"Każdy człowiek jest jedyny w swoim rodzaju, nie ma na świecie dwóch
takich samych ludzi. I każdemu należy się taki sam szacunek."
Ciepła,
sympatyczna i wypełniona miodową słodyczą powieść, i tak jak różnorodne
są gatunki nektaru stworzonego przez pszczoły, tak każdy dzień
człowieka inaczej smakuje, utkany z różnych odcieni złota, wyróżniający
się unikalnym aromatem, cechujący się indywidualną mieszanką goryczy,
ostrości, słoności, cierpkości, kwaśności, pikantności, ale też
słodyczy, owoców, wanilii, cynamonu, migdałów, kawy, kwiatów czy ziół,
podobnie jak delikatności, szlachetności, spokoju, równowagi i
orzeźwienia. Czasem trzeba pokonać długą drogę zanim znajdzie się własne
miejsce na ziemi, które czaruje blaskiem, daje nadzieję, przywołuje
szczęście, pomaga spełniać marzenia i realizować się. Każdy los jest
inny, lecz jak wiele z nich brzmi podobnie. A jeśli jeszcze włączy się w
to zwyczajną magię dnia codziennego, wówczas nie brakuje uśmiechu
i blasku, nawet kiedy czarne chmury na jakiś czas przesłonią widok.
Powieść przyjemnie wciąga czytelnika w swój świat, przenosi go do
spokojnej oazy, gdzie problemy znajdują rozwiązanie, zaś oddanie,
przyjaźń i miłość stają się wartościami nadrzędnymi. Śledzimy życie
Angeliki, strażniczki pszczół, wielbicielki przyrody i ludowej
twórczości. Młoda kobieta jeździ po świecie z miejsca na miejsce i
zajmuje się pasiekami. To nieuświadomiony sposób na ucieczkę od
trudnych relacji z matką i znakami przeszłości. Jednak przeznaczenie ściąga ją na najbardziej
wysunięty na południe kraniec Sardynii, gdzie czeka na nią spadek po
dawnej mentorce wiedzy z pszczelarstwa. Tam czekają na nią
słodkie i gorzkie wspomnienia, ale też walka o zachowanie dziedzictwa,
które zostało jej przekazane. W fabułę wpleciono również romantyczny wątek, podobało mi się towarzyszące mu przesłanie.
Warto dać życiu i ludziom drugą szansę, dotrzeć do ich prawdziwej duszy,
nawet jeśli pozornie wydaje się szorstka i oschła. Otrzymując od innych
dobro przekazujmy je dalej, niech niesie się w świat. Książka dobra na
wakacyjne czytanie, ujmującą przygodę, wywołanie uśmiechu i radosnych
nut.
4/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa, 448 stron, premiera 06.06.2018 (2015), tłumaczenie Karolina Stańczyk
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Jestem bardzo ciekawa tej książki. Mam nadzieję, że uda mi się ją upolować. 😊
OdpowiedzUsuńDobry tytuł! Od razu skojarzył mi się z genialnym "Sekretnym życiem pszczół" :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie. Chociaż jak nie jest fantastyką to od razu ląduje poza pierszą 10tką na liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńsądząc po opisie wygląda na lekturę w sam raz na takie upały :)
OdpowiedzUsuńOo słyszałam już o tej książce :-)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam ��
OdpowiedzUsuńTym razem coś dla mnie uwielbiam książki obyczajowe.
OdpowiedzUsuńChyba jednak wolę bardizej dynamiczne książki... ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo fajnie. :) Może się skuszę...
OdpowiedzUsuńMoże to być rzeczywiście bardzo przyjemna lektura ,tym bardziej ,że uwielbiam miód :-)
OdpowiedzUsuńO … bardzo interesująca, wakacyjna propozycja, którą z miłą chęcią poznam bliżej, jak i główną bohaterkę. :)
OdpowiedzUsuńKurczę, nie przepadam za obyczajówką, także chyba tym razem spasuję.
OdpowiedzUsuńLubię takie obyczajówki, jeszcze ten romantyczny wątek :). W sam raz na wakacje.
OdpowiedzUsuńMam kupioną tę książkę, czytałam na jej temat wiele pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńZ ogromną chęcią bym przeczytały, bo ciekawią mnie książki z pszczelim wątkiem. Czytałam niegdyś ,,Historię pszczół" i podobała mi się bardzo! :) Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńMiodowa powieść - jak to pięknie brzmi! Jestem zachęcona do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach z racji tego, iż uwielbiam miodek :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tylko, że nie jest to... przesłodzona lektura? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba tytuł, a i fabuła przyciąga i zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie magiczna okładka chce ja mieć
OdpowiedzUsuńDobry tytuł!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej powieści, a wygląda dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie taka spokojna lektura? Ale w końcu mamy lato i temat w punkt🙂
OdpowiedzUsuńTa recenzja jest taka...ciepła :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna recenzja, kojąca. I mam wrażenie, że równie piękna może okazać się ta książka. Dziękuję, pozdrawiam ciepło 😊
OdpowiedzUsuńMam w planach ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRecenzja przytulna bym powiedziała :) Mimo to książka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
rozchelstanaowca.blogspot.com
Jaka piękna okładka. Historia zapowiada się równie interesująco.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i nawet mam ją na liście do przeczytania
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę w jednym konkursie i zaciekawił mnie tytuł, teraz przynajmniej wiem też o czym jest ta książka. Może być bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDodałam na półkę do zakupu, ponieważ mam wrażenie, że ogromne ciepło z niej bije :)
OdpowiedzUsuńObyczajówka i romans, brzmi idealnie ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie Twoja recenzja, lubię tego typu książki więc wpisuję na listę zaopatrzenia jesiennego :)
OdpowiedzUsuńMoże byc ciekawa, szczególnie ten smak kazdego z nas inny.
OdpowiedzUsuńSłyszałam juz o tej książce i brzmi mega zachecajaco. Chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńGdzie mi się już rzuciła w oczy okładka tej książki, ale nie jest to do końca mój gatunek, więc raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się zapowiada, na długie jesienne wieczory będzie akurat ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi na prawdę świetnie, mam nadzieję że uda mi się ją znaleźć w bibliotece! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała <3 OLA M.
OdpowiedzUsuńW końcu jakaś książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowy cytat bardzo mi się podoba. Ksiązka wydaje się trudna, lecz na pewno ma głęboką wartość
OdpowiedzUsuńKurcze, zaczęłam czytać, ale po 10 stornach wymieklam. Moim zdaniem początek zbyt opisowy, melancholijny i nie dałam rady przebrnąć. Zostawiam w biblioteczce ze względu na cudowną okładkę.
OdpowiedzUsuńWydaje się lekka i idealnie pasuje na lekturę w hamaku.
OdpowiedzUsuńTo chyba coś dla mojej siostry :)
OdpowiedzUsuńTo chyba dobra książka na wyciszenie się :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to miła i przyjemna książka, bardzo chętnie po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy typowo kobieca literatura naprawdę mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, dziękuję za tę recenzję. Widziałam już wcześniej, tytuł mi się spodobał, Strażniczka... tematyka okołomiodowa, i miejsce akcji - Sardynia upewniają mnie w pierwotnej intuicji.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją podczas urlopu w lipcu i to był dobry wybór na lekturę wakacyjną. Po tek lekturze przyłączyłam się nawet do akcji Greenpeace Polska - Adoptuj pszczołę :-)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka - aż chce się zajrzeć do środka :) A książka wydaje się miłą odskocznią od cięższej literatury, w której z reguły gustuję :)
OdpowiedzUsuń