"Cisza rozdziela bardziej niż przestrzeń."
Wkraczając w świat
książki trzeba mieć się na baczności, na czytelnika czyha nie tylko
mroczny i posępny klimat, przepełniony krwistym odcieniem i brutalnym
wydźwiękiem, ale również nieustanna niepewność realności, przekraczanie
granicy między jawą a snem, balansowanie na cienkiej linii świadomości i
niebytu.
Początkowo nie zanosiło się na to, aby powieść w szczególny
sposób zaangażowała mnie, wytarty już schemat żony torturowanej przez
męża, niewytłumaczalnego zafascynowania mężczyzną czyniącym krzywdę,
zaślepienie idealnym obrazem małżeństwa ukazywanym na zewnątrz. Denerwowałam się, że kolejny
raz przyjdzie mi przeżywać z główną bohaterką cierpienie i
ból, a przy tym znosić nieracjonalność postaw i poczynań. Prawie
poddałam się w poznawaniu powieści, kiedy za sprawą
wprowadzenia metafizycznych akcentów wreszcie coś zaiskrzyło między mną a
fabułą, pojawiło się zaciekawienie i pragnienie poznania, nie tylko
zakończenia historii, ale przyczyn występowania pewnych zjawisk,
procesów zmiany osobowości, odwoływania do alternatywnych
rzeczywistości.
Co prawda, portret Thomasa prosi się o większą głębię i
poszerzenie wachlarza emocji, wykroczenie poza ramy bieli i czerni, to
jednak autorka wpadła na ciekawy pomysł połączenia jego osobowości z
niewypowiedzianymi lękami, ujawnianymi dopiero wtedy, kiedy ktoś dotyka najbardziej wrażliwej i
najmocniej skrywanej części istoty życia. Pytanie o szczęście uruchamia w
wyobraźni jego definicję, szybowanie myśli w kierunku niezrealizowanych
pragnień, niewybranych kierunków, porzuconych wariantów, a później
dokonuje się porównanie z rzeczywistością, przy czym wynik może
okazać się wyjątkowo zaskakujący. Opowieść zyskałaby,
gdyby ją rozwinąć, wprowadzić przekonujące
zachowania, nawet z perspektywy fikcji, dopracować styl narracji.
Victoria Page i Thomas Wilde to małżeństwo uznanych pisarzy,
wcześniej sława zdobyta przez żonę, teraz popularność spływająca na
twórczość męża. Ale za popularnością skrywa się cień czegoś
nieuchwytnego, zagadkowego, intrygującego. Thomas zaczyna pokazywać nowe
oblicze, wiążące się ze strachem i trwogą, zaś Victorię opanowują
przerażające koszmary i prorocze wizje. Na wszystko nakłada się
przeprowadzka do Nowego Jorku, wypełnionego zgiełkiem, podporządkowanego
szybkiemu stylowi życia i opanowanego przez anonimowość. I jeszcze zwiastująca zło i anomalie czerwonawa poświata Księżyca. Plus za niebanalne zakończenie.
3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 272 strony, premiera 05.10.2018
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Od dawna marzę o tej książce, ale spodziewałam się lepszej oceny np. 4.5. Zweryfikuje troche swoje oczekiwania i zabiorę się za czytanie
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie powiadasz... Ogółem nie planowałam nawet lektury tej powieści, a biorąc pod uwagę iż cierpię na wieczny niedobór czasu to chyba jednak tak cxzy siak nie wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńJa, mimo wszystko, ciągle próbuję na tę książkę i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńOpis książki brzmi bardzo interesująco,chyba się skuszę, żeby samej się przekonać czy mi się spodoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTę akurat sobie na razie daruję, ale zaintrygowały mnie inne książki z Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńJa też ją sobie daruję. Nie wydaje mi się, aby była w moim guście.
OdpowiedzUsuńZaskoczyła mnie niska ocena, myślałam, że ta książka jest bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńjak widać jest to książka podobna do innych, ja już się nauczyłam, że Bookendorfina książki ocenia bardzo sprawiedliwie :-)
UsuńNie lubię takich mrocznych klimatów, wolę sięgać po książki, które mnie w pewien sposób rozbawią i poprawią nastrój.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sformułowanie o kolejnym przeżywaniu tortur i nieracjonalnych zachowaniach temu towarzyszących. Gdyby nie to, nie byłyby 90% książek i filmów :)
OdpowiedzUsuńO, widzę że nie jest zbyt wysoko wg Twoich not.
OdpowiedzUsuńOj, chyba nie w tym roku.
OdpowiedzUsuńoj nie dla mnie, nie lubie thrillerów
OdpowiedzUsuńChoć zdarza mi się sięgnąć po taki typ książek, to jednak po recenzji przesunę ją dalej na liście czytelniczej. Tak jak mówisz w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńA tych wolnych chwil z miesiąca na miesiąc tylko mniej!
UsuńDość ciekawa pozycja dla fanów thillerów 😁
OdpowiedzUsuńKażdy z nas ma kilka twarzy, widzę,że autor prowadzi równocześnie kilka wątków. Lubię się bac, a ta książka to strach pod kontrolą, a więc jak najbardziej może być. :)
OdpowiedzUsuńMój tata ma tę pozycję u siebie na półce, może kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńOpis wywołuje ciarki, więc chętnie sięgnę po tę książkę :) okładka też jest bardzo intrygująca :)
OdpowiedzUsuńtytuł ciekawy no ale nie ocenia się książki po okładce :)
OdpowiedzUsuńogólnie nie mój klimat ale pozycja dosc ciekawa dla fanów thilleró
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie wyjdę na wariatkę - ale takie książki wzbudzają we mnie niepokój. Jest w nich coś przerażającego, przez co potem i otaczający świat zaczyna być dla mnie mocno podejrzany...
OdpowiedzUsuńTaki mrok na jesienne wieczory to ja lubię!
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę książkę od czasu premiery :)
OdpowiedzUsuńOj słabe noty to nie zachęca ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńCóż nity nieciekawe ale może u mnie będzie inaczej
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ostatnio temat przemocy wobec żony jest mocno naddużywany w powieściach. Ale jedno trzeba oddać tej książce - okładka jest bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka wzbudza niepokój i zapowiada krwawe sceny. Jednakże póki co umieszczę ja na liście oczekujących pozycji.
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać w wolnym czasie, powiadasz? :)
OdpowiedzUsuńTen wątek metafizyczny musiał być sporym zaskoczeniem - ale dobrze, że ożywił lekturę i sprawił, że nie odłożyłaś książki na półkę.
OdpowiedzUsuńMimo noty to ta książka by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńChyba ten tytuł online. Jednak nie ten klimacik, nim, że na ogół lubię ten gstunga.
OdpowiedzUsuńNie będę jej poszukiwać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Okładka świetna. Szkoda, że treść już nie bardzo... 😕
OdpowiedzUsuńWidzę, że ocena tego thrillera jest nie za ciekawa, więc z tego powodu odpuszczę sobie tę publikację. Nie lubię czytać średnich książek.
OdpowiedzUsuń