"Zadziwiająco łatwo jest spruć życie, pociągając za nitkę, oddzielić osnowę od wątku."
Autorka
zdecydowała się uczynić główną osią
fabuły niepamięć, zapomnienie i traumę, to wokół nich uaktywniają się najróżniejsze emocje głównej
bohaterki. Pomysł nie należy do nowych, wiele tego typu książek
powstało, lecz przyznam, że zaproponowana odsłona intrygi przyciągnęła moją uwagę, i choć dość delikatnie, to jednak sugestywnie.
Podobało mi się realistyczne podejście do przeżyć kluczowej postaci,
wolno tocząca się akcja, ale z zachowaniem stopniowych prawdopodobnych
zmian w podejściu do przeszłości i ewolucji myśli wobec
odkrywanej prawdy. Dopiero pod koniec powieści następują dynamiczne
zdarzenia, odkrywające fałsz, kłamstwa i manipulacje. Przekonał mnie otrzymany z kawałków puzzli obraz rodziny, wiele
elementów frapująco się splotło, pokazało prawdę z różnych perspektyw,
postawiło na nieszablonowe rozwiązania. Narracja płynna i wciągająca,
zachęca do zaangażowania w przygodę czytelniczą. Napięcie podsycane niepewnością i niewiadomymi, choć liczyłam na więcej.
Przeszłość miesza się ze współczesnością, wewnętrzny monolog bohaterki zapętla się, amnezja kopiuje schematy. Można poczuć lekkie znudzenie
powtarzającą się akcją, kalki z niewielkimi zmianami, zabrakło
wielowątkowości, nagłych zwrotów, porywających incydentów, wartkości w scenariuszu zdarzeń.
Zagłębiamy się w psychikę
kobiety, która nie pamięta wydarzeń z ostatniego roku swojego życia.
Joanna Harding spadając ze schodów, odzyskuje świadomość
w szpitalu, jednak zamiast spokoju, że wypadek nie okazał się tak
niebezpieczny, jak mógłby być, pojawia się dezorientacja w odtwarzaniu zdarzeń i chaos w
uczuciach względem bliskich. Z każdym dniem wahanie wobec interpretacji
wspomnień intensyfikuje się, do głosu dochodzą sprzeczne sygnały, nic
nie okazuje się być w porządku, zaś mąż i dorosłe dzieci nie pomagają w
odszyfrowywaniu faktów, w dopasowaniu ich do rzeczywistości.
Tajemnicze spojrzenia, pozornie nieistotne sekrety, gesty nie zawsze
świadczące o szczerości. W takiej sytuacji trudno o zrozumienie przyczyn
przepaści między wizerunkiem siebie we własnych oczach, a szkicowanym
przez innych portretem. Jak wiele szczelin kobieta musi
poznać w zasłonie straconego czasu? Ile dostrzec niepokojących obrazów
na krawędzi jawy i snu, wzbudzających gorzkie pytania i mroczne podszepty
intuicji?
3.5/6 - w wolnym czasie
thriller psychologiczny, 448 stron, premiera 17.10.2018, tłumaczenie Urszula Gardner
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Muszę nadrobić swoje książkowe zaległości! Super, że tak często publikujesz!!
OdpowiedzUsuńLubię thrillery psychologiczne, a ten już jest na moim czytniku, więc na pewno będę go czytać. 😊
OdpowiedzUsuńTy to umiesz zachęcać do czytania, wszystko co co recenzujesz jest bardzo kuszące
OdpowiedzUsuńLubię takie thrillery, chętnie zapiszę sobie ten tytuł na grudniową listę książek do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńSam pomysł na historię może nie jest oryginalny ale opisane zdarzenia przerażają chyba każdego. Brak pamięci to totalna życiowa katastrofa.
OdpowiedzUsuńUtrata pamięci zawsze jest intrygująca.
OdpowiedzUsuńNawet zaczęłam czytać, ale odpuściłam, bo jakoś nie mogłam się wciągnąć.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam żadnej książki psychologicznej, a ta wydaje się ciekawa pozycją
OdpowiedzUsuńU mnie, niestety, ta książka też nie zarobiła wysokich not. Za dużo retrospekcji jak dla mnie, ale cóż, czasami tak bywa :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Niedawno czytałam tę książkę i była całkiem fajna, ale uważam, że potencjał nie został w pełni wykorzystany. Zabrakło mi większego elementu zaskoczenia i jakichś zwrotów akcji. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej pozycji, wiec chętnie poznam się z nią trochę bliżej. ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanko, jak przy dwójce dzieci znajdujesz czas na czytanie i bloga? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZazdroszczę czasu na czytanie! Ja wciąż cierpię na jego nadmiar, a stosy książkowych zaległości rosną...
OdpowiedzUsuńTwoje tempo czytania niezmiennie sprawą mnie w pozytywny szok :) Thrillery psychologiczne to moj ulubiony typ literatury - więc czytalabym nawet pomimo niskiej oceny :)
OdpowiedzUsuńA właśnie wczoraj dowiedziałam się, że w mojej rodzinie jedna starsza osoba straciła pamięć , bo uszkodzono jej coś w mózgu w trakcie operacji :( Od razu mi się skojarzyło z tą książką...
UsuńOj szkoda, bo ja też liczyłam na więcej po takim opisie, a tu nie jest za dobrze. Zastanowię się.
OdpowiedzUsuńZ thrillerów psychologicznych, ostatni jaki czytałam to "Za zamkniętymi drzwiami".Wywołał we mnie wiele emocji, bardzo poruszył i przeraził jednocześnie. Opisana przez Ciebie pozycja bardzo mnie zaintrygowała. Zapytam o ten tytuł następnym razem w bibliotece.
OdpowiedzUsuńLubię takie tematy, ale skoro dostał tylko 3,5 to nie wiem czy przeczytam.
OdpowiedzUsuńJestem w połowie książki i jak na razie mnie nie urzekła niestety
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu recenzji stwierdzam, że książka jest bardzo życiowa.
OdpowiedzUsuńZapowiadało się całkiem fajnie... Nie wszystkie książki jednak są tak dobre jakby się chciało
OdpowiedzUsuńNie chciałabym bym nie pamiętachciała ostatniego roku 😯
OdpowiedzUsuńTroche to przerazajace tak stracic pamięć...
OdpowiedzUsuńCiekawe porownanie z psusiem/ prucieum zycia. Zdecydowanie sklania do refleksji.
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To nie przeczytam, wiele innych pozycji czeka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZupełnie nie trafiają do mnie tego typu książki.
OdpowiedzUsuńTo akurat nie książka, dla mnie ale wiem że u Ciebie znajdę coś fajnego jeszcze
OdpowiedzUsuńKurcze, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji z utratą pamięci...?! To chyba jedna z najgorszych sytuacji jaka może spotkać człowieka... To tak jakby zatracić siebie, swoją tożsamość, swoje ja! Brrrr! Nawet nie chcę myśleć!
OdpowiedzUsuńMoże to być ciekawa książka, Twój opis mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMocno się nad nią zastanawiam cały czas
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Chyba za bardzo bym się nią znudziła, a szkoda, bo wydawała się interesująca mimo często powielanego pomysłu.
OdpowiedzUsuńciekawa książka
OdpowiedzUsuńMam ją w planach na styczeń, teraz czytam tylko o śniegu, choinkach i grudniowych cudach ;) Taki nastrój ;)
OdpowiedzUsuńLubię thrillery psychologiczne, ale kierując się Twoją punktacją i opisem treści, to raczej nie sięgnę po tę książkę. Masz rację takich książek było już wiele. Jeżeli lubisz te klimaty, sięgnij po "Trzy godziny ciszy" Patrycji Gryciuk :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją na oku, ale teraz nie jestem przekonana... Do tej pory wszystkie twoje polecenia były idealne dla mnie, więc ta może mnie zawieść :)
OdpowiedzUsuńMusi być straszne, tak po prostu zapomnieć. Czasem bym tak chciała, ale nie wszystko. Widzę, że warto po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie żebym mógła się znaleźć w takiej sytuacji i stracić pamięć. Jeśli chodzi o książkę to muszę się odkopac z tych co zalegają na półce
OdpowiedzUsuńWidzę, że dużo osób czyta na czytnikach ja też muszę zacząć :)
OdpowiedzUsuńSama tematyka brzmi ciekawie, ale wykonanie może być gorsze...
OdpowiedzUsuńChyba muszę zacząć pić płyn wysokoelektrolitowy, inaczej w życiu Cię nie dogonię z tym czytaniem :D
OdpowiedzUsuń