wtorek, 9 września 2025

RIESE

KRZYSZTOF PIERSA

„Nie obawiaj się człowieka udającego wilka. Obawiaj się wilka, który wciąż udaje człowieka.”

Sympatycznie spędziłam czas z książką. Ubarwiła wieczór czytelniczy tajemnicą o wielkiej wadze, nawet po kilku dziesięcioleciach domagającą się wyjaśnienia. Odwoływała się do wojennej śląskiej historii i poszukiwanego skarbu o wielkiej wartości. Z przyjemnością udałam się w klimat czegoś pobudzającego wyobraźnię, żądzę odkrywania i marzenia o zapisaniu się na kartach historii. Krzysztof Piersa wprowadził w fabułę trójkę różnorodnych kluczowych postaci, wypełnionych pragnieniem przeżycia czegoś niesamowitego. Tomek Ginlet, przewodnik muzealny, Kornelia Jędrzejczyk, była policjantka, Miłosz Matuszyński, pasjonat niesamowitych historii. Trio zdecydowane na wszystko w imię poznania choćby części sekretów krążących wokół Projektu Riese. Jednak niezdające sobie sprawy w jak wielkie niebezpieczeństwo wpakuje się i z kim przyjdzie mu stoczyć walkę na śmierć i życie. A wszystko miało początek w kolejowych tragediach mających miejsce w odstępie zaledwie dwóch tygodni. Na szynach giną barwna postać lokalnej społeczności i prywatny detektyw. 

Spodobało mi się mocne i odważne otwarcie powieści, lubię kiedy pióro pisarskie podkręca atmosferę zdecydowanej niepewności wobec losów postaci. Zakodowany testament do rozszyfrowania, tajemnica jednego z największych skarbów drugiej wojny światowej. Morderca nieustannie czający się obok głównych bohaterów i nie obawiający się wykrycia. Mieszanka elementów powieści, wciągających i sprawiających, że chciałam poznawać ciąg dalszy. Jednak w miarę przechodzenia przez kolejne rozdziały, zaczęła przeszkadzać mi powierzchowność portretów postaci, zbyt przewidywalne incydenty, wygodne rozwiązania akcji, nieadekwatność zachowania chorej na Alzheimera bohaterki. Liczyłam na mocniejszy trzon umocowania powieści i wyciągnięcie więcej z sensacji. Powstał niedosyt wrażeń czytelniczych i znalazł odzwierciedlenie w ocenie książki. Nie zniechęcam do poznania "Riese", ponieważ ma wiele dobrych atutów, nie do końca wykorzystanych, lecz wprowadzających w intrygującą atmosferę i zachęcających do zagłębienia się w prawdziwą historię podziemia Gór Sowich, jakże szczelnie owianą legendami i przypuszczeniami. Wakacje sprzyjają powieściom przywołującymi miejsca wabiące kolorytem historycznych śledztw.

3.5/6 – w wolnym czasie
sensacja, 366 stron, premiera 04.06.2025
Tekst powstał w ramach współpracy z Secretum.pl

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię, kiedy powieść zahacza o realne wydarzenia historyczne i owiewa je aurą tajemnicy. Rozumiem Twój niedosyt – postacie i wiarygodność akcji są kluczowe – ale sama chętnie sięgnę, bo temat Gór Sowich zawsze pobudza moją wyobraźnię. Kto wie, może mnie fabuła wciągnie na tyle, że przymknę oko na pewne niedociągnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię, kiedy powieść zahacza o realne wydarzenia historyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. To musi być świetna książka, jeśli potrafi wzbudzić takie emocje. Dziękuję za wartościową recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniej dokładne portrety psychlogicne nie ułatwiają wczucia się w lekture

    OdpowiedzUsuń