VOLODYMYR TESTARDI
„Gotowanie to namiętność… uczucia… miłość.”
Bardzo ładnie wydana książka, szata graficzna, a zwłaszcza zdjęcia znakomicie skomponowane z przepisami i przekonaniami Volodymyra Testardiego, że zmysł wzroku, obok zmysłu smaku, odkrywa kluczową rolę w radości smakowania zachwycająco skomponowanych i podanych dań. Jak dla mnie, trochę za dużo autopromocyjnych zdjęć autora, ale nie ulega wątpliwości, że dzięki nim intensywniej czuje się klimat publikacji, a i lepiej poznaje oprawę wizerunkową twórcy przepisów na idealną randkę.
Testardi proponuje mieszankę ukraińskich i włoskich oraz ukraińskich i polskich smaków splecionych nicią miłości, wzajemnym zainteresowaniem dwojga ludzi, okazją do nawiązywania lub utrwalania bliskości. Pieczołowicie przyrządzone potrawy nadają spotkaniu czegoś szczególnego, uroczystego i doniosłego, a zarazem zażyłego i poufałego. Spokojna celebracja tego, co starannie skomponowano i mistrzowsko podano na talerzu, wsparta odpowiednią oprawą muzyczną i filmową, oraz wystrojem pomieszczenia, okazuje się niezapomnianym przeżyciem romantycznym. Widać, że autor entuzjastycznie bawi się łączeniem smaków, które wydawałoby się nie pasują do siebie, ale kiedy łączą się tworzą coś unikalnego i zadziwiającego. Warto podkreślić, że są to przepisy, które każdy z czytelników potrafi przygotować, nie wymagają ani mistrzostwa w kuchni, ani znajomości wszelakich przypraw. Klarownie i przejrzyście rozpisane, wraz z czasem przygotowania i poziomem trudności, wypunktowanymi koniecznymi składnikami, przekonują do wypróbowania własnych sił i zaserwowania efektów.
Autor podpowiada i doradza, chociażby odnośnie do listy zakupów, przydatnych przedmiotów w kuchni, podaje również zwięzłe wprowadzenie o potrawach. Książka o charakterze kulinarnego poradnika randkowego sprawdzi się na uraczenie siebie i bliskich wyśmienitymi kolacjami, deserami, drinkami i śniadaniami. Na końcu zamieszczony jest indeks składników, wystarczy rzut oka na niego, aby przekonać się, że propozycje pyszności wywołują zachwyt u każdego. Dzięki kodom QR można dotrzeć do dodatkowych materiałów. Zaś oznaczenia dań od strony bezglutenowej, wegańskiej, zawierających orzechy, pomagają wybrać w zgodzie z własnymi upodobaniami. Skuś się przykładowo na glazurowane tofu z nori i awokado, pistacjowe tiramisu, mleczny fenkuł, a może zdecyduj się na makaron z tuńczykiem i sezamem, fondant pistacjowy z mascarpone i malinami, bajgle z jajkiem i orzeźwiającą sałatką, albo przygotuj peperonata z burratą i migdałami, ogórkowy spritz, grzanki z morelą i oliwkami.
4.5/6 – warto przeczytać
kulinaria, 224 strony, premiera 16.10.2023
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.
To bardziej coś dla mojej mamy niż dla mnie. Koleżance też mogłabym polecić. Anne 18.
OdpowiedzUsuńWidzę ciekawą inspirację na prezent 😊 super, że książka jest tak ładnie wydana!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kulinarne ksiażki kiedyś nałogowo je przeglądłam, kupowałam też gazetki z przepisami. Bardzo lubię takie publikacje
OdpowiedzUsuńPo takie kulinarne propozycje to ja siegam w pierwszej kolejności.
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę już i bardzo mnie ciekawi, taka randka z czymś smacznym jest mile widziana
OdpowiedzUsuńSporo osób poleca to wydanie. Myślę, że idealnie sprawdzi się w roli prezentu.
OdpowiedzUsuńZe mnie kucharka marna, ale już patrząc na same zdjęcia robię się masakrycznie głodna ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie można tej lektury czytać na głodnego ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki więc to coś dla mnie. Cieszę się, że trafiłam na ten wpis.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Nie jest to książka dla mnie, jednak ma komu ją podarować. Angela.
OdpowiedzUsuńCiekawa lektura. Z pewnością znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuń1E583
OdpowiedzUsuńamicleaR