SIGMA FORCE tom 7
"Tak daleko sięga nasza historia, a tak mało o niej wiemy."
Książki
Jamesa Rollinsa czyta się z wielkim zainteresowaniem, wyjątkowo płynnie
i przystępnie napisane, od pierwszych stron wprowadzają w mocną
sensację, prowadzoną w dynamicznych rytmach, zwracającą uwagę na istotne
detale. Także siódmy tom serii o Sigmie, tajnej agencji
zapobiegającej globalnym zagrożeniom, zapewnia sporą dawkę wciągających
przygód i przeżyć. Wiele się dzieje, scenariusz zdarzeń wypełniony
spektakularnymi incydentami, wynik walki dobra ze złem naprzemiennie
przechyla się w jedną i drugą stronę. Różnorodność przekonująco
nakreślonych postaci sprawia, że sympatyzujemy z nimi, chętnie
podążamy ich śladem, niecierpliwie wyczekujemy dalszej historii. Powieść
zajmująco uprzyjemnia czas, lekka, ale niebanalna, oprócz umiejętnie wytworzonego klimatu sensacji, ciekawie podsycanego napięcia,
oferuje wartość dodaną w postaci nawiązań do historycznych faktów i
osiągnięć dzisiejszej nauki.
Fabuła osadzona we współczesnych
czasach, ale z wplecionymi frapującymi odniesieniami do lat
osiemdziesiątych osiemnastego wieku, losów tajemniczej ekspedycji
poszukiwawczej na terenie Gór Skalistych i pradawnych indiańskich
artefaktów. Święte jaskinie, zabójcze totemy, złote tabliczki,
zmumifikowane zwłoki, złowrogie klątwy, legendy starożytności, trudne do
odszyfrowania petroglify. Tym razem autor postawił na
katastroficzne nuty, związane z niszczycielskimi siłami natury, choćby
islandzkimi wulkanicznymi erupcjami. Jakby wszystkiego było mało,
Rollins nawiązuje również do nanotechnologii, nanobiotyki i
mikroelektroniki, zwyczajowo skłaniając do refleksji i zadumy odnośnie
ludzkiej myśli i odkryć. Wybuchowa mieszanka atrakcyjnych połączeń i
intrygujących splotów powoduje, że chętnie sięgam po kolejne tomy,
oparte na wspólnym utartym schemacie, ale różniące się pomysłem na motyw przewodni.
Do serii można dołączyć w dowolnym momencie, nieznajomość
wcześniejszych tomów nie stanowi przeszkody w satysfakcjonującym
zaczytaniu. Zerknij: "Burza piaskowa" (tom pierwszy), "Mapa trzech mędrców" (drugi), "Czarny Zakon"
(trzeci), "Wirus Judasza" (czwarty), "Ostatnia wyrocznia" (piąty),
"Klucz zagłady" (szósty), "Siódma plaga" (dwunasty), "Amazonia" i
"Wyłącznik awaryjny".
4.5/6 - warto przeczytać
sensacja, 496 stron, premiera 25.05.2018 (2011), tłumaczenie Łukasz Praski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
W najbliższym czasie raczej po tę książkę nie sięgnę, jakoś jej nie czuję. Ale być może kiedyś to się zmieni.
OdpowiedzUsuńNo to mam do nadrobienia parę tomów
OdpowiedzUsuńSensacja? To chyba jednak nie dla mnie, ale na prezent dla miłośnika gatunku jak najbardziej TAK!
OdpowiedzUsuńJak pojawiają się tajemnice związane z Indianami, to biorę w ciemno, chociaż wolałabym, żeby ekspedycja była wątkiem głównym... Może być wszak obiecująco.
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie jeszcze, bo bardzo mnie to nurtuje. Ile stron dziennie czytasz? Wydaje mi się, że chyba milion, nowa recenzja jest tak często u Ciebie, a wszystkie teksty są takie dokładne! <3 Nie mogę wyjść z podziwu.
Pozdrawiam cieplutko!
Lubię odniesienia do minionych czasów :)
OdpowiedzUsuńOkładka mnie przeraziła!Od razu skojarzyła mi się z jakimś strasznym horrorem! ;P
OdpowiedzUsuńBardzo dużo nawiązań i różnorodnych elementów zapewne wzbogaca już i tak interesującą fabułę. Połączenie współczesności z wątkami z przeszłości zmusza czytelnika do wzmożonej uwagi i skupieniu się na treści. Tak jak wspomniałam przy okazji wcześniejszej recenzji tej serii z przyjemnością poznam ją w całości. :)
OdpowiedzUsuńSensacja to zdecydowanie nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy tytuł
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy na podstawie tej książki nakręcą jakiś film...
OdpowiedzUsuńJedna z ulubionych serii mojej przyjaciółki, ale nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie znam wcześniejszych części, ale jeśli to nie przeszkadza to z przyjemnością sięgnę do jednej z nich!
OdpowiedzUsuńGatunek nie dla mnie. Wolę inne klimaty. Ale znalazłam prezent dla kogoś kto uwielbia takie książki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to wielotomowa powieść, takich nie czytam nawet jak ma ciekawą fabuę jak ta. Bardzo fajnie napisana recenzja, zresztą jak każda, kóra u Ciebie czytam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że rozczytałaś się w ksiazkach Jamesa Rollinsa 😀
OdpowiedzUsuńTotemy, mumie, klątwy... oj nie, zdecydowanie wole książki które dzieją się tu i teraz.
OdpowiedzUsuńW tej chwili liczba części mnie przeraża :D
OdpowiedzUsuńNiestety książka nie tafia do moich gustów :(
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój klimat, ale może sięgnę kiedyś w przyszłości, po pierwszy tom, żeby się zapoznać z tą serią :)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej tu Cusslero-podobnych rzeczy!
OdpowiedzUsuńOjej to mam trochę do nadgonienia :)
OdpowiedzUsuńTa seria mnie nie zachęciła :-) rzadko sięgam po wielotomowe serie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty i dawno nic podobnego nie czytałam. Chyba muszę sięgnąć po serię :-)
OdpowiedzUsuńAch, będę się powtarzać: muszę sięgnąć po całą serię! Czuję, że to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńTo może okazać się ciekawe ^^ nie wiem czy to są do końca moje klimaty ale fabuła zapowiada się dość ciekawie więc może sięgnę my-dream-is-love.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLubię książki tego autora. Jak zawsze świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńKsiążkowy serial , chyba wart zainteresowania , lubię od czasu do czasu poczytać seriale , ciekawa recenzja :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe skąd ten ten tytuł, tak było źle ? :-)
UsuńUwielbiam książki w tym klimacie! Ta również zapowiada się ciekawie- chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJest tyle książek, że czasu mi brakuje na ich czytanie. Czasami przeczytam kilka stron i zasypiam. Chcę rano po obudzeniu przeczytać. Moze to będzie bardziej efektywne
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł brzmi interesująco. :-)
OdpowiedzUsuńSensacyjnych książek nie lubię. Półki mojej biblioteczki zajmują teraz książki popularnonaukowe, może możesz coś polecić? :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie! W sam raz na nadchodzący urlop!
OdpowiedzUsuńTyle tomów to dla mnie chyba za dużo;). Aktualnie mam mało czasu na czytanie, więc wybieram raczej lżejsze pozycje na wieczór;)
OdpowiedzUsuńcała seria widzę jest ciekawa, także może się skuszę
OdpowiedzUsuń