piątek, 3 grudnia 2021

POKUSA PRZEBACZENIA

DONNA LEON

KOMISARZ BRUNETTI tom 27

"Jak różnych wrażeń może dostarczyć życie."

Przyznaję, że pierwszy raz weszłam w tę serię kryminalną, skusiłam się przede wszystkim tym, że akcja dzieje się w moim ulubionym mieście - Wenecji. I tak jak miałam przyobiecane zapowiedziami, wenecki klimat otulał każdą stronę powieści, miałam nawet wrażenie, że to właśnie Wenecja stała się główną bohaterką, zaś zagadka detektywistyczna rozgrywała się, choć w bardzo bliskim otoczeniu, to jednak tle. Odpowiadało mi to, tym bardziej, że Donna Leon prowadziła po prawdziwych uliczkach i mostach, kluczyła w zaułkach miasta, wędrowała do mniej znanych miejsc, chociaż nie pomijała uwzględnionych w turystycznych przewodnikach. 

Wierne oddanie zwykłej codzienności mieszkańców Wenecji, życia w historycznym miejscu, wielowiekowych domach, robiło ogromne wrażenie, dawało pożywkę dla wyobraźni. Jak bym się czuła, gdybym na stałe mieszkała w Wenecji, dokąd bym szła na filiżankę kawy i ciasteczko? Wiele przyjemności sprawiło nakładanie obrazów Wenecji z powieści na obrazy wydobywane ze wspomnień po osobistych wizytach w niej. Czułam prawdziwość scenerii akcji. Ale autorka ukazała również problemy, z jakimi zmagało się miasto. Poderwała w górę romantyczną kurtynę skojarzeń z Wenecją i wystawiła ją na szarą powszedniość, przez którą przebijały się cienie przestępstw, wszechobecna na każdym kroku korupcja, objawiająca się pod różnymi formami. 

Donna Leon niespiesznie rozwijała fabułę, koncentrowała się na detalach tylko pozornie zbędnych. Wpadłam w sidła wytworzonej przez nich atmosfery, chciałam jeszcze więcej. Styl narracji biegł w inteligentnym nurcie, na wysokim poziomie obserwacji i postrzegania, zgrabnym i przyjaznym. Niewątpliwy mocny walor książki. Atrakcyjna oprawa to coś, co mocno przyciągało do "Pokusy przebaczenia", jednak miłośnicy mocnych propozycji kryminalnych mogli czuć się zawiedzeni niezbyt dużym rozwinięciem detektywistycznej zagadki i powolnym tempem rozwiązywania. Komisarz Guido Brunetti wyjaśniał wyciek informacji z komendy policji, narkotykowe zagrożenia w prywatnym liceum, nocne pobicie mężczyzny u stóp jednego z licznych weneckich mostów.

Z jednej strony byłam pod wrażeniem realnych proporcji intrygi i dochodzenia, z drugiej chciałam większej wnikliwości i spektakularności. Kiedy już wbiłam się w konwencję kryminału, poczułam się w nim komfortowo. Spodobało mi się wiele bezpośrednich odniesień do weneckich miejsc, języka i mentalności mieszkańców. Powieść miała w sobie coś, co sprawiło, że miło się w niej odnalazłam. Wabiły przekonujące portrety postaci, chciałam przyglądać się ich życiu osobistemu i prywatnemu. Liczę, że pozostałe części serii intensywniej będą wciągały, zaprezentują się z nowej rozbudowanej odsłony kryminalnej, ale jednocześnie znajomego kolorytu i charakteru.

4/6 - warto przeczytać
kryminał obyczajowy, 354 strony, premiera 16.06.2021 (2018), tłumaczenie Marek Fedyszak
Tekst powstał w ramach współpracy z DużeKa.pl

25 komentarzy:

  1. Zapowiada się naprawdę ciekawie do tego ta Wenecja w tyle. Chętnie przeczytam w wolnej chwili ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się skuszę, sprawdzę, czy jest dostępny w bibliotece.

      Usuń
  2. Czytałam, mam tę książkę i inne o Brunettim. Świetna lektura. A przy tym sporo ciekawostek o włoskim życiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kryminały, więc każda sztuka jest u mnie mile widziana. Jedne są lepsze, inne słabsze, ale i tak sprawiają mi przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio czytałam świetną książkę o problemach Neapolu. Może czas zobaczyć z czym borykają się Wenecjanie? Jestem ciekawa ich codziennego życia. A że kryminały lubię, to skusze się na lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  5. W ogóle nie kojarzę ani autora, ani serii. Może czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, ale trzeba przyznać, że wybrał ciekawe miejsce dla fabuły

      Usuń
  6. Nie znam kompletnie, ale zapowiedz świetna

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za książkami, gdzie fabuła jest niespieszna, ale może zrobię wyjątek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Paulina Kwiatkowska3 grudnia 2021 15:40

    O Wenecji chętnie bym poczytała, chętnie się skuszę i dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam poprzednich tomów, dobrze, że też zaczęłaś od tego. Nie trzeba wiele nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest się w czym zaczytać, dawno nie czytałam nic o Wenecji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję i serię. Zapowiada się, że będzie bardzo interesująco. 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. nie jest to tytuł dla mnie, ale wiem komu mogłaby się spodobać :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Należę do osób, które raczej szybko się nudzą i wciąż szukają czegoś nowego. Właśnie dlatego nie sięgam po powieści wielotomowe, a w tym przypadku chyba już dawno straciłabym cierpliwość, za którą Cię podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Serię kojarzę, ale wciąż nie udało mi się jej rozpocząć. Może jesienne wieczory to ten czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten kryminał wydaje mi się interesujący, choć to nie jest mój ulubiony gatunek literacki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie przepadam za tym gatunkiem, ale kusząca jest recenzja :)

      Usuń
  16. Milosniczka kryminałów. Super ze odnajdujesz się właśnie w takim gatunku. A więc może kiedyś ją się podejmę tej książki

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tej autorki i nie czytałam jej żadnej książki. Widzę, że tych tomów jest całkiem sporo.

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam okazję czytać kilka pierwszych tomów, które znalazłam przypadkowo w lokalnej bibliotece. Nie miałam okazji poznać dalszych :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawa fabuła z Wenecją w tle. Myślę że mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kryminał? Dlaczego nie, może czasami warto zrobić na chwilę odskocznię od literatury faktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wędrówki po kuchni5 stycznia 2022 12:35

    Recenzja bardzo kusząca i ciekawa. Do tego jeszcze Wenecja - przyjemność czytania

    OdpowiedzUsuń
  22. Kryminały, nie przepadam za nimi i naprawdę trudno mnie do nich przekonać.

    OdpowiedzUsuń