wtorek, 2 września 2025

SKOWYT NOCY

KRZYSZTOF ZAJAS

TRYLOGIA POMORSKA tom 2

„Los oferuje tyle nieoczekiwanych zwrotów akcji.”

Tom drugi nie do końca przekonał, liczyłam na większe, nie tyle emocje, bo było sporo, co urozmaicenia intrygi. W połowie książki poczułam znużenie monotonią szaleńca walczącego z szaleńcem. Inspektor Andrzej Krzycki wymykał się wszelkim regułom przetrwania, wracał niejako zza światów, co oczywiście w przypadku klasycznej sensacji i oczekiwanego wizerunku kluczowej postaci nie powinno dziwić, tego oczekuje się po mimowolnym superbohaterze, jednak za daleko poszło w kierunku jeden przeciwko całemu światu, a nawet sobie samemu. Podkomisarz Lucjan Bałyś mentalnie towarzyszył Krzyckiemu w igraniu z kostuchą i wyszarpywaniu nadziei na cud. Każdy z mężczyzn na swój sposób pogrążony był w letargu życia i bliskości ze śmiercią. Nie podeszły mi psie tragedie, jak najbardziej wpasowujące się w tytuł, lecz dla mnie było ich za dużo. Doceniam sugestywny styl narracji, plastyczne opisy, wyjątkowo zgrabne łączenie dramatu z lekką, acz wyrazistą, nutą humoru, a także refleksyjne rozmowy z psem i osobiste rozliczenia. 

Mroczny ciężar drugiej odsłony trylogii pomorskiej intensyfikowała presja czasu, liczny zbiór niewiadomych, sypiąca się osobowość, bezpośrednie zagrożenie życia. Szkoda, że autor z dużą dysproporcją obdarzał i odbierał ładunki szczęścia i uśmiechy losu, a i czynnik wybawicielski w kobiecej formie umniejszył moc oddziaływania i wiarygodność scenariusza zdarzeń. Zachowanie Doroty rozumiałam, zaś z racjami Dominiki mijałam się. Wariant fabuły „Skowytu nocy” nie podszedł mi, lecz nie żałowałam czasu poświęconego na poznanie go. Nieco inna propozycja intrygi, niejako z innej perspektywy, pokazała, że pomysł oddalenia od siebie policyjnych partnerów niekoniecznie zadziałał na plus, że tylko jako zgrany team miał siłę oddziaływania na czytelniczą wyobraźnię. Liczę, że w kolejnym tomie Bałyś i Krzycki dojdą do psychicznej równowagi po dramatycznych wydarzeniach, i znów wspólnie, oczywiście każdy w swoim stylu, poprowadzą ścieżką prawdy w mroku ludzkich przywar i pragnienia zemsty, a w tle klimat słupskiej mafii, majestatycznych wiatraków, poniemieckich bunkrów i wojennej przeszłości. Pierwszy tom nosił tytuł "Wiatraki", także przedstawiony został na Bookendorfinie. Zerknij na wrażenia ze spotkań z trylogią grobiańską tego autora ("Ludzie w nienawiści", "Mroczny krąg", "Z otchłani").

4/6 – warto przeczytać
kryminał, 438 stron, premiera 22.01.2020
Książka wypożyczona z biblioteki.

7 komentarzy:

  1. Brzmi jak mroczna i wciągająca historia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie zapowiadający się kryminał. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mroczna tak, ale to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. To książka w moim guście. Dzięki za opis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej serii. Chętnie przeczytała bym pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem kontynuacje potrafią przytłoczyć powtarzalnością i nadmiarem dramatyzmu. Doceniam jednak, że mimo tego zauważyłaś sugestywny styl narracji i wplecione momenty humoru – to chyba jedyne, co łagodziło ciężar fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugi tom mocno mroczny i pełen presji czasu, choć chwilami zbyt jednostajny i przeciążony dramatyzmem. Docenić można styl i intensywność, ale zabrakło mi siły duetu Krzycki–Bałyś, który najlepiej działa razem. 📖

    OdpowiedzUsuń