czwartek, 29 października 2015
ITCH. MIESZANKA WYBUCHOWA Simon Mayo 82/2015
ITCH tom 3
"Dwadzieścia metrów nad miejscem wybuchu powstała mała chmura w kształcie grzyba. Na ich oczach przemieszczała się i zmieniała kierunek..."
Intrygująca szata graficzna okładek serii "Itch" zachęca do zapoznania się z treścią książek. I nie zawiodłam się, czyta się je lekko i przyjemnie, nie ma mowy o nudzie. Bardzo dobra rozrywka czytelnicza. Energetyzujące powieści z gatunku fantastyki z elementami sensacji. A tom trzeci równie wciągający co poprzednie. Spodobało mi się szybkie prowadzenie fabuły, mnóstwo ciekawych akcji i niespodziewanych zdarzeń, przez co napięcie czytelnicze rosło. Mamy samozapalające się banknoty, wybuchające bomby, morderstwa, śledztwa, demonstracje i napromieniowania. Wielość miejsc akcji - kopalnia, statek, miasta, pod wodą - wzbogaca powieść o elementy tajemniczości i zaskoczenia. Bohaterowie ciekawi, różnorodni, łatwo się z nimi zaprzyjaźnić i śledzić ich książkowe losy. Sporo kolorytu wnoszą drugoplanowe postaci. Dialogi niewymuszone, młodzieżowe, z dawką dobrego humoru. Atrakcyjna i nietypowa forma podawania wiedzy z chemii, można ją polubić w takim wydaniu. Warto podkreślić dużą wyobraźnię i kreatywność autora. Szkoda rozstawać się z sympatycznymi bohaterami i ich przygodami. To bardzo dobra propozycja czytelnicza dla młodzieży. Choć i ja miło spędziłam czas z tą wybuchową i silnie promieniotwórczą książką. ;) A jakie niebezpieczeństwa grożą Itchowi w trzecim tomie? Sprawdźcie sami! :)
5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka
Data premiery: 29.04.2015.
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki Wydawnictwu Zielona Sowa, za co serdecznie dziękuję. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż, aż tak chyba ta recenzja nie zdradziła fabuły, a brzmi jak wciągająca lektura:)
OdpowiedzUsuńStaram się ujawniać jak najmniej z fabuły, bo sama nie lubię wiedzieć za wcześnie. :) Bardzo się cieszę, że mi się udało. Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię przeczytać takie książki. Rozejrzę się za pierwszym tomem.
OdpowiedzUsuńPrzyjemna lektura, wiele się dzieje. :)
Usuńlektura chyba zbyt emocjonująca na wieczór z kocykiem ;-)
UsuńKurcze, to brzmi naprawdę dobrze! :) Muszę poszukać pierwszych dwóch tomów.
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo miło spędza się przy nich czas. :)
UsuńW Twoim opisie wspominasz, że wróciłaś do zachłannego pożerania książek. Mam teraz dokładnie tak samo :) A "Itch" brzmi całkiem nieźle, choć zastanowiłam się nad tym, że jest atrakcyjną formą podania wiedzy z chemii. Ale to chyba nie jest taka typowo "szkolno-edukacyjna" książka?
OdpowiedzUsuńNie, nie jest to szkolno-edukacyjna książka :) Ale przemycane są w niej niektóre ciekawostki z chemii, na tyle sympatycznie i bezinwazyjnie, aby skłonić młodego człowieka do zainteresowania się nią. Zafiksowanie Itcha na temat chemii pojawia się we wszystkich możliwych objawach, ma to swój urok. :) Często tak mam, że czytając jakąś książkę dowiaduję się czegoś mimochodem, a potem wgłębiam się w daną dziedzinę. I to między innym powód dlaczego tak chętnie sięgam po książki. :) Szkoda mi tych lat, co czytałam znacznie mniej, stąd ta zachłanność, no ale z drugiej strony, robiłam wtedy bardzo pożyteczne i sprawiające mi radość rzeczy. :)
Usuńchyba nawet to czytałam, ten grzyb brzmi bardzo znajomo ;-)
OdpowiedzUsuń