środa, 15 sierpnia 2018

DO ZOBACZENIA W ZAŚWIATACH Pierre Lemaitre

[PRZEDPREMIEROWO]

"Dla handlu wojna stwarza wiele korzyści, nawet po jej zakończeniu."

Spodziewałam się nieco innego klimatu, ale ten łotrzykowski z Francji tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej, podszyty satyrycznym spojrzeniem, wzbogacony kryminalną nutą, przekonał mnie do siebie. Wspaniały szlif pióra, narracja wybornie prowadzi czytelnika po wyśmienicie skonstruowanej intrydze, w której nie brakuje zaskakujących wydarzeń i zwrotów akcji. Dramatyzm przenikający losy bohaterów intensywnie odczuwalny, zwłaszcza pierwsza część powieści mocno oddziałuje na wyobraźnię odbiorcy. 

Przesłania pacyfistyczne wychwytujemy na każdym kroku przybliżanej historii, negację działań wojennych, podważenie jej zasadności, potępienie odwołań do patetycznych patriotycznych uniesień, a później zobojętniałego braku opieki dla byłych żołnierzy ze strony państwa. Ogromnym plusem powieści są mistrzowsko nakreślone portrety psychologiczne postaci, wyraziste, różnorodne, kontrastowe, z dużą domieszką cech charakteryzujących ówczesną epokę. Ukazujące co tak naprawdę wojna robi z ludźmi, jakie spustoszenie zasiewa w ich umysłach, jak dewastuje uczucia, rujnuje marzenia, odbiera prawo do normalnego życia. Zastanawiające, że tak naprawdę nie ma wygranych, każdy z bohaterów coś traci w imię rozmaitych idei, związanych z przeszłością czy teraźniejszością. Natychmiast typujemy swoich ulubieńców, ale i też uważnie śledzimy przeciwstawne im osobowości. Inteligentna i ambitna powieść, z mocną wymową, z pewnością warto na nią zwrócić uwagę, rewanżuje się zadowoleniem i satysfakcją czytelniczą.

Obserwujemy niezwykłą męską przyjaźń zrodzoną w osobliwie dramatycznych okolicznościach, łączącą Alberta Maillarda, flegmatycznego młodzieńca ze smykałką do liczb, i Edouarda Pericourta, młodego artysty uwielbiającego rysować. Ostatnie dni pierwszej wojny światowej, ostatni atak na niemieckie pozycje i ostatni zryw dowódczy brutalnego nieokrzesanego Henriego D'Aulnaya-Pradelle. Pierwsze lata pokoju ciężkie dla zwykłych weteranów, pozostawionych samych sobie, bez odpowiedniego wsparcia i motywacji, ale nie dla ich cwanego i przebiegłego dowódcy, potrafiącego doskonale ustawić się w nowej sferze towarzyskiej i biznesowej, czerpać oszałamiające korzyści z wojennych i powojennych konsekwencji. Albert i Edouard wpadają na wyrafinowany plan, aby odmienić niekorzystne dla nich oblicze losu, a przy okazji wziąć odwet za doznane krzywdy i straty. Do czego ich to doprowadzi? Na umiejętność pierwszorzędnego oddania wątków psychologicznych, dylematów moralnych, ciemnej strony ludzkiej natury, zwróciłam uwagę już przy innej powieści autora, thrillerze psychologicznym "Trzy dni i jedno życie".

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 544 strony, premiera 16.08.2018 (2013)
tłumaczenie Joanna Polachowska i Oskar Hedemann
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

48 komentarzy:

  1. Propozycja wydaje się ciekawa. Lubię 5akie historie z wojną w tle

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojenne wątki, to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja, też masz dobrze wyszlifowane pióro :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna propozycja zdecydowanie dla mnie. Uwielbiam takie połączenia i zmyślnie prowadzoną przez piszącego intrygę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dramatyczne okoliczności często ukazują nam inny obraz nas samych, jak i relacji między ludźmi, przyjaciółmi itp.

      Usuń
  5. Jak zwykle rewelacyjna recenzja. Zapowiada się ciekawwa lektura

    OdpowiedzUsuń
  6. Historyczne lubię średnio. Przeczytalabym coś bardziej a la "Krwawy diament" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Lemaitre`a. To jakich kreuje bohaterów, jak zagłębia się w ich psychikę i jaką stwarza dla nich filozoficzna oprawę, zawsze pozostawia mnie na długo w zachwycie. Twoja recenzja jeszcze mnie przekonała w tym, że czas na zakupy :) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Bardzo podoba mi się to, że zawiera wyraźne pacyfistyczne przesłanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie moje klimaty, ale może się podobać czytelnikom w mojej bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie klimaty powojenne, ale z twórczością tego pisarza jeszcze nie miałam styczności. Po Twojej recenzji widzę, że mam czego żałować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Klimaty, które uwielbiam zarówno ja, jak i moja mama. Z całą pewnością przeczytamy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie do końca mój typ książki, jednak recenzja jak zawsze świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię historie dziejące się na przełomie XIX i XXw, może to cos dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przesłania pacyfistyczne i negacja działań wojennych... to mnie przekonuje.
    Dziękuję za rekomendację i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo moje klimaty:) dodaje do must read:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mieszkam w Poniewieżu na Litwie i jestem dziś szczęśliwą kobietą? Powiedziałem sobie, że każdy pożyczkodawca, który mógłby zmienić moje życie i życie mojej rodziny, polecę każdą osobę, która szuka dla nich pożyczki. Jeśli potrzebujesz pożyczki i jesteś w 100% pewny, że zwrócisz pożyczkę, skontaktuj się z nimi i powiedz im, że Morta Ruta skierowała Cię do nich. theodorejamesonfinance@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przepadam zbytnio za dramstyzmem, ale tło wydarzeń cienawe.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachęcająco dla mnie prezentuje się zarówno umiejscowienie powieści w czasie, jak i pełne zaangażowanie w drobiazgowe nakreślenie książkowych bohaterów, prawda?
    Nie zapominajmy też o świetnej okładce, która spełnia swoje zadanie, czyli przykucie naszej uwagi - celująco!

    OdpowiedzUsuń
  20. Intryguje mnie ten opisany przez Ciebie klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie moje klimaty w ogóle, ale polecę komu trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Intrygująca książka, mogłaby mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  23. Czuję się zaintrygowana. Właśnie skończyłam czytać książkę poradnikową i mam wielką ochotę na beletrystykę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mało jest książek osadzonych w tym okresie, dlatego z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię klimaty wojenne. Zapiszę tytuł, byc może kiedyś przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  26. Wojna w tle to nie dla mnie. Ciekawy wątek główny niestety dla mnie na tym traci

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolejny tytuł, który chętnie bym przeczytała...

    OdpowiedzUsuń
  28. Zdecydowanie nie dla mnie. Wojna w tle, trudne wybory i dylematy. Jednak wolę lżejsze lektury :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Jest to chyba za ciężka lektura jak dla mnie. Niemniej jednak sama recenzja bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  30. hmm brzmi fajnie, ale nie wiem, czy by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie udawało mi się nigdy przebrnąć przez te klimaty, ale zazwyczaj próbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie lubię takich książek. Zdecydowanie nie odnalazłabym się w niej ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Na pewno dobra książka, ale mnie by dolowala

    OdpowiedzUsuń
  34. Ta książka raczej do mnie nie przemówi :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo klimatycznie się zapowiada, a już moja mama to pewnie będzie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pod względem rzemiosła to na pewno świetna pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  37. Tytuł mnie trochę zniechęcił, lecz Twoja recenzja na szczęście zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie wiem, czy jest to książka po, którą sięgne w najbliższe przyszłości. Teraz wolę luźne powieście ze szczęśliwym zakończeniem i subtelnym morałem :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Piszesz bardzo ciekawe recenzje - podoba mi się Twój styl narracji, o ile można blogowanie tak nazwać :D Mam tę książkę zapisaną w zdjęciach na IG, by o niej nie zapomnieć - najpierw skusiła mnie jej okładka, a potem opis :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Hmm, ta książka nie do końca trafia chyba w moje czytelnicze gusta. Raczej nie jest mi do niej po drodze...

    OdpowiedzUsuń
  41. A biorąc pod uwagę cytat z początku recenzji zawsze zastanawiałam się, ile wojen wywołano jedynie ze względu na zyski.

    OdpowiedzUsuń
  42. Rzadko sięgam po takie historie, ale od czasu do czasu lubię wyjść ze swojej strefy komfortu i myślę, że kiedyś sięgnę po tę pozycje ;)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  43. nie do końca moja tematyka, ale widzę to jako fajną ekranizację

    OdpowiedzUsuń