wtorek, 27 września 2022

MROCZNE WYZNANIA

[PRZEDPREMIEROWO]

LISA UNGER

„Kłamstwa są niczym wirus. Rozprzestrzeniają się, duplikują, jedno rodzi kolejne.”

Pierwsze spotkanie z twórczością Lisy Unger wypadło całkiem nieźle, w kilku elementach nawet mocno dobrze. Przede wszystkim spodobała mi się oprawa psychologiczna powieści. Zrobiła przekonujące wrażenie, nawet jeśli wyczekiwałam głębszego wejrzenia w umysły kluczowych postaci, aby lepiej odczuć targające nimi wątpliwości i emocje. Bohaterowie zachowywali się, z kilkoma wyjątkowymi sytuacjami, w racjonalny sposób, a to podgrzewało atmosferę. Drugim pozytywnym aspektem okazało się sprytne chowanie tajemnic i stopniowe ich zagęszczanie. Autorka długo kazała czytelnikowi czekać na wyjaśnienie pewnych poszlak i tropów, coś mogłam podejrzewać i domyśleć się, ale z przyjemnością patrzyłam na rozwój akcji. Lubię fabuły, w których do głosu dopuszcza się wiele osób, im bardziej rozbudowana otoczka ludzkich przeżyć, tym atrakcyjniejszy wydaje się główny wątek. 

Selena pracująca jako dyrektor do spraw licencji w agencji literackiej została nieźle poturbowana przez życiowe okoliczności. Nie dziwiłam się jej wahaniom i wewnętrznemu rozdarciu. Anne wzbudzała mieszane odczucia. Z jednej strony współczułam jej, z drugiej pragnęłam dotrzeć do skrywanych przed światem sekretów. Pearl fascynowała układem zależności i wyparciem przeszłości. Oliver wniósł głos dziecka w sprawę, zaś Hunter Ross ukazał ludzką determinację i zwykła przyzwoitość w wyjaśnianiu morderstw i porwań, o których świat zapomniał. A jednak nie główna bohaterka, a jej matka Cora, najbardziej przemówiła do mnie. Ciekawie było spojrzeć na życie z jej ujęcia. Powieść o rodzinnych perturbacjach, szczelinach bólu mogących powiększyć się za sprawą nawet drobnych drgnięć, doprowadzić do chaosu, a nawet rozpadu. Wątek kryminalny pobieżnie poprowadzony, odnotowałam, że kilka scen niewiele wniosło do sprawy i napięcia. Autorka koncentrowała się na mrocznej odsłonie ludzkiej natury, skomplikowanych zależnościach społecznych, konsekwencjach nietrafionych decyzji i współczesnej tendencji do ujawniania danych o sobie i bliskich w mediach społecznościowych. Liczyłam na mocniejsze uderzenie w zakończeniu, jednak zaprezentowane wpasowało się w charakter historii.

4/6 – warto przeczytać
thriller, 380 stron, premiera 28.09.2022 (2020), tłumaczenie Ewa Skórska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

7 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że książka pojawi się na Legimi, bo bardzo chciałabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie thrillery, myślę że ten również przypadłby mi do gustu. Może sięgnę po niego w wolnej chwili. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 4/6 to całkiem dobra ocena. Sporo się tu widzę dzieje. Jakoś tak mam wrażenie, jakby ta książka do mnie przemawiała. Lubię dla odmiany sięgać po thrillery.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się całkiem przyjemnym tytułem. Mam czytelniczkę, której może się spodobać ta pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że zaczęłam lekturę bo książka ma dzisiaj premierę i podoba mi się. Zapowiada się dobrze, mam nadzieję, że moje wrażenia po zakończonej lekturze będą pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie zastanawiałam się dzisiaj nad wrzuceniem jej do koszyka w taniej książce. Myślę, że ją zamówię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś widziałam ją w nowościach Legimi. Bardzo możliwe, że się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń