[PRZEDPREMIEROWO]
"Nie umrę... nie wyrażam na to zgody."
Człowiek
jako niespokojna dusza wciąż poszukuje autorytetów, rzeczywistych,
realnych, osadzonych w innym człowieku, oraz wykreowanych, ulotnych,
bazujących na wierze i przypuszczeniach. Ich prawdziwość i autentyczność
zależą od intensywności odczuwania, wielopokoleniowej tradycji, otwartości na to, co nieuchwytne,
lecz przeczuwalne. Przesądy i
uprzedzenia znajdują większe lub mniejsze posłuchanie w nawet
najbardziej sceptycznych rozumach, odwołując się do rozbudowanej sfery wyobraźni i
jakże często sprzecznych emocji.
Lubimy pielęgnować świadomość, że to my ponosimy
odpowiedzialność za nasze życie, kształtujemy los według własnej
hierarchii wartości, wyznaczamy pożądany kierunek przeznaczenia.
Zawirowania pojawiają się, kiedy w grę angażuje się przypadek, zbieg
okoliczności, zrządzenie opatrzności, splot okoliczności, czy inne nazwy przyporządkowane niepewnemu i zaskakującemu elementowi
mieszającemu w scenariuszu życia. Przyjmujemy go z entuzjazmem jako
pomoc przy sukcesach lub dystansujemy się przerzucając winę za porażki.
Ale czy ktoś z
nas chce poznać datę swojej śmierci, zwłaszcza w młodym wieku, kiedy
ufne dziecięce wyobrażenie długości życia wydaje się niczym
nieograniczone, wypełnione licznymi marzeniami i głębokim
przeświadczeniem o własnej nietykalności, wręcz nieśmiertelności. Jak
bardzo zmieni się obraz nas samych, kiedy ktoś przepowiednią wytyczy konkretną granicę, wskaże kres, datę nieuchronnego końca? Czy zmieni się
wówczas jakość, esencjonalność i ekspresyjność życia dzięki
dokonywanym wyborom i koncentracji na tym co najistotniejsze?
Varya,
Daniel, Klara i Simon prowadzeni chęcią zabawy i dreszczykiem emocji
udają się do wróżki, aby przewidziała im przyszłość. Wiedza, którą
dzieci zdobywają zmienia ich życie, wzajemne relacje,
odniesienia do świata. W dorosłości każde podąża w narzuconym kierunku ze
zbędnym bagażem wtajemniczenia. Ciekawie obserwuje się jak wypełniają
dany im czas, z jaką odwagą realizują marzenia, poszukują
tożsamości, przebijają się z indywidualnością, odrzucają
powinności i stare wzorce, lub wręcz odwrotnie, kopiują je konfrontując
ideały z rzeczywistością.
Czasem występują przeciwko całemu
światu, a nawet samym sobie, płacą wysoką cenę za
pragnienia i wolną wolę. Pojawia się pytanie czy lepiej żyć
krócej a treściwiej, czy dłużej a mniej intensywnie. Świadomość, że można zrobić ze swoim życiem wszystko, potrafi
sparaliżować, pozornie łatwiej podąża się za wskazówkami niż
podszeptami intuicji. I jeszcze, z jednej strony obraz dojmującej
samotności, nieumiejętności emocjonalnego zaangażowania, obawy przed
uczynieniem krzywdy bliskiemu, z drugiej świadectwo
połowicznego życia, przelatywania jego przez palce, koncentracji na
zastępczych, odciągających niewygodne myśli czynach.
Autorka
wytyczyła wiele ścieżek, którymi podążać mogą refleksyjne myśli
czytelnika, zajmująco było przyglądać się im. Jednak to dopiero
dotknięcie tematów, owszem pięknie wyszlifowana powierzchnia, lecz
również niedosyt głębokiego zanurzenia, chciałoby się intensywniej i
ambitniej. A może to kwestia wieku czytelnika, zdobytych doświadczeń
życiowych, dokonywanych na przestrzeni lat ewoluujących
przemyśleń. Tym niemniej, warto spotkać się z książką, ciekawy pomysł na
fabułę, zajmujące przesłania, różnorodne portrety postaci, przyjemna
narracja.
4/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 456 stron, premiera 10.09.2018, tłumaczenie Aga Zano
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca i lubimyczytac.pl.
Brzmi mega ciekawie. Lubię motyw jakiejś przepowiedni, fatum itd w literaturze i filmie
OdpowiedzUsuńmnie też zainteresowała kwestia przepowiedni :) Na marginesie jestem pod wrażeniem jak wiele książek czytasz ;)
OdpowiedzUsuńNie chciałabym wiedzieć, kiedy umrę :/ być może stanie się to wcześnie, być może bardzo późno, wolę żyć, jakby tego jutra miało nie być :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czy chcemy poznać date swojej śmierci … Nie mniej pozycja mnie zaintrygowała. :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poznam różne portrety postaci, a motyw wróżki wcale nie taki obcy jest i w naszej polskiej kulturze. :)
UsuńWydaje się ciekawą propozycją, szczególnie frapuje mnie ta refleksja :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się intrygująco :)
OdpowiedzUsuńInteresującą pozycja :)
OdpowiedzUsuńNie powinno się oceniać książki po okładce albo tytule jednak... tytuł jest zachęcający. Recenzja też ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że byłam sceptyczna, ale odpuszczam po Twojej recenzji i daję jej szansę :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńNie jestem osobą, która wierzy we wróżby.Jednak zastanawia mnie to jak bohaterowie pokierowali swoim życiem.Co się zmieniło, co się im przytrafiło.Zaciekawilaś mnie lekturą.Nie wykluczone że po nią siďgnę.
OdpowiedzUsuńKusiła mnie kilka razy wizyta u wróżki - głównie jako sprawdzenie, na ile ktoś rzeczywiście potrafi przewidywać przyszłość, a na ile gra na moich oczekiwaniach i swojej znajomości ludzkiej psychiki (jestem sceptycznie nastawiona do wróżbiarstwa). Ale zniechęcała mnie myśl właśnie o tym balaście - o tym, że mogę w coś uwierzyć lub czymś się zasugerować i przez to pokierować sobą tak, by moje wybory i ich efekty pasowały do "wróżb".
OdpowiedzUsuńI dlatego najbardziej interesująco brzmi dla mnie ten wątek "podążania w narzuconym kierunku ze zbędnym bagażem wtajemniczenia". Przez to jedno zdanie mam ochotę sprawdzić, jak będzie wyglądało takie przygniecenie zbędnym bagażem wtajemniczenia.
Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać :-)
OdpowiedzUsuńtypowo w moim stylu :D
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie pociągają takie klimaty, może to dlatego, że od tematów wróżb wolę trzymać się z daleka, choć paradoksalnie pojawiają się one i w jednej z moich powieści ;)
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie ksiązki
OdpowiedzUsuńKiedyś marzyłam o tym, żeby żyć jak najdłużej. Teraz liczy się dla mnie jakoś życia, nie długość.
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi ciekawie.
Intrygujaca i każdy odbiera ja inaczej myśle że warto miec na półce i sęgać po nią wielokrotnie
OdpowiedzUsuńLubię książki, które dostarczają bogatych refleksji na temat zycia. A ten cytat początkowy-bardzo mocny!
OdpowiedzUsuńŻycie niby zależy od nas a jednak.... Zachęciłaś mnie do poszukania tej książki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego, choć wizyta u wróżki to kusząca sprawa, lepiej czasem nie wiedzieć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam! I zaintrygowała mnie filozofia tej książki :) Pozdrawiam zaczytanie, Gaba
OdpowiedzUsuńCzy to ta książka, na podstawie której powstał ostatnio film?
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej nie wiedzieć. Ta wiedza bardzo mocno determinowałaby nasze życie, choć może z drugiej strony - ułatwiłoby nam to wyznaczanie w życiu priorytetów. Trochę przeraża mnie tematyka tej ksiązki :-)
OdpowiedzUsuńChcę kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ją na oczy i jakoś nie jestem pewna, czy wpasowauje się w moje gusta...
OdpowiedzUsuńpierwszy akapit zupełnie mnie nie zainteresował, ale dalsza część zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz nie mój klimat, ale miło przeczytać Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny temat na książkę!
OdpowiedzUsuńHmm, przyznać muszę, że Twoja recenzja mnie zachęciła. Początkowo nastawiona byłam dosyć sceptycznie, ale przekonałaś mnie! :)
OdpowiedzUsuńMogłaby mi się spodobać, chociaż pewnie sama z siebie bym po nią nie sięgnęła :) Może kiedyś uda mi się ją przeczytać, chociaż nie wiem kiedy to nastąpi, bo na listę "do przeczytania" zapisuję coraz więcej tytułów :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Poznanie swojej przyszłości nie raz mnie kusiło, ale póki co jeszcze nie zdecydowałam się na wizytę u wróżki :)
OdpowiedzUsuńgdy tak czytam te Twoje recenzje, to wszystkie książki wydają mi się mega ciekawe..klaudia j :)
OdpowiedzUsuńNie jest to klimat dla mnie, ale znam kogoś komu by się spodobało, dzięki za świetną recenzję - jak zawsze! 😀
OdpowiedzUsuńzawsze u Ciebie jest ciekawie a zarazem konkretnie dziekuje Kinga
OdpowiedzUsuńCzy chciałabym widzieć kiedy umrę? Zdecydowanie nie bo chyba bym się załamała
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie.. Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy opis książki, więc mam nadzieję, że będzie mi dane się z nią zapoznać głębiej:)!
OdpowiedzUsuńInteresujące wprowadzenie chętnie przeczytam 😀
OdpowiedzUsuńBrzmi niepokojąco ciekawie.
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa książka, tylko skąd brać czas
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę, to nie są moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi to jak idealna książka dla mojego przyjaciela, akurat niedługo ma urodziny. Dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Odważny i kontrowersyjny temat. Chętnie ją przeczytam. Dzięki i pozdrawiam Kinga :)
OdpowiedzUsuńkolejny must have do przeczytania
OdpowiedzUsuńBedę czytać ;)
OdpowiedzUsuńMimo iż nie wierzę w tego typu gusła, to instytucja wróżki jest w tych czasach chyba ostatnim bastionem mistycyzmu, który twardo zasiedział się w naszej kulturze. ;)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie fascynowały wszelkiego rodzaju przepowiednie. Ta książka może być jeśli o mnie chodzi bardzo interesujaca.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :) Z chęcią bym ją przeczytała - a lista książek do przeczytania stale się wydłuża :)
OdpowiedzUsuń"Immortaliści" to faktycznie ciekawa powieść, która może zmusić czytelnika do refleksji. Jej przesłanie jest zajmujące i istotne, a ukazanie całej historii tak wprost sprawia, że staje się bardziej codzienna i zwykła. Warto po nią sięgnąć na kilka wieczorów! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno nawet nie zamierzałam zwracać uwagi na tę książkę, ale po kilku pozytywnych opiniach stwierdzam, że jednak kiedyś dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię takiej tematyki, strasznie mnie przytłacza, ale niestety taką mamy współczesność
OdpowiedzUsuń