książek Katarzyny Enerlich, ale pisarski styl, pomysł na fabułę, uchwycenie piękna przyrody, mazurska historia, zachęciły do nadrobienia zaległości.

4.5/6 – warto przeczytać
literatura obyczajowa, 307 stron, premiera 14.06.2017
Książka wypożyczona z biblioteki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz