poniedziałek, 26 czerwca 2023

WYSPA ZAGINIONYCH DZIEWCZĄT

ALEX MARWOOD

„Człowiek nie wie, do czego jest zdolny, dopóki nie przestaje mu zależeć.”

Zatruty ogród” i „Najmroczniejszy sekret” zakwalifikowałam do bardzo dobrych propozycji czytelniczych, dlatego z niecierpliwością sięgnęłam po kolejną książkę Alex Marwood. Jednakże „Wyspa zaginionych dziewcząt” nie sprawiła już takiej intensywnej i mocnej przyjemności. Mało czułam w powieści thrillera, natomiast bardzo wciągnęłam się w obyczajowy klimat, będący wyzwaniem dla wyobraźni i serca. Autorka budując intrygę odniosła się do handlu ludźmi i przedmiotowego traktowania przez uprzywilejowanych. Z niesmakiem poruszałam się po środowisku bogatych w pieniądze i władzę, lecz pozbawionych empatii i zrozumienia innych. Przeplatanie wątku zrozpaczonej i ogarniętej wyrzutami sumienia matki poszukującej córki, ze wspomnieniami i uzależnieniami zawodowymi innej kobiety, powodowało, że przebywałam w dwóch odmiennych światach. Symboliczna i wymowna była scena wręczenia i zniszczenia zdjęcia zaginionej siedemnastolatki, pragnienie odnalezienia i wyparcie prawdy. 

Robin i Mercedes zostały ciekawie sportretowane, czułam jednocześnie słabość i siłę, uwierzyłam w historie kryjące się za postaciami. Marwood znakomicie poradziła sobie z wejściem w psychikę nie tylko dorosłych kobiet, ciężko doświadczonych przez los i własne wybory, ale też w odczucia Gemmy, młodej dziewczyny, której wydawało się, że wyrywa się z gorzkiego i cierpkiego życia, wchodzi w wielki i wspaniały świat tych, którzy mogą pozwolić sobie dosłownie na wszystko. Chętnie zaglądałam w głąb wyspiarskiej mentalności, przesiąkniętej legendami i wierzeniami, dotąd całkowicie odseparowanej od zewnętrznego świata, ale od niedawna zderzającej się ze znaczącymi zmianami powiązanymi z turystyką i komercją, jednymi na lepsze, innymi na gorsze. Jak na thriller brakowało mocnych nut i podgrzewania atmosfery niepewności, niemal wszystko było jasne od pierwszych rozdziałów książki, jak na obyczajową powieść atrakcyjne prowadzenie akcji, portretów postaci, przeplatanie przeszłości z teraźniejszością, materiału do przemyśleń.

4/6 – warto przeczytać
thriller, 476 stron, premiera 17.05.2023 (2022), tłumaczenie Izabela Matuszewska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

10 komentarzy:

  1. To musi być ciekawa książka, lubię takie. Dzięki za propozycję oczywiście zapisuję

    OdpowiedzUsuń
  2. To zdecydowanie nie mój gatunek literacki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymająca w napięciu historia w sam raz na letnie wyjazdy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Proponowana pozycja z pewnością znajdzie wielu zwolenników.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wciągająca. Nie słyszałam o tym tytule. Zapowiada się świetnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję że mi się spodoba. Zapowiada się bardzo ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam już o tej książce i nawet mam ją na liście tych, które chcę poznać jeszcze w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na mnie wywarła bardzo duże wrażenie, miło spędziłam czas z tą lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi intrygująco, chętnie dam jej szansę w wolnej chwili, jeszcze nie słyszałam o tym tytule.

    OdpowiedzUsuń